jestem kobieta i odpowiem na wasze pytania

Co bedzie dalej, bedzie nadal seks, w miedzyczasie on pozna nową dziewczyne a ty raczej nikogo?

Będzie nadal seks bo nam razem dobrze, możliwe, że on pozna jakąś dziewczynę, życzę mu żeby się w końcu naprawdę zakochał :) a ja..no cóż, nigdy nie mów nigdy, może też się zdarzy cud i z kimś będę ale raczej nie biorę na poważnie takiej opcji pod uwagę

tak sobie podczytuje ten temat i postanowilam rowniez zadac pytanie- z jakich klopotow lub problemo cie wyciagnal ten twoj przyjaciel? A tak na marginesie bardzo podobala mi sie wypowiedz osoby zapewne mezczyzny ktory bardzo ladnie ujal to w slowa o tym wciaganiu drugiej osoby i zrzucaniu czesci winy. Bardzo trafna wypowiedz.

Czy spotkala bys sie z kims kto bierze udzial w twojej dyskusji? Jakich facetów lubisz?

rozpalilas swoimi opowiesciami o niezobowiazujacym seksie stado facetow na forum ktorzy teraz nie beda mogli zasnac w nadzieji ze aniol z forum pobzyka sie z nimi w niezobowiazujacym seksie i nie bedzie nic chcial w zamian. Czyli takie trutnie co to marza o niewiascie co to da im za darmo po cichaczu przed nudna zonka bo na pania z agencji szkoda wydac kase a i ryzyko jakiegos trypla wysokie. Dobre dobre:P Posikalam sie ze smiechu:D

Panowie takie cuda to tylko na forum w realu nie ma takich cudasnych kobiet:D

pytanie o spotkanie bylo czysto teoretyczne, autorka obnaza swoją osobowosc, ty jestes zbyt tępa by to zauwazyc, sikaj dalej ze smiechu, kazdy mierzy innych swoja miarą

Kurczę, nie umiem odpowiedzieć na pytanie z jakich problemów mnie wyciągnął bo kafe uznaje mi to za SPAM...spróbuję zaraz, narazie reszta :)

czysto teoretyczne i az c***ara mozgiem poszla ze zlosci:D Nie denerwuj sie tak bo c**ptaszek na seks randce nie stanie he he he. I aniol z forum odfrunie daleko. I to zalosne pytanie w stylu gulczas a jak myslisz....jakich facetow lubi aniol z forum, mam szanse na seks randce? he he he dobre:D

Pisałam już wcześniej jakich lubię facetów, na poprzedniej stronie powinno być :) A czym bym się spotkała...no gdybym pogadała też z daną osobą tak normalnie to być może...ale nie wiem, musiałabym naprawdę tą osobę polubić i w jakimś stopniu musiałaby zdobyć moje zaufanie :)

autorko przepraszam ze rozwalam ci temat ale poprostu sikam ze smiec****akie to skape trutnie tu przesiaduja:D

to mam jeszcze pytanie ad. tego jak nauczylas sie tak biegle jezyka angielskiego, bo ja ucze sie juz kilka i dalej mam z nim problem.

Angelina Moore, sprawia c**przyjemnosc nabijanie sie z innych? Dowartosciowuje cie to? Bo nie wiem jakie inne pobudki mogą tobą kierowac.

Uznaje mi to za SPAM więc podzielą na 2 części, część I: _____________ Jak już wspominałam, liceum było bardzo ciekawym okresem w moim życiu, obejmuje też "ciemny" okres mojego życia, o którym nie lubię mówić no ale dobrze. Liceum jak to liceum - imprezy, kluby, różne towarzystwo. Więc ja wpadłam w to nieodpowiednie, zaczęłam dużo pić, palić...bardzo się pogorszyły moje oceny, kontakt z dawnymi znajomymi. Wtedy mnie ostrzegał, mówił, że sama się przekonam, że źle na tym wyjdę, ale stwierdziłam, że nie potrafi się bawić i go nie słuchałam, a imprezy wciągały mnie coraz bardziej. W końcu praktycznie przestałam chodzić do szkoły i pijana chodziłam codziennie.

Część 2: ________ I któregoś dnia...no cóż, któregoś dnia znajomi załatwili "LSD"...tylko to było jakieś zanieczyszczone g***o. Wzięłam to i...nie pamiętam co się ze mną działo przez kilka godzin, poszłam do niego (przyjaciela) brudna, zapłakana, pokrwawiona, pokaleczona wszędzie, przemoczona, nawet nie wiedziałam gdzie jestem podobno...nie wiem bo tego kompletnie nie pamiętam. Wtedy przestałam, on ze mną zaczął chodzić do psychologa, ze szkoły mnie nie wyrzucili tylko dlatego że on jako przewodniczący szkoły i ulubieniec nauczycieli ich przekonał, częściowo też dzięki wpływom mojej rodziny...Teraz już jest okej, ale za tamten czas jestem mu bardzo wdzięczna, bardzo mi pomógł. Najlepsze w tym wszystkim jest to że rodzina do tej pory nic nie wie...na swój sposób to aż przykre ale co zrobić. W sumie na tamten czas nawet nie umiem spojrzeć jako na moje wspomnienia, widzę się z punktu widzenia obserwatora stojącego obok.

