Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

inseminacja 2014

Polecane posty

Gość gość
Witam wszystkie staraczki.Powiem krótko:staramy sie z mężem ok 4 lat o maleństwo.Leczyłam Trzy lata leczymy sie u różnych lekarzy.Wkońcu jutro ide do kliniki bezpłodności.Miałam już jedna inseminacje ale nici z tego.Życzę wszystkim zakiełkowania w tym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Madziakana1 no dokładnie. W ogóle poczytałam dzisiaj trochę na necie o tym wszystkim. Wyczytalam, że na powodzenie zabiegu ma bardzo dobry wpływ picie trzech litrów wody, a do tego zażywanie konzymu Q10 oraz cynku i selenu. Słyszeliście coś o tym? Ja mam zamiar zaaplikowac sobie solidną dawkę witamin i suplementów przed trzecia próbą. Zacznę od jutra, bo komórki na regenerację potrzebują ok. trzech miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patusia1
Daria znam ten ból ja kiedyś od swojej siostry usłyszałam :"wiesz czego będziesz mi zazdrościć, tego że ja kiedyś będę miała dzieci a Ty nigdy", od teściowej że może jak nie mamy dzieci to lepiej żebyśmy w ogóle ich nie mieli, nie ma to jak wsparcie najbliższych. Mam wrażenie, że chcą mi dać do zrozumienia, że skoro nie mam dzieci to mam się z tym pogodzić a nie kombinować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulek2507
Dziewczyny a ja myslalam,ze tylko ja man take "wsparcie" w rodzinie. Tez slyszalam nie raz, ze jak widac nie wszyscy musza miec dzieci itp. A poza tym podobno wygodniej mi sie zyje wiec powinnam sie cieszyc :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ja aż takich przykrych słów nie słyszałam, ale czasem daję się odczuć że chyba jestem bezwartościowa skoro nie mogę dać mężowi dziecka :/ i mnie strasznie to irytuję że nie zapytają się jak się czuję nikt ze mną o tym nie rozmawia ostatnio wszystko się burzy we mnie w środku i jeszcze opowiadania i dzieciach mojej siostry i siostry męża ze szczegółami, to nie jest tak że ja się nimi nie interesuję ale nie muszę aż tak o nich słuchać. każdy myśli że mnie rozumie a ja w to szczerze wątpie, no oprócz Was bo Wy wiecie jak to jest. no i może moja siostra bo ona 10 lat nie mogła mieć aż w końcu operacja przegrody i ma 2 chłopaków. wybaczcie że tak chaotycznie napisałam ale nerwy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia nie denerwuj sie ale tak to wlasnie jest nikt nie zrozumie kto nie byl w takiej sytuacji. Ja np. teraz mam tak ze wszedzie widze matki z dziecmi albo w ciazy. Klientki w ciazy,kolezanki w ciazy.... zwariowac mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja dzisiaj widziałam dwie znajome już z dużymi brzuszkami i zaczęłam płakać. wszędzie widzę kobiety w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patusia1
Asia ja też słyszałam często, że wygodna jestem to dzieci niemam, że kasa i kariera jest dla mnie ważniejsza niż rodzina. Już tyle lat nie mamy dzieci że wszyscy w koło powoli dają sobie spokój z pytaniami "a kiedy Wy w końcu postaracie się o dziecko" . Madzia też kiedyś przez to przechodziłam każda ciąża znajomej to był płacz, teraz już mi to przechodzi, jest mi przykro że wszystkim w koło się udaje ale nie płacze. A ile lat dziewczyny staracie się o dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Madziakana1 ja podobnie jak Ty reaguje na widok kobiet w ciąży i z wozkami. Może nie płacze, ale mam taki głęboki żal do Najwyższego, że wszystkim wokół się udaje, a my nadal stoimy w martwym punkcie. Już nawet brat młodszy o pięć lat ma dziecko. My staramy się od pięciu lat. Najpierw