Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kochanki sypiają ze swoimi mężami??

Polecane posty

Gość ona żona 38
tak często bywa ż po seksie z innym mój mnie bzyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona stonoga
pozory trzeba zachować, po co ma się biadaczek zdziwić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni o sypiam tylko z kochankiem. Ale mam zamiar go pogonic, wkurza mnie. Na szczescie mam jeszcze jednego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój po ślubie jeszcze jakoś się starał, potem zaczął popijać piwko, urósł mu bebech, meczyki w tv. i jak sex na początku był w miarę czesto, to teraz wystarcza mu raz na miesiąc i to najlepiej żeby mu pomachać :). Wiec niech się nie dziwi ze mam kochanka. Z nim spotykam się raz, dwa w miesiącu i mi to wystarczy. SEx z nim jest boski, mam wszystko to czego nie mam teraz z męzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz tez pierwszy mnie zdradzil, rety jak to bolalo, rety jaka ja bylam glupia i naiwna ze wylam ze 3 miesiace pies, wiec jak juz pozbieralan zlamane serce to postanowilam sie zemscic, ale ze zemsta smakuje wybornie na zimno wiec czekalam, czekalam czekalam az 5 lat, ale jak w koncu bylam na to gotowato slowo ZIEMIA ZADRZALA :) Pozdrawiam wszystkich mezow ktorzy maja usmiechniete i szczesliwe zony bo ich kochankowie sprawiaja ze czuja sie jak KOBIETY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam tak samo :) żyje się raz, żałuję że tak długo czekałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sypiam z jednym i z drugim. Ale staram się tego nie robić jednego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam panów........mam i męża i kochanka i powiem szczerze że seks z kochankiem jest o wiele lepszy...dlaczego ?? otóż od samego początku znajomosci mówiliśmy sobie jakie mamy marzenia i fantazje i w miare możliwości spełniamy je sobie wzajemnie ..oczyiście nic na siłe....a z mężem? nigdy nie rozmawialiśmy na temat seksu a jeśli juz to kłóciliśmy sie ...w moim małżeństwie robimy to byle jak ....dopiero teraz dowiedziałam sie jak moze smakowac seks i ze pewne rzeczy mogą dac dosknałą frajde...z mężem niby w jaki sposób bo....albo jestem za mokra albo za sucha.............. zawsze cos nie tak a do tego dodac nieogoloego cuchnącego piwskiem pana..........odechciało sie.....Wybrałam seks z kochankiem....Iga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam tez mam meża i kochanka seks z mężem jest normalny "rutyna" a seks z kochankiem to zupełnie coś innego tzn. jest inny pociągjący wydaje mi sie że przed kochankiem kobieta bardziej sie otwiera niz przed mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do piekła Kurfy !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty usiądź sobie przed TV z piwkiem i meczyk pooglądaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz ma malego i wyjezdza czesto w delegacje,przez przypadek w tranwaju poznalam faceta, i tak to sie zaczelo najpierw niewinne spotkanie, a po paru to sie zgodzilam na dobre przerypanie mnie i tak mi sie to spodobalo bo mial duzo wiekszego i twardego i bylam walona przez niego jak tylko sama bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
romantyk z łodzi 2014.04.26 No tak , liczy się tylko penis i rżnięcie !! Nie ważne że facet się stara i jest spokojnym dobrym człowiekiem. Nie potrafi łoić , to trzeba go na innego wymienić. Ech te baby ... Lol temat jest o SEKSIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baby??? a faceci to co??? skąd się biorą kochanki!!!!! ja jestem singlem i miałam 6 kochanków i wszyscy to żonaci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie znajdujecie kochanków? też bym chciała kogoś poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena  w niebiosa wzięta
HELENA-Jestem-prac. w sł. zdr. lek. i: w pracy mam kochanka i z nim potrafi byc nawet 2-3 razy dziennie tak od 5 lat .. w domu Mąż...2-3 razy w tygodniu i nie ma żadnej kolizji!!! daje radę ...i z radoscia ide do pracy i z pracy do domu ale w 100% jestem zaspokojona i b. zadawala mnie taki układ. nie brakuje mi w te klocki niczego.. bo mam naprzemiennie jest klasyka jest anal oral i wyuzdanie ....z tym ze .. długi czas wybierałam i przekonywałam sie do takiego kochanka i Układu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareczek1589
