Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spora grupa dzieci jest opóżniona przez rodziców

Polecane posty

Gość gość

Mam kilkulatka na spacery do parku na plac zabaw chodzimy każdego dnia i każdego dnia widuje to samo: zdrowe fizycznie dzieci które sa opóźnione fizycznie a czasem również emocjonalnie/mentalnie, sama nie wiem jak to nazwać. Nie twierdze że moje dziecko jest cudowne mega zdolne i samodzielne- jednak widze że niektóre dzieci mające 6-7-8l zachowują się jak...4 latki :o Matki podaja pod nos wodę z dziubkiem dla 8latka, kilkulatki nie potrafią same wejść na huśtawkę, dzieciaki są podsadzane na góre zjeżdzalni zamku by przypadkiem wchodząc się nie przemęczyły. Dwa dni temu 7l odstawił dosłownie cyrk bo minimalnie zdarł skóre na łokciu, a matka z psiapsiółkami wyciągały komórki chcąc dzwonić na pogotowie!!! Dzieciak demonstracyjnie łapał powietrze jak babka przy porodzie i łkał na cały park w którym jest plac, az ludzie się zatrzymywali którzy spacerowali obok a ta rana to draśniecie, nawet krew się specjalnie nie polała. Dzieci sa chowane w szklanych klatkach, ostatnio jedna mamusia rzuciła hasłem że " lataja tu podejrzane owady" i plac opustoszał w ciągu 5minut bo te w popłochu zabierały dziecka i spierniczały jakby to jakaś afrykańska zaraza przenosząca HIV latała :o Zachowanie dzieci i niektórych matek babć mnie przeraża, dzieci nie potrafią poprawnie sklecić zdania a potrafią ściągnąć gierki i opowiadać o tym na placu :o Zdarcie skóry dramat, jazda na rowerze grozi kalectwem, a postawa wobec innych jest roszczeniowa, do czego ten świat zmierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_zaryczy_soon
naprawdę nie masz dziś nic ciekawszego do roboty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powinnam w tym czasie lepic pierogi czy może się opalać bo to takie trendy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka prawda córka szwagierki skończy w sierpniu 2 lata-butelka ze smoczkiem,pielucha na pupie i zamiast picie,auto,jedzenie czy nawet jedzonko mówi do niej tutu,papu,brum brum :D haha poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama widuje dzieci które wołaja babke BABCIU PONÓZ MI WEJŚC NA GÓRE DRABINKI, szok i niedowierzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt, żal bierze gdy patrzy się na 6 latkę która nie potrafi samodzielnie założyć butów kiedyś znajoma karmiła łyżką sześciolatkę zupą bo ta twierdziła że nie może jeść sama bo nie umie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hitem jest wrzask na cały plac, /mamo zapnij mi buta/ dodam że but na rzep a właściciel to na oko 8 latek, i tak matka idzie przez cały plac kuca nad paniczem zapina ten rzep a dziecko stoi triumfalnie że służba wykonała polecenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest szczera prawda, dzieci siedzą tylko przy tel tablecie i komputerze a na placu zabaw nie wiedza co robić, tym samym są niezdarne, mają szereg różnych problemów których by nie miały gdyby się normalnie bawiły, matki są przewrażliwione, ostatnio usłyszałam ze z dzieckiem do lasu się nie chodzi i to jest skrajna nieodpowiedzialność bo tam są kleszcze :/ na rowerze dziecko nie jeździ bo mogłoby poobijać sobie kolana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz racje.matki robia z dzieci tumanow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, te zapóźnione dzieci to dzieci które bezbłędnie obsługują komórkę, laptopa, tablet i inne nowoczesne ustrojstwa a nie potrafią się samodzielnie umyć, ubrać, najeść niedługo zamienimy się w małpy które bawią się komputerami ludzkość czeka zgłada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przejaskrawiony temat i tyle, codziennie jestem na placu zabaw i nie zauważyłam takich zachowań...chyba tylko po to autorko załozyłas temat żeby znowu hejterów wywołac....nuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale nie taki przejaskrawiony temat, bo ja takie akcje obserwuję u dzieci znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorką, dzieci w dzisiejszych czasach to ciamajdy. Ja przede wszystkim kładę nacisk na rozwój fizyczny i pozwalałam dzieciom naprawdę na wiele jeśli chodzi o plac zabaw, nigdy nie chodziłam z nimi krok w krok upominając "tu nie wychodź bo zlecisz", "tam nie wychodź bo wypadniesz", no na Boga! dzisiaj są to bardzo żywiołowe i zgrabne dzieci, a kiedy widzę takiego 5-latka, który nawet schodkami na zjeżdżalnie nie wejdzie, bo nie umie, a trzęsąca się nad nim mamusia asekuruje go z każdej strony, to naprawdę własnym oczom nie wierzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz jeśli rodzice we wszystkim wyręczają dzieci to tak właśnie jest dziecko bez problemu ma motywację by nauczyć się grać na komputerze, nie ma za to motywacji by nauczyć się