In vitro z komórką dawczyni

Gosia Hello, jestem :) Padam z nóg, ale muszę choć na chwilę tu zajrzeć... Bardzo ważny tydzień się zaczyna dla wielu, dziewczyny, modlę się za wszystkie transfery. Oby wszystkie zarodeczki były szczęśliwe donoszone 9 miesięcy. / Całe szczęście, że Groszek z zębem i Anka z okiem już zdrowieją, z tym, że o ile oko leczy się raczej miejscowo, to z zębem trzeba zrobić koniecznie porządek przed ciążą. Groszku, to kanałowe może zlikwiduje kłopot i będzie transfer.Jeśli ząb już nie boli, to dobry znak, prawdopodobnie kanałowe zaczyna działać, gdyby pobolewał przy nacisku, to gorzej. / Kola, trzymaj się spokojnie, wszyscy jesteśmy myślami przy Tobie. (piszę wszyscy, a nie wszystkie, bo nawet mój m nas podczytuje i też trzyma kciuki) Miałam pgd zwykłe, fish, był jeden zarodek z nieprawidłowym kodem i sam nawet przestał się dzielić, a 2 z dobrym. Mam nadzieję, że trochę się do tej luteiny przyzwyczaimy, bo mój organizm też nieciekawie na nia reaguje. Jestem wręcz obolała, a biust to już mnie tak boli, że chyba na jakieś usg pójdę sprawdzić, czy tam się coś nie dzieje. / Avocado, ja myślałam, ze miałaś transfer w tym samym dniu co ja, a tu widzę, że odwołany?? A czy to na pewno opryszczka? może to jakaś alergia? / Agusia, widzę że spotkało Cię to samo co mnie, nagła niespodzianka, a szykowałyśmy się na dłuższe czekanie :) Bardzo się modliłam, żebyś dołączyła jak najszybciej, bo mamy podobną sytuację i stał się cud! I jeszcze takie Ci śliczne zarodeczki rosną, kiedy planujecie transfer? Ja też się wytrzęsłam o zarodki, spać nie mogłam prawie, właziłam tu na forum o 3 w nocy. Masz rację, o dziecko z kd drży się tak samo, mamy porównanie, ja też widzę, że tak samo przeżywałam na początku ciąży. Na dodatek mam wielkie poczucie winy, bo obiecałam sobie, że te kilka dni po transferze odpocznę, a tu zonk, wszystko mnie przerasta, teść w szpitalu wylądował kilka dni temu, ma zakażenie po operacji, z dzieckiem wcześniej umówione wizyty u specjalistów ( ehh, alergia...) , przez dom ciągle przewija się czereda dzieci, dzisiaj niespodziewani goście i w sumie złapałam się na tym, że czasem nawet nie jem śniadania i zdarza mi się zapomnieć tabletek! Agusia, ty bierzesz Euthyrox? Mi lekarz teraz podniósł z 75 na 100. Nie wiem, chyba jutro zrobię sikacza, bo już nie wytrzymuję. Już mam zapas na cały tydzień :P Trzymam kciuki za Twój szybki transfer. / One, już niedługo, ściskam Cię mocno, trzymaj się, z Groszkiem i Kolą będzie Wam raźniej czekać na betę. Dobrze, że bierzesz jeden mrozaczek, ja też cieszę się, że poszłam Twoim torem myślenia, to w moim przypadku było najlepsze rozwiązanie. / Jagoda, to forum jest takie szczęśliwe do szybkiego znalezienia dawczyń, że pewnie będziesz krótko czekać! / Biorczyni, Dreamer, jak wytrwale dąży się do celu, to w końcu musi się udać. Wiem to z autopsji:) / Sciskam wszystkie dziewczyny, dziękuję, że trzymacie kciuki, bardzo bym chciała już wiedzieć ... Ja też marzę, mamy nadzieję na Twoją wysoką betę, odezwij się.

