dobijamy do "50" a w środku nas wiosna

Puszek, moja droga jesteś szczęściara, Ja jakbym miała kasę i samochód to tez była bym szczęśliwa i na pewno była bym z facetem którego kocham i cóż wtedy do szczęścia brakuje? A tak to jestem biedna i chora no i stara... Pewnie to moja wina bo w odpowiednim czasie słuchałam szanownego małzonka.

Wy to już się w trumnach pokładźcie i na śmierć czekajcie :O

a co innego można zrobić. w takiej mojej sytuacji

Żyć

no to też żyję! ale co to za życie? bez kasy to sobie mogę po polu pobiegać albo poczytać bzdety w necie. Ale bieganie odpada bo mam kontuzję znów.

:)

hejka : wiecie to nie jest tak ze wszystko z nieba leci , na to co mam muszę zapier....ć , ale nie narzekam bo przecież w środku mam wiosnę :) dziś tez nie odpoczywam ale z wami teraz kawy się napiję , popiszę a potem srruuu.......arbeit jak u was +-50" checi są ? goraczka przedświąteczna jest ? smaki na sex też :)

puszkukwiatuszku :) jeśli masz takie potrzeby - to ok ;) ja nie mam ;) jestem pogodzona z tym, że czas upływa, nie staram się go zatrzymać za wszelką cenę :) w moim przypadku - żadnych sztuczności :P czasem robię jakieś szaleństwo (typu Twoje nowe auto ;) ) ale w zasadzie i to nie jest mi potrzebne do szczęścia :P cieszę się życiem na maksa :) :) korzystam ile się da :) też czuję w sobie energię i power :) :) :)

Wiedźmo, szkoda, że masz tą kontuzję :( bo po polu sobie pobiegać jest mega-fajnie ! :P ja uwielbiam tak sobie pobiegać :) albo zwyczajnie pospacerować z psem ;)

tak sobie poczytałam inne topy i myslę ze może ja faktycznie przesadzam ? w moim wieku powinnam być matroną ? oglądać seriale i nosa z domu nie wychylać :( wiedzmo jak wielka Twa kontuzja ? olenko tez lubię z psem iść przed siebie ,mega sprawa na przemyślenia , pobycia sama ze sobą

puszkukwiatuszku, tak! ;) jak się poczyta inne wątki, to człowiek może dojść jedynie do takich wniosków :P Ja uwielbiam takie długie spacery.. iść sobie przed siebie.. Puszku, ale ja zmieniłam metodę, bo też kiedyś traktowałam to jako czas na przemyślenia. Teraz jest to czas, w którym o niczym nie myślę :P Wyciszam umysł, wyłączam go i.. idę ;) Zmęczenie fizyczne pomaga uciec od tego naszego "nadawacza" ;) O siedzeniu w domu nie ma mowy. Co do "zabiegów" to ja ostatnio bardzo mocno weszła w tzw. naturalne metody. Ale może i spróbuję coś z dziedziny kosmetyki? jakieś małe spa? Albo masaż raz w tygodniu? Puszku, co polecasz?

*weszłam

olenko ; racja jest taka że domowymi sposobami też można uzyskać wiele nawet bardzo , ostatnio od ok.4m-cy używam dermarolera + kwas hialuronowy ( to inaczej mezoterapia w gabinetach ) olej arganowy, revital Q10,olej kokosowy, kolagen itp.. do nabycia w necie za bezcen , efekt jest naprawdę fajny ale trzeba racjonalnie tego używać bo można przedobrzyć , oprócz tego maseczki własnej roboty z tego co mam pod ręką :)musnąć bardzo leciutką opaleniznę , masaż dobra sprawa , spa jak małe to sama sobie możesz sobie zrobić , jest teraz w drogeriach, perfumeriach itp,, tyle ciekawych kosmetyków że nic tylko próbować .Zabieg poważniejszy jak chirurgia plast-kosm to już jest inny temat, napisz coś więcej o Twoich natural sposobach

