Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

GRUDNIÓWKI 2014

Polecane posty

Gość mama Mika
Ewema leczysz go w domu? Niestety taki sezon chorobowy. Zima była beznadziejna, a praktycznie w ogole jej nie było. Wszystkie choróbska w powietrzu. Ale opowiem wam coś. Składałam wczoraj to becikowe i się okazało, że tam w gminie pracuje dalszy krewny mojego męża i tak się z nim rozgadałam jak to ja oczywiście. I to co on mi powiedział uświadomiło mi jakie mam szczęście, mimo tego że mój Mały ostatnio już dwa razy był chory, Jego dziecko urodziło się ze zrośniętymi jelitami. Leżało w szpitalu po urodzeniu PÓŁ ROKU! I to w nie jednym. Miało żywienie pozajelitowe przez cały ten czas, ten cewnik i w ogóle część jelita na wierzchu. 3 razy miało sepse, bo pielegniarki zle sie obchodziły z tym cewnikiem i dochodziło do zakażenia. Takie Małe maleństwo, tyle kucia i cierpienia. I rodzice razem z nim tam byli na zmiane, ale wiadomo głównie matka. A że w końcu w Warszawie w Centrum Zdrowia Dziecka wylądowali to głównie matka, bo to daleko. I wyobraźcie sobie jak to działało na jej psychikę. Masakra. A on mi mówi: dopiero w tym centrum dzieci na prawdę chore leżą. I leżała 2 latka też właśnie tam, która miała w 11 miejscach na wierzchu jelita. A jej rodzice pewnego dnia przestali przychodzić, zostawili to dziecko, wyrzekli się, to wszystko ich przerosło. Normalnie takie smutne prawdziwe historie... Nie mówie, że te infekcje co chorują nasze dzieci nie sa ważne, ale naszym to przejdzie troche sie pomeczymy ale bedzie dobrze. Aż mi samej głupio, że tak płakałam ze musze tydzien w szpitalu leżeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Hej No leczymy się w domu staram się nie trafić do szpitala :) ale dostał jeszcze biegunkę po antybiotyku i jak się nie unormuje to na SOR.A TAK MI GO ŻAL JEST TAKI bidulek słaby i smutny nic nie mówi tylko patrzy na mnie swoimi slepkami. Robie inhalacje ale to dziecko jest zamale się wierci i wogole Wzięłam się na sposób i robie jak spi:)) ta końcówka ze smoczkiem opuściła dla mnie to jakieś nieporozumienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
A i chciałam się was spytać czy u was też taki problem z lekami w aptece. Co ja się najezdzilam za lekiem do inhalacji ponoć takie braki w hurtowniach:/ bo tyle ludzi teraz choruje ze szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Mikołajkowa Kasia ma rację... połóżcie się do łóżka i niech ta młoda przyjdzie ;) może głupio się jej zrobi i sobie pójdzie i nauczy się, że to Wasze mieszkanie! Tak to już jest, że człowiek nie widząc jak chore mogą być dzieci to często nie docenia tego jak ma... przejmuje się małymi sprawami a w porównaniu do tych ciężkich przypadków to jest małe nic. Straszne co piszesz Mika z tą małą dziewczynką opuszczoną przez rodziców... :( Kasia prześlij mi chociaż trochę tej Twojej chcicy :) bo ja jak tylko położę głowę na poduszkę to marzę tylko o tym, żeby spać ;) ewema zdrówka życzę i mam nadzieję, że antybiotyk szybko pomoże, bo nie ma nic gorszego jak chore tak małe dziecko. Z lekami do inhalacji jak jakiś czas temu kupowałam córce to nie było problemu - teraz nie wiem czy coś się zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
heh niestety jeszcze mam na tyle przyzwoitości żeby tego nie zrobić..ale zaznaczam, ze JESZCZE:P bo już mi się kończy cierpliwość..dzisiaj spacer odpękany..jakoś żyjemy...ale jak mu na każdym przejściu dla pieszych ładowała cały łeb do wózka to musiałam się mocno powstrzymywać;/ Mamo Mika straszne historie opowiadasz..to o opuszczonym dzieciątku aż mnie do łez doprowadziło..ale z drugiej strony każda z nas ma prawo się bać o swoją pociechę..i nawet jak cierpi mniej niż inne dziecko to jednak cierpi a serce matki płacze...poza tym ja lekarzom nie wierze i tu mam problem..osłuchałam się jak to wracały odsyłane niby ze zwykłą gorączką do domu a później już było za późno...uważam, ze można się martwić i nie trzeba porównywać z innymi.. a pobyt w szpitalu to nigdy nic przyjemnego;/ byłam dzisiaj u