Kola - nasza Kola - dziękuję bardzo za wsparcie i rady kochana:) ja z całego serca będę Cię wspierała w poniedziałek - o której transfer? One podziwiam Twoje podejście zostały Ci już tylko 2 dni do transferu:), ale trzymaj tak dalej luz i opanowanie:) szkoda,że nie mogę tego powiedzieć o sobie, bo wbrew mojej woli pojawił się stres....histeryczna gula w gardle to chyba mój żołądek, spięte ramiona i ściśnięta klatka piersiowa - myślę, że taką reakcję wzbudza we mnie niewiadoma czy mój transfer w środę się odbędzie. Postanowiłam ponowić zdjęcie zęba w celu sprawdzenia czy na pewno nie ma zapalenia, jeśli będzie się coś działo to odpuszczam ten miesiąc -szkoda mi tylko zmarnować ten scratching i dosyć bolesny zastrzyk., Jeśli jest czysto zabieram malucha i modlę się by ząb przetrwał. Ja też marzę i Klaudia - dziewczyny jak sobie radzicie:) testowanie już na dniach..... a może już coś wiadomo? tyle się dzieje w okolicach 13 maja Agusia 13 trzymam kciuki, za wieści z labo:) Gosiagosia też milczysz - jak tam oczekiwanie na betę?Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą - kiedy testujesz? Avocado - dopiero doczytałam, że nie było transferu- kiedy kolejne podejście? AnkaP83 - to czekamy z Tobą na ten okres i do dzieła kochana - cieszę się, że z okiem już ok Kasja30 - super wiadomości - jest dawczyni - jesteś o krok bliżej do transferu:) Coco - gdzie jesteś? Jagoda dobry pomysł ze stopką - będzie łatwiej się połapać - może rozżalony gość się do nas przekona:) Pozdrawiam wszystkie KaDeTki te ujawnione i te ukryte - nie miejcie żalu, że nie zawsze do wszystkich zwracam się personalnie, ale możecie wierzyć, że zapisuję na karce ważne daty i mocno kibicuję każdej z osobna, w końcu wszystkie mamy jeden cel i to powinno nas jednoczyć. Dziękuję dziewczyny za pozytywną energię - miałam mega doła , a teraz mi lepiej:)

Gosiu - nie zauważyłam twojego postu - witaj :) Dbaj o siebie do testowania już tylko chwila:)

Dzisiaj chyba ze sto razy tu zajrzę...to musi być dobry dzień Kadetkowy. Co ja pisze cały ten tydzień musi taki być...I powtarzam mantrę: będzie dobrze, czekają Nas same dobre wieści, a póki co to do pracy trzeba iść. Pozdrawiam wszystkie Kadetki. Kola - Ty wiesz co;););)

Groszek21 podniosłaś ciśnienie mi z rana postem :) w sensie pozytywnym, bo rzeczywiście ten tydzień jest mocno urozmaicony. Czekamy na szczegółowe relacje z transferów i oczywiście dobre wiadomości, że dzidziusie już są, Agusia też daj znać jak się sprawa rozwija. Pozdrawiam

...nie ma 10tej jeszcze, a to już chyba z 10ty raz tu jestem;););) Coco pisała 29-04, że jedzie na urlop po sanktuariach między innymi...więc możemy być spokojne wszystko u niej ok

Ja też jestem z 10 raz :) na całe szczęście wychodzę teraz z pracy na trochęm więc nie będę zaglądać jakieś dwie godziny :)