samodzielnie wiązać buty, po co to ma robić gdy na hasło mamusia biegnie go wyręczyć ja wstydziłabym się przed obcymi gdyby moje dziecko tak się zachowywało bo to by świadczyło o tym że jestem fatalną matką, nie umiem dziecka wychowywać i niczego nie uczę tylko hoduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko należy traktować jak człowieka. Jak wychuchana córka ciotki mojej lubej przyjechała do nas na łikend to przeżyła szok, bo dałam jej do ręki nóż i widelec po czym kazałam jej jeść rybę z kaszą. tak, czterolatka nie umiała posługiwać się sztućcami. i nagle mała nauczyła się sama załatwiać na kiblu, myć się, nawet z psem się bawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem jak dzieciak pojdzie na studia to matka bedzie prYjezdzala raz w tygodniu zeby posprzatac i zrobic pranie dziecku.taka kiedys mialam kolezanke ze stancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tia.... gdy podczas wyjazdu niedoszłych teściów zatrzymałam się na kilka dniu u lubego....po przyjeździe rodziców, jego matka miała pretensje że nie sprzątnęłam po jej synku brudnych ciuchów które zostawił w łazience... kapujecie ? koleś lat 27 rozbierając się wieczorem do mycia, zostawiał na podłodze w łazience brudy bo mamusia je zbierała i wynosiła do pralki w piwnicy....i wielkie zd***** że ciuchy nie uprzątnięte bo mamusia oczekiwała że będąc w cudzym domu będę robić to za jej synka nie wiem czy śmiać się czy płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój 4latek umie jesć sam, ale przyznaję - karmię go. obojgu nam tak wygodniej.on w przedszkolu je sam, w domu śniadanie czy kolację też zje sam, ale zawsze prosi żeby go nakarmić obiadem. tak lubimy i mam w nosie co inni o tym myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żal dzieci bo to nie one są głupie i ciamajdowate a rodzice takie ofermy z nich zrobili. Wielka jest róznica miedzy sprawnością fizyczna obecnego 5l a tego który te 5l miał w latach 80-90.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obojgu ? tobie jest wygodniej bo nie nabrudzi i tak go szybciej nakarmisz w efekcie uczysz go lenistwa i wygodnictwa, utrwalasz schemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wytłumacz mi mamusiu czemu karmisz syna w domu skoro rzekomo w przedszkolu je samodzielnie ? albo w przedszkolu nie je wcale bo jakoś nie wierzę że w przedszkolu gdzie jest rozproszony przez inne dzieci je szybciej i sprawniej niż u siebie w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale co cię to tak naprawdę obchodzi???? TOBIE ktoś każe usługiwać kilkulatkowi? masz swoje dzieci to się nimi zajmuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje potem tym przyszlym mezom i zonom tych ofiar zyciowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj ale agresywna się zrobiłaś..... wiesz że robisz źle wiec się wkurzasz ? hoduj sobie kolejną kalekę a potem pisz na forum jaką masz podłą synową że się śmieje że ma teściówkę która nadskakuje dorosłemu synkowi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczescie takich sytuacji nie widuje,ale nie przesadzajcie.mnie mama dlugo karrmila bo lubilam i bardziej mi smakowalo:)o dziwo potrafie sama jesc i jak bylo trzeba to bylam wystarczajaco samodzielna a nawet bardziej bo o samodzielnosv sie z czasem sama dopominalam.. Jako dwulatka pilam z butelki i kurcze dzis potrafie pic ze szklanki! Jak mialam 2 latka to z tetrowka chodzilam i z wc tez potrafie korzystac! Najlepiej to juz rodzcie mega samodzielne dzieci bez pieluvh. Od urodzenia,bez karmieniaa butelka,bez smoczkow,rozszerzajcie im juzz diete uczac poslugiwania sie lyzka,widelcem i nozem. Post autorki jak dla mnie przerysowany.. A co do te,atu to na wszystko przyjdzie pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agresywne jest wpieprzanie się w czyjeś życie, nie wiesz tego? mamusia tak cię chowała na samodzielną i zapomniała cię tego nauczyć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak się tłumaczysz i mnie śmiech bierze na Twoją postawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tego nie robi specjalnie.DZIEWCZYNY nie robcie ze swoich dzieci oferm ktore do sprzatania i samodzielnego zycia maja dwie lewe rece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wyjęłaś mi to z ust :D. Dokładnie jak obserwuję w rodzinie, nóż się w kieszeni otwiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludzie, zwani rodzicami myślą że w ten sposób są dobrymi rodzicami, skoro są na usługach dzieci, skoro jest róbta co chceta, bo dziecka nie można stresować...A później w szkole, albo i w przedszkolu dzieciaki przeżywają mega stres, bo rodzicie niczego nie nauczyli, nie chodzi tylko o zwykłe podstawowe umiejętności, ale o zasady, wartości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×