Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Dziewczyny ja tak szybko z telefonu One, Kasja kciuki mam juz sine, myślę o was ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JTM
Gosiagosia, Jagoda ma rację, odpuść sikasze bo szkoda stresu a na BHCG idź najwczesniej w 10 dpt. A propos pytań Gościa z rana,m.in. Acard jest podawany na rozrzedzenie krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc z rana
jagoda wielkie dzieki za info, juz teraz nie bede taka zielona w temacie ❤️ [ serce ] tylko bez spacji [ cześć ] j.w. tylko to pamietam Gosia - no ja ci mowie ze nawet cien cienia to dobry znak.Ja mam cykle 28 dniowe. Pierwszy test wariata zrobiłam chyba 24 dnia i na drugi dzien na tescie była blada kreseczka , taki cien cienia, dwa dni pozniej, juz po 10 min byl ciez cienia. Kolejny test w dniu @ po południu i juz kreseczka jasniutka po kilku min. A ostatni test w 31 dc i juz wszystko normalnie ;) tj dwie kreski jak sie patrzy. Wiec u Ciebie to jeszcze bardzo wczesne stadium, wiec spokojnie nawet jakbys widziala cien cienia to dobry znak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc z rana
A w jakim celu potrzeba rozrzedzac krew? To ostatnie moje pytanie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JTM
Żeby zapobiegać zakrzepicy i powstawaniu skrzepów, które ogólnie mówiąc nie sa dobre dla ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JTM
I jeszcze mała informacja dot m.in Acardu - powszechnie akceptowaną i niebudzącą zastrzeżeń terapią immunologiczną jest leczenie zespołu antyfosfolipidowego przy użyciu preparatów kwasu acetylosalicylowego i heparyny drobnocząsteczkowej. Acard ma mniejsze stężenie kwasu acetylosalicylowego niż polopiryna i jest często stosowany właśnie przy staraniach o ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w końcu dostałam okres :) dzwoniłam do kliniki i mam czekać do jutra z braniem jakichkolwiek leków. Muszą pewnie zadzwonić do dawczyni. Dajcie znać później jak się czujecie transferujace Kadetki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudiaimsw
JTM - ten scratching macicy miałaś robione raz czy dwa razy w poprzedzającym cyklu, w którym dniu cylku, opisz trochę o tym. I czy przy transferze lekarz starał się wprowadzić komórki właśnie w to zadrapanie czy po prostu do macicy? Jeśli inne dziewczyny coś wiedzą na ten temat to opiszcie proszę swoje doświadczenia. Czekamy na wieści od One i Kasja30 gosiagosia gratuluje - nastepny dobry wynik sie zapowiada :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One, dzis w gamecie widziałam wychodząca z transferu uśmiechnięta dziewczynę w towarzysiwe dr P. Wiem, ze to byłaś Ty z taka roześmiana buzia :) wiem ze to Ty bo Pisałas kiedy masz transfer. Wyglądasz super :-) trzymam kciuki, jaki miałaś zarodek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JTM
Klaudia -scratchin endo miałam robiony wydaje mi się że 4 dni przed @, po tym zabiegu miałam lekkie krwawienie, plamienie które po włąśnie mniej więcej 4 dniach przerodziło sie w @ już tą poprzedzającą transfer. \ Pisałam że to już mój kolejny transfer aczkolwiek z KD pierwszy. Poprzednie transfery (dodam w Invikcie) były robione dość szybko i bezboleśnie bez podglądu USG. Ten trwał doiść długo i niestety był bardzo blolesny, mój dr miał jakiś problem z przejściem przez kanał szyjki i umiejscowieniem zarodków w odpowiednim miejscu, powiedział że wie że boli ale nie może ich umieścić byle gdzie tylko w najlepszym miejscu (dodam ze mam małego mięśniaka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ku pokrzepieniu serc miło mi poinformować,że właśnie zamrożono nasze 3 100% rozwinięte blastocysty w najlepszej klasie.Pani embriolog powiedziała, że rozwijały się książkowo i jednakowo na każdym etapie. Jestem prze szczęśliwa ... prosiłam Matkę Boską o trzy szansy i takie dostaje....Niewiarygodne to się naprawdę dzieje? Jakbym mogła to uściskałabym Was wszystkie. Bardzo dziękuję wszystkim za dobre słowo i życzę z całego serca kolejnych sukcesów. One jesteś wspaniała. Jagoda jeszcze raz dzięki za to wspaniałe miejsce. Życie jest piękne;);););););););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia gratulacje!!!! Nawet nie wiedziałam, że w Gamecie jest pani embriolog. Myślałam, że sami faceci. Miejsce tworzycie same :) a raczej tworzymy Kasja... też czekam na Twoją relację, One ... Dziś stresujący dzień :) Gosia na Twoje wieści czekam w sobotę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