koleżanki po spacerze na herbatce (a raczej trzech:P), trochę na ploty a trochę żeby młodą zbyć też, bo inaczej by mi się przypałętała po spacerze na zawsze...;/ no i młody jak nie moje dziecko..grzecznie sobie "siedział"..oglądał świat, uśmiechy strzelał...pogadał tak z tą moją koleżanką, że w szoku byłam...chyba mu przypadła do gustu ta ciocia...:) super się patrzy jak z dnia na dzień robi się coraz bardziej kontaktowym bobaskiem...chociaż trochę żal, że tak szybko ten czas ucieka...mnie czeka kryzys w przyszłym tygodniu, bo w niedzielę stuknie mi trzydziestka...jak przestanę się odzywać to znaczy, że dopadła mnie głęboka depresja;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Exsmikolajowa UWIEZ ze życie się nie kończy po 30 mi strzeli 35 i zaczynam od nowa :) mała dzidzia daje takiego kopa do życia ze czuje się jak bym miała 20 :)))) my jedziemy na SOR jak tylko mąż wróci z trasy bo mi kaszel Tymka spokoju nie daje :( chce żeby go osluchal ktoś nie chce zostać w szpitalu ale jak będzie trzeba to zostane co mi zostanie :( napisze co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
ewema trzymam kciuki żeby było dobrze!!! exmikołajowa ja za 2 lata mam 30 i powiem ci że w ogóle nie czuję tego wieku :) a jak ciebie czytam to uwierz mi że nie dziwie się tobie że denerwuje cię ta "dobra ciocia" która chce ci zabrać małego na spacer ja już pewnie bym nie wytrzymała i powiedziała jej co myśle o takim zachowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
I jam tam ewema?? Mam nadzieje, ze jednak nie jest tak zle. Wspolczuje mimo wszystko. U nas tez jak na razie nie ma problemu z lekami do inhalacji. Mi wczesniej przepisala berodual i w razie czego juz mam w pogotowiu. A inhalacje z soli robie profilaktycznie dla Malego i troche dla siebie. Juz nie moge sie doczekac lata dziewczyny. Kiedy bedziemy ubierac dzieciaczki w same body i wraz bedzie za goraco. I cale dnie na dworze. My mieszkamy na wsi wiec powiem wam, ze bedzie i gdzie wyjsc i co robic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajdek
ewema - dużo zdrówka dla maleństwa życzę :-) mama Mika - ja też już chce ciepełka na dworze, u mnie tez jest co robić na wsi, mam lasek niedaleko i duży ogród i brakuje mi takiego przesiadywania na dworze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmamuuu
Drogie panie Proszę o poradę w sprawie zawarcia związku małżeńskiego w USC w czasie trwania zwolnienia lekarskiego w ciąży „B” z adnotacją 2 „chory może chodzić”. Po 33 dniach chorobowego Świadczenie wypłacane jest już przez ZUS. Czy zawarcie małżeństwa w trakcie przebywania na takim zwolnieniu a później dostarczenie aktu małżeństwa pracodawcy w celu aktualizacji danych pracownika, może spowodować konsekwencje ze strony ZUS-u w postaci wstrzymania wypłacania świadczenia? bardzo proszę o poradę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoń do ZUS-u i nie podając swoich danych poprostu po ludzku zapytaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Hej Jesteśmy w domku byłam dzisiaj na kontroli jest poprawa ale o powrocie do pełni sił to jeszcze musimy poczekać. Na straszył mnie lekarka ze jak takie małe dziecko choruje na oskrzela to może się okazać że będzie astmatykiem :( mąż ma astme oskrzelowa. Kuzwa juz sobie nie będę wkrecac jak będzie mieć to trudno Otylia Jędrzejczak i Bergen tez ma i proszę jakie wyniki:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Duzo zdrowka Ewema. Dobrze, ze jestescie w domu. Pewnie tak jak my nie wychodzicie na dwor. Ja jeszcze sie wstrzymuje, chociaz juz minal tydzien od antybiotyku. Ale chce w koncu zrobic chrzciny Malemu i nie chce zeby znowu cos zlapal. Wiec jeszcze z 3 dni w domu tylko woetrzyc bede. A potem bede z nim wychodzic na balkon ale na pare minut stopniowo. Niby ma sie jeszcze ochlodzic, ale juz przeciez w tym tygodniu wiosnaaa:) wiecie co dziewczyny. Nie wierze, ze to kiedykolwiek napisze, ale polubilam nocne wstawanie. Cos jest magicznego w tym karmieniu w nocy. Kiedy caly dom spi, a maz pochrapuje w lozku. A ja karmie i napatrzec sie nie moge na mojego syna. A jak jeszcze sie przez sen usmiechnie z cycem w buzi... cudowne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
