czy byc z dobrym ale bardzo ubogim facetem

ShereKhan biedny frustrat, widać że brak ******** z własnym gatunkiem ci doskwiera. Jak będziesz się kolejny raz dzisiaj brandzlować to podjedz sobie ostrych chipsów , to zwiększa doznania. Gdybyś miał szanse n*******ie z własnym gatunkiem można by było polecić jakiś żel dla ludzi. Ale nie w twoim przypadku. A naszczać to ty sobie możesz na kapcie śmierdzielu.

A ja myślę ,że Ty tak naprawdę to go nie kochasz .Kasa jest ważniejsza niż miłość ? Wolisz mieć kasiastego faceta a uczucia ?Moim zdaniem najważniejsza jest miłość a potem razem będzie się martwić o finanse prace można zawsze zmienić

"ShereKhan ror weź idź może pouprawiaj z wybrankiem pissing albo scatting czy w co tam się bawicie w chwilach podniecenia" xxx a glodnemu chleb na mysli i juz fantazuje o moim zyciu erotycznym;-) co za slodka zabka;-) a skad pomysl ze mam wybranka - moze wole seks z koza, hm?;-) x chcesz sie [przekjonać kto jest inteligentniejszy? xxx nie nie chce - nie wiedze powodu, mysle ze ten konkurs juz zostal rozstrzygniety;-) xx "to może jak ci up*****le łeb sprawa stanie sie w miare oczywista" xxx bardzo watpie - nie ejstes w stanie nawet mnie tknac;-) xxx Nie odzywaj sie do mnie bo ci śmierdzi z mordy kwasem żołądkowym służącym do trawienia kości" xxxx nie ty bedziesz decydowac do kogo JA bede sie odzywac;-) decydowac mozesz tylko o swoim marnym bycie;-) xx Jesteś padlinożercą. Odstosunkuj sie ode mnie. I to było ostatnie ostrzeżenie. xxx strasznie sie boje - az sie trzese;-) ;-) ;-) xx "Zamknij morde gówniaro. Będę pisał gdzie mi sie podoba ic o mi sie podoba. Ajak najdzie mnieochota to naszczam ci do mordy i każe przepłukać gardło" xx a ta dalej fanzjuje ;-) ;-) widac ze w realu nie bardzo idzie implementacja marzen ;-)

może i wiele kobiet w tym kraju księżniczkuje i szuka dzianego sponsora, ale do diabła ciężkiego, czy wszyscy faceci nagle podurnieli na amen, czy tylko tutaj siedzą takie pipy walące dysputy filozoficzne nijak się mające do życia? tak ciężko zrozumieć, że bez kasy nie zapewni się podstawowych potrzeb? niestety, ale rachunki trzeba płacić, jeść trzeba, jak się chce mieć dzieci, to trzeba się liczyć z kosztami wychowania - lekarze, szkoły, wycieczki, ubranka, jedzenie itd. tak jedziecie po autorce, a chyba nikt nie zadał sobie pytania, czy gdyby ten jej facet zarabiał 2 lub 3 razy tyle, co zarabia, tak samo by jej nadskakiwał, "kochał". coś mi mówi, że facet ma świadomość swojej nędznej pozycji i próbuje się zrekompensować w inny sposób, tylko na jak długo wystarczy mu dobrej woli i chęci? bieda, strach, przetrwanie wyciągają z ludzi najgorsze cechy, wystarczy popatrzeć wstecz, na wojny i jak się wtedy wzajemnie traktowano.

ta jasne.zaraz zostane prawiczkiem.Dosięgnie mnie zemsta matek polek.:D

08.04.14 zgadzam się, skazywać świadomie dziecko na życie w biedzie to egoizm . Rozterki autorki uważam za uzasadnione. A gdyby nie kochała faceta , to by go zostawiła. W dalszym ciągu polecam wyjazd za granicę. Wykonując nawet prosty zawód można zarabiać tyle co inżynier w polsce. Moi znajomi lekko po 40 wyjechali do niemec. Moja mama koło 60 wyjechała do franc,j bo we francji dają emeryturę po 60. Jak nie macie dzieci i kredytu to wyjedźcie stąd.