Ohoho ale tu same dobre wiadomosci ;D Normalnie gęba śmieje mi sie od ucha do ucha ;D Oby tak dalej dziewczyny, oby tak dalej, a do konca roku wszystkie bedziecie cieżąrówkami :) (do konca roku to taki wariant z duza rezerwą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wybaczcie, że nie odniosę się do każdej z Was. Muszę znaleźć na to siłę. Gość z rana- kochana, mam ogromną prośbę. Teraz tylko cud może sprawić, że będę mamą. Czy mogę Cię prosić o odmówienie modlitwy w intencji mojej kruszynki? Ściskam mocno, Kola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kola, kochana nie martw się na zapas. Czasami wystarczy jedno szczęście do pełni szczęścia. W ostateczności, koniecznie porozmawiaj z lekarzem, może coś Ci zaproponują. Wszystko jest nam gdzieś zapisane. Może tak miało być, właśnie dlatego, ze już ta próba zakończy się powodzeniem. Wiem, że Cię nie pocieszę, ale powiem Ci szczerze, ja podchodzę do tego w ten sposób, że liczba zarodków nie jest żadnym wyznacznikiem. Taida miała jeden prawidłowy. I dziś ma już Maleństwo. Moja znajoma miała jeden jedyny z własnej komórki i też się udało, za pierwszym razem! Mimo wszystko zachęcam do poważnej rozmowy z lekarzem. Nic nie zaszkodzi go dopytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze kolejne procedury, to cholerne koszty, dlatego nie sądzę, by Cię zostawili z tym jednym zarodkiem. Jestem pewna, że lekarz mnie mówił o takiej sytuacji i wspomniał o tym, że ewentualnie jakąś komórkę jeszcze dołączą. Ale u mnie to jeszcze kawałek drogi do tego. Podejrzewam, że się bardzo martwisz. Do mnie to wszystko dociera jeszcze z opóźnieniem, bo jestem na zupełnie innym etapie, pewnie kolejne wiążą się właśnie z takim stresem, jaki przeżywasz teraz. Wierzę jednak, że się uda. Bardzo bym tego chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kola ja mam głęboka nadzieję, że Ci się uda. Przede wszystkim dbaj o siebie i nie zamartwiaj się póki nie jest na to pora - teraz Ty jesteś najważniejsza, bo Twój Blastuś próbuje się u Ciebie rozgościć.Musisz znaleźć siłę na teraz żeby być w najlepszej formie jak tylko można. Jak nie możesz sobie poradzić z emocjami wybierz się do Matemblewa nie masz daleko tam jest taka ławeczka, na której warto posiedzieć...od razu nabierzesz sił;););) będziemy tu cały czas z Tobą.Ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wczorajszym, mam jedną refleksję- życie z nas znowu zakpiło. Wyruszyliśmy z Gdańska pełni optymizmu, w piątek mieliśmy aż 6 zarodków. Dojechaliśmy do klinki, spokojni i uśmiechnięci. Wezwano nas na ET, ja jednak wcześniej chciałam porozmawiać z lekarzem, nie ustaliliśmy przecież ilości zarodków do podania. W gabinecie, lekarz sam zdziwiony stanem rzeczy oznajmił, że mamy tylko jedną wczesną blastocystę. Reszta zatrzymała się w rozwoju. Na moje pytanie "dlaczego" nie potrafił odpowiedzieć. Nie chciał też mi powiedzieć jakiej klasy jest blastocysta którą za chwilę miał mi podać. Sądzę, że po prostu nie chciał nas dobijać. Taka sytuacja wydarzyła się po raz drugi, jak to określił dr P., to raczej nie kwestia pecha. Najprawdopodobniej coś jest nie tak i u mojego M. U drugiej pary od tej samej dawczyni powstały z 6 komórek 4 ładne zarodki. U nas z 9 tylko jeden. Ja już dziewczynki nie mam siły. Oczywiście po ewentualnej porażce zadzwonię do kliniki, porozmawiam z dr co dalej. Ale nie widzę sensu w kolejnym podejściu. Cały czas sobie wmawiam, że przecież muszę być silna. Mam zarodek, dla niego muszę walczyć. Ni potrafię. Płaczę, gdy M nie widzi, on ciągle jeszcze wierzy. Teraz została mi tylko modlitwa i wiara w cud. To takie trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiu13- tak, pojadę tam, codziennie się do Matki Matembewskiej modlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kola, a czy robili badania nasienia Twojego M. To jest ważne. Powinni je