Hej dziewczyny kiedy zamierzacie podać dzieciaczkom pierwszy deserek lub inny stały pokarm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajdek
kinga - ja starszą córcię przez pół roki karmiłam tylko piersią, zaczęłam podawać tylko łyżeczkę kaszki z glutenem jak miała 5,5 msc. Dieta zaczęłam jej rozszerzać od warzyw, a dopiero potem dałam owoce - podobno wtedy dziecko chętniej je warzywa. Teraz przy synusiu nie wiem jeszcze jak będzie, czy czasem już w 5 msc. nie zacznę mu wprowadzać innych posiłków, zależy jak będzie przybierał na wadze. Jest większy od siostry i zobaczymy czy mleczko mu wystarczy :-) Są takie zalecenia, żeby przez pół roku karmić samym mlekiem z piersi i to zupełnie wystarcza maleństwu. Jeżeli chodzi o karmienie mm , wtedy szybciej się rozszerza dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Światowa organizacja zdrowia mówi że przez pierwsze 6 m-cy podawać pierś...to dzidziusiowi wystarcza...nie zamierzam wcześniej nic wprowadzać...nie ma potrzeby- gdy dziecko fajnie przybiera, jest spokojne, nie ma kolek myślę,że moje mleko mu wystarczy...moja dr jest tego samego zdania...v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmie tylko mm i po konsultacji z położna podam Amelce jak skonczy 3 miesiace i tydzien 2-3 łyżeczki gotowanej marchewki i odczekam 2 dni żeby sprawdzić jak zareaguje i jeśli będzie ok dam jej 4-6 łyżeczek i znowu 2-3 sni obserwacji i potem już codziennie będę zwiększać o jedną łyżeczkę a zmniejszać ilość mm podanego po marchewce. Amelia szybko się rozwija, nic złego się nie dzieje więc zacznę od marchewki potem wprowadze kaszke na noc i potem jabłuszko a potem już wszystko po kolei :) Amelia miała w niedzielę chrzciny i dostała trochę pieniędzy więc jej nakupowalam trochę rzeczy :) kupiłam jej album pierwszego roku z kubusiem puchatkiem w empiku. Fajna sprawa :) polecam. Kupilam Amelii bebilon nutriton to taka substancja zageszczajaca na ulewanie i widzę dużą poprawę. Prawie w ogóle nie ulewa, jak juz to tylko pare kropli po brodzie poleci i tyle. Zasypia bez problemu kilka razy przespala całą noc ale niestety już spowrotem z zegarkiem w ręku co 3 godziny jeść. Smoczek już nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajdek
laktatorek -dzięki za linka, natrafiłam tam na informacje na temat kubka diody cup i myslę, żeby go kupic młodemu jak zacznę rozszerzać dietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
kajdek - o co to za kubek? od kilku dni siedzę i dużo czytam na tym blogu i raz była o nim wzmianka, ale nie było wytłumaczone co to za kubek... to jakieś specjalne cudo? Nie słyszałam o nim. Córce pierwsze zupki, jabłko zaczęłam wprowadzać jak skończyła 5 miesięcy, więc teraz na pewno nie wcześniej a może poczekam do 6 m-cy... wszystko zależy, bo np córka sama rwała się do jedzenia, bo jak my coś jedliśmy i trzymałam ją na kolanach to wyciągała rączki, więc robiłam jej jakąś marchewkę, ale to raczej trudno było nazwać jedzeniem a raczej ciekawością, bo zjadła pół łyżeczki i koniec... i tak wolała cyca ;) Moja mama to już nie może doczekać się, aż podam inne jedzenie np kaszkę a wystarczy poczytać skład, że tam prawie sam cukier, więc lepiej zacząć od warzyw albo nie może doczekać się aż podam soczek a za szybko to też nie dobrze, bo zbyt wczesne podawanie soczków może przyczynić się, wtedy kiedy się jeszcze karmi piersią, małym przybieraniem na wadze i zalecają dopiero po 7 m-cu a nie jak po 4 jak piszą na etykiecie. Jak gotowałam córce to załatwiłam kilka garnków, bo gotując takie małe ilości woda się szybko wygotowywała i dużo zabawy na takie osobne gotowanie, więc chyba nawet pod tym względem nie będę się spieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
