juz o mnie nie myslisz ..

Gdy się uśmiechał to ja udawałam, że go nie widzę...

No ja też chciałam się dziś uśmiechnąć, ale nie było do kogo, bo nie przyszedł. Za to się uśmiechnął emotikonowo :-)

nie będzie więcej uśmiechu too late

I na co wam te gierki i "duma"?

Juz więcej usmiechu nie będzie. Nie do Ciebie kochana. Too late. Mozesz odetchnąć z ulgą. To jest zbyt trudna gra

Too late to smile darling. You know that. I miss :(

Too late to smile darling. You know that. I miss :(

Nie ma dnia bym nie myślała o Tobie. Tęsknię za naszymi rozmowami, tymi "raz na miesiąc".

Nie wyglądasz na osobę która tęskni. Udajesz że nie widzisz. Robisz to zupełnie bez sensu - specjalnie.

Zawsze wracam myślą do Ciebie. Pamiętam wszystko.

smętne to..lepiej się spotkać w realu. tylko, trzeba przełamać tę wrodzoną "nieśmiałość", milordzie :D

skończcie już tę paranoję,g******e prowo

Może i się do mnie uśmiechniesz, ale tęsknić nie przestaniesz ;).

możesz sie nie usmiechać ale tesknic nie przestaniesz a ja mam na to wylane

Mysle ale coraz mniej :) Cieszysz sie?

pogadaj sobie z lustrem

Jest mi smutno chyba będę musiała przestać cię unikać i trochę pomącić ci w głowie ;).

jak się nie unika to chyba się chce kogoś widzieć co nie

to jakie mącić ?

co nie :D ale jaja!!!!!

Ja też tak zrobię :) Nie zasłużył na komfort spokojnego zapominania, nie o mnie ;-)

Ja nawet jak unikam to chcę cię spotkać, ale coś mi mówi, że ty już się do mnie uśmiechniesz bo ja głupio się zachowuję :(.

:)

zemasta pkt 1 Nie unikać pkt 2 Być miłą pkt 3 Gapić się do przesady tylko co robić dalej?

przestań pitolić jak baba, dorób sobie jaja jak ich nie masz i weź się za siebie. a jak to zrobisz, możesz się uśmiechnąć, do siebie

Pitolę jak baba bo jestem babą :P.

wypraszam sobie kobietą ! :-p

Tak tak. My potrzebujemy was kobietki. Najlepsze co Bóg stworzył. Takie ładne kwiatuszki :D

Z tym gapieniem sie do przesady właśnie nie przesadzaj bo tak tylko go speszysz. Chłopaki wtedy nie wiedzą o co takiej chodzi. Gapi sie a nawet się słowem nie odezwie - tak to wygląda. Jeśli juz tak sie gapisz to się uśmiechnij...

U mnie niestety ze skrajności w skrajność, są tylko 2 opcje, albo w jedną, albo w drugą strone ale na maxa. Więc albo nie spojrzę wcale, albo będe się gapić jak ciele na malowane wrota. Albo całkowity brak kontaktu, albo codzienne zawracanie tyłka. Albo rybka, albo pipka;) Z tym gapieniem się do przesady wcale nie jest głupie, na początku pewnie będzie zdezorientowany, ale to jest zaraźliwe! My się tak potrafiliśmy gapić na siebie godzinami, choć z początku go to mocno krępowało jak wlepiałam w niego ślepia. Jak ja za nim tęsknię...