Gość gość Napisano Styczeń 8, 2014 mam faceta, jak jesteśmy razem to jest wszystko okej - używa czułych zdrobnień, słodkich słówek, mówi do mnie po imieniu i ogólnie tworzy jego różne kombinacje, oczywiście nie do przesady i nie ma mowy o "rzyganiu tęczą", bo to wszystko jest zrównoważone. a jak się rozchodzimy i zaczynamy pisać na fb, skype, smsowo, gdziekolwiek to zwraca się do mnie tak jak to robił kiedy nie byliśmy razem, do tego jeszcze moją ksywką, zero czułości, w ogóle się czuję jakbym gadała z kumplem. widzimy się i od razu odmiana o 180 stopni. nie to, że to moja tragedia życiowa, ale zastanawia mnie ten schemat, pytać go nie chcę, bo zaraz będzie, że się czepiam i szukam afery jak zwykle, więc może ktoś z was to wytłumaczy? :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach