Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akluna

dla tych co waza ponad 100kg ZMIENIC ZLE NAWYKI ZYWIENIOWE

Polecane posty

Gość gość
akluna, szczupła sylwetka zaczyna sie w głowie w twojej głowie siedzi grubas. jesli tego nie zmienisz, zawsze będziesz gruba tak bardzo kochasz te pierogi, czy przyjeciowe jedzenie, że nie wyobrazasz sobie, ze sa ludzie, ktorzy odeszli od tego i maja zupelnie inny styl odzywiania jesli wyedukowałabys sie na temat jedzenie, to nie kochałabys tak bardzo tych przyjeciowych rarytasów jesli nie poczytasz, odniesiesz porazke, to widac gołym okiem w twojej głowie mieszka grubas zmien najpierw tego grubasa w szczupłego, a ciało nieuchronnie straci na wadze w konsekwencji tego przestan sie trzymac kurczowo mąki, cukru, wieprzowiny, skrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to znaczy, ze w ogole nie idziesz na ustepstwa? Przez 365 dni w roku nie pozwalasz sobie na nic z czysta swiadomoscia, ze jest to niezgodne z dieta? latem nigdy nie zjesz zwyklego, smietankowego loda, na urodzinach mamy nie sprobujesz kawalatek torta, przy stole wigilijnym nie jesz smazonej ryby itd. Zero tzw. serdelkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smazona ryba nie jest zła, oczywiscie, jesli nie jest w panierce lody, czy inne desery? są wersje bez mleka i bez mąki, np. te z raw food lody zrobione z samych owoców, ciasta zrobione z róznego rodzaju orzechów itd. raw food to sa te przysłowiowe serdelki natomiast po tych dosłownych chyba bym zwymiotowała nie jem wieprzowiny kiełbasy, kaszanki, czy bułczanki nie jem od wielu lat potem skonczyłam z szynką, był jeszcze schab, ale tez juz dawno z nim skonczyłam, kiedy poczytałam wiesz...to trochę irytujące, wazysz 113 kg i tak sie dziwisz, że nie mozesz jesc tych rzeczy ze sa inne dobre, a w zasadzie lepsze, bo dajace organizmowi potrzebne skłądniki, nie to, co ciastka, pierogi, czy serdelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samo to, ze nazywasz to ustępstwami, czyli to smieciowe jedzenie kojarzy ci sie z nagroda własnie to musisz zmienic, bo ktos, kto je inaczej, nigdy nie chciałby isc na takie ustepstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wierze nieco w inna szkole. Jesc to co jadlam do tej pory, tylko ograniczyc porcje, zaczac sie ruszac, no i unikac pewnych produktow, plus zero podjadania i poznego jedzenia. Nie boj sie, nie jem wieprzowiny, nie zapycham ciastkami, chlebami itd. choc przyznam mam za duzo smazonego. Dlaczego w takie cos wierze? Bo kiedy mieszkalam w Polsce to mi wystarczylo zeby utrzymac 63kg. Obecne miejsce zycia, styl jaki prowadze, ciaza, idiotyczne diety konczace sie efektem jo jo oraz lenistwo doprowadzily mnie gdzie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie- TY SAMA DOPROWADZIŁAŚ SIĘ DO TEJ WAGI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nareszcie trochę mniejsza
Kochane Dziewczyny, Wiem że wszyscy Wam tu mówią co i jak zrobić, ale pozwólcie że się z Wami podzielę moim doświadczeniem, może którejś to coś pomoże. W lipcu ważyłam 102kg przy wzroście 168cm. Całe życie miałam kilka (jakieś 5-10kg) nadwagi choć czasem, jak na koniec liceum/początek studiów spadało to do prawidłowej wagi, aż po 1 roku studiów zaczęłam niekontrolowanie tyć. Okazało się po dwóch latach dopiero (!) (bo trafiałam na samych konowałów) że tyję z powodu PCOS, insulinooporności, ale też depresji i podjadania (co w połączeniu z insulinoopornością oczywiście doprowadziło do przytycia ponad 30kg w ciągu roku...). Moja wina i wiem to, ale długo nie mogłam zejść z ponad 100kg, żadne diety i ćwiczenia nie działały a mogę szczerze powiedzieć, że się starałam, dopiero kiedy zaczęłam leczenie PCOS zaczęłam POWOLI spadać z wagi. Dzięki lekom w ogóle się coś ruszyło, co nie znaczy że waga spada z powietrza, bo ćwiczę 3-4x w tygodniu i nie jem niezdrowych rzeczy - na krótkie okresy kiedy sobie odpuszczałam oczywiście tyłam mimo leków - ale po nabraniu 2kg znów się zabierałam za siebie, więc jest dobrze. Co chcę powiedzieć - całe życie stosowałam "diety". Dukana