zrobić przed zapłodnieniem. Bo jeśli jest coś nie tak, istnieje druga metoda, a raczej pomocnicza stosowana w procedurze, w której pracuje się na nasieniu. Ale dokładnie Ci nie wytłumaczę, bo się nie orientowałam. Kola, chyba nie zdążyłaś zapytać o ewentualną dodatkową komórkę? Kiedy masz teraz wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kola nawet nie pisz, że nie widzisz sensu w kolejnym podejściu. Proszę Cię, nie możesz się stresować teraz. Twoje samopoczucie jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- najdziwniejsze jest to, że mój M ma b. dobre wyniki nasienia, lekko obniżoną *****iwość, ale to nie ma znaczenia. Ma też zdrowy kariotyp. Kontaktować z kliniką mam mieć po wykonaniu bety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasja co u Ciebie w tym uroczystym dniu? One wszystkie tu czekamy na Ciebie! Jaką sukienkę wybrałaś? Groszku gotowa już jesteś, czy ząb przechylił szalę i przeczekujesz? Kola proszę nie trać nadziei jesteś o transferze myśl pozytywnie, a jak już naprawdę nie dajesz rady to po prostu się wyrycz wyrzuć to z siebie. Oczyścisz głowę i będziesz silniejsza. Ja tak zrobiłam po informacji że mam tylko 3 wczesne zarodki i pomogło. Byłam pewna, że na niewiele mogę liczyć - dzięki Bogu się pomyliłam...ale wciąż przede mną długa droga jak wiesz ilość o niczym nie świadczy. Wiem jednak, że jak tylko dopadną mnie wątpliwości to na pewno wrócę na moją ławeczkę w M. Myśl o Kropeczce, którą masz na tym się skup - wiem, że to na pewno mega trudne, ale się postaraj. Ściskam z całych sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kola, zrobisz jak uważasz oczywiście. Ja poczekałabym na wynik bety, mam nadzieję, że na tym się zakończy :) gdyby jednak nie udało się, przygotuj się koniecznie na rozmowę z lekarzem. W przypadku dobrych wyników Twojego M, coś musiało nie zagrać, skoro tylko jeden zarodek jest. Myślę, że klinika w jakimkolwiek stopniu pójdzie Ci na rękę. Od razu podeprzyj się wynikami Twojego M. Mam nadzieję, że niepotrzebnie wybiegamy w przyszłość. Mnie to lekarz mówił dookładnie, jeśli będzie mało zarodków a wyniki M dobre, pomyślą ewentualnie o dołączeniu komórki z banku. Coś takiego usłyszałam. Na moim etapie jeszcze tak dokładnie nie dopytywałam o szczegóły. Transferowiczki prosimy o relację. Groszek też jestem ciekawa, jak u Ciebie. Agusia Ty następna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia faktycznie nie doczytałam, ale do dzisiejszego popołudnia żyłam w delikatnie mówiąc lekkim amoku. Tak mam Hashimoto i biorę eutyrox. Jestem pod kontrolą średnio raz na 3 m-ce ląduje u mojej p. endokrynolog w Invicie. Od 8 lat do niej chodzę i to jej zawdzięczam moją córcię. Drugi i trzeciraz też próbowała mi pomóc jeszcze lekami, ale niestety nic nie wyszło. AMH mówi samo za siebie.po prostu za późno do Niej trafiłam. Teraz też przeżywa razem ze mną i cieszy się bardzo z naszej decyzji. Wybiorę się do niej jeszcze w tym m-cu, żeby sprawdzić na świeżo sytuację (ostatnie dane mam z początku kwietnia). Nie chcę nic zaniedbać - jak będzie trzeba coś podkręcić to na pewno to zrobię. @ będę miała dopiero gdzieś za 10 dni wtedy dopiero zacznę przygotowania do pierwszego transferu. Apropos dobrze mi się wydaje, że póki co to z transferami cisza będzie po tym boomie majowym? Może faktycznie mam szansę być następną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
czesc dziewczyny ja juz po dziekuje wam za dobre slowa i trzymacie kciukow ,teraz 10 dni stresu ,transfer mialam z dwoma zarodkami ,jeden 8A a drugi troszke slapszy 6B I ze swiezynki nie z mrozonek , jak mysliie dobre sa one bo embrolog powiedzial ze tak , mam jeszcze 3 tylko musze poczekac ,jak sie rozwina to maja mi zamrozic . One jak tam u ciebie ,bedziem razem testowc . pozdrowienia teraz dluga podroz przedemna .pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny serdecznie dziękuje za gratulacje. Szczególnie pozdrawiam Coco i Jagodę. Piękne słowa napisałyście. Wszystkim życzę powodzenia. Będę Was podczytywać i trzymać kciuki, a za rok pewnie aktywnie dołączę bo planujemy już powoli powiększenie rodziny :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×