ror nie czytam twoich postów bo wiem co możesz napisać;)ile byś zasiek nie postawiła w swoich postach nie zmieni to faktu, że nie potrafisz nawet zrobić akapitu na forum, na którym udzielasz się dłużej ode mnie.Nie wiem jak to świadczy o twojejinteligencji w świetle tego co pisałaś tym bardziej, że nie jest to kwestia specjalistycznej wiedzy z zakresu informatyki­a ta "dyskusja" straciła sens już dwie strony temu odkąd raczyłas zamieścić swoją analizę kondycji umysłowej ludzkości.Dodam jeszcze w nawiązaniu do niej, że większośc miliarderów i bogatych ludzi na ziemi to mężczyźni.nie wiem jakiego zabiegu retorycznego użyjesz aby unikjnąć oczywistego wniosku płynącego z tego faktu w połączeniu z twoim twierdzeniem, że bogactwo jest ściśle skorelowane z inteligencją oraz że tylko ono ja wyraża w sposób jednozxnaczny.Troche mi podniesliście ciśnienie ale ciężko sie nie zdenerwować jak ci obgryza nogawki stado szcurów.

Shere Khan to jakiś kompletny i*d*i*o*t*a :-/

"ShereKhan ror nie czytam twoich postów bo wiem co możesz napisaćoczko.gif" xxx jasne nie czytasz...;-) ;-) ;-) a swistak siedzi i zawija;-) xx "ile byś zasiek nie postawiła w swoich postach nie zmieni to faktu, że nie potrafisz nawet zrobić akapitu na forum, na którym udzielasz się dłużej ode mnie" xxx moze potrafie ale wybieram nie, hm?;-) ja wiem, wiem - myslenie nie jest towja mocna strona;-) xx Nie wiem jak to świadczy o twojejinteligencji w świetle tego co pisałaś tym bardziej, że nie jest to kwestia specjalistycznej wiedzy z zakresu informatyki xxx nie oczekuje ze zrozumiesz moj tok myslenia - szanuje twoje ograniczenia;-) xxx "a ta "dyskusja" straciła sens już dwie strony temu odkąd raczyłas zamieścić swoją analizę kondycji umysłowej ludzkości" xxx pochlebiasz sobie zabko - ja z toba nie dyskutowalam od pierwszej linijki;-) ja do ciebie mowilam - na dyskuje takie jak ty nie zasluguja;-) xx Dodam jeszcze w nawiązaniu do niej, że większośc miliarderów i bogatych ludzi na ziemi to mężczyźni" xxx takie statystyki bez podania zrodla sa tyle warte co wymachiwanie czekiem bez pokrycia;-) xxx nie wiem jakiego zabiegu retorycznego użyjesz aby unikjnąć oczywistego wniosku płynącego z tego faktu w połączeniu z twoim twierdzeniem, że bogactwo jest ściśle skorelowane z inteligencją oraz że tylko ono ja wyraża w sposób jednozxnaczny" xxx twoje prawo nie wiedziec i dziwic sie;-) xx Troche mi podniesliście ciśnienie ale ciężko sie nie zdenerwować jak ci obgryza nogawki stado szcurów xxxx twoje cisnienie jest wysokie bo masz widoczne golym okiem kompleksy;-) amen;-)

08.04.14 trzeba zignorować z***** bo pasie się naszym zainteresowaniem. A nie o tego wała tu chodzi. Olejmy k****a.

"ShereKhan ta jasne. zaraz zostane prawiczkiem. Dosięgnie mnie zemsta matek polek. smiech.gif" xxxx brzmi to jak popiskiwanie i umizgiwanie odtraconego chloptasia;-)

ROR odpuść debilowi , szkoda czasu na bicie się z gównem:))