i wszystkie inne cuda. NIGDY nic to nie dało. Teraz chudnę co prawda wolno, 2-3kg na miesiąc (łącznie zgubiłam 17kg przez pół roku i NADAL mam motywację i siłę do odchudzania), ale to jest pierwszy raz w moim życiu kiedy mam siłę trzymać dietę po 6 miesiącach SKUTECZNEGO odchudzania. Do tej pory zawsze kończyło sie na jojo i depresji. Dziewczynki, nie skupiajcie sie na dietach. Odstawcie niezdrowe rzeczy, nasycone tłuszcze, cukier. Zastąpcie go stevią. Czytajcie etykiety. Od czasu do czasu pozwólcie sobie na coś niezdrowego i tuczącego jak pizza, ale zamiast 4 kawałków zjedzcie jeden. Pijcie dużo wody. I ćwiczcie, zarówno kardio jak i ciężarki, żeby ujędrnić skórę i wyrobić mięśnie, będzie Wam skóra mniej wisieć a prawdziwym szczęściarom wcale. I dzięki ćwiczeniom poczujecie się lepiej, gwarantuję. Pewnie, że na Dukanie chudnie się 3 razy szybciej. Ale jest to katorga, więcej będzie obwisłej skóry, i MOCNO ryzykujesz efektem jojo... każdy zrobi jak mu pasuje, ja nauczyłam się, że nie ma sensu pchać się w żadne diety - trzeba zmienić styl życia, i tyle, wtedy schudnie się niezależnie od chorób - może wolniej, ale się schudnie. Jestem z Was i z siebie dumna, że podjęłyśmy walkę :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie rację, w sumie to nawet widzę, że odżywiam się nie zdrowo, w końcu te kilogramy nie wzięły się znikąd, rzeczywiście siedzi we mnie grubas, który podpowiada - a co tam 3 serdelki, parę ciastek czy inny produkt jeśli zachowam ilość kalorii - przyznaję rację, że nie jest ważna ilość ale także jakość, rzeczywiście muszę się do - edukować w tym zakresie, w życiu udało mi się trzy razy schudnąć i za każdym razem sporo kilogramów, najwięcej schudłam ponad 30 ale pytanie czemu nigdy nie utrzymałam tej wagi, czemu po raz kolejny dobiłam do takiej liczby i znowu zaczynam od nowa, zawsze chudłam nie zdrowo, jadłam 3 posiłki - w tym frytki czy pierogi i mówiłam że się odchudzam, owszem chudłam, gdyż drastycznie cięłam kalorie ale niestety nigdy tej wagi nie utrzymałam i po tym jak osiągałam moje wymarzone 70 kg - rzucałam się znowu na jedzenie tyjąc w zastraszającym tempie, skoro za każdym razem moje odchudzanie kończyło się porażką, musi coś w tym być i prawdą jest, że cały czas zabierałam się do tego nie właściwie, nie wiem czemu mam jakieś błędne przekonanie że na diecie można jeść wszystko co do tej pory - wystarczy tylko i wyłącznie ograniczyć kalorie, no cóż muszę diametralnie zmienić moje myślenie, bo inaczej nigdy nie uda mi się schudnąć trwale - dziękuję za wszystkie uwagi i wskazówki, rzeczywiście nazwa tematu zobowiązuje i trzeba wdrożyć dobre , właściwie nawyki żywieniowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do Twojego pytania Akluno - pracuję jako przewodnik w dużym parku rozrywki i obowiązują nas tutaj specjalistyczne stroje związane z tematyką parku, oprowadzam, opowiadam o parku i wiadomo, że trzeba jakoś wyglądać i ładna buzia nie wystarczy, ta praca wiąże się z ciągłym kontaktem z ludźmi, dlatego też odpowiedni wygląd ma duże znacznie, jestem pewna, że przy obecnym samopoczuciu, nie wywiązywałabym się dobrze, właściwie z powierzonych zadań, jak się ktoś czuje sam ze sobą źle - to też tak jest ostrzegany i odbierany przez otoczenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Legally Blonde-to m. in, ja pisałam o tej jakośc***ożywienia, cieszę się, że to rozumiesz:) Zmiana nawyków żywieniowych do klucz do sukcesu, wiadomo to wymaga czasu i pewnie jeszcze niejeden błąd popełnisz. Jesteś tym co jesz, nie chodzi tylko o to aby schudnąć, a wyglądać szaro, niezdrowo, mieć wiotką skórę, tylko właśnie o zdrowie tu chodzi. Nasz organizm zasługuje na to, żeby o niego dbać;) Wpisuj tu czasem jadłospisy i będziemy coś kombinować w razie W:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze dni na zdrowym jedzeniu musisz po prostu przemęczyć, wiem, że tak będzie i że będzie Cię ciągnąć do mąki, białego pieczywa i innych syfów. Ale jak wytrwasz te ciężkie początki to sama zobaczysz, że przejdziesz obojętnie obok