czemu kobiety tak nienawidzą porno?

"Jedna z druga myśli, ze jak chce seksu grupowego to dlatego, ze obejrzał porno. Nie, on chciał zawsze. " BZDURA. z wlasnego dosw powiem ze pod wplywem pewnych obrazow pojawily sie nowe nieznane i niekoniecznie zdrowe pragnienia

Kim wy decydujecie co jest chore a co nie, co jest zdrową fikcją ( ma jak miłość) a co chorą ( porno) X Chcesz rozpoczac dyskusje filozoficzna w ktorej dowiedziesz, ze poglaskanie dziecka jest czyms gorszym od pobicia go? W najgorszym przypadku jest tym samym? Przestan manipulowac hipokryto

w najlepszym*

A które to są te WŁAŚNIE TE? Ciocia Jadzia? Sąsiadka, ja, ty? A wiesz ile osób jest uzależnionych od telewizji? A ile kobiet od telenowel? Polskich latynoskich? A ile tam fikcji? Ile tam botoksu, silikonu? ile tam prawdy? Ile przemocy. Ale to jest dobra fikcja bo.....ktoś rości sobie prawo do pokazywania palcem która jest dobra a która zła. Nikt nie twierdzi, ze porno jest zawsze dobre. Jeden potrafi z tego korzystać inny nie. Tak jak jeden potrafi pić alkohol inny nie. Po co dorabiać do tego ideologię? Chyba widzisz z kim żyjesz. Jeśli jest wam dobrze, macie podobne oczekiwania seksualne to jego film porno nic nie zmieni. Jeśli ma inne upodobania seksualne to nie film porno mu je łaskawie ukazał - wtedy jesteście niedopasowani i nie ma sensu się męczyć. Jeśli woli film zamiast was to jest to choroba. Jak dla mnie podobna do tej jak pani X woli m jak miłość zamiast seksu z partnerem. Jesteś śmieszna te udziwnianie istnieją od wieków. w starożytnym Rzymie popularna była miłość grecka i inne nietypowe zachowania seksualne od trójkątów po orgie. Czy uważasz że starożytni rzymianie naoglądali się porno filmów? Ignorujesz ludzką pomysłowość.

Sama jesteś hipokrytką która obraża bo nie ma żadnych kontrargumentów. Posługujesz się hasełkiem i myślisz ze co?...wy tak właśnie robicie. Narzucacie drugiej stronie co ma byc dobre a co złe, co może a co nie a jak próbuje z wami dyskutować to zbywacie go tanimi hasełkami z księżyca. Nie macie argumentów ale chcecie postawić na swoim.

"BZDURA. z wlasnego dosw powiem ze pod wplywem pewnych obrazow pojawily sie nowe nieznane i niekoniecznie zdrowe pragnienia" A co przeleciałaś pół świata? Kolejny wymysł na poparcie swoich tez. Jakie konkretnie proszę. Co takiego ciekawego powstało w głowie człowieka w kontekście seksualności pod wpływem porno co jeszcze nie powstało przed filmami porno. Historia pokazuje że jeszcze przed demonicznymi filmikami porno było mnóstwo nietypowych zachowań seksualnych. To nie filmy poro je tworzą, filmy porno je wizualizują. Wizualizują to co siedzi w głowie.

A czy ja pisze gdzies,ze to nie istnialo od lat?Oczywiscie byl sadyzm, masochoizm itd to istnieje od wiekow.I co z tego ze istnialo?Czy wszyscy to robili i po co to ogladac?Z ciekawosci zeby poznac kazdy aspekt zycia? Pisze z dosw. nie znam osob, kobiet ktore aprobuja i akceptuja to u swoich facetow, dlaczego?bo to traktuja jak zdrade.To nieistotne ze monitor, rownie dobrze mogly popattrzec na jakas laske z krzakow na plazy i podniecac sie nia, co to za roznica?Czy jakas zdrowa na umysle zona/dziewczyna/parnerka bedzie tym podniecona/uradowana?co to za roznica: bo jedno w tv a drugie na zywo?kilka tych ktore znam i to akceptuja po prostu rozlozyly rece,poddaly sie z roznych wzgledow albo nie darza juz uczuciem swojego faceta i maja z grubsza gdzies co on robi.ale moze ja obrazacam sie w jakims "dziwnym" wg standardow niektorych,srodowisku

Czemu wy wiec uważacie że możecie kazać drugiej osobie nie lubić, zaprzestać? X Czy ja komus zabraniam i zmuszam do czegos? Pytanie tytulowe brzmi, dlaczego kobiety tego nienawidza wiec odpowiadam, a zalozenie pytania jest takie, ze wiekszosc tego nie lubi gdy ich facet to oglada, wiec dochodzimy dlaczego tak jest. Od dewot i innych juz zostaly kobiety zwyzywane, wiec kto komus tu cos narzuca to sam sobie odpowiedz

"jeśli zachowana jest zdrowa relacja - fikcja jest fikcją a nie rzeczywistością i nie wpływa na brak pożycia" . I tu jest problem. Obejżany od czasu do czasu film może rzeczywiście niczego nie zmienia, we mnie nie zmienia. Ale jestem w związku z facetem, który woli film niż real, i dla mnie to jest duży problem i rzeczywiście pod wpływem tego problemu zaczynam nienawidzić tych filmów, bo zabrały mi męża. Męczę się i nie wiem czy jest jakieś wyjście, powoli tracę nadzieję....

