Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tasiorka3012

Z rozmiaru 42 na 38

Polecane posty

Gość Tasiorka3012
No trójka maluszków to ćwiczenia nie są potrzebne haha a nie jesteś głodna po 17? Boję się że w lato jak się zacznie grillowanie to i piwko i kiełbaska, ciężko będzie wszystkiego sobie odmawiać... więc trzeba będzie sobie przygotować własne zestawy na grilla: rybka i warzywa, albo szaszlyki z piersi i warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się rozpisałyście. Ja pewnie będę zaglądać z doskoku. Narazie nie mam jeszcze koncepcji na siebie, ale miło się Was czyta. Ja za parę dni wracam do pracy po wychowawczym i zastanawiam się jak to wszystko zorganizować- pracę, dom, dziecko, zakupy, gotowanie i dietę. To będzie jakaś masakra. Gotować będę musiała wieczorem, nie wiem jak planować posiłki. W pracy nie ma szans na zjedzenie obiadu więc pewnie będę po pracy zjadać zupę, bo codziennie gotuję dla córy. Wieczorem pewnie jakaś sałatka. Do pracy nie wiem co brać, czasem było tak że jadłam w pośpiechu i nie pamiętałam że zjadłam:-\ Ech to będzie na początku kataklizm :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę napisałam Wam takiego długiego posta i mi go zjadło :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie zjadło tylko wyświetliło jako gościa. To u góry to ja pisałam. Matko trójki dzieci, jak ty to wszystko ogarniasz, chodzi mi o obowiązki codzienne i do tego jeszcze dieta i ćwiczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna1982GGGG
W zasadzie to już osiagnelam swoja wage. Teraz musze popracować nad cialem zwiekszajac ilość cwiczen. Po 17 nie czuje głodu, jeśli zjem bardzo obfite sniadanie. Po takim dużym sniadaniu nie jem później już zbyt dużych posilkow. SNIADANIE TO PODSTAWA. Można się wręcz obezrec. Nawet cos słodkiego na koniec.To zastrzyk energii na caly dzien. Po 17 już 0 kalorii. Organizm wtedy spala tłuszcz i odpoczywa układ pokarmowy. Grila to sobie latwo odmowic lub wogole kolacji, jak wiesz, ze rano czeka cie uczta i to bez konsekwencji w postaci opony wokół talii. Awlasnie jedzenie wieczorem powoduje otylosc brzuszna. Nienawidze tego, bo deformuje cala sylwetke. Niestety to wlasnie jak mam nadliczbowe kg to jestem wtedy jabłko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasiorka3012
Witaj Możesz do pracy brać sałatki: - sałata lodowa, pomidor, ogórek, cebula, jaja na twardo, sos jogurtowy z ziołami - różne warzywa i pokrojona grillowana pierś z kurczaka( łosoś, tunczyk, makrela) - ryba po grecku - galaretki drobiowe( jak ktoś lubi) - serki wiejskie, kefiry, jogurty naturalne Ważne żebyś glodna nie chodzila bo póżniej rzucisz się na jedzenie jak wilk na czerwonego kapturka hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga w rozmiarze 44
yen, ja myślę że spokojnie to ogarnisz i zobaczysz, że to nie jest takie skomplikowane. Do pracy, byłoby najlepiej jakbys sobie zabierała obiady. Jak masz możliwośc coś podrzać, to idealnie, a jak nie, to trzeba kombinować , ale wszystko jest do zrobienia:) Mój barszczyk wyszedł idealnie i był pyszny. W planach mam jeszcze chyba sałatkę na kolację i może jakiś jogurt. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasiorka3012
Dla mnie śniadanie musi być konkretne, tymbardziej teraz jak nie będę jadła o nieprzyzwoitych porach to rano zapewne będę glodna jak wspomniany wczesniej wilk(:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna1982GGGG
