Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

LUTÓWKI 2015

Polecane posty

Gość maałaamii
Enka domyslam sie ze zrobilo Ci sie smutno ale szczerze to nie warto go prosic.. nie chce to niech nie idzie. Moj byl ze mna na trzeciej wizycie (bo dwie pierwsze byly dopochwowe i nie chcialam zeby szedl) i od tamtej pory sam na szczescie mi kaze tak ustalac sobie wizyty zeby z jego grafikiem sie zgrywao, zeby mogl isc wiec przynajmniej u mnie tyle dobrego.. a co do tej kliniki to fajnie masz, bo napewno lepiej sie Toba zajma i maluszkiem. Ja mam 19tc i 2dni ruchow nie czuje jeszcze juz nie wiem co myslec, wizyta 02.10, nie wiem jak ja wytrzymam, znalazlam fajny kalendarz jakbyscie chcialy to wklejam link :) http://dziecko.haczewski.pl/index.php?cykl=29&dzien=5&miesiac=5&rok=2014&bg=000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek! Karola, no to nas pocieszyłaś :D Ja już czuję, że wielkość brzuszka mi w zupełności wystarczy:):) Eneczka... nie smutaj się, wieesz że faceci są z innej planety;) Oni jeszcze nie kumają naszych ciąż, dlatego ja np posuwam się do subtelnych ruchów, to znaczy.. w łazience na dole przy kibelku mamy parapet i tam zazwyczaj.. no co może leżeć? Brawo! Auto Świat - gazetka mojego małża :P Więc, że niby ja też ostatnio byłam w łazience, położyłam na jego gazecie "Mamo to ja" :P:P:P na razie obserwuję, że gazetka nie ląduje pod spodem jego czasopism, więc chyba jest szansa, że podczytuje w ukryciu :P Albo - ja smaruję brzuszek rano i wieczorem innymi kremami, i wprowadzam rytuał, że wieczorem w łóżku smaruje On :] Więc ma okazję pooglądać moje zmieniające się ciało (bo jak się kochamy to raczej mało patrzy a więcej robi :P) i tak małymi kroczkami mu uświadamiam, że szykuje się w naszym życiu poważna zmiana, mimo że On oczywiście przecież to wie :P Może i Ty spróbuj porobić takie numery, a nóż ;-) Wczoraj miałam cały dzień fatalny dzień. Rano pierwszy raz poczułam ruchy dziecka:) Nie wiem czy Wam mówiłam, porównuję to do pływającej rybki w wodzie w środku i nagle jakby ona uderzyła w gumową ścianę swojego akwarium :D:D to były trzy kopniaczki, niesamowite. Dlatego w związku z tym, przez reszte dnia jak dzwonili do mnie ludzie służbowo i czegoś chcieli, potrzebowali, to mnie sie wydawało, że te przyziemne ludzkie sprawy są tak bardzo nieistotne, że DZIECKO to jest dopiero coś! a te ich sprwy to w ogóle lepiej wrzucić do worka na śmieci ;) muszę zmykać, może się jeszcze odezwę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martolina, ja też powiedziałam mężowi że po tym porodzie fabryka zamknięta i więcej dzieci nie chcę a on mi takie teksty że jak się teraz nie uda z dziewczynką to jeszcze będzie próbował... ale nie ze mną raczej :P Malutka, zdrówka! Karola, mój gin jak na razie tylko mówił o swoich przypuszczeniach co do płci, z wizyty na wizytę mam nadzieję że w końcu się dowiem :) Tysia, ja też w tej ciąży bardziej leniwa jestem ale to może też przez to że wiem co będzie po porodzie i próbuję oszczędzać siły na zapas :P Natomini, mimo kłótni faceci tez przezywają te nasze ciąże, czasem nawet nie jesteśmy świadome jak bardzo :) Mój mąż żałuje że nie może być na wizytach ze mną, ale zawsze jak się umawiam na kolejną wizytę to pytam czy czasem gin nie przyjmuje wyjątkowo w jakiś piątek to by się udało. Już kombinuję jak ustawić wizyty żeby chociaż pod