Jesteśmy razem 2 lata. Wcześniej wystarczało mi na wszystko. Sama sie utrzymywałam i decydowałam na co wydawać pieniądze. Wojtka nie stać na wiele. Czasem wyjdziemy do kina, coś zjeść (niedrogiego) ale bez szaleństw. Nagle musiałam zmienić swoje życie. Zima, mam ekstra kasę i mogłabym kupić sobie coś fajnego, ale Wojtek nie ma butów, więc kupuję jemu. Mieszkamy w wynajętej małej kawalerce (za którą płacę więcej) bo Wojtek nie może dołożyć więcej pieniążków na fajniejsze mieszkanie. Proszę, nie zarzucajcie mi, że go nie kocham. Przez ostatnie 2 lata po prostu zmęczyłam się sytuacją. Po jednej, drugiej, trzeciej myśli, że bez niego byłoby prościej może moje uczucia trochę osłabły. Ale nadal marzę o rodzinie i wiem, że byłby wspaniałym tatą. Po prostu biję się z myślami, czy decydować się na życie z człowiekiem, którego kocham, ale który nie będzie umiał mnie utrzymać gdy stracę pracę. I czy ta miłość przetrwa właśnie takie kolejne moje myśli...

Nie chcę Cię potępiać ale piszesz jakby Twój facet zarabiał 1200. Nie przesadzasz trochę? Przecież mieszkamy w Polsce do jasnej cholery... i jak na taki kraj te 2000 na rękę to chyba nie jest znowu tak najgorzej. Ty mówisz że zarabiasz dobrze, czyli rozumiem że około 3000. Chyba mi nie powiesz że jego wypłata plus Twoja oznacza życie w biedocie. Sorki ale jesteś materialistką i to na potęgę, a kobiety które Cie popierają wcale nie są lepsze. Bo ja rozumiem że do założenia rodziny potrzebna jest kasa, a miłość to nie wszystko no ale kurde na ile się cenisz? Weź może znajdź jakiegoś lekarza lub dobrego prawnika i nie będziesz się martwić o przyszłość finansową. A jak stracisz pracę to kto Cię utrzytma? Znajdź nową!

Marvella nie przetrwa. Jak nie będziesz miała na leki to znienawidzisz koleśia a siebie za to że zignorowałaś tak poważne przeszkody. Już masz dosyć. Co będziesz tłumaczyć dzieciom że nawet nad polskie może nie pojadą . Sama bądź z nim jak chcesz, ale świadomie nie skazuj na to dzieci. Wiesz co się dzieje teraz w szkołach, jak traktowane są biedne dzieci. Niestety , twój Wojtek, trochę nie ma ambicji przyjmując pomoc finansową od ciebie. Pomyśl co by się stało jak ciebie zabraknie, potencjalne dzieci trafią do domu dziecka? kto wojtkowi kupi buty, a co dopiero dzieciom. Skoro pytasz, to mam nadzieję że chcesz znać odpowiedz. Związek tak, dopóki wytrzymasz ale dzieci NIE.

08.04.14 nie masz racji. Tu nie chodzi tylko o te ****** 2 tyś. Tylko o to ze facet nie ma ambicji.

[zgłoś do usunięcia] gość ROR odpuść debilowi , szkoda czasu na bicie się z gównemusmiech.gif" xxx alez ja to robie z litosci - przeciez to golykim okiem widac ze laska zebrze o uwage;-)

ROR rozumiem, ale to jakby ignoruje autorkę. Dyskusja się robi bez sensu i nie na temat. A debil pasie się tym że taką furorę zrobił. Poza tym to bicie jak w pusty bęben.

Mieszkamy w Warszawie. 5 tysięcy netto przy utrzymaniu mieszkania i kredycie (2,5 tys) opłatach za telefony, karty miejskie i inne niebędne rzeczy pozostawia 1500 zł na jedzenie, ubrania, cokolwiek. Gdzie tu fundusz na utrzymanie dziecka?

