Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

Polecane posty

Gość gość
Czyli łataniu, szyciu , pruciu i klepaniu ozorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz po Tobie gościu pojedzie, bo nienawidzi atrakcyjnych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słowa Milf i prostytutka są wyrwane z kontekstu.Są takie kobiety- a o nikim personalnie nie powiedziałam, że jest.Nikogo nie obrażam - chyba, że się sam o to prosi.I oto wielka tajemnica wiary - Zwiędła Ruta i Misnowegojorku to ta sama osoba, moja cudowna przyjaciółka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrazalas obrazalas. I Próbowałas sie okreslic jako bardziej interesująca od swoich interlokutorow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uj, jakie ucone słowa.Ale demencyji jesce nie mam co by niepamiętała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z trzynastejczerdziesciosie
pisalam o 13.48 autorko, jak myslisz ja sie poczulam, kiedy mi ten facet wcisnal, ze ma za gruby brzuch i gdybym byla pare kilo grubsza to nie bylby mna zupelnie zainteresowany? powiedzialam mu, ze mam wazniejsze problemy niz moj wyglad i ze nie tylko wyglad sie liczy. On powiedzial, ze wie i wie rowniez ze liczy sie charakter i ze ja mam bardzo dobry. no i co z tego? weszlam do domu i sie strasznie poryczalam.Czulam sie ponizona. Przyznam, ze czytalam tutaj jakis czas temu. Chyba w styczniu/lutym i nie moglam Ciebie zrozumiec. Uwazam, ze masz ekstremalne poglady, uwazam, ze strasznie sie odnosisz do osob zainteresowanych Twoim tematem i uwazam, ze jestes bardzo agresywna. Widac, ze zalezy Tobie na tym topiku, bo gdyby ten temat Tobie nic nie dawal to bys nie pisala. Dlaczego dajesz sie prowokowac? nie rozumiem. Podsumowujac Twoj temat dochodze do wniosku, ze masz sporo racji ale niestety swiat jest taki jaki jest i tego nie zmienisz. Nie zmienisz rowniez tego, ze sie wszyscy starzejemy. Nie zmienisz tego, ze facec***atrza najpierw na wyglad a dopiero dluuuuuugo pozniej intryguje lub interesuje ich osobowosc kobiety. Tu masz racje. Kobieta musi miec to cos w sobie, moze miec niezbyt ladna twarz ale moze ma n.p ladny usmiech, ladny biust, ladne nogi...no cos musi miec po prostu,. jestem pewna, ze Ty tez cos w sobie masz. rozumiem rowniez, ze nie chesz cwiczyc, nie chcesz sie odchudzac bo chcesz aby nareszcie jakis mezczyzna zainetersowal sie Toba i Twoja osobowoscia. My wszystkie tego chcemy nie tylko Ty. Jest masa kobiet ladnych bez partnera i z tymi samymi problemami. Ja mysle, ze Ty koniecznie potrzebujesz kogos do rozmowy. Potrzebujesz kogos z kim bedziesz mogla codziennie rozmawiac, wyzalic sie i kogos kto Ciebie podbuduje. Wybacz, ale nie wierze, ze pracujesz. Nie wirze, ze pracjesz w urzedzie bo gdyby tak bylo, to mialabys powod do dumy. Tak samo nie wierze, ze masz dziecko i chora matke, ktora sie opiekujesz. Ja mysle, ze jestes zupelnie sama. Jasne brak Tobie partnera. To normalne. Ale uwierz mi, ze w Twojej aktualnej sytuacji facet moze Ciebie tylko dobic do dna. Ty musisz najpierw sie ustabilizowac wewnerznie a dopiero wtedy myslec o partnerstwie. Mysle, ze gdybys miala prace, kolezanki, dziecko, matke to nie pisalabys tutaj. Rozumiem, ze denerwuja Cie te wszystkie rady. Ze nie chcesz i nie lubisz uprawiac sportu itd. Jesli chodzi o pozytywne myslenie to trzeba miec do tego powod lub grunt pod nogami. Cos co daloby Tobie nadzieje i uczucie, ze mozesz i musisz pozytywnie myslec. nadzieje, ze moze sie Twoja sytuacja zmienic. a Tobie tej nadzieji brakuje. nie wiem dlaczego. Ty wiesz sama najlepiej. Ale na pewno nie dlatego, bo jestes brzydka lub przeroczysta. Ja chce Tobie na tyle poradzic abys zaczela szukac pomocy. To znaczy abys znalazla kogos z kim bedziesz mogla rozmawiac, kogos kto Cie podbuduje i nie mowie o psychologach. Uwazam, ze tutaj rowniez wolasz o pomoc. Tylko, ze my nie mozemy Tobie pomoc. Twoja zlosc, rozpacz, depresja wynika z tego bo stracilas nadzieje. niestety ja nie moge ocenic czy Twoja sytuacja jest naprawde tak beznadziejna jak piszesz czy moze Ty przesadzasz. ale mysle, ze nie moze byc az tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do nadziei trzeba mieć podstawy.Ja przez 20 lat traciłam wiarę w siebie,facetów i to, że jestem w stanie zrobić cokolwiek by to zmienić.Jeśli wychodziłam z inicjatywą to lądowałam w kategorii mamusi, przyjaciółki i pocieszycielki.Siedzenie w domu - a gdzie mam wychodzić?Samotnie do kina, żadna przyjemność.Na imprezy - tam idą pary.Po co przede wszystkim - by jeszce bardziej odczuwać przeżroczystość i samotność?Tu nie pomoże żadna przyjaciółka.Żaden psycholog.Tylko facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z trzynastejczerdziesciosie