Dzień dobry miłym paniom. / Kola - dosłownie widzę Ciebie oczami wyobraźni na korytarzu w Gamecie. Domyślam się, że transfer będzie ok 12:00, więc Ty już w blokach :) Powodzenia kochana, uda się!! / Agusia13- nie bój się, nie denerwuj. Jak Ci już pisałam, Twoje maluchy są naprawdę w najlepszych rękach. Otoczone są troskliwą opieką i dbają o nie dobrzy specjaliści. Uśmiechnij się, wszystko się dzieje u Ciebie megapomyślnie :) dziękuję Ci za modlitwę, wsparcie, obrazek - jutro go z sobą wezmę. / Gosia, ja też marzę, Avocado-dziewczyny!! Wy wiecie co :) Wiecie, że macie takie "plecy", że ho ho. Jestem z Wami myślami, modlitwą i z nieustającą nadzieją. Gdy wchodzę na forum o Was myślę w pierwszej kolejnośći jako te, które wymagają podczas trudnej drogi "czekania na betę" najwięcej uwagi i wsparcia. Piszę o sobie, ale równie dobrze mogłabym napisać, że "jesteśmy z Wami", nie mniej jednak wypowiada się każdy za siebie :) Jeszcze trochę dziewczyny, dacie radę!! uściski mocne!! uda się Wam :) / Groszek - kochany Groszek, od super pasztetu :):):):):) daj znać co z Twoim zębem i jakie są plany. Środa odhaczona jako "dzień Groszka" :) / Jagoda - :):):) Twoja dawczyni już pewnie atakuje leki. Jesteś coraz bliżej, za pewne nie rozstajesz się z telefonem. Niech zadzwoni szybciej, niech będzie niespodzianka dla Ciebie za cierpliwość i opanowanie :) / któraś z Was wspomniała niedawno,że w Gamecie na korytarzu słychać zawsze pompatyczną muzykę :):) to prawda. zawsze się z moim mężem śmiejemy, że jest tam taka gęsta atmosfera :) Jak podszedł oddać nasienie i spytałam jak było to powiedział "extra. zwłaszcza ta grobowa muzyka" :) / Coco wróciła z urlopu :)

Co za okres trudny...chyba się pochlastam. Dostałam nakaz zwolnienia dwóch osób z dziesięcioosobowej ekipy - jak tu podejmować teraz takie decyzje

Przesunęli mi ET na 11:30...

mam ochotę na piwo :)

One to ja się żaliłam na muzykę. Kiedyś jak siedzieliśmy z moim M przed gabinetem, dość głośno dyskutowaliśmy o tych ambitnych kompozycjach. Za chwilę włączone było radio albo jakaś muzyka radiowa, już nie pamiętam. W każdym razie od razu było nam lepiej. Dziewczyny testujące... domyślam się, że jeszcze czekacie. Dziewczyny transferujące na Wasze wieści czekam ja. Chyba będę to powtarzać w każdym poście. One masz rację! Telefon mam cały czas przy d...! Mam nadzieję, że się nie mylisz również co do szybkości znalezienia dawczyni. Tak z ciekawości... dzwonią dopiero wtedy, kiedy pobierają od kobiety komórki. Czy wtedy, gdy kobieta już jest. Jejku... żeby tak miała proste nogi. Trochę głupio pytać o taki szczegół. Ale poważnie jakoś o tym myślę. Nie określiliśmy żadnych wymagać, w głowie miałam to jedno realne. Bo poza tym, chciałabym, żeby była dobra. Ale jeśli kobieta decyduje się na taki krok, chyba musi mieć serce dobre. Te kobiety, które u nas się wypowiadały, dawczynie, jakoś mnie podniosły na duchu

One jak się czujesz :)

Jagoda- leżę na biurku i ryczę ze śmiechu. z tych nóg!!!!! hhahahah :D:D:D mój mąż powiedział "żeby nie miała odstających uszu" :D Ja bym chciała żeby miała dobre serce i wrażliwą duszę. Pewnie, że bym chciała aby była atrakcyjną kobietą, nie oszukujmy się, każdego obchodzą walory wizualne. Ale przede wszystkim niech ma dobre serce. Bo,że jest zdrowa to już wiem. Jeśli jesteś z Łodzi i deklarujesz, że M jest w stanie w każdej chwili przyjechać oddać nasienie do zapłodnienia to dzwonią dzień wcześniej. Do mnie zadzwonili w poniedziałek,że na wtorek M musi być bo dawczyni ma pick up i będą embriolodzy działać. Napisałam Ci @

gość z rana-jak się czujesz, byłaś już u lekarza??

