Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zatrudnić mężowi piękną asystentkę

Polecane posty

Gość gość

mój mąż ma małą firmę. ostatnio dość dobrze sobie radzi ale roboty biurowej jest za duzo na jedną osobę. Poprosił mnie żebym zatrudniła mu asystenta/asystentkę. Przeprowadziłam rekrutację. Wybór niestety nie był zbyt wielki. Zatrudniliśmy 2 osoby (mężczyzn) na miesieczny okres próbny jednak oboje się nie nadawali. Robili wiecej szkód niż pozytku, sporo firmę kosztowali gdy mylili adresy dostaw albo godzinami wykonywali proste czynnosci. Zrobilam kolejną rekrutację. Przeprowadziłam assesment center na który zaprosiłam 25 osób których cv były do zaakceptowania. Niestety okazało się że wiekszość to naprawdę porażka, kompetny brak organizacji, stymulowane rozmowy z trudnymi klientami - brak słów, ich znajomosc jezyków na żadnym poziomie (mimo ze w cv deklarowali poziom zaawansowany). Ogolnie byłam załamana bo mijają 3 miesiące a roboty co raz wiecej. Sposród zaproszonych osob wyróżniała się jedna naprawde konkretna dziewczyna. Wszystko byłoby jasne gdyby nie fakt, że jest wyjątkowo piękna. Naprawdę bardzo. Młoda (24 lata), samotna, świetnie ubrana, flirciara. Ufam męzowi, przez 10 lat malzenstwa nigdy mnie nie zdradził ale tez nigdy nie mial pokus. Z nią bedzie biurko w biurko dzien w dzien w zamknietym biurze. Zaryzykowałybyście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej nie ryzykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
męża nie upilnujesz, powiedz mu tylko żeby zawsze w gumce ją pukał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bedzie koniec waszego małżenstwa, wiem co mówię. Mój siedzi w biurze z mężatką, która każde słowo zamienia na z sexem związane...i to jestem zazdrosna. Dla dziewczyn teraz nie ma tabu, lecą na żonatych że hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż nie ukrywam, jest przystojny, szczupły, wysoki, dobrze ubrany. Ona z kolei sprawia wrażenie bardzo profesjonalnej ale i takiej wlasnie pyskatej, pewnej siebie. Nie wiem co zrobić. Pytałam o opinię bratową. Powiedziała że chyba dobro firmy powinno być na pierwszym miejscu niż moja chora zazdrość i że powinnam zaufać mężowi. Zarzuciła mi że zachowuje się jak dziecko. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy Twój mąż lubi pukać sekretarki ? jak ją puknie to Ty zrób mu to samo i oddaj się facetowi z kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co, tak sobie myślę.. jeżeli ja mialabym tak żyć i bać się każdej pieknej kobiety w pobliżu mojego męża, to nie chciałabym mieć żadnego męża:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko tematu, ile masz lat i ile lat ma Twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwolę sobie ignorowac niepoważne posty bo nic nie wnoszą do dyskusji :) mamy trójkę dzieci, nie wiem czy warto ryzykować.....naprawdę proszę o poważne opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
absolutnie jej nie zatrudniaj!!!! mloda poleci na hajs, a zona po 10 latach,nawet najbardziej ukochana i piekna może przegrać ze świeżością. Nie rob tego , bo naprawdę możesz pożałować. Wylądujesz jako rozwódka z ręką w nocniku. Bratowa się nie sugeruj. Ona ma w gruncie rzeczy gdzies czy to malzenstwo przetrwa skoro tak powiedziała, byleby brat zarobil. ZAPOMNIJ O TYM ZEBY JA ZATRUDNIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie boję się każdej pieknej kobiety. Nigdy nie byłam zazdrosna. Wierzcie mi. Jestemy razem 10 lat, zazdrosc naprawde jest nam obca. Moj maz na co dzien ma kontakt z kobietami - klientkami, dostawcami, znajomymi. Jednak to co innego. Nie widzieliscie jej. To wyjątkowo piękna flirciara z którą będzie w biurze non stop. mamy po 32 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zatrudniaj jej. po co masz się stresować? na pewno znajdziesz jeszcze kogoś kompetentnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozesz sama tam pracować?Jako asystentka? W wieku 24 lat, też byłam taka jak ta laska co o niej mówisz, piękna, psykata, konkretna, ale teraz mam 33 lata i wazne jest jak się wygląda w wieku juz pozniejszym , bo w wieku 24 lat nie trudno wygladac pięknie;)skóra młoda duzo daje:) Powiedz, mi a Ty jestes az taka nie atrakcyjna w swoim mniemaniu, ze z góry zakładasz ze ta asystentka taka Miss Swiata gusta są rózne:) Ja bym sie zastanowiła czy opłaca się obca osobę zatrudniac, jak mofgłby zatrudni Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno. W mojej pracy (jestem stewardessą) napatrzyłam się jak profesjonalne, piękne i młode dziewczyny wdzięczą się do żonatych kolegów. W tym wypadku ryzyko latania w jednym zespole jest dość małe, znamy się,ale nie spędzamy ze sobą czasu dzień w dzień. W