serdelków, chipsów, a pierogi faktycznie zjesz tylko na wigilię;) Trzymam kciuki! Aha, uważaj na owoce-banany, brzoskwinie, winogrona, ja bym je wyrzuciła z diety na początku. Jeśli nie lubisz grejpfrutów to polecam odmianę sweetie, zielone, są pyszne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Na pewno zeby sie w koncu skutecznie odchudzic i na tej wadze wytrwac, potrzebne jest zdobycie wiedzy o mechanizmach odzywiania, tycia, biochemii organizmu. Nie ma drogi na skroty, to znaczy sa ale na koncu stoi potworek jo-jo. Jezeli jestescie sla siebie wazne, chcecie w koncu zaczac szanowac organizm ktory dostalyscie na zycie, to posiweccie duzo czasu i uwagi na przyswojenie tej wiedzy. Bo latwo jest wciagac te Wasze slynne serdelki kiedy nie ma sie wlasnie wiedzy: co to jest i co spowoduje w organizmie. Wrzucic do buzi najlatwiej i odpychac ze swiadomosci fakt co sie tak naprawde robi. Przelamcie sie do tego, zeby poznac zdrowe odzywianie, a zobaczycie ze bedziecie mialy przyjemnosc z poczucia dbania o sibie i efekty na wadze tez przyjda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LB, ja też się ciesze, że będziesz udokonalac swoje metody. Oczywiscie, schudłas i na pierogach, kiedy ciełas kalorie..ale po co? chodzi o to, zebysmy jadły, jak nowoczesne dziewczyny/kobiety. Dzisiejsze pokolenia mają dostęp do nowej wiedzy, stare piramidy zywieniowe odchodzą do lamusa, korzystajmy z wiedzy, jaka daja nam naukowcy, jakiej nie miały kobiety 20 lat temu. Te teorie i praktyka mówia min. o szkodliwosci mleka i jego przetworów, o szkodliwosci białej mąki, o cukrze nie musze pisac, o tłustosci wieprzowiny, o IG, itd..... chudłas wiele razy, schudniesz i teraz, ale wazne tez, zeby ten organizm nie umierał od braku pokarmu, ale zeby zakwitl od tego bogactwa, jakie mu dostarczymy. wybieramy tylko to, co nam cos daje. co nam daja lody zakupione w marketach, pierogi, ciastka, serdle? g....o. dosłownie jedzenie ciastek uzaleznia, stad tez niektórym tak ciezko pozbyc sie o nich mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w sumie i prawda. Trzeba rzeczywiscie zmienic myslenie z grubasa na zdrowe i rozsadne zywienie. Nie wiem czemu siedzi w tej glowie, zeby wynagradzac siebie jedzeniem. Powinnam pomyslec o nowych ciuchach :) Jakie znalazlyscie dobre alternatywy na posilki? Co polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi o to zeby np. ziemniaki zastapic kasza, czy banana jablkiem itd. Zaskoczylas mnie z mlekiem. Przeciez male dzieci je pija i jest to ich glowne zrodlo wapnia i witamin. Dlaczego mialoby szkodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy okazji; zdanie ktore wyczytalam powyzej staje sie od dzis moim mottem w mojej dlugiej podrozy: "chudłas wiele razy, schudniesz i teraz, ale wazne tez, zeby ten organizm nie umierał od braku pokarmu, ale zeby zakwitl od tego bogactwa, jakie mu dostarczymy. wybieramy tylko to, co nam cos daje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amla Amla
chodzi o laktozę, czyli cukier zawarty w mleku. Lepszy jest kefir

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda z laktozą. od kilku miesięcy jej unikam (nie wyeliminowałam całkiem, od czasu do czasu jem masło i ser) i czuję się świetnie! jeśli chodzi o ziemniaki - są demonizowane. Jedzone bez sosów wcale nie są tuczące, mają stosunkowo niewiele kalorii a sporo wartości odżywczych. Podkreślam BEZ SOSÓW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy to nie jest tak, ze unikac nalezy mleka i jemu pochodnych jak sie nie toleruje laktozy? A tak mozna, oczywiscie jak wszystko inne, z rozsadkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amla Amla