kajdek już sobie znalazłam jak wygląda taki kubek i sama nie spodziewałam się, że mam taki podobny w domu tylko mini, bo u córki go na początku stosowaliśmy http://allegro.pl/medela-kubeczek-do-karmienia-niemowlat-0m-kubek-i5144637688.html dużo mniejszy od tego cup, ale zasada taka sama. Dziecko spija z niego mleczko jak kotek, co prawda dużo porozlewa jak nie korzysta się często i nie ma wprawy, ale da się radę. Jak teraz zostawię mamę z synkiem to zostawię też ten kubek, bo ostatnio była mała tragedia z butelką, bo nie potrafił zassać. Córka w ogóle nie potrafiła pić z butelki a jak zaczęłam jej podawać wodę to nauczyła się pić z kubka niekapka z miękką końcówką a później wymieniliśmy na twardą a teraz mleko na noc pije przez zwykłą słomkę, bo tak bardziej lubi niż bezpośrednio z kubka. Herbatę czy wodę pije normalnie a do mleka musi być słomka i codziennie wybiera sobie inny kolor ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
Zadałam takie pytanie ponieważ też czytałam że trzeba czekać z podaniem pierwszego posiłku. A moja kuzynka dała córce karmionej piersią już w 3.5 mies i mała je i nic jej nie jest i powoli wprowadza nowe smaki a mojego męża siostra karmiła bardzo długo tylko piersią i okazało się że mała ma ogromne niedobory witamin i lekarz ją ochrzanił że nie dawała jej nic oprócz piersi i to przez to taka ogromna anemia u małej. Sama już nie wiem co myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
kinga myślę, że większość dzieci nie okazywałaby problemów, ale dla brzuszka to pewnie nie jest dobrze, bo po co ma już tak mocno pracować z trawieniem innych cięższych rzeczy jak mleko wystarcza. Niektóre kobiety bardzo mocno nie mogą doczekać się podawania innych pokarmów np moja mama do nich należy ;) Ja należę do tych cierpliwych i córce dałam wtedy kiedy sama zaczęła interesować się jedzeniem. A siostra męża jak długo karmiła tylko piersią? To też zależy czy karmiła w nocy bo przy kp karmienie w nocy jest bardzo ważne, na samym mleku dziennym dzieci dużo mniej przybierają. Mój od kilku dni wypluje trochę śliny i robi bańki, później wyciąga język i robi prrrr... padam :) niech ćwiczy ;) i czasem jak zapomni, że leży to fajnie się zabawi - teraz właśnie zjechał trochę w leżaczku i podnosi nogi do góry i ogląda skarpetki :) a czasem ma taki dzień, że tylko na rączkach, bo inaczej wielka krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
siostra męża karmiła tylko piersią przez 6 mies i w nocy mała też jadła zresztą wygląda bardzo dobrze tylko ma niedobór witamin i to duży a ogólnie karmi do dziś mimo że Julcia skończyła 14 mies ale lekarz powiedział jej że za długo karmiła samą piersią a nie dawała nic poza tym i to dlatego. Sama nie wiem co o tym myśleć synkowi pierwszemu dałam jak miał 3,5 mies i teraz zastanawiam się czy też tak nie dać wiadomo że nie od razu łyżeczkami tylko na początek na koniuszek języka i po paru dniach powoli zwiększać ilość jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka Dietetyk
Witam, jestem studentką Dietetyki i pisząc pracę magisterską, zbieram ankiety od mam dzieci w wieku około 1,5-2 lata. Ankieta jest anonimowa a jej wypełnienie potrwa kilka minut. Zebrane dane bardzo mi pomogą w napisaniu pracy. Bardo proszę o wypełnienie :) http://www.ankietka.pl/ankieta/178356/wplywu-zywienia-i-stylu-zycia-kobiety-w-ciazy-na-maseurodzeniowa-i-zdrowie-dziecka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
kinga wydaje mi się, że lekarz nie bardzo wie co mówi. Czyli badania robiła teraz gdy córka ma 14m-cy a lekarz jasnowidz powód problemów znalazł w wyłącznym karmieniu piersią do 6 mca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwoje dzieci karmiłam WYŁĄCZNIE! piersią do 6 m-ca. Teraz,przy trzecim maluchu nie mam zamiaru eksperymentować. Moja kumpela również kp a jej pediatra zaleciła wprowadzać nowe pokarmy już w 4 m-cu. Finał jest taki że dziś jej syn ma 7,5 m-ca...jeszcze nie siedzi bo jest za gruby a jej pediatra teraz twierdzi że dziecko ma nadwagę. Ciekawe skąd?:-) of szkoła z******tego pediatry.v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie laski...v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×