Marvella, ale ja wcale nie uwazam ze ty jestes materialistka! Nie rozumiem dlaczego decydujesz sie na obnizanie poziomu zycia 9tzn rozumiem o powodach o ktorych piszesz) ale to zrozumiale ze czujesz sie z tym zle, Ja po prostu nie wierze w bieda - uwazam ze to ejst zawzse wybor, jest milion sposobow na wyjscie z biedy ale wiekszosc ludzi nie ma na to ochoty latwiej sie narzeka czy tez zaczyna zyc na czyjs koszt;/ Ja mowie otwarcie ze nigdy nie zwiazalabym sie z kims zyjacym na znacznie innym poziomie finansowym niz ja - przerabialam rozne motywy, w tym starta pracy partnera itd. - i wszystko ok, rozne rzeczy sie zdarzaja - ale pytanie jest o priorytety i tyle. Nie chcialabym dzielic zycia z kims kto nie zastanawia sie nad strona finansowa - liczac ze samo sie zrobi, sama zawzse zarabialam na sibie i nigdy nie narzekalam, i tego samego wymagalam od partnera - tak wymagalam - nie zagladalam mu w payslipa - ale zkladalam ze mamy mniej wiecej tyle samo kasy na wspolne pasje i styl zycia - i bardzo wszystkim polecam ten model - palcilismy od zawzse roznie ja za niego, on za mnie, na zmiane - nie wnikalismy kyto za co Model funkcjonuje juz od wieluuuuuuu lat i jestesmy zadowoleni

kasa nie jest ważniejsza niż miłość. czytajcie ze zrozumieniem, nie o tym pisze autorka. poza tym przecież cóż z tego że ten facet jest przed 40tką. niech się gdzieś doszkala, szuka lepszej pracy... to chyba może co nie? w ogóle to rozmawiacie o mieszkaniu razem, założeniu rodziny itd??? niestety są i tacy faceci co mają bardziej obrotne kobiety niż oni sami, z tym, że kobieta zachodzi w ciążę, rodzi dziecko, siedzi w domu - takie realia i wtedy potrzebuje żeby facet ogarnął sytuację. o takich sprawach moim zdaniem powinniście rozmawiać, jak on to widzi? jak on to sobie wyobraża? często bywa tak, że kobiety są posądzane o romantyczne wyobrażenie życia a to one właśnie są bardziej pragmatyczne w tych sprawach a wielu facetów uważa że będzie jak będzie.

poza tym Wojtek za 10 lat będzie dobijał 50 , kto go w ogóle zatrudni i za jaką kasę. Wasze potencjalne dziecko będzie wtedy miało może 6, 7 , 8 , 9 lat. I co wtedy. A w tym wieku zaczną się dopiero potrzeby, Książki, wycieczki szkolne,zajęcia dodatkowe. Laptop, ciuchy. A Wojtek będzie pracował jako stróż nocny? Nie wiem czy miłość ojcowska wystarczy , jak dziecko jako jedynie z klasy nie pojedzie na wycieczkę, będzie chodzić w ,,niefajnych ,, ciuchach i marzyć o tel. komórkowym. Po prostu Wojtek to nie jest materiałem na faceta, a co dopiero na ojca.

on rwie się do małżeństwa, chce mieć dzieci. Jest bardzo poczciwy, dobry, rzetelny. Tylko jeśli popracujesz już kilka lat w call center, to raczej nikt cię nie zatrudni już w poważnym miejscu za normalne pieniądze. Boję się, że za parę lat będzie zbyt stary na taka pracę i wtedy co. Zasiłek? Czy pójdzie na kasę do tesco?

te co tutaj jadą na autorkę to chyba życia nie znają. ciekawa jestem jak sobie miłością zapłacą za czynsz czy kupią odzież na zimę. z tego co opisujesz to ten twój Wojtek to takie trochę dziecko. bardzo dobrze że zauważasz takie sprawy przed ślubem, przed poważną decyzją o założeniu rodziny. niestety nikt za ciebie nie zdecyduje. dokładnie tak jak piszą ludzie w wątku - życie tak ale bez dzieci, chyba że jesteście takimi optymistami, że co będzie to będzie, jakoś się wychowa, lub niech się facet weźmie za szukanie pracy lepszej , jakieś kursy lub coś, albo wyjazd za granicę do niemiec, holandii, uk, tam gdzie będziesz miała pewność że nawet jak ci tego faceta zabraknie to c***aństwo jakoś pomoże i z głodu nie zdechniesz bo pomoc w pl to jakiś żart jest. a swoją drogą tak na marginesie my też żyjemy skromnie, dzieci nie mamy i nie planujemy [nasz wspólny wybór] ale w życiu mój facet by mi nie pozwolił żebym mu buty kupowała. a tak poza tym co wy macie za kredyt? ludzie tez mają rację, jak urodzisz dziecko to ono bedzie dla ciebie priorytetowe i mozliwe ze znienawidzisz swojego Wojtka bo taki niezaradny piotrus pan.

