czy sad moze zasadzic alimenty z takim dochodem

http://kobieta.interia.pl/porady/news-alimenty-od-dziecka-kiedy-sie-naleza,nId,598796 tu jest krótki artykuł o tym

a co cie dziwi ? a dlaczego mamy alimenty na dzieci kiedy to matka zdrowa jak koń? z tego samego powodu masz alimenty na rodzica to tak w kolosalnym skrócie

skoro ani dnia nie pracowala to za co szaleje??? I MA MIESZKANIE

bo dziecko jest obojga rodziców a obowiązek alimentacyjny wypełnia się też przez opiekę nad dzieckiem i jego wychowanie

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 20 stycznia 2000 r. (I CKN 1187/99) "w niedostatku pozostaje nie tylko taki uprawniony, który nie dysponuje żadnymi środkami utrzymania, ale także taki, którego usprawiedliwione potrzeby nie są w pełni zaspokojone".

mataczzcz bo dziecko samo nie pójdzie do pracy a dorosły moze i powinien zarobić na swoje utrzymanie .

http://e-prawnik.pl/forum/domowy/prawo-rodzinne/alimenty-dla-matki-pilne-1.html

Pija za pieniadze tego jej, on ma jakas rente socjala, chodza zbieraja butle zlom itp. Taka patologia typowa a mieszkaja u niego w ruderze jakiejas.

Spokojnie w sadzie sa wyczuleni na cwaniactwo .Jak zobaczą ze baba jest śmierdzącym leniem to żadnych alimentow jej nie przyznają .

Jak ma rente socjalna to ma jakiś dochód ... to niech sie buja :)

ale co innego jak ktoś żyje normalnie i mu brakuje a co innego jak nie ma nic na własne życzenie... teściowa autorki odrzucała wszelkie prace zarobkowe i to też jest ważne i nie pozostaje bez znaczenia...

Wg mnie nie. Ona jest młoda zdolna do pracy i utrzymania się samodzielnie. Wy nie macie kokosów by ją utrzymywać. Swoją drogą ma kobieta tupet

jak się postaracie to sąd nic Wam nie zrobi - macie niecałe 3tys. na 3 osoby, to nie jest dużo, zrób sobie spis na co idzie, zbieraj rachunki, po drugie nie wiem, czy Mops może Ci jakoś formalnie pomóc udowodnić to co napisałaś - że teściowa miała oferty pracy, ale odmawiała, że doprowadziła się do tego stanu na własne życzenie - jeśli macie jakiekolwiek dowody, albo świadków na to to zabierzcie z sobą do sądu. To wszystko ma znaczenie. Nawet gdybyście mieli jakieś nadwyżki to przecież zawsze możecie odkładać na przyszłość dziecka - byłoby skrajnym chamstwem zmusić Was do płacenia na tanie wina tesciowej kasą, która powinna być przeznaczona dla dziecka. Proces nie jest miły i to wszystko trochę potrwa, może też Wam się zmienić sytuacja - czyli np. skończysz staż... Spokojnie podejdźcie do tematu.