no i widzisz. Tutaj jest blad w Twoim mysleniu. Ty myslisz, ze facet Tobie pomoze ale jest zupelnie przeciwnie. Facet nie zwroci Tobie wiary w Ciebie !!!!!!! Kiedy to zrozumiesz???????? Chyba nigdy co???Facet przyjdzie, poglaszcze, poseksi i odejdzie...ile razy tego doswiadczylas???Przyznaj sie ! nie masz wiary w siebie i dlatego samych sk............przyciagasz i robisz ciagle jeden i ten sam blad i historia sie powtarza a trauma, zlosc, nienawisc coraz bardziej rosnie. Zrozum, ze jestes w dolku i mysle, ze chyba w wiekszym dolku byc juz nie mozesz !! Facet wyciagnie Cie na chwile z dolku a pozniej dopedzi Cie do grobu !! Pokaz mi jednego, jedynego faceta na swiecie, ktory jest warty tego abys Ty sie tak katowala??? Obudz sie i to powaznie Tobie mowie. Ja jestem mlodsza od Ciebie o pare lat i czytajac Ciebie powinnam dostac atakow paniki, zaczac sie odchudzac aby bron Boze nie skonczyc tak jak Ty. tylko, ze ja to juz przerobilam. Ja bylam juz na dnie bo nie udalo mi sie znalezc meza i zalozyc rodziny. I powtarzam, ze nie jestem ani brzydka ani przezroczysta. Po prostu przyciaglalam falszywych facetow, tak samo jak Ty. Z rozpaczy i desperacji. I taki facet tylko to wykorzysta i nic wiecej. Najpierw musisz sama nabrac wiary w siebie i dopiero wtedy bedziesz przyciagac tych, ktorzy nie beda chcieli Cie wykorzystac. po za tym powinnas wiedziec co robilas zle! Bylas ZA DOBRA! ja uwazam, ze zaden facet nie jest tego warty aby sie meczyc , katowac itp moje motto jest takie, ze albo partner (wielka milosc) sie znajdzie albo nie. od tej pory zyje mi sie lepiej. A tak po za tym to uwierz mi ale ksiecia z bajki w naszym wieku nie znajdziemy. Zrob cos bo wyladujesz znowu na lodzie i z jeszcze wieksza deprecha i trauma jak sie znowu do Ciebie przylepi taki popapraniec. Chcesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z trzynastejczerdziesciosie
i mam jeszcze jedno pytanie do Ciebie. Czy Ty chcialabys miec faceta, ktory nie wierzy w siebie????? bo jesli tak, to bedziesz dalej przyciagac tych, ktorych bedziesz musiala pocieszac itp itd. U Ciebie poreperuja swoje ego i spieprza do innej. przeciez juz tego doswiadczylas mnostwo razy? a wiec dlaczego oczekujesz od facetow, ze beda Toba zainteresowani, jesli Ty w siebie nie wierzysz? mysle, ze chcialabys silnego mezczyzny ale silny mezczyzna wierzy w siebie i nie szuka kobiety, ktora w siebie nie wierzy. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z trzynastejczterdziesciosi
niestety, dla faceta nie ma nic bardziej odrzucajacego jak zakompleksiona kobieta. Dlatego ida do tych zakompleksionych tylko po to aby sie zabawic, aby ona go pocieszyla biednego misiaczka a jak on stanie na nogach, to dokad leci???Do tych mlodych, glupich, wrednych :D bo one znaja swoja wartosc. Tak prosty jest ten swiat. a wiec autorko, zajmij sie soba i dopiero wtedy kiedy odnajdziesz wlasna wartosc i wiare w siebie zacznij nowe starania o partnera. bo tak nic z tego nie bedzie. po za tym wyglad i uroda nie sa zadnymi garantami, ze kobieta znajdzie partnera i ze on nie odedzie od niej za pare ladnych lat....do mlodszej.... ja mysle, ze jeszcze jednej takiej porazki nie potrzebujesz. to Ciebie moze tylko dobic i nic wiecej. a wiec zacznij pracowac nad poczuciem wlasnej wartosci, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi. facet zawsze bedzie lazl do tej ktora zna swoja wartosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja mam poczucie własnej wartości.Mylisz pojęcia.Znam swoje zalety.Ja nigdy nie będę wredną królową lodu, ani słodką kóliczką.Nie z własną wartością mam problemy tylko z tym , żeby wreszcie się któremuś palantowi podobać, na tyle by dał mi to odczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z trzynastejczterdziesciosi