koniec ciąży koło świąt BN się udało jak będzie miał trochę wolnego. Zobaczymy :) Mery, super, gratuluję córci :) i zazdroszczę choć sama nie jestem pewna czy u nas na pewno będzie syn i pewnie ta nadzieja na córę do porodu będzie się pojawiać :P Enka, na pewno Ci przykro z postawy męża ale jeśli nie chce uczestniczyć w tych magicznych chwilach to chyba lepiej nie zmuszać, nie wie co traci. A Ty ciesz się i korzystaj z tych pięknych chwil chociaż sama :) Fajnie, że będziesz miała poród w klinice, pewnie z lepszą opieką choć ja na opiekę po 1 porodzie nie narzekałam, a z tego co kobiety mówią szpital w którym rodziłam i teraz też zamierzam to typowa masówka. Małami, super ten kalendarz ale szkoda że u mnie nie idzie tego obliczyć przez te rzadkie miesiączki :) Madi, fajne masz te sposoby na męża ;) jak skutkują to tylko to kontynuować :) My korzystamy z pogody, dużo dzieciaków już choruje i mam nadzieję że mój łobuz nie rozłoży się w najbliższym czasie :) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiem, czy to jest gdzieś zakodowane, że jak jest kilka dni spokoju, miło sielanka wręcz to później musi się coś zepsuć? Czy nie mogłoby być po prostu normalnie? Może być nawet nudno, ale niech będzie NORMALNIE. My już troszeczkę wychodzimy na prostą, ale pewnie znowu na 2,3 dni i będzie o coś problem. Najbardziej mnie denerwuje, że mąż uważa, że tak mi dobrze w domu. Ale ja momentami już nie mogę znieść tego siedzenia. Nawet wczoraj mi powiedział, że się zaniedbałam. Wiem, bo nie mam motywacji, czasami nawet nie chce mi się umyć głowy. Nie chcę zamienić się w zgorzkniałą kurę domową. Ja nie mogę narzekać, że nie chodzi ze mną na wizyty, bo nawet na pierwszej był co wcale nie było łatwe bo wizyta była po południu a on miał 2 zmianę. Jedynie co mogę mu zarzucić to to, że na początku nie potrafił mnie zrozumieć, chciał żebym skakała z radości do góry a ja nie potrafiłam i często robił mi przytyki, że nie chcę tego dziecka. A teraz nie potrafię sobie wyobrazić co by było gdybym je straciła. A czasami nachodzą mnie takie czarne myśli, że będzie chore przez to, że ja nie chciałam itp. Dobrze, że tu jesteśmy przynajmniej możemy dzielić razem radości i smutki też:) trzymam za Was kciuki dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monison
Witajcie dziewczyny :) :* Ojj..dawno, dawno mnie nie było....wiec witam wszystkich i każdego z osobna :*:* Widze dużo nowych dziewczyn, super,że aż tyle Nas sie nazbierało :) Od rana do wieczora jestem w pracy, potem dom i niestety brak czasu żeby pisac, choc zaglądam tutaj czesto :) U nas już 21 tygdzień:) Wczoraj badanie prentalne i bedzie prawdopodobnie synuś :) Choc obstawiałam dziewczynke :) Najważniejsze jednak,że zdrowy i kawał chłopa z niego...400 g waży :) Ruchy czuje od około 2 tygodni, najbardziej szaleje w nocy...dziś już od 5 nie śpie bo młody sobie boisko chyba urządził :) Czesto widze poruszany temat nieporozumień z meżami,partnerami...dla nich, meżczyzn to trudny okres, nie rozumieją wielu rzeczy, albo nie chcą zrozumiec.... Ja na mojego M mam zawsze jeden sposób, kiedy zaczyna swój monolog i sie uwywnetrznia, przykładam reke do brzucha i pytam czy jest pewny,żeby dziecko tego słuchało.... Wtedy luzuje, a rozładowywuje sie w garażu :) Dzieki czemu wreszcie po kilku latach ma porządek :D Pozdarwiam Was gorąco i życze aby maluszki zdrowo rosły,a Wy kochane trzymajcie sie ciepło, całuje :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monison świetny sposób chyba wypróbuję, tym bardziej że podobno w 19 tygodniu dziecko już słyszy co się dzieję i rozróżnia głosy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