Ogarniam wlasnie gdy chudne.Mam wtedy przypływ energii. Po drugim dziecku się za szybko nie odchudzałam i wtedy była tragedia. Nie miałam sily na nic. Do tego miałam trochę depresji z powodu wyglądu. Teraz jak maz mi mowi ,ze się wylaszczylam ( heh ten to ma teksty) i wogole wszyscy wokół się dziwia, ze tak schudłam i dobrze przez to wyglądam to od razu jestem jak na skrzydłach. No coz, zawsze u mnie grzech proznosci przewyzszal grzech łakomstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie ma szans na obiad w pracy. Daaawno daaaawno temu brałam do pracy sałatki na bazie sałaty lodowej i warzyw jogurtem. Tylko codziennie inny wkład- jajko, tuńczyk, łosoś, kurczak. To dobra opcja. Najlepsze jest to, że w teorii to jestem super, wiem co zdrowe a co nie, a w praktyce to kaplica...Dziecko żywię zdrowo, czytam namiętnie etykiety na żywności w sklepie, a ja jem czasem jakieś dziwne rzeczy. Ale ostatnio dużo gotuję na parze, polecam. Nie dość że zdrowo to jeszcze nie trzeba mieszać ani pilnować gara, tylko pomysły się kończą na dania. Robiłam kurczaka w ziołach, pulpety, roladki i rybę. Do tego warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga w rozmiarze 44
Martyna no wiesz, każda kobieta lubi słyszeć komplementy na swój temat- zwłaszcza ten dotyczacy urody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasiorka3012
Stosujecie jakies wspomagacze,tj: ocet jabłkowy, chrom, błonnik lub inne. Ja od wczoraj popijam herbatke odchudzajaca mnichów, absolutnie nie wierzę w jej skuteczność ale bardzo odpowiada mi jej smak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga w rozmiarze 44
yen, możesz zrobić papryki faszerowane- już tutaj wcześniej wspomniane, szaszłyki- i nie trzeba czekać do lata;) Ja robiłam w piekarniku: nabijałam kawałki fileta i warzywa- wedle uznania, a'la rissotto, czyli jakieś mięsko z marchewą, pietruszką,selerem dusiłam- warzywa starłam oczywiście i to mieszałam albo z kaszą gryszaną, alby ciemnym ryżem. Bardzo syte są zupy krem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna1982GGGG
Zawsze lubiłam cwiczyc, a cwiczyc można tez z dziecmi. Mam wozek do biegania. Można z dziecmi jezdzic rowerem, pobiegać po boisku. Dlugie spacery. W weekend wyskoczyliśmy w góry i z dzieciakami heja na sniezke i już pol kg mniej po powrocie. pozatym mam w domu silownie. Ostatnio namowilam mame na to jedzenie od 10 do 17. Niby się odchudzala i calymi dniami faktycznie nic nie jadla, ale przyznala mi się , ze wieczorem napada na lodowke. Oczywiście nic nie chudla. A teraz zaczela chudnac i lepiej się czuje. Nwet zaczela cwiczyc. Dziwi się, ze nie ma tez problemów ze spaniem, to jej tlumacze, ze watroba jej odpoczywa w nocy. Jedzenie na noc jest najgorsze. A jak się nie je caly dzień (zle odchudzanie) to nie ma sily, wieczorne kompulsywne obżarstwo murowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga w rozmiarze 44
Piłam tych mnichów, ale też tylko dla smaku heh. Obecnie piję tylko zielone herbaty i nie używam żadnych wspomagaczy:). Uważam, że za dużo pakujemy w siebie różnych rzeczy, żeby dodatkowo wrzucać wspomagacze. Poza tym nie wierzę w nie. Uważam, że tylko swoją pracą i silną motywacją można cos osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasiorka3012
Martyna: podoba mi się twój sposób na smukla sylwetke ale obawiam się że od 17 do rana to za długo dla mnie... Jest jeszcze taka sprawa że do 17 pracuje , a też nie mam takich możliwości żeby wszystkie posiłki przygotowywać, odgrzewac w pracy. Ja max do 19 ostatni posiłek. Założyłam że to będzie 18, ale nie zawsze jestem już w domu, a jeszcze coś przygotować... Wczesniej potrafilam o 22 jeść makaron z sosem lub tosty...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasiorka3012