no wiesz Kochana, mi nie zalezy na tym aby sie byle palantowi podobac :-O nigdy mi na tym nie zalezalo. tak znasz swoje zalety, znasz swoja wartosc ale nie na tyle aby wierzyc w siebie. mylisz pojecia. raz piszesz, ze w siebie nie wierzysz a teraz piszesz ze znasz swoja wartosc. a to sa dwie rozne pary butow. gdybys w siebie wierzyla i znala swoja wartosc to nie chcialabys sie podobac byle palantowi. i dlatego mowie : ktos powinien Tobie pomoc. Po prostu potrzebujesz jakiegos Coacha, czy cos w tym stylu... bo nie do konca wierzysz w swoja wartosc = wierzysz w siebie. moze ja znasz ale w nia nie wierzysz. Zastanow sie nad tym. ja po mojej ostaniej randce stwierdzilam, ze jednak nie do konca wierze w siebie, jesli ten facet osmielil sie powiedziec mi, ze mam za gruby brzuch. w dodatku musialam mu dac uczucie, ze moze probowac zaciagnac mnie do lozka - chociaz najwyrazniej nie podobam mu sie na 100% powiem Tobie, ze ja sama krecilam sie w miejscu tak jak Ty to robisz. Doszlo do depresji i mysli samobojczych, az podjelam decyzje, ze nie chce cierpic i robie wszystko co moge aby sie dobrze czuc. a faceci...no coz..sama wiesz...przychodza i odchodza.. a ja nie chce byc juz nieszczesliwa przez faceta. pomysl nad tym, bo nawet w Twojej stopce jest duzo prawdy. jesli kobieta jest nieszczesliwa to bardzo czesto wlasnie przez faceta. A ja nie cche, aby jakikolwiek facet mial nade mna taka moc. Nie chce i juz. albo przyjdzie ten ktory mnie doceni, taka jaka jestem albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do reszty masz świętą racje.Faceci wcale nie lubią dobrych , ciepłych kobiet.Takie tylko wykorzystują i ewentualnie wybiorą na żonę.Kiedyś.Ja byłam po prostu do rany przyłóż.Chciałam swoją nieatrakcyjność wynagrodzić obiadkami, psychoterapią, dopieszczaniem.A to nie przynosi żadnych pozytywnych skutków - tylko ty się wypalasz i męczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozgraniczmy dwa pojęcia - pojęcie własnej wartości i poczucie atrakcyjności.Bo to o te pojęcia mi chodziło.Własną wartość znam - natomiast poczucia atrakcyjności mieć nie będę nigdy.Czy będę miała 94 kg czy 70.Czy będę mieć świetne ciuchy i makijaż, czy nie.Tego nie ma we mnie w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruta zwiędła
A co ja mam zrobić? Kiedy nie wchodzę z relacje z poparańcami to jestem od 8 lat sama i nikt normalny wcale się mną nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruta zwiędła
Nawet schudłam ostatnio 8 kg i tak to nic nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruta zwiędła
Ja wcale nie uważam że jestem jakaś strasznie szpetna, ale co z tego kiedy fajni faceci nie zauważali mnie nbigdy i nadal tak jest. Kto się mną np. interesował wczoraj? 76latek....dżizys....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz racji. Schudłam i moje poczucie atrakcyjnosci wzrosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruta zwiędła
Toć piszę, że poczucie wzrosło, ale zero reakcji z zewnątrz. Tak było tak jest. Co z tego, że poczucie atrakcyjności wzrosło, jak nie przekłada się to na powodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruta zwiędła
Ja nieszukam utrzymanka ani męskiej prostytutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już lecę dopłacać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kawałęk to nam raczej na nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wam nie chodzi ani o "kawałęk", ani o kotasa, to może sie razem spąchnijcie. Powiążcie sobie sznurkami dzyndzle z uszami i zagrajcie na tej harfie ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbierajcie na sznurek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Operacja nie pomoże, a wam sznurek może... ...umożliwi utęskniony orgazm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utęskniony orgazm mam na skinienie ręki.Własnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruta zwiędła
trza miec nadzieję, pozytywnie mysleć...głowa do góry....narysuj mapę marzeń, a operacja mózgu na pewno sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ruta - ty to może jeszcze.... Ale czterdziecha to oblech i wulgar. Aż odrzut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruta zwiędła
-Pani Genowefo czy pani jeszcze może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruta zwiędła
Tia, jestemy jak duet siostry Sisters

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×