hahha ja niedawno zrobilam podobnie, podczas klotni kazalam mojemu polozyc mi reke na brzuchu i zakryc małemu uszy zeby nie musial sluchac to zaczal sie smiac i koniec bylo z glosnej klotni ktora przerodzila sie w normalna rozmowe.. z tymi naszymi chlopami to podstepem trzeba bo inaczej jak widac sie nie da ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaWWW
Czesc dziewczyny! Troche mnie nie bylo, bo mialam zawirowanie w firmie. Dziewczyna jest w ciazy i nie mam grafika :( poszla na l4 od razu, bo wymiotuje i musialam caly czas kogos szukac. Zobaczymy czy sie sprawdzi :) W zeszlym tygodniu bylam na wizycie i bede miec syna! Szok!! :) liczylam na syna, ale troszke mi przykro, ze nie dziewczynka. Lekarz mowil, ze to norma ;) co by nie bylo to czlowiek mysli. No i zostaly imiona teraz. Adam, Antonii lub Aleksander. Zobaczymy ;) Maz wybiera dla syna. Chcial po sobie i ojcu. Poczytam Was w domu, jade wlasnie do Krakowa po nowy sprzet dla nowego grafika i mi caly czas sygnal pada... Jade pociagiem i jest mi tak dobrze! Piekny dzien!! Enka, czy Ty mialas wczoraj wizyte??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta, a w 12 tyg cos ci mowil o płci? Niedawno zadalam pytanie czy ktorejs z was prognozy co do plci w 12 tyg sprawdzily się pozniej w usg czy wyszlo inaczej. Jaam za tydzien usg i jestem ciekawa czy potwierdzi się dziewczynka z 12 tyg. Ostatnio mam silne uczucie,ze lekarz się pomylil i to Franek siedzi w brzuchu, zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
Marta nie pamietam dokladnie, ale gdzies tam napewno pisalam po wizycie.. wydaje mi sie ze 16cm i 150gram i to 17tc byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
MartaWWW tak miałam wczoraj wizytę. Nie jestem zadowolona ani spokojniejsza... moje dziecko nie współpracowało więc w sumie nie wiadomo czy to chłopczyk czy dziewczynka. Nie zmierzyła go/jej nawet, zdjęcia są do d**y za przeproszeniem. Tak się wiercił, że nawet ja na monitorze nic nie zobaczyłam oprócz wielgaśnego łożyska co pół dziecka zasłaniało. Jak dla mnie to nie zauważyłam żeby dziecko było większe od ostatniej wizyty ale może to kwestia sprzętu bo wczoraj miałam już usg przez brzuch a że brzucha nie mam to mnie musiała i tak po naciskać. Wyniki mam ok, zaginęły niestety te z toksoplazmozy także pewnie będę musiała powtórzyć. Następna wizyta 15 października, jestem już na zwolnieniu. Wyniki mam tak dobre, że nie muszę nawet brać witamin- chleb z masłem okazał się w moim przypadku mega wartościowy. Jestem zła, że musiałam iść sama, na zdjęciach są tylko rozmazane plamy, nie przypominają małego człowieka jak poprzednio i mąż tylko zerknął lekceważąco na to. Rano jeszcze domagał się seksu jakby w ogóle miał do tego jakiekolwiek prawo po tym jak się ostatnio zachowuje. Nie mogę już na niego patrzeć, mam ochotę go zabić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek Dziewczęta! :) Jak mija poranek? Ja właśnie zaległam na kanapie, zjadłam rano z Małżem śniadanko, potem On bryknął do Lublina na spotkanko, ja posprzątałam po śniadanku, odkurzyłam, starłam