Mnich pycha :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona herbata faktycznie pomaga. I czerwona, jak ktoś lubi. Rano na czczo woda z cytryną. Ja innym wspomagaczom mówię narazie stanowcze nie. Inga oświeciłaś mnie z tą papryką, kiedyś robiłam w piekarniku, ale w parowarze jeszcze nie próbowałam.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekam do córki bo się obudziła. Zajrzę wieczorem jak dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasiorka3012
Czerwonej nie próbowałam, zieloną pije od wielu lat, na czczo też woda z cytryna i imbirem, czasami miodem, noi mnich hhaha Kiedyś faszerowalam się tabletkami różnego typu, ale szkoda mi teraz zdrowia a szczególnie wątroby. Jak się miało kilka lat mniej to szczupła sylwetka byla celem nr 1 a o konsekwencjach mało się myślało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga w rozmiarze 44
Moje dzisiejsze menu: śniadanie: kromka ciemnego pieczywa z szynką i jajecznica na papryce II śniadanie: 3 klementynki obiad: miska barszczu czerwonego z dwoma ziemniakami podwieczorek: kromka ciemnego pieczywa i kawałek kabanosa drobiowego kolacja: mała miska sałaty lodowej z ogórkiem plus sos grecki Miłego wieczorku Zamierzam jeszcze trochę poćwiczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja wczoraj jeszcze wzięłam się za ćwiczenia o 23, dzisiaj byłam na rowerku a póżniej poćwicze, jakoś lubie ćwiczyć przed spaniem. Dzisiaj na śniadanie zjadłam jajecznice z 2 jajek z pomidorem i cebulą+kanapka chleba razowego, obiad: filet z kurczaka gotowany z kapustą kiszoną i malutką łyżke ziemniaków (tak naprawde malutko, nie mogłam się powstrzymać), podwieczorek: jabłko+kefir 400ml, i kolacja 1 kanapka chlebka razowego z serwm żółtym i pomidorem a zaraz wypije herbatkę czerwoną w pół litrowym kubku :D i oczywiście 1,5-2 litry wody dziennie. Myślicie że tak jest dobrze? Ale was tutaj dużo od wczoraj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga w rozmiarze 44
Jeżeli porcja obiadu była sporo mniejsza niż jadałaś zwykle, to ja osobiście uważam, że jest ok:) No i może zamiast takiej gotowanej kapusty- zjadłabym zwykła kiszoną przyprawiając odrobiną soli i pieprzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadlam dziś kolacje o 18:00, niestety były to cztery kopytka :/ Stwierdzilam że lepsze te kopytka ale wcześnie niż późno moja pieczona papryka. Niestety dopiero wróciłam do domu i trochę mój plan dnia się skomplikowal. Położę małego spać i biore się za ćwiczenia, trzeba spalić te weglowodany. Trzeba jeszcze sobie zrobić mnicha hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inga kurczak był gotowany, a nie kapusta :) kapusta z marchewką, cebulą solą i pieprzem :) teraz jem o połowe mniej, jeszcze miesiąc temu potrafiłam jechać o 20 na pizze albo kebaba, teraz mój chłopak wyjechał także panuje nad tym a to on namawiał mnie na żarełko a ja nie byłam w stanie odmówić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga w rozmiarze 44
Tasiorka, za niedłgo mnich będzie hitem na tym topicu heh Nie wiem co Ty chcesz od tych kopytek- w ilości 4 sztuk na pewno Ci nie zaszkodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Menu Środa: Śniadanie: jajecznica z dwóch jajek, dwie kanapki razowca, zielona herbata II Śniadanie: pomarańcza, kawałek ananasa Obiad: 13:00krem z pomidorów surówka kawałek ryby Kolacja: serek wiejski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×