Dlaczego kobiety niepracujące zawodowo wzbudzają

dla mnie kobieta ktora nie pracuje bo woli siedziec w domu jest totalnie pusta i leniwa !!!!!

A dla mnie kobieta która idzie do pracy i zostawia maluśkie dzieciatko pod opieka obcej jest samolubna.

Dlaczego kretynko autorko zakladasz caly czas te same nudne tematy ??

No i wlasnie po tym temacie widac jak kobiety niepracujące zawodowo "szanowane " sa w naszym społeczeństwie:(

gospodynie domowe to krolowe a te ktore tyraja za grosze im zazdroszczą

nie rozumiem jednego .... jak można lubić prace?

te pracujące złośc zalewa,że inne mają zaradnych facetów którzy zarobią na dom, przyjemnosci ,a one musza z********ac w robocie potem w domu i pisza te brednie o samorealizacji ,rozwoju itp bo wstyd im się przyznać ,że im zle i zazdroszcza

jak można siedzieć całe dnie wdomu?

praca to tragiczna koniecznosc

lepiej w domu niz użerac się z szefem i klientami :P

praca to pieklo kobiet

gość te pracujące złośc zalewa,że inne mają zaradnych facetów którzy zarobią na dom, przyjemnosci ,a one musza z********ac w robocie potem w domu i pisza te brednie o samorealizacji ,rozwoju itp bo wstyd im się przyznać ,że im zle i zazdroszcza x x x jeszcze raz pytam czy nie uwazasz ze sa kobiety ktore pracuja bo lubia razem z mężem, pozniej wracają do domu mąż im pomaga w obowiazkach domowych? czy juz klapki na oczach i wydaje ci sie ze wszystkie kobiety ktore pracują bo muszą pracować i do tego jeszcze zapieprzają w domu? nie mierz wszystkich swoja miarą NIEKTORZY MĘŻOWIE POMAGAJA W DOMU !!!!

pracuje sie tylko dla kasy

macie małe pojęcie o partnerstwie, skoro uważacie ze pracująca kobieta wracając do domu jeszcze zapieprza w domu. owszem posprzatac trzeba, ugotować, poprać, prasować ale mieszkamy w domu razem a nie tylko jedno wiec obowiazki domowe dzielimy na pół:) no ale widocznie masz inny obraz kobiety pracującej

faceci wykonujacy domowe obowiazki to ogromna mniejszosc-typowy facet zostal wychowany przez durna matke i babke na panicza, nic w domu nie musial robic jak mial siostry to musiialy one robic wszystko a on nic - i tak to sie toczy z pokolenia na pokolenie

no to wyobraź sobie ze nie wszedzie tak jest. mój mąż gotuje i odkurza, ja prasuję i scieram kurze zmieniam posciel, sprzatam lazienke, maz wyrzuca smieci, zajmuje sie autem,wlaczenie pralki to sekunda wiec nie ma znaczenia kto akurat ja wlaczy :) wspolnie robimy zakupy, placimy rachunki to zalezy kto akurat siedzi przy kompie-konto wspolne :) dzieki temu jak wracamy z pracy nie ma tak ze jedno z***********la a drugie siedzi z nosem w TV kazdy ma jakies obowiazki...

Późno, ale odpowiadam :) Nie uważam, że brak ojca jest lepszy/gorszy od braku matki, ale uważam, że obecność tylko matki w procesie dorastania dzieci jest lepsza niż nieobecność obojga rodziców.

taki facet to skarb i rarytas-ale genaralnie faceci od urodzenia sa uczeni z e nie musza nic w domu robić

juz widze pracujace jak wam ten mąz pomaga w domu....

17.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość juz widze pracujace jak wam ten mąz pomaga w domu.... x x x no widzisz:)ja widze codziennie po pracy takie zjawisko-jak miło, chcesz ? zapraszam poogladasz sobie bo widze ze nie wiesz co to znaczy jak facet pomaga w domu, przykre...

Żal mi was kury domowe. Nic sobą nie reprezentujecie. Jedyne co potraficie to wzajemnie sie zadziobywac. Płytkie dziadostwa.

w pracy kobieta jest traktowana jak smiec i zawsze placi sie jej najmniej jak mozna

nikla szansa, ale dlaczego piszesz, że to facet pomaga w domu? Może to ty pomagasz jemu? Pisząc w ten sposób sugerujesz, że dbanie o dom to twój obowiązek, a facet w swojej łaskawości i wyjątkowości jedynie ci pomaga.Co to za partnerstwo? :)

nikla szansa, ale dlaczego piszesz, że to facet pomaga w domu? Może to ty pomagasz jemu? Pisząc w ten sposób sugerujesz, że dbanie o dom to twój obowiązek, a facet w swojej łaskawości i wyjątkowości jedynie ci pomaga.Co to za partnerstwo? :)

facet ktory sie nie miga od domowych obowazkow to rzadki okaz - durne matki i babcie wychowuja facetow ze oni uwazaja z e nic w domu robic nie musza

nie łap mnie za słówka...mamy podział obowiazkow nikt nikomu nie pomaga, zreszta napisalam wyzej dokladnie jak to wyglada...

Po kilkunastu latach albo i więcej, spędzonych w domu, jest jak alien łatwo ją rozpoznać i nie piszę tego złośliwie

Nikła szansa, zostaw to ,one doskonale wiedza, tylko udają ,zeby cię wkurzyc garkotluki.

media co rusz donosza o szefach psychopatach -ktorzy doprowadzaja pracownikow do nerwicy depresji i prob samobojczych - a wy dalej se bredzcie ze praca to radosc i wartosc

Ja w pracy jestem traktowana lepiej niż w domu. Zawodowo zajmuję się poważnymi sprawami, o których możecie poczytać w gazetach (nie tych kolorowych). Rozwiązuję sprawy większej wagi niż "co dziś na obiad" i "gdzie są moje skarpety?".