troszkę kurzy i zaraz będe myła podłogę :) Niby pomoc domową mam, ale to nie znaczy, że ja już nic nie muszę robić :D ale są to takie mniejsze rzeczy;) Potem idę się ogarnąć i do pracki:) Jeszcze tylko 3 dni do wizyty u mnie!!!!!! weekendu nie liczę ;-) to nawet 2,5 bo w poniedziałek o 14.30 :) i też mam nadzieję, że skieruje mnie na usg połówkowe i poznamy już płeć bardziej pewną ;-) Marta, jak dobrze, że wróciłaś! Miłego dnia Paniom życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
Enka Ty sie nie denerwuj, czasami tak jest ze dzidzia nie chce wspolpracowac no ale nie ukrywam ze sama byla bym troche zla. . Na nastepnej wizycie napewno juz sie pokaze mamusi :) co do meza to normalne u facetow, oni nigdy nie widza swojej winy. Madi ale Ci fajnie ja jeszcze dwa tyg do wizyty :/ a juz bym chciala.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karaibka85
enka nie denerwuj się, na tym etapie nie mierzy się długości dzidzi bo jest ona niemiarodajna, dziecko jest już większe i leży zgiete. Teraz lekarz mierzy długość kości umowę, obwód brzuszka i głowy i z tych pomiarów aparat wylicza wagę Dziecka. Moje w 16 tyg wazylo 140g. Skrót wagi na wydruku usg to EFW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
karaibka85 no to moja ginekolog poleciała sobie w kulki... nie ma na zdjęciu ani jednego pomiaru, skrótu nic. Na wcześniejszych zawsze coś było, tym razem sobie z jakichś powodów darowała. Jednym słowem niczego nie sprawdziła tylko zerknęła czy serce bije. Bez sensu tak miesiąc czekać na wizytę niczego kompletnie się nie dowiedzieć... Ja rozumie, że tej płci z ostatniej wizyty potwierdzić nie mogła bo to zależy od dziecka ale kurcze no. Jakoś mnie jej "wszystko jest prawidłowo" nie satysfakcjonuje bo ja bym chciała konkretu. Tak samo zielona poszłam na tą wizytę i taka sama z niej wyszłam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaWWW
Martolina - nie, to nic mi nie mówił. Powiedział, że nie puśc***ary z ust dopóki nie będzie pewny na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enka, ja też wcześniej na wizycie nie miałam pomiarów dziecka bo się ruszało i było tak ułożone że się nie dało, ale wtedy chociaż pomierzył kość udową. Nie dziwię się, że jesteś rozczarowana tą wizytą a lekarka mogła chociaż Cię uspokoić albo zaproponować usg jeszcze tego samego dnia o innej porze (mój gin tak proponuje jak nie idzie nic zmierzyć ale to już przy ciąży powyżej 20 tygodnia albo proponuje żeby zjeść coś słodkiego i przyjść za pół godziny). U mnie teraz na wizycie maluch ważył około 400g, mierzy 16.4cm a wg pomiarów wyszedł 21t2d (wg moich obliczeń to był akurat 20t1d) a na wizycie byłam tydzien temu. kolejna za 2 tyg :) Madi, fajny poranek miałaś :) Ja dziś kiepsko spałam ale na szczęście synek pozwolił spać do po 8 :) też mnie czeka dziś sprzątanie bo po południu odwiedzi mnie koleżanka, a jeszcze muszę do miasta skoczyć do banku i w kilka miejsc i znowu wieczorem padnę na ryj wymęczona za wszystkie czasy :P a pomoc w domu pewnie super sprawa, czasem bym chciała żeby ktoś przyszedł i sprzątnął za mnie :D Będę trzymać kciuki za wizytę :D Marta, dobrze że się odezwałaś, bo już się zastanawiałam czy coś się dzieje że taka cisza z Twojej strony :) Gratuluję synka :) Imiona fajne, wybór jest zawsze ciężki. U nas będzie problem z imieniem dla chłopca bo pomysłów