nie pójdzie. Zobaczysz. Przyzwyczaisz go że ogarniasz wszystko sama, a on zakwitnie w fotelu z tanim śmierdzący piwem. Wygodnie mu z tobą, a bedzie coraz gorzej. Z drugiej strony, zaradną osobą jesteś . Nawet jak go zostawisz to poradzisz sobie, dzieci tylko będzie szkoda. Jak facet nie ogarnął się do 40 to juz tego nie zrobi. Nie licz na to. I przygotuj się że jak urodzisz dziecko to razem z wojtkiem będziesz miała dwójkę.

Ja bym się z nim rozstała na Twoim miejscu - niestety, jeśli chcesz mieć dziecko to będziecie żyć bardzo biednie a dziecko będzie odstawało od reszty, możesz zapomnieć o jakichkolwiek wakacjach, przyjemnościach itd. przykre to ale z czasem może wpędzić całą Waszą rodzinę w depresję, bo od siedzenia całe życie na wynajętym mieszkaniu i wpatrywanie się w ściany bo nie ma pieniędzy na jakiekolwiek wyjście można dostać w głowę Dla przekory dodam ze nie jestem materialistką bo sama związałam się z facetem który zarabia najniższą krajową z tym ze ja zarabiam tyle ze starcza na wszystkie opłaty, mamy rodzinny samochód i raz do roku wyjeżdżamy na wakacje, ale za to on został z dziećmi w domu i zrezygnował z pracy i swojego rozwoju zawodowego, niestety coś kosztem czegoś, osobiście nigdy nie żałowałam swojego wyboru ale u nas sytuacja jest trochę inna

Facet, który nie potrafi zadbać o siebie nie powinien pchać się w związek a tym bardziej w zakładanie rodziny. Jest bez ambicji i honoru, jeśli przyjmuje od Ciebie pomoc (buty, czynsz) a nie robi nic, by samego go było na to stać. Może zdarzyć się utrata pracy, chwilowe problemy finansowe itd, ale jemu się nie zdarzyło, tylko ten stan trwa! I nie zapowiada się, by coś się miało zmienić. Ja nie związałabym się z nim, nigdy w życiu!

A może po prostu masz za duże wymagania co do swojego statusu życiowego? Dlaczego tak wiele ludzi żyje ponad stan? 5 tys. miesięcznie to dla Ciebie nędza, to jak wg Ciebie radzą sobie rodziny które mają połowę z tego?

zgadzam się z przedmówcą. wiesz sama go usprawiedliwiasz - a bo kto go zatrudni? a gdzie on znajdzie pracę? to przepraszam ty masz go całe jego przecież też życie za rączkę prowadzić??? przyjrzyj mu się. rozmawiajcie otwarcie o takich sprawach. niech coś robi. widać z tego co piszesz że ogarnięta jesteś. zobacz - zadam ci pytanie ---- co zrobisz jak stracisz pracę??? pewno byś jej zaczęła szukać z marszu tak??? a co zrobiłby twój Wojtuś??? pewno przybiegłby do ciebie z płaczem bo ty dobra mamusia zawsze na wszystko zaradzisz. no niestety - tak będziesz miała całe życie. i bardzo fajnie że jest opiekuńczy i byłby dobrym ojcem. tylko mam wrażenie że troszkę macie zamienione role. swoją drogą takie pary też znam gdzie kobieta robi karierę a mąż zajmuje się dziećmi i domem i jest dobrze im tak wiec możne rozważ taka opcje. sama zobacz kto u was w związku nosi te tzw. spodnie.

08.04.14 na jakim świece żyjesz, na wsi to może być duża kasa. Mój maż zarabia 6 tyś, ja w domu z małym dzieckiem. Mieszkanie na kredyt. Ciągle popadamy w długi. Nie mówię już jak coś wypadnie, lekarz , naprawa auta. TO masakra. 5 tys z opłatami i jedzeniem to bardzo mało. Szczególnie w warszawie.