przypadku Twojego męża będzie inaczej. Bo żona nigdy nie będzie wyglądac tak perfekcyjnie przy 3 dzieci, zalatana jak młoda dziewczyna, która się wystroi do pracy, wypachni i jeszcze jest w świetnym, flirciarskim nastroju. Nie jestem starą sfrustrowaną babą,a atrakcyjną 28 latką i wspomnisz moje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pokazx jej foto bo coś mi się wydaje że przesadzasz z jej pięknością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje za rady. pewnie macie racje :( tylko trochę mi z tym glupio że ze względu na zazdrość jestem nieprofesjonalna. Powiedziałam o tym mezowi wprost. Tylko się zaśmiał i oczywiscie powiedział, że jesli mam takie obawy to mam szukać dalej i że jesli mam codziennie sie zle przez to czuć to nie warto. Jednak on jej nie widział i nie widział poziomu pozostałych osoób ktyóre się zgłosiły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaz jej zdjęcie, ja jestem wybredny i nie lece na byle flirciare, uroda to nie tylko układ kosci i odległosci między oczodołami a nose itd, to cos co sie ma w sobie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie jestem sfrustrowaną babą, jestem w jej wieku i uważam, że nie powinnaś jej zatrudniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 dzieci, czy któreś z nich było planowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uwazam się za nieatrakcyjną. Podobno jestem atrakcyjna. Nie ukrywam że staram się dość mocno żeby wygladac tak jak wygladam w tym wieku. Nie jestem jednak taka jak ona. Dokladnie jak piszecie - świeża. Zdjęcia niestety nie pokażę bo tak się raczej nie robi ;) A pracy nie mogę podjąć ponieważ mam stałą, dobrą pracę :/ chyba pozostaje mi tylko szukać dalej. dziekuje wam za opinie! balam się ze tylko ja jestem taka szalona żeby myslec o tym żeby nie zatrudniać kogoś bo jest za łądny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokaż zdjęcie na 10 min zalóż konto na np. tinypicu, a potem skasujesz je z konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaznasz spokoju gdy ją zatrudnisz. Nie ma sposobu zniechęcić męża do cudzej, nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie były planowane. Mieliśmy dobrą sytuację materialna i chcieliśmy mieć dużą rodzinę. Naprawdę jesteśmy bardzo szczesliwą parą jednak do tej pory nie czyhały na nas żadne pokusy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idę na siłkę ( ja stewardessa);) a potem tu zajrzę znowu. Trzymaj się Kochana i weź sobie nasze słowa do serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś mi się wydaje, że to ty jsteś tą asystentką. Piszesz o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zatrudniaj, będziesz cały czas się martwiła, jeszcze jej nie zatrudniłaś a już tak jest, a poza tym jak to flirciara do tego mega piękna i mają ze sobą spędzać 8 g a może i więcej to coś może się wydarzyć, znam parę takich przypadków, gdzie szef poszedł w tango z asystentką (czasem brzydszą ) od żony a co dopiero jak ma seksownego kociaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zatrudniaj,nawet jesli ufasz to on bedzie z nia spedzal prawie caly dzien i to raczej normalne ze po jakims czasie zbliza sie do siebie i nie chodzi mi o sex,chociaz kto wie.Im dluzej sie przebywa z druga osoba tym latwiej o zwierzenia i rozmowy na tematy osobiste,tym bardziej gdy jest sie sam na sam.Ty bedziesz coraz czesciej sie zastanawiac czy wszystko jest ok,nawet jesli naprawde bedzie.Mozesz dojsc do wniosku ze popelnilas blad zatrudniajac ta osobe a zwalniajac ja wyjdziesz na sfrustrowana,stara babe.Przez to mozesz miec problemy w malzenstwie itp.Badz madra i dmuchaj na zimne,i nie chodzi tu o kontrowanie twojego meza bo napisalas ze mu ufasz ale o uswiadomienie sobie ryzyka.Jestes kobieta i nie wierze w to ze po jakims czasie nie zacznie cie cos niepokoic,moze nawet bezpodstawnie.ze nie zaczniesz sie zastanawiac jakie relacje ich lacza.To kwestia czasu tym bardziej ze ona jest wolna,piekna no i mlodsza.Badz madra i nie dopusc do tego,szukaj innej osoby,napewno niedlugo kogos znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdę ją na fb i wkleję na chwilę tak jak piszecie bo na cv ma zdjęcie profesjonalne i zupelnie nie takie jak wyglada w rzeczywistosci ;) nie, nie jestem tą asystentką, dziwny pomysł ;) jeszcze raz dzieki za rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqdqwew
chyba na głowię upadłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej zdjęcia na fb - o mój boże. Dużo w skąpych ciuszkach. Nie.... już zdecydowałam. Nie zaryzykuje. Macie racje. Codziennie bym się zamęczała. Nie warto. Już wolę sama mu pomóc na ilę mogę i szukać dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×