kompletnie brak, choć mi podoba się Antoni ale ostatnio dwie koleżanki dały takie imię swoim dzieciom i tak trochę by chyba głupio było... Martolina, u mnie w 1 ciąży co wizytę mówili o inaczej o płci, aż w końcu pytałam czy jest jedno dziecko bo zawsze był tekst "na 100% chłopak/dziewczynka", mój gin w końcu konsultował to z kolegami lekarzami a i tak co i wizytę inaczej było :) także ja nie wierzę do końca :P Ja wykrakałam, młody dziś obudził się z katarem, jak nie będzie jutro gorzej to i tak jedziemy. Znalazłam sposób na zaparcia - codziennie wieczorem jem 3-4 łyżki świeżo kiszonej kapusty, ona nawet nie jest do końca ukiszona taka tygodniowa i rano bez problemu idę do wc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enka nie dołuj się. Ja ostatnią wizytę miałam w 16 tygodniu i położna sprawdzała coś tam spojenie macicy czy coś w tym stylu już nawet nie pamiętam i sprawdziła bicie serca. Powiedziała, że w tych tygodniach nie robi się usg jeśli tak wszystko jest ok. Ale pani gin. zaproponowała żeby podejrzeć płeć i tylko tyle. Zerknęła jeszcze na kręgosłup i główkę i nawet nie dała nam wydruku z usg. Mąż zapytał o wymiary, ale ona powiedziała, że w tych tygodniach się nie mierzy. I ja byłam spokojna, więc Ty też bądź. Wiadomo, że każdy lekarz to trochę inna szkoła, inne nawyki i podejście. A to że się zasłaniało machało nie podobało Ci się? Moje w 12 tyg w pewnym momencie tak zaczęło podskakiwać, że nie mogłam śmiechu opanować. Machało rękami i nogami jak szalone. Bardzo mi się to podobało więc głowa do góry. A co do męża i seksu to są właśnie faceci chyba. Mój ostatnio też się boczył, ale skoro nie ma się ochoty to po co robić coś na siłę, tylko po to żeby "spełnić małżeński obowiązek". Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczęta :) Enka nie martw się i myśl tylko pozytywnie :) Ja miałam ostatnie USG robione na przełomie 16 / 17 tygodnia i od lekarza w ogóle nie dostaję zdjęć. Nawet jakoś na tych zdjęciach szczególnie mi nie zależy, wystarcza mi świadomość, że z Kuleczką wszystko jest w jak najlepszym porządku. Po tych przejściach co mieliśmy 5 lat temu - ciąża nabrała dla mnie nieco innego wyrazu. Może po prostu teraz mam do tego inne podejście... Zdjęcia nie są najważniejsze, ważne że za każdym razem / na każdej wizycie lekarz robi nam USG i chyba ze 40 minut wszystko ogląda. A nasz Dzidek jest naprawdę *****iwy (-a?) :D Ważne są wszystkie uwagi, jakie mówi nam lekarz. Do szkoły rodzenia chcemy pójść po 22 tygodniu jakoś. Dobrze, że w Poznaniu jest spory wybór i wiele jest bezpłatnych :) Chciałabym pójść później z Dzidzią na zajęcia z chustowania, ale na to jeszcze przyjdzie czas :) Jutro wyjeżdżamy na to wesele, a ja taka przeziębiona :( No po prostu jakiś dramat i te bóle głowy ostatnio :( Mam nadzieję, że nie mam znowu anemii :( A sposobów na pójście do WC wypróbowałam mnóstwo (picie wody z miodem na czczo, jedzenie suszonych owoców, picie kompotu z suszonych owoców, jedzenie jabłek i gruszek na potęgę) i już nic nie skutkuje... ostatnio to pomogły dopiero czopki glicerynowe... Życzę Wszystkim dobrej nocki i ślicznie dziękuję za miłe przyjęcie!