Tak, ciągle powtarzasz że te zachowania wypływają pod wpływem filmów. Co jest nieprawdą. Dowodem na to jest ich istnienie w czasach gdzie filmów poro nie było. Tak istniało wszystko od wieków. I nie każdy to robił, oglądał, lubił. Tak jak teraz nie każdy ogląda, lubi robi no i co z tego? Ogląda ten kto chce i nie tobie decydować po co? Czy ciebie się ktoś pyta po co oglądasz coś w telewizji? Ja jestem kobietą i nie mam nic przeciwko, i wiem że jest sporo kobiet które to lubią i i tych które tego nie lubią, ja tez wielu rzeczy nie lubię ale czy to daje mi prawdo decydować kto ma co lubić nawet jak to mój partner? Ja wiem, zaraz pojawi się ta od iksów i mi powie że jak mój partner lubi to moze mu dam Angelinę Jolie. Uwielbiam te skrajności...Dla mnie to jest spora różnica. Wiec daruj sobie ty czy ktokolwiek porównywanie jednego z drugim. I tak jest różnica między monitorem a zdradą!!!!!!! I wbijcie to sobie do głowy. I tak twój facet jest w stanie podniecić się laską na plaży. To jest normalne, naturalne. To jest biologia i tego powstrzymasz. Mamy jednak coś takiego jak uczucia zasady itp które nie pozwalają nam pójść dalej ( nie wszystkim a wielu) czy uprawiać seks z laską/facetem plaży.

Czy ty masz w domu telewizor? Komputer z netem? Oglądasz? Ogląda twój facet? Czy tam przypadkiem nie ma pełno cycków z silikonu, pięknych męskich ciał, seksu, przemocy....wow wychodzi na to że zdradzacie się z milion razy dziennie. Oboje. a myślach to już w ogóle. No co, przecież nie ma znaczenia czy to monitor czy nie...Sorry ale ta logika jest mi obca, śmieszna wręcz i każdy kto się nią kieruje musi bardzo cierpieć bo walczy z biologią. Współczuje. Czemu tak twierdzę - patrz co piszesz. Tam masz potwierdzenie. To nie oglądanie filmów takich czy siakich jest problemem tylko wasza nierealna rzeczywistość w której tkwicie. żyjecie w świecie gdzie facet ma w was patrzeć jak w obrazek, tylko w was nie wiedząc innych kobiet, myśleć tylko o was...sorry nawet ja tego nie potrafię. Twierdzisz, ze nie jestem zdrowa na umyśle bo wiem co to biologia, bo sama mam podobnie - widzę innych mężczyzn i wiem, ze mój facet widzi inne. Wiem, ze nie myśli o mnie 24 na dobę zawsze... bo dla mnie to normalne? bo lubię czasem obejrzeć filmik porno jak inny film w tv? bo nie przeszkadza mi że on to robi? że razem to robimy? Czasem nie mam ochoty ale nie dorabiam do tego ideologi zdrady, dewiacji i cholera wie czego... Nie, jak dla mnie żyjesz w różowym nierealnym świecie jak sporo kobiet. chce wam się bawić takimi pierdołami proszę bardzo. Tylko potem nie płaczcie jak rzeczywistość potłucze wam tyłek. Bo lot z chmur na ziemię musi być bolesny.

A czy Ty zdajesz sobie sprawe, ze rozmawiasz z kilkoma osobami? ? Bo chyba nie bardzo

Sama ja wiem, ze łatwiej założyć ci że jestem facetem bo wolicie naginać rzeczywistość pod siebie. A odp na te pytanie dałam w poście powyżej który nazwałaś manipulacją z braku argumentów.

a jakie to ma znaczenie gdy odpisuje na konkretny post.

Duze znaczenie, bo zarzucasz chyba roznym osobom rozne rzeczy, ciezko dyskutowac z kims taki to po prostu smieszne ale jak zwykle obracasz kota ogonem -to chyba znak szczegolny

"Tak, ciągle powtarzasz że te zachowania wypływają pod wpływem filmów" ale kto ciągle powtarza? ?