a ja tyle szukam kochanki i nic... może jakaś chętna z wrocławia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam prawie rok po slubie, gdy poznalam przypadkowo faceta ktory sie bardzo spodobal, maz w domu a ja mysle o spotkaniu, troche pokombinowalam ale mi sie udalo ze kutasa w sobie mialam a ze go bardzo pradlam to szybko pierwszy orgazm przezylam. Jeszcze z tego spotkania nie ostyglam juz o drugim myslalam, miedzy czasie maz zmienil prace i wyjechal na dwu letni kontrakt za granice,zdrywalam bardzo zla ale to bylo tylko udawanie. Gdy zadzwonil ze juz jest na mniejscu to ja zaproszenie do mojego kochasia wyslalam, a gdy sie zjawil to po paru minutach juz mnie wali na calego i golego bo bylam zabezpieczona.Nie wiem od kogo sie moj byly znajomy dowiedzial ze maz wyjechal i zadzwonil z zapytaniem jak sie czuje itd, powiedzial mi ze rozstal sie z zona,Po wymianie paru zdan umowilam sie z nim na kawe. Poszlam w umowione miejsce i po jakims czasie doszlismy do wniosku ze idziemy do mnie bo ta kawiarnie zamykali wzielismy butelke wina i na chate.Kawe zrobilam wino otworzylam ale to wszystko bylo nie potrzebne, bo jak sie go zapytalam czy jest jeszcze taki dobry jak kiedys to mi powiedzial ze nie umi slowami udowadniac tylko czynami, to mu powiedzialam pokaz ile mozesz,Poszlismy na biala sale i zaczelismy pieszczoty od poz.69 a pozniej to juz mi dawal popalic tak jak kiedys.Wzielam sobie nr.tel od niego i zapytalam sie czy ma ochote na mnie dopoki maz nie wroci.Uzgodnilismy wszystko miedzy soba, napozegnanie buzi dostalam. Wtedy nie wiedzialam ktorego pozegnac ale ze mi sie dobre dwa samce trafily ktore dobrze mnie rznely to zdecydowalam ze obydwoch bede kozystala do poki bede miala mozliwosci,bo poza tym nic innego do roboty nie mialam.Jeden o drugim nic nie wiedzial i dlatego obydwa sie starali zeby mi jak najwiecej dogodzic bo im wszystko u mnie pasowalo.Gdy maz wrocil to juz wszystko sie zmienilo i tego mi brakowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wracalam do domu od kochanka zadowolona bo bylam na maxsa zwalona jak przyszlam do domu chialam sobie spokojnie kapiel wziasc i isc spac az tu nagle maz wszedl, wrocil z delegacji wczesniej, juz wiedzialam ze bede brana tylko zeby nie do rana tak jak on to czasem robi jak jest napalony alko jak wracamy od znajomych i jest nawalony. To musze sobie pchzde dobrze nasmarowac zeby mnie nie obtal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks z mezem zawsze byl szybki i byle jaki. Orgazm z nim mialam moze ze 3 razy w ciagu kilkunastu lat malzenstwa. Z czasem zaczelam seksu z mezem unikac. Bol glowy i takie tam. Od kiedy mialam kochanka przestalam w ogole kochac sie z mezem. Obrzydzal mnie nawet jego dotyk. Orgazmy z kochankiem byly zawsze i zawsze kosmiczne ;) Kochanek sie skonczyl a do meza dalej sie nie zblizam. Juz nie potrafie sie zmusic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A więc zaczne od tego, że mam męża od pół roku. Mamy też synka 11 miesięcznego. Nasze życie wygląda tak. 2 tygodnie delegacji, 2 dni w domu, 2 tygodnie delegacji 2 dni w domu. Itd. Pracuje też na miejscu od czasu do czasu. Wraca z pracy. Obiad pod nos podany, talerza nie wyniesie. Bo po co? Gosposia posprząta. Dobra. Zjadł. Telewizor czas obejrzeć. Mija godzina, idzie zapalic papierosa. Zerka do lodówki czy jest coś ciekawego. Znowu coś wszama. Siada do komputera i napierdziela w jakąs gierke typu fifa. słuchawki na uszach. Jest godzina 21. Czas się myć, siedzi pod prysznicem około godzine. Wymyje się i liczy na seks. NIe chcę bo dla mnie seks z nim to męczarnia, brak podniecenia z mojej strony co do niego. Dzieckiem opiekuje sie 24 h/dobe. Nie chcę mu się z nami isć na spacer, cokolwiek tobić. Brak zaangażowania co do dziecka i mnie. Idzie zwariować. Mało tego Jego wypłata miesięczna to 1300 zł. Trzeba opłacić rachunki misięczne około 700 zł i żyj cżłowieku przez miesiąc z 600 zł. Nie kocham już go. wszystko gdzieś przepadło. ,,pluje sobie w ryj'' że wyszłam za mąż. Mnijesza o to. Poznałam wspaniałego faceta. Widze w nim szczęsliwe życie, troskliwego