One oddaliśmy już nasienie, jest zamrożone :)

Jagoda-tak, ja wiem. Ale pisałam Ci jak to było u mnie :)moga poinformować Was juz po zpalodnieniu o ilości uzyskanych zarodków :)

One przeczytalam wczoraj twojego meila ;) Tak milo na duszy mi sie zrobiło ;) lezalam juz sobie smacznie w lózku jak czytałam ;* W wolnej chwili Ci odpisze. Dobrze ze poinformowałam ze transfer masz szybciej, bede wiedziała kiedy sie modlic, zrobie sobei wtedy przerwe na sniadanie ;) dluższa przerwe heheh. dzisiaj poszłam na pierwsza wizyte do gina , taka tylko na potwierdzenie, pecherzyk ciazowy ma 10mm. W piatek ide juz na normalna wizyte, wiec bede wiedziala cos wiecej. Poki co czuje sie dobrze :) One to co dzieciaczki nasze bedzie dzielil miesiac roznicy?

Gościu z rana... nie rozstawaj się z nami szybko, zaglądaj tu do nas i przesyłaj pozytywne fluidy :)

Jagoda jaki piękny podpisik zrobiłaś. Ja bym tak bardzo chciała żeby mi się udało również z tego względu, że widziałam dawczynię i mimo że zmęczona była wyglądała całkiem do rzeczy. Kurczę kaczka ciekawe jak Kolunia nasza?Mam nadzieję, że drogę do Trójmiasta będzie miała dużo lepszą niż do Łodzi Testowiczki coś się nie odzywacie?My tu wciąż trzymamy mocno kciukaski. One jutro to ja będę stać za Twoja głową w myślach, bo miedzy nogi to Ci chyba zaglądać nie będę;););)...chociaż masz ładne proste. Jagoda telefon zadzwoni lada dzień.Ja w najśmielszych snach nie przewidziałam tak szybkiego obrotu sprawy.Będziesz miała ciut luźniej, bo teraz Rzgów jest opanowany przez forumkowe zarodeczki. Postaramy się szybciutko zrobić miejsce dla Twoich.

One miałam spytac a ciagle zapominam, ile masz wogle wszystkich dzieciaczkow? I ile teraz bedziesz miała transferowanych? jeden?

Jagoda ja cały czas sie o was modle, teraz bedzie trudniej, bo dzisiaj zaczełam kolejna pompejanska. ale dam rade :) od czego sa wieczory :) Nie rozstane sie w ami tak szybko, nie martw sie ;D Ciazowe fluidki przesyłam, a jak trzeba bedzie to podrzuce pieluszke heheh ale to dopiero po nowym roku :)

Jagoda a jaka Ty masz grupę krwi, bo mi umknęło? Mam nadzieję, ze Ci nie zwędziłam sprzed noska dawczyni...bo by mi serce pękło

No właśnie Agusia z tą dawczynią to są jaja. Wpadam do lekarza. Tego samego dnia co Ty. I dopytuje mnie o różne szczegóły wyglądu. Mówię, ze mam zielone oczy. A on do mnie... że niedawno była pacjentka, też czeka na dawczynię ale konkretnie z zielonymi oczami. Mnie jest wszystko jedno, powiedziałam tylko, że nie chciałabym kobiety o danym typie urody, który nie jest moim typem (tu nie wspomnę , jaki typ urody, bo nie pamiętam czy pisałaś jaki masz i czy sobie życzysz :). Ja mam raczej typowo słowiański. I właśnie zaczął mi opowiadać, że mieli pewną dawczynię przygotowaną już do zabiegu, ale ta biorczyni odmówiła, bo chciała taką z zielonymi oczami. I to chyba Twoja historia była i komóreczki trafiły do Ciebie. W ogóle w Gamecie czuję się już całkiem pewnie, a najgorsze jest to, że wciąż oglądam te pacjentki i myślę sobie... a może to Agusia..., a może One... Co do grupy krwi... mogę mieć dawczynię z każdą grupą krwi na całe szczęście :)