12 lat edukacji, od początku moi rodzice położyli duży nacisk na angielski więc również indywidualne lekcje, w wakacje mnie 3 razy wysłali w okolice Londynu do znajomych na wakacje, czytałam książki po angielsku, filmy bez napisów i lektora...i tak jakoś wyszło :D _______ Angelina, ja jednak sądzę że pytanie o spotkanie było naprawdę czysto teoretyczne...

Sprawia mi przyjemnosc nabijanie sie z glupoty, zwlaszcza z napolonych glupkow na portalach i forach, zwlaszcza tych co licza na drapane. Cudaki co to mysla ze piekny aniol z forum zfrunie prosto na ich ptaszki :D Tak czuje sie zdecydowanie lepiej :D

i dlatego tak strasznie sie zdenerwowal??? A zreszta to jakis dretwus, bez poczucia humoru i dystasu do siebie. Mysle ze nie warto nawet z nim dyskutowac bo szybko przechodzi w stan furii. A ja faktycznie mam frajde:)

Autorko jest cos w tobie co mnie pociąga, to szczerosc, jest tez cos co odstrasza, pytanie o spotkanie bylo teoretyczne mimo ze mieszkam dwa miasta od ciebie, zbyt wiele nas rózni, jestem lysym 40 latkiem o fizjonomii kryminalisty ale to moje pytanie nazwalas ciekawym na poczatku rozmowy. Czasem tak bywa ze wyglad nie idzie w parze z osobowoscią, twoj temat jest interesujacy ze wzg na szczerosc jak i inteligencje, masz predyspozycje do wykonywania zawodu prawnika mimo iz nie sa to pozytywne cechy charakteru ale twoje pisanie wyróznia sie tym ze jest ciekawe na tle innych rozmow tu prowadzonych.

ble ble ble powiedz jeszcze ze ma piekne oczy a ty jestes stateczkiem na ty mrozbuchanym morzu a ona stateczna przystania ktorej zawsze szukales...nie wyglupiaj sie juz i wstydu oszczedz:D

Angelina...ja rozumiem, że masz frajde z wypowiedzi które nazywasz głupimi (przy okazji próbując z samej siebie zrobić bardzo inteligentną i ponad to wszystko), ale bardzo cię proszę żebyś się jednak trochę kontrolowała bo ja nic złego ani głupiego w tych pytaniach i wypowiedziach nie widzę, wręcz przeciwnie - są jednymi z niewielu tutaj które mają jakiś sens, wykraczają poza standardowe pytania o seks, które zwyczajnie mi się już znudziły. Dlatego jakbyś mogła się nie wtrącać jeżeli nie chcesz o coś zapytać to byłabym ci wdzięczna :) ________ Dlatego własnie postanowiłam założyć taki wątek, że wiedziałam, że jestem osobą która nie ma problemów ze szczerością. A tak z czystej ciekawości - co cię we mnie odstrasza? :D

Angelina moore, ja moge byc tylko sobą ale zawsze znajdzie sie jakis niedowartosciowany szyderca który nic nie wnosi do rozmowy bo nie umie poza smianiem sie z innych.

Iii jakie niepozytywne cechy charakteru mam w sobie, które powodują, że mam predyspozycje na prawnika? :D

a tak na marginesie, popracuj troche nad dowc**em i bystroscia to moze i tobie cos skapnie w realu i nie bedziesz musial prosic sie na forum by jakas niewiasta przygarnela cie miedzy nogi:D

Co mnie odstrasza? Mysle ze to samo co przyciaga, czyli szczerosc , bezposredniosc, ja bym tak nie potrafil sie odkryc, to co napisalas o sobie juz wystarczy by cie zidentyfikowac gdyby na ten wątek trafil ktos z twoich znajomych, mysle ze az tak szczery bylbym w 4 oczy ale nie na forum. Ale to moje osobiste zdanie.

Pytasz o cechy charakteru? Prawnik jest bezwzgledny, nie liczy sie z niczym w dązeniu do celu, jest makiawielistą, takie cechy wynikają z twojego opisu siebie samej, idealny material na prawnika moim zdaniem I lekka demoralizacja pomaga w pozbyciu sie wyrzutów sumienia.

zainspirował mnie Twoj temat. Sam też założyłem. Pytanie: Nie ma problemu? Zadasz i mi pytanie?

zawsze usmiechnieta bardzo sie ciesze ze sobie robisz jajka z panow na forum wciskajac im kity na temat niezobowiazujacych seks spotkan, podejrzewam nawet ze robisz badania psychologiczne bo ja mialam dokladnie taki sam temat pracy na swoich studiach a ja psuje ci zabawe ale sikam ze smiec****ak czytam tych sliniacych sie glupkow. Wiem nawet co studiujesz:D ba wiem nawet gdzie:D To taki performance internetowy. Ale slabo ci idzie bo jak widze tylko jeden napalony sie trafil:D

No to fakt, nie planowałam początkowo się tutaj aż tak...otwierać. Ale trudno, jak trafi ktoś ze znajomych i zapyta to..zalezy kto to będzie :D Albo powiem, że owszem to ja albo będę się wypierała...kto mi zabroni zgrywać idiotkę ;)

Uwazaj bo pan sie zakocha i jeszcze uwierzy:D Juz cie podziwia za szczerosc...hi hi i inteligencje oczywiscie.