męża i kochającego ojca naszych dzieci. To wszystko brzmi patologicznie. Ale chciałabym z Nim spędzić reszte życia. Świetnie dogadujemy się, nigdy tak z nikim nie potrafiłam godzinami rozmawiać. On wie że mam męża, nie składała jeszcze sprawy rozwodowej, bo nie wiem jak sobie poradzić. Mały do żłobka dopiero idzie we wrześniu, tak jak ja ide do pracy. Nie mam z kim go zostawić. Najgorzej że jestem teraz tylko na utrzymaniu mojego męża. I nie chcę tego. Boje się powiedzieć mu że nie widze przyszłości dla nas i chce się rozstać, jak ja mam o powiedzieć moim rodzicom? Nie wiem! Mam mętlik w głowie. A tak to chciałam tylko się komuś wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sypiam z mężem od roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż to dupek i nie sypiamy ze sobą, tylko kochanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrzący z orbity
Tak czytam sobie.. jestem sam, wiec nie powinienem w zasadzie sie tu wypowiadac, ale... po co tyle frustracji, zdradzają i kobiety i meżczyzni, przywyknijcie do tego kazdy człowiek jest inny, i ma inne potrzeby (wszystkie, nie tylko seksualne) w ogóle ta mania zawłaszczania kogos i monopolizowania go jest dla mnie jakas chora, myslicie (i jedni i drugie) ze jak 5-10-15 lat temu cos tam wam przyrzekł w duzym budynku z krzyzykiem na czubku, to to jest juz na zawsze wykonalne? ludzie sie zmieniaja, czasy sie zmieniają, wszystko sie zmienia. Skad mam wiedziec kogo spotkam jutro? Co bedzie za rok? Takie "przysięgi na wiernosc forever" to dla mnie czysty bezsens, bo nigdy nie wiadomo co bedzie dalej i jak sie kto zachowa. Na tyle sie znamy na ile nas sprawdzono. Przyrzekanie gruszek na wierzbie, idiotyzm. A dlaczego zdradzaja? bo taki mamy układ gospodarczy. To niby tak łatwo z dnia na dzien powiedziec "sorry stary/a, ale juz nie chce z toba byc, znudziles/aś mi sie, wracam do siebie?" Przeciez w wiekszosci przypadków oni nie maja dokad wrócic. Wzieli mieszkanie na kredyt i sie męczą. Albo gorzej, tesciowie tez sprzedali swoje lokale, dołozyli kasy i zwalili sie im na głowy. I gdzie tu uciekac? Kupa kasy władowana we wspólne życie, czasem dzieci na głowie. Pomijam setki formalnosci rozwodowych, żarcie sie wzajemne o kazdy grosz, i resztę kwasów, które sie ciągną czasem iles lat. Jakby kazdy mial własny lokal, maz/zona zabiera manatki do siebie i konczymy zabawe. Dzieci (jezeli są) raz u mnie, raz u ciebie - jak to załatwiaja (czasem, jak słyszalem) w Skandynawii. Ale ze własnego lokalu nie ma połowa ludzi w tym kraju, to macie potem takie manewry na cichacza, bo kazdy chce zagwarantowac sobie maksymalnie satysfakcjonujace zycie bez rujnowania tego co juz sobie zbudował (głownie finansowo, bo uczucie i fascynacja jak czytam juz uleciały). Dom domem, a jak wszystkiego w nim nie dostają, to skaczą (po cichu) na boki i tam biorą to czego w domu nie ma. I to tyczy sie obu płci, wiec skonczcie z tym wzajemnym oskarzaniem sie, bo to drętwe. Ludzie sie przyzwyczajają do siebie, a ostatecznie NUDZĄ sobą, przynajmniej fizycznie. Tylko od ich zgodności charakterów albo wielkosci wspólnych inwestycji zyciowych zalezy czy przetrwaja, ale fascynacja cielesna mija po max 5-10 latach i potem zaczyna sie widziec ze poza domem tez jest swiat. Procent zdradzajacych kobiet i mezczyzn jest zbłizony, mezczyzn jest ciut wiecej. Za to kobiety chcą romansów na dłuzszy czas. Nigdy nikomu więc niczego nie przyrzekam, i nie mam zamiaru tego robic, i jestem szczery (czasem do bólu). W zwiazku z tym sumienie mam czyste i takie pozostanie. sorka za off-top.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pies jest wierniejszy od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hihih ciekawy temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daję dupę Obu, mam kochanka bo lubię mocno seks. Miałam wiele razy podwójnej, uwielbiam to ale od paru lat nie robiłam i mi to brakuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O,znowu matol :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mężem raz na kwartał, z kochankiem raz na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kochanką mogę częściej. Żona nie chce za często :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×