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do pożycia małżeńskiego to nawet nie wiecie jak ja Wam zazdroszczę - mój Małż w ogóle mnie nie chce tknąć!!! :O A ja mam tak rozbuchane libido, że szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka nie za wcześnie na szkołę rodzenia? Nie lepiej później? Ile trwają zajęcia? Ja chyba też bym chciała się wybrać. U mnie wśród znajomych jest jakiś ciążowy bum! Koleżanka u której byliśmy na weselu w czerwcu jest w ciąży i to mniej więcej tyle co ja i żona kolegi mojego męża chyba też coś podejrzewa bo ostatnio dzwonili o numer do lekarza i mówią że test pozytywny:) cieszę się że nie będę sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka, z Poznania jesteś? My do szkoły rodzenia chodziliśmy 2 miesiące przed porodem i w sumie gdybyśmy chodzili 2 tyg później nic by się nie stało. Tylko u nas trwało to 2 weekendy i koniec a niektóre trwają i 2 miesiące więc trzeba się opytać :) Ja chęć na seks mam w tygodniu jak męża nie ma hihi, bo w weekendy jak jest to po całym dniu padam na twarz i śpię zanim on się położy :) Karola, fajnie że będziesz miała koleżanki z brzuszkami a potem towarzyszki do spacerów :) Ja znowu będę sama spacerowała, bo wszystkie urodziły teraz latem albo rodzą na dniach :) My się pakujemy, na 10 idę z młodym do pediatry żeby mi go osłuchała i potem w drogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupujecie już ubranka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
hej dziewczyny.. co tam slychac? kurcze ja znowu sie z moim posprzeczalam tak na maxa.. ehh, z dnia na dzien czasami jest nam sie coraz gorzej dogadac :( gosciu ja osobiscie kupilam jedna bluzeczke bo nie moglam sie powstrzymac :) ale ogolnie to jeszcze troszke poczekam do kompletowania wyprawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi Girls:) Ubranka? No ależ oczywiście, kupiłam dziś - na jutrzejsze wesele- zarąbistą kieckę koronkową w kolorze malinowym :D miałam z deczka obawy czy aby nie za bardzo odważna, ale..... ale.... no strasznie mi się podobała, prawda że rozumiecie? :D To nic, że ciężarnej może nie wypada wyglądać jak "spod latarni" :D:D ale ona jest do kolanka, dekolt jest bardzo grzeczny, tylko ten kolor i koronka:):):) oj tam :P Nie wiem o co chodzi, ale jak szłam na ostatnie wesele to jak na ścięcie, ze bez alkoholu, że ja w innym świecie... a dziś mam nastawienie, że chętnie bym poszalała, potańczyła i w ogóle:) dziwne ;) Maałaamii, ja Ci powiem że to hormony. Ja nigdy w życiu z mężem tak długo nie miałam cichych dni jak ostatnio. Tzn od po jednym dniu już mnie skubał, zaczepiał, był miły a ja dalej syczałam i fukałam :D Może weź po prostu głęboki oddech i idź go przytul i emocje opadną? No sama nie wiem, ale jestem coraz bardziej pewna, że to te hormony robią z nas potfforki czasem. I w sumie też gdybyś mi wtedy kazała iść i męża przytulić zaraz po kłótni to bym CIę chyba zabiła wzrokiem :D:D przepraszam, może to słaby pomysł, ale..nie warto tracić życia na spory, jednak wierzę, że zawsze jest wyjście z sytuacji, jakieś rozwiązanie. Ja sobie już jakiś czas temu uświadomiłam, że w sumie cieszę się, że mój mąż jest taki opanowany, rozsądny w tych dzieciowych sprawach. Może wydaje się być chłodny, ale z drugiej strony gdyby miał wariować ze mną i rozmawiać o dzidziusiach cały dzień, to bym chyba go zabiła :D Dobrze, że on mnie stopuje, oczywiście poddaje się tym wszystkim rytuałom, które zrządziłam czyli np wieczornemu smarowaniu mojego brzuszka, ale fajnie że ma zdrowe podejście, jest więc szansa że może i ja nie