wizyty u różnych lekarzy z nfz, co było tylko stratą czasu. Tylko pierwszy u którego byłam postatal się coś zadziałać. W przeciągu kilku miesięcy miałam zrobione sporo badań, w tym HSG. Jak mi powiedział, że nic więcej nie może zrobić bo oprócz tarczycy (dal mi skierowanie do endokrynologa) wszystke wyniki były ok. Więc poszlam do drugiego po porade. Odkrył jakąś zmianę na prawym jajniku, dal skierowanie do szpitala. Tam przelezalam jedną noc, po czym wypuścili mnie z informacja iż jestem zdrowa i ze z moiki jajnikami wszystko jest ok. Następne odkryłam badanie jakim jest AMH i wyrok, poniżej norny (swoją drogą powinnam go powtórzyć ale się boję). Wsparcie mam tyloo od swojej mamy, bo ona też nie mogla doczekać się dziecka. Po wykonaniu badań tacie okazalo się iż winą są plemniki. Dostał zastrzyk i po nim mieli czwórkę dzieci. Ale się rozpisalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my staramy się 4 lata najpierw chodziłam do swojego ginekologa prywatnie to kazał czekać bo młoda i tak dalej i tak zleciały pierwsze 2 lata starań później zlecił badanie hormonów i hsg a u M badanie nasienia, nasienie bardzo dobre hsg też tylko coś nie tak z hormonami dostałam proszki na miesiąc to w miarę się uregulowały później kolejny rok nic i dał już skierowanie do kliniki invimed do dr R. a on wyników prawie nie przejrzał tylko męża bo u nich w klinice robione i mówi że nie wiem czemu tak jest że mam sobie zrobić laparoskopie a we wrześniu in vitro :/ ja w ryk ale mąż się wkurzył i powiedział żeby iść gdzie indziej i zobaczyć no i trafiłam do cudownego lekarza i świetnej (dla mnie;) ) kliniki i od razu na następny miesiąc inseminacja a dalej już wiecie co i jak ;) więc tak się 4 latka nazbierały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Słyszeliście o tym, że dieta ananasowo-melonkwa i picie trzech litrów wody dziennie pomaga w zaplodnieniu? Do tego zażywanie cynki i selenu. Mam zamiar wypróbować to na sobie, zwłaszcza że są osoby, którym to pomogło. Czytałam też o cudownym fzialaniu koenzymu q10. Pytałam w aptece i prawdziwy koenzym q10 kosztuje 176zl za 50 tabletek. Troszkę dużo, ale zastanawiam się czy dodatkowo sobie nie kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katka290
My staraliśmy się 2 lata, początki były dramatyczne.. Sukcesy ciążowe koleżanek i znajomych doprowadzały mnie do bardzo kiepskiego nastroju. Potem skierowano nas do Invimedu i tam po paru miesiącach się udało, jestem przekonana, że to dlatego, że trafiłam na profesjonalnego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lecze sie 8 lat,ale starania zaczely sie 3 lata temu i tak do dzis. Dzis byla u mnie klientka z dzieckiem 8 miesiecznym i pierwszy raz nie bylo mi smutno, przykro i nie mialam poczucia ze to niesprawiedliwe ze ja nie mam dziecka, bo dowiedzialam sie jak dluga droge przeszla, co przezyla a malenstwo jest adoptowane z okna zycia. Szczerze pierwszy raz cieszylam sie razem z nia bez vienia zazdrosci czy smutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Ale tu nam się cisza zrobila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patusia1