Od iksow : pisze o swiadomym podniecaniu sie kobieta na plazy. Podniecenie jest odruchowe (zwlaszcza u mezczyzn), ale mozna je zniwelowac w danej sytuacji, odejsc, nie patrzec na te konkretna osobe. Napisalam o pelnym, swiadomym podniecaniu sie od poczatku do konca ukierunkowanym na kogos np. z plazy. Celowe patrzenie, wybranie obiektu i doprowadzenie sie do stanu podniecania i spelnienia. Tak samo podczas ogladania pornografii: wybieram film, wlaczam, podniecam sie itd. To samo mozna zrobic gdziekolwiek na zywo, gdzie sa takie warunki, podgladac kogos i onanizowac sie. Nie widze roznicy miedzy jednym a drugim. Pomijam etyke takiego dzialania gdzie ktos jest tego nieswiadomy i potencjalnie tego soebie nie zyczylby a wystepujaca w filmie osoba godzi sie na to by byc takim obiektem ale nie zawsze! i to bardzo wazne w tej problematyce.Zatem mozna przyjac ze w wielu przypadkach jedno rowna sie drugiemu i pod tym wzgledem. Czy znam jakies kobiety ktore by to akceptowaly? Zapewne takie sa, ja nie znam. Nie pisze przeciez o seksie na plazy z obca osoba! A o masturbacji pod wplywem ogladania takiej osoby! Przeciez z ekranem tez nie uprawiasz seksu.. No widzisz, niektorzy wyzej stawiaja poprzeczke w swojej moralnosci i maja uczucia i zasady ktore nie pozwalaja mu ogladac innych wagin celem podniecania sie, kiedy ma swoja kobiete, ktora to rani bo uwaza to za zdrade. Zwlasz

Co ma ogladanie innych kobiet, facetow i silikonow? Czy samo ogladanie ludzkich twarzy, cial i ubran jest zdrada? Liczy sie motywacja i dobrze o tym wiesz. Ogladanie w celu podniecenia sie. Kims innym. Czy czasem pojawi sie podniecenie kims innym? Tak. Instynktownie. To normalne. Czasem nawet tak silne, ze czujesz przymus zeby... wiadomo. Ale jest roznica miedzy tym a sytuacja kiedy swiadomie dajesz upust swoim zadzom na lewo i prawo, sam wprawiasz sie w takie stany dla urozmaicenia, kiedy masz partnerke/zone itd. Jesli druga strona to akceptuje, nie pod wplywem prania mozgu, tylko sama z siebie to sprawa takiego zwiazku. Osobiscie nie znam takich osob, wiadomo nie kazdy sie przyzna, pomijam te sprawe ale z zaufanych - nikt, zadna tego nie akceptuje.

"Czy ty masz w domu telewizor? Komputer z netem? Oglądasz? Ogląda twój facet? Czy tam przypadkiem nie ma pełno cycków z silikonu, pięknych męskich ciał, seksu, przemocy....wow wychodzi na to że zdradzacie się z milion razy dziennie." to jest temat o pornografii, a nie o tym co puszczają w TV i scench erotycznych w filmach ale mieszkasz w temacie,żeby twoje było na wierzchu

W telenowelach nie pokazują genitaliów kretynie!!!!

Ta osoba szafuje nie ucziwymi argumentami ten ktoś od telenowel.Baranów próbujesz z kogoś robic?W polityce znajdziesz dobre miejsce bo podobna erystyka :O

Pan ktory się tu tak filozoficznie udziela nie odróżnia m jak miłosc od filmow porno,wulgarnych i agresywnych.żal mi cię,masz problem z własnym ego

Baranie Tuska bys do papierza porównał bo wymądrzasz się tępymi argumentami.Rób dalej idiotę z siebie :-D

Najgorsi sa tacy pseudointelektualiści hipokryci

Ale to co napisał kwalifikuje się na psychiatrię.

moze to efekt nałogowego oglądania pornografii? :D Przestawilo cos mu w glowie

Też mi się tak wydaje :-D.Ty,filozof,w*********j na terapię:-D

porno. dla mnie jest przerażające. jak sobie pomyślę, że grają w nim ludzie, którzy za pieniądze pokazują swoje genitalia do kamery i za pieniądze pieprzą się w różnych konfiguracjach, to naprawdę płakać mi się chce. nie mówiąc już o kobietach, które zostały do tego zmuszone bądź żyją w takiej patologii, że wydaje im się to normalne. serio dla was jest normalne wystawianie genitaliów i kopulacja z setkami obcych? serio nie zdajecie sobie sprawy, że w p****lach grają LUDZIE, żywi ludzie, którzy... no właśnie? którzy co? słów mi brak, bo sama myśl o tym mnie przerasta. dla mnie samo dotknięcie kogoś obcego jest niemiłe, pocałunek z kimś, na kim mi nie zależy byłby obrzydliwy, a tu ludzie robią takie rzeczy. a ktoś to OGLĄDA. i nazwijcie mnie nadwrażliwą, walnięta dewotką. proszę bardzo.

Szmatom nic nie przeszkadza bo to despetatki ktore już kazdy dymał i został im jeden bo żaden inny ich nie chce

Pornografia to przedmiotowe traktowanie ludzi