dam się opanować po porodzie hormonom i nie zepchnę Go na drugi plan. I np nie będę jeździć na tylnym siedzeniu w samochodzie z rocznym dzieckiem, tylko obok męża drapiąc go po główce. Bo dzieci dziećmi, ale relacja partnerska jest wydaję mi się najważniejsza... Nie chcę żebyście mnie źle zrozumiały, ale nie wolno dać się zdominować dziecku:) Przynajmniej ja bym nie chciała. Owszem będę je kochać i nieba uchylać przy każdej okazji, ale wiecie - zdrowo :D Zresztą co ja chrzanię, jak się urodzi to może mąż zwariuje na jego punkcie i ja pójdę w odstawkę :D:D:D te swoje mądrości mogę sobie teraz w buty schować ;-) Łatwo jest mieć swoje zdanie na temat który jeszcze przed nami ;-) co do ubranek dziecięcych to ja dzisiaj zadzwoniłam do siostry z zapytaniem jaki rozmiar kupuje się niemowlakom. I niestety odpowiedź mnie nie usatysfakcjonowała :D może być 52 a może 60..zależy od wielkości bobasa... Poza tym kazała mi nie kupować za dużo bo ona ma dla mnie całe worki ubranek :D:D nie ukrywam - ciesze się :):) Karola, z tym ciążowym bumem to masz rację, ja dokoła widzę teraz same ciężarne.. albo bardziej zwracam na nie uwagę po prostu? Kiedyś np wszędzie widziałam auto które akurat mi się podobało, teraz widzę ciężarne :D Już w poniedziałek wizyta, aaaaa!!!!! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
potrzebuje Waszej pomocy! znalazlam wozek Espiro Vector air 3w1 za 500zl no i tak mysle czy go nie kupic, ale nie wiem tez czy to nie za wczesnie i czy te male kolka z przodu sie sprawdza w zimie.. kurcze pracowalam w sklepie dzieciecym i powiem szczerze ze mialam te wozki na sklepie ale nigdy nie przywiazywalam do tego uwagi jak ktos kupowal obojetnie w jakiej porze roku :) moze macie znajomych z tymi wozeczkami lub same macie z nimi doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii84
Cześć dziewczyny, ja już mam pokaźna część wyprawki ubraniowej skompletowaną. Teraz będę kupowała butelki itd. w kolejnym miesiącu kosmetyki a w grudniu wózek i lozeczko. Co do problemów z mężami to trzymam kciuki dziewczyny żeby najpóźniej po porodzie okazali sie tymi facetami z którymi o dziecko sie starałyście :) bo jakby byli tacy okropni i nie czuli wcześniej to pewnie na dzieciaczka byście się nie zdecydowały :) Ja mam ostatnio mało czasu na pisanie tu, ale Was czytam, a nawet jak chce odpisac to zanim przeczytam wszystko to juz nie mam siły także wybaczcie :) Jestem już po połówkowym i jestem bardzo zadowolona, oczywiście kolejny raz potwierdził się synek. Pani dr pomierzyła wszystko, dokładnie nam omówiła wszystkie narządy wewnętrzne, wytłumaczyła co widać, jaka jest norma dlaczego jest dobrze, jak byłoby gdyby wynik był nie prawidłowy. Sprawdziła przepływy. Dostaliśmy ok 20 zdjęć. Tak dokładnego badania nie miałam, a może poprzedni lekarze również to sprawdzali, ale na pewno tak dokładnie nie omawiali. Łożysko mam na tylnej ścianie a mały jest główką w dol ułożony. Generalnie mały był bardzo grzeczny, wszystko mogła obejrzeć bo był ładnie ułożony a ruszał tylko rączkami i nóżkami. Mąż był ze mną i też jest pod wrażeniem że widzieliśmy serduszko, nerki, że kości ma takie długie itd :) Ja mecze sie kolejny dzień z przeziębieniem a jeszcze musimy w weekend pojezdzic za płytkami i sprzętami do kuchni. Życzę Wam udanego dnia i dużo spokoju w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×