Czy ma ktoś doświadczenie ze "sprawnymi inaczej" ?

Ty tego nie chciałeś. No ładnie. Sytuacja nie do pozazdroszczenia. Oczywiście mam na myśli dziewczynę.

Czy mozesz podac jakiekolwiek konkrety na czym polega ta jej "sprawnosc inaczej"?

Przeczytałaś 4 strony tematu i jeszcze masz jakiekolwiek wątpliwości :D

Przeczytalam wszystkie wypowiedzi autora i nie znalazlam ani jednego konkretu. A Ty jakies widzisz ?

sluchaj sie mamy a daleko zajdziesz dalej niz myslisz

No autor dobrze się bawi w tym temacie,rozprawiając wciąż "o swoich wątpliwościach":) Serio wierzycie w to?

Przeczytalam wszystkie wypowiedzi autora i nie znalazlam ani jednego konkretu. A Ty jakies widzisz ? No własnie NIE. I wątpię żeby się przed nami otworzył, już samo mówienie o JEJ inności sprawia mu ból, a nie daj boże oparzy się w pośladek i będzie na nas. NIE DORADZAJMY! Proponuje zlać temat.

Nie, nie żałuje, że posłuchałem mamy. "Szczerość nie popłaca" - polemizowałbym z tym twierdzeniem. Może po prostu miałem szczęście, że trafiłem na partnera, który też potrafi się ("aż do bólu") otworzyć. Co prawda, sprawa przyjęła nie przewidywany przeze mnie bieg, ale najważniejsze, że oboje jesteśmy z tego zadowoleni.

i dalej jestescie zadowoleni ?