generalnie chyba laktoza jest ciezkostrawna, niektóre produkty mają więcej bakterii ułatwiających ich trawienie-np. wspomniany wyżej kefir. Ale ja specem nie jestem:) Nie piję mleka od jakiegoś już czasu i super się czuję:) A teraz do ćwiczeń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wapń z mleka krowiego i tak nie jest przyswajalny u człowieka, wręcz porównując kości Europejczyków i ludów, gdzie pije się wyłącznie mleko matki w dzieciństwie, i żadnego mleka innych zwierząt, kości tych drugich mają kilkukrotnie mniejszą skłonność do osterooporozy. Poza tym szkodzi na głos, jeśli ktoś śpiewa :) A generalnie owszem, zwyczajnie niektórzy ludzie (ok 25% populacji świata, stosunkowo niewielu w Europie, głównie Azjaci) mają mniej enzymu trawiącego laktozę - enzym ten nazywa się laktaza. ja od niedawna nabawiłam się nietolerancji laktozy (nie wiem, może po antybiotykach? podobno to się może zdarzyć w każdym wieku). Jeśli bardzo chcę coś mlecznego zjeść jak np. tiramisu ;D to biorę laktazę w tabletkach. Ale generalnie unikam, choć niektóre produkty typu masło mi nie szkodzą. Ciekawą rzeczą jest, że jogurtów i kefirów (niestety) nietoleruję, choć teoretycznie mają w sobie bakterie trawiące laktozę.To mnie zastanawia. Ale nie zmienia to faktu, że zarówno laktozę i pszenicę (nie liczę starego, niemodyfikowanego i niekrzyżowanego typu pszenicy - czyli orkiszu) odstawiłam kilka miesięcy temu i czuję się od tego czasu fantastycznie. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z siebie dumna. Dbalam o to by jesc co 2-3 godziny, nie liczylam kalorie ale dbalam o to co wakladam do buzi. Moze nie wszystko jest idealne, ale w porownaniu z moim poprzednim menu, jest o niebo lepsze. Rano zjadlam pare lyzek twarozku o niskiej zawartosci tluszczu, potem byla salata z orzechem wloskim, marchewka, zurawina i awokado, potem byla porcja zupy pomidorowej z ryzem, nastepnie zupa z kiszonej kapusty, brokul, kalafiora, fasolki szparagowej i troche kaszy jaglanej, wieczor zakonczylam jablkiem. Tylko spokojnie z krytyka! Spodziwam sie ze dla goscia nie spodoba sie twarozek :) A jak objawia sie nietolerancja na laktoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu ma mi się nie spodobać? jak Ci nie szkodzi to jedz :D ja się rzadko o dietach wypowiadam, sama staram się jeść zdrowo tylko nie myśleć o tym za dużo i nie stresować sie, i odpuścilam sobie diety bo nie umiem sie ich trzymać. jem zdrowo, ćwiczę i chudnę, wolno bo wolno ale jednak. :) - A jak objawia sie nietolerancja na laktoze? dolegliwości żołądkowe po prostu, gazy, wzdęcia, ból, biegunka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amla amla
Akluna fajny jadlospis, nie badz drazliwa, krytyka moze byc konstruktywna:-) bierzmy z niej to co najlepsze dla nas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie zabralam sie do piecznia chlebka (przepis na 2-giej stronie). Mniam mniam Zobaczymy co przyniesie dzisiejszy dzien. Gosc i Amla jakie sa wasze wyniki zdrowego odzywiania? Leggaly Blonde gdzie sie podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amla amla
ja schudłam 10 kg, chcę jeszcze 5:) Ale za to mam super skórę teraz-zarówno cerę jak i ciało-0 cellulitu. Chociaż tutaj podjęłam zmasowany atak na wszystkich frontach: suplementacja, kosmetyki, masaże, owijania, maseczki i inne bajery:) Ale warto! I mam zamiar kontynuować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amla amla
co do chleba są różne opinie, ja jem nie więcej niż kromkę dziennie-ciemnego, pełnoziarnistego, a często i obejdę się bez chleba. Ostatnio mam fazę na oczyszczanie organizmu za pomocą samych warzyw i owoców, chciałam wytrwać chociaż parę dni, ale coś nie mogę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amla amla
przyłączam się do apelu do legally-chyba nie wymiękłaś, co? Nawet jak się objadłaś to nic się nie stało, nie rezygnuj, wracaj i walcz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było mnie tu trochę uważam że co niektórzy popadają w paranoje co jest teraz zdrowe obawiam się że nic myslalam o dukanie ale szkoda zdrowia postanowilam jeść mniej i niektóre produkty zastępować zdrowszymi i mniej kalorycznymi więcej ćwiczę mam rowerek i orbitrek wszystko pięknie ładnie ale mnie niestać na jakiś szał w jedzeniu mam narazie trudną sytuację jestem zwykłą osobą pozdrawiam was wszystkie ULKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idę zafarbuję włosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×