aj to wyżej to ja

Puszku, racja - wiele można zrobić samemu w domu. Ale jednak to nie to samo co pójść do gabinetu, położyć się, odprężyć i czekać na efekt ;) Wiesz, ja bardzo daaawno tego nie robiłam ;) Po prostu nie czuje takiej potrzeby. Mam b.dobre kosmetyki pielęgnacyjne, dbam o to, żeby być szczupłą, a reszta.. jestem takim typem "bliżej z naturą" :P Moje naturalne sposoby to 1) zdrowe odżywianie, próbuję wegetarinizmu, weganizmu, różności, ale ogólnie ma być zdrowo 2) oczyszczanie organizmu, ciągle coś tam kombinuję, stosuję jakieś kuracje oczyszczające (ale tylko naturalne), 3) ruch, sport, spacery, świeże powietrze. Ostatnio zaczęłam też takie malutkie poszukiwania czegoś od tej tak zwanej "duchowej strony" ;) Bo ona równie ważna jak nasze zadbane i sprawne ciałko! :P Puszku, pisz, co Ty robisz, jak spędzasz wolny czas? A właśnie!, co do spa i takich tam. Nie chodzę do kosmetyczki (ale może pójdę?) za to chcę "odświeżyć" saunę, tak z raz-dwa razy w tygodniu i do tego dodać jakieś masaże :)

witajcie, akurat dziś mam chandrę. Nie wiem już co mam robić, wszystko mnie dołuje. Jeśli chodzi o kosmetyki to szału nie ma u mnie... Czasem robię piling kawą.

jeszcze nie poznalam milosci swojego zycia i zle sie z tym czuje.

witajcie ! wstałam ! na dworze cieplutko wygląda na wiosnę ,przecież nam potrzebny śnieg na święta ! jak tak dalej będzie to a sandały założę :) zamówiłam wizytę u fryzjera i zastanawiam się nad mega metamorfozą ( niebieski kolor) parę osób już widziałam i podoba mi się a że nalezę do osób odważnych więc """ , mama skomentowała " głupia i w d..ie mi się przewraca":D:D ona z tych moherowych :) dziewczyny jak u Was ? przedświątecznie ?

Mam gdzieś Swięta i cały ten obłęd, gdzie ludziska zapominają czyje urodziny świętują... :(

wiedzmo nie mam na myśli szaleństw zakupowch -prezentowych-obżartych tylko coś sama dla siebie

Dla mnie najlepsze będzie siedzenie w domu i czytanie książek. To nic nie kosztuje. Gdybym miała pieniądze, wyjechała bym na Świeta w góry.

wiedzmo a rodzina dalsza -bliższa ?

mam dzieci prawie dorosłe, meża który będzie wświeta w domu, a brat NIGDY mnie nie zaprosił. Do rodziców nie lubie jeździć bo ojciec lubi wypić i wtedy drze się przy stole i nikomu nie daje dojść do słowa.

ja tez mam rodzinę popiepszoną , ale się nie przejmuję, w kaszę sobie nie daję napluć a mam trochę tego rodzeństwa , mój mąż to moja druga połówka więc sami ze sobą tez fajnie mozna spędzić czas :)

szkoda, że mój to nie za bardzo dopasowany... wyszło w praniu :(

a szczera rozmowa , zrobienia coś by było lepiej miedzy wami ? teraz, potem , kiedyś ? więcej entuzjazmu :)

Właśnie to mnie wpieprza... ten cały nakaz entuzjazmu... Ile razy mam szczerze rozmawiać??? 7 razy? 77 razy? 777 razy? i czym u diabła mam się entuzjazmować, bo nie wiem... Nie mogę chodzić (noga) nieiwele mogę robić(ręka) opiekuję się psem w gipsie i w kołnierzu. i tak jeszcze 4 tygodnie. W święta bede miała tylko laptopa, bo wszyscy będą przy swoich komputerach albo przed tv ...

nikomu nic nie nakazuję , a ze jestem osobą energetyczną pozytywnie nastawioną i szaloną , chciałam zaszczepić trochę tego w Tobie , miałam nogę złamaną , przeżyłam ciężki wypadek , w rodzinie problemy , okradziono mi dom , a mimo to nie będe marudzić życie jest za krótkie , puszczam w niepamięć i dalej zapi....lam ! wczoraj dostałam mandat za prędkość 200 zł i 4 pkt , mówi się trudno moja wina , dziś za to odmówiłam sobie pożywienia :D no nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

ile miałaś na blacie ?

W moje sytuacji nadmiar energii nawet nie jest wskazany. Bo co najwyżej mogę się rzucic na porządki, a tego nie chce bo w sumie od lat robię to samo i NIKT tego nie docenia ani nie zauważa. Nawet nie mogę pobiegać z psem, bo on też powinien ograniczyć ruch. Nawet jak dostanę zastrzyk energii to co aj mogę z nią zrobić? NIC