Daria lato, wakacje, nic się nie dzieje:) Robicie badania?? o diecie ananasowej nie słyszałam, ale może warto próbować. Podchodzi któraś teraz do IUI??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dopiero 1 sierpnia idę na wizytę i wtedy będę wiedziała co i jak a w tym miesiącu jeszcze trochę luzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też liczę na to że może w sierpniu cos sie ruszy narazie biore duph... na zmiejszenie jajnika bo ma 7cm przez tą pieprzoną endometriozę. a potem pomyslimy co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Ja niestety zapomniałam co to są wakacje. Chociaż nie powinnam narzekać bo miałam dwutygodniowy urlop na koniec czerwca. Aby nie było zbyt nudno wczoraj poklocilam się ze swoim M. Poszlo o in vitto. Powiedziałam mu, że skoro IUI nie przynosi efektów to powinniśmy spróbować innej metody. A on do mnie, że nie ma zamiaru mieć dziecka z probowki. Na co ja do niego, że bez względu na ro co on o tym myśli i tak to zrobię. To w odpowiedzi otrzymalam info, że on jest zdrowy i że skoro nie ze mną to z inną będzie mieć dziecko i że to ja (ze względu na niskie AMH) jestem winna tego iż nie mamy dzieci. Nie powiem, zabolało i to bardzo... W dodatku jeszze dzisiaj moja przełożona oznajmiła nam iż za niedlugo wybiera się na dłuższe L4 bo jest w ciąży. Zazdroszczę jej tego szczęścia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria przykro mi :) To smutne naprawdę Ja odebrałam dziś swoje pierwsze wyniki i tak toksoplazmoza IgG 563,2 toksoplazmoza IgM 0,334 Różyczka IgG 237,4 Różyczka IgM 0,324 Krzywa cukrowa 98 mg/dl po 2 godzinach 130 mg/dl i ta krzywa mnie martwi bo po tych 2 godzinach jest trochę za wysoka niż być powinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria przykro mi jedyne usprawiedliwienie jakie znajduje dla niego to to ze czasami w zlosci i bezradnosci czlowiek gada glupoty i wypowiada slowa ktorych pozniej zaluje. Trzymaj sie Kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszek201
Cześć Dziewczyny, Dawno mnie nie było. Ale tak jak pisałam po 2 nie udanych IUI lekarz powiedział ze mam się odchudzić bo mi nawet nie zrobią In Vitro. Poszłam za radą i zaczęłam od maja ćwiczyć. Niestety efektów nie było co mnie bardzo martwiło i złościło. Jednak był tego ogromny plus- udało nam się zajść całkowicie naturalnie :) teraz 6 tydzień a we wtorek pierwsze USG. Skoncentrowałam się zupełnie na czym innym w swoim życiu i chyba to dużo dało, no i pewnie organizm się pobudził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Puszek201, ale się cieszę. Gratuluję i życzę spokojnych 9 miesięcy. Julita670 i Asiulek2507 dziękuję. Postanowiłam, że nie odezwę się do M dopóki mnie nie przeprosi i nie okaże skruchy. Jutro M ma urodziny, ale ja nie mam zamiaru robić mu jakiejkolwiek niespodzianki. Mam za to zamiar iść na piwko z koleżankami z pracy. Muszę się zrelaksować i zresetować od tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulek2507
Puszek serdecznie gratuluje :-) daria masz racje tak trzymaj. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziakana1
Puszek moje gratulację :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Muszę Wam powiedzieć, że dieta ananasowo-melonkwa plus zażywanie selenu naprawdę pomaga. Mam tym razem tyle śluzu plodnego jak nigdy, a zawsse miałam z tym problem. Powiem Wam, że odchudzanie naprawdę pomaga. Na innym forum wyczytałam, że innej dziewczynie też się udało właśnie zajść w ciążę. Miała mieć zrobione in vitro, ale aby mogła na spokojnie podejść do zabiegu lekarz kazał jej zrzucić parę kilo. Jest teraz przeszczesliwa. Swoją drogą chyba sama zacznę się odchudzać. Po tabletkach na tarczyce trochę mnie przybylo... Przy wzroście 160cm ważę aż 80kg. Planuje pomóc naturze jak tylko się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Julita670 jemy kilka plastrów ananasa i 1/4 melona dziennie. Jemy go do momentu owulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×