ale Wy jesteście kochane.. / gość z rana-10mm szczęścia w Tobie mieszka!! Boże to jest niesamowite ...:):) niezwykłe.. maleńki cud. Cudeńko. Czy jest większy cud na świecie niż stworzenie dziecka?? Ja też się za Ciebie modlę, za szczęśliwe 9m-cy i tym razem jak najszybsze rozwiązanie, za Was wszystkie dziewczyny również. W tej jednej intencji, czasem wymieniam Wasze nicki,czasem nie. Pan Bóg wie o kogo się modlę. o to całe zacne forumowe towarzystwo :) kochana, zostały mi 2 zarodki. Jutro biorę 1 :) / Agusia - dziękuję,hahaha w tej pozycji każda z nas wygląda tak samo głupio :D:D:D można mieć nogi zgrabne i trochę mniej ale każda wygląda śmiesznie :):) coż, pozostaje się tylko z tego co musimy przejść śmiać :) na poprzednim ET nie przeszkadzało mi towarzystwo pani pielęgniarki, lekarza tuż przy moim kroczu, embriologa głowy w okienku z laboratorium. Bardziej skupiałam się na nieszczęsnym pełnym pęcherzu, i temu uczuciu, kiedy wiesz, że jeszcze chwila i będzie zonk!! Zwłaszcza,że pani pielęgniarka ochoczo jeździ głowicą od usg po do granic wypełnionym pęcherzu :D oczy wychodzą z orbit:D Gdy lekarz wstrzyknął mi płyn "dezynfekujący" i on chlusnął ze mnie w sekundę pomyślałam "Boże!! żebym tylko nie dorzuciła czegoś od siebie" :D

No właśnie, gdzie te nasze testujace. Ciagle o Was mysle dziewczyny. / kola daj znac jak sie czujesz po transderze / one - im wczesnie tym lepiej nie będziesz sie denerwowala zbyt dlugo przed :) mysle ze male piwko Ci nie zaszkodzi a moze to ostatnie przed porodem :)))) tego Ci życzę, by sie udalo jutro. Chyba ze lekarz nie pozwala pic ja nie wiem jak to jest. / jagoda u mnie bylo tak, ze dostalam telefon i poszlam na wizyte. Lekarz sie dowiedzial ktory to moj dzien cyklu. Teraz wszystko zalezy od tego kiedy dostane okres i czy uda sie zgrac cykl z dawczynia. Jesli nie to zarodki zamroza i poczekaja az ja bede gotowa. W Gyncentrum mowili ze nasienie moga zamrozic ale latwiej pracuje sie na swiezym a maz da rade podjechac jak tylko zadzwonia. / co do cech dawczyni to ja tez mam wrazenie ze swoja widzialam. Tuz przed wizyta moj lekarz zniknal i ta osoba poszla do innego pokoju. Byla sama bez partnera. Wrocil i mi mowi ze sie zastanowi jak to zgrac, mialam wrazenie ze jest tuz po rozmowie z nia. Ale to tylko moje domysly. Widzialam, ja tylko od tylu. Kolor wlosow miala meza no i ponoc zielone oczy ma. Ja to calkiem inny typ urody. Jesli już ma nie miec moich cech to niech bedzie jak najlepiej zblizona do meza :) nie ma co ukrywac zwracamy uwage na wyglad, ale tez chcialabym by to byla dobra osoba, by mimo, ze robi to dla pieniedzy, robila to tez dla "mnie" bo chce mi pomoc. Wierzę, ze tak wlasnie jest.

One a ostatnim razem ile mialas transferowanych, tez jeden? ( nie wiem czy tak to sie nazywa)

Gość z rana- wtedy tez miałam transferowany 1 zarodek. Wszystkich miałam 3. Zostały mi 2. Jednego zabieram jutro, kolejny zostaje.

dziewczyny jutro mam transfer oko 15.30mam nadzieje ze tym razem sie uda . one wish dziekuje . pozdrawiam was cieplutko i trzymam kciuki .

No to jutro dwie już Kasja i One... czy ktoś jeszcze jutro będzie miał już swoje maleństwa