Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość20

Morfina niekonczacy sie detoks prosze o pomoc

Polecane posty

Gość gość
z jakiego miasta jesteś? - pytanie do autorki - daj sobie pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 22:29 normalny by jej nie chciał, ty byś sobie nie życzyła takiej synowej i nie tylko ty, więc dlaczego niby ktoś normalny ma ją chcieć?! ciągnie swój do swego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, wiem, że dla takiej osoby nie ma już szansy na normalność:( Ktoś zapytał gdzie mieszka. Nie dowiemy się, bo to mogłoby oznazcać pomoc w realu, a to z kolei abstynencję... Jaki ćpun zgodzi się dobrowolnie na abstynencję kiedy głowa pełna chcicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ty tak możesz żyć! Wykonczysz się a szkoda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mishulka
No i znieknelas jak kazdemu cpunowi zdarza sie raz na jakis czas, ale wrocisz...Wszyscy ktorzy myslicie,ze nie wroc***anikujecie za bardzo. Ona nie jest jeszcze w stanie takiego wyniszczenia,zeby umrzec. To jeszcze potrwa, moze rok, moze dwa a moze i nawet dziesiec. Przed Toba wiele detoksow, odwykow i upadkow. Odwlekasz odwyk jakby to byla rzecz juz nieodwracalna...niestety nie znam zadnego cpuna,ktory przestal brac po pierwszym odwyku. Pierwszy odwyk jest tylko sprawdzeniem dla nas czy to naprawde podziala, czego beda ode mnie chcieli, czy wytrzymam. Nawet jezeli na niego pojdziesz nie ukonczysz leczenia...nikt z nas nie konczy chyba pierwszegi, bo tak naprawde nie jestesmy na to do konca gotowi. Ja i wielu innych nie bylismy. Wiesz co jest najgorsze? Ze powinnam Cie oklamac, powiedziec,ze po odwyku i na trzezwo Twoje zycie bedzie cudowne a wokol beda lataly motylki. Nie bedzie...moje przynajmniej nie jest. Bedzie pelne walki, bolu i wyrzeczen. Czasami bedzie Ci sie wydawalo,ze nie warto,ze po co Ci to. Bedziesz zatrzymywala sie w punktach swojego zycia, w ktorych bedzie Ci to obojetne co sie z Toba stanie i poplyniesz raz, drugi, trzeci i piaty. Jezeli bedziesz miala sile to uda Ci sie podniesc, jak nie to nie... Ja sie przyznam,ze ostatnio po tylu latach sie skusilam sie na chemie. Tez doszlam do punktu gdzie poczulam,ze jest mi to obojetne i poplynelam caly weekend zbyt ostro. Na szczescie udalo mi sie wlaczyc rozsadek i silna wole (ciekawe na jak dlugo) i do poniedzialku juz bylam ogarnieta i z umyslem gotowym do pracy. Takie updaki niestety bardzo dzialaja na psychike,ktora plata nam figle. Mysl o weekendowym cpaniu jest bardzo kuszaca,ale wiem ze niedlugo z weekendow zrobilyby sie tygodnie i miesiace jak nie lata. Nie moge ryzykowac chociaz caly czas mam to w glowie. Mam nadzieje,ze Ty nigdy nie bedziesz przechodzic w swoim zyciu tego co ja. Nikomu tego nie ycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to wszystko dlatego że życie jest chójowe, sad but true

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siema, co tam? Żyjesz jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyje, przeprowadzilam soe do apartemontawca gdzie moj facet mieszka. sam mnie prodil. razem sobie jechalismy na kokainie ale onchyba zauwazyl ze nie kontroljje i postawil ultimatum albo dragi albo o zabije sie jak mnie zostawi ale oczywiscie mu tego nie powiem tyle ze on jest takim samym zimnym sk****eoem jak ja ( chodzi o udawanie ze nic mnie nie rusza) nie bylam na uczelni przez 3 tyg mam to w d***e 2 dni temu ambulans zabral mnie do psychiatryka psiarnia przeszukiwala moj aprtament nic nie pamietam. nawet podobno probowalam podciac sobie. zyly pod prysznicem ale sie w********ilam tak ze ochroniarz przyszedl sprawdzic whaatsup no wiec obiecalam chlopakowi ze zaczynam trzezwe. zycie ale obiecalam to po10 mg clonazepamu,lol ja nie widze dla siebie innej opcji niz samo ojstwo teraz albo po prostu zrobic to co. w koncu chce,czyli przejsc na here,poczuc sie dobrze choc przez chwile i wyouerdolone. tylko rodzina,.,, bo w sumie moge leciec na kokainie,stac mnie,ale ja siebie kompletnie nie kontroluje,kupie 5 scarfaces to wp*****le 5 scarfaces w 3 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co podoba ci sie takie życie? to co pisałam tu wczesniej- sama sobie nie poradzisz z tym tylko sek w tym że ty nie chcesz tego dziadostwa rzucic, wczesniej jeszcze zależało Ci na szkole a teraz już wszystko masz gdzies byle by cpac to co pisałam jak Ci zacznie kasy brakowac to zaczniesz wynosic rzeczy z domu sprzedawać a pewnie też kraść może i nawet zaczniesz ciało sprzedawac za dragi.. rodzina sie dowie predzej czy pozniej może jeszcze nie jest dla Ciebie zapozno ale musisz chciec sama z tego wyjśc poddac sie terapi, sama widzisz co sie dzieje już przyznajesz że nie potrafisz tego kontrolowac zapanowac nad tym czy Ty naprawde chcesz przez dragi zakonczyc swoje życie??? a uwierz jesteś bliżej konca niż myslisz a do tego heroina zaczeła Cie interesowac... szkoda słow dziewczynooo rób coś bo skonczysz na cmentarzu a szkoda by było:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich ludzi powinno się utylizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
Zostawil mnie. Nie chce zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej weź się w garść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże niech ją ktoś uratuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyj Proszę żyj i odezwij się Straciłam siostrę w ten sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rób tego rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hi napiszcie coś do niej Proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cycki D**y Pipy zaraz miałby odzew a jak ktoś umiera na Waszych oczach to nie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mishulka
Przestancie histeryzowac! Ona nie umiera, ona po prostu teraz poplynela z dragami i nie ma ani czasu ani ochoty na czytanie komentarzy na forum. Nic jej nie bedzie. Nie pierwszy i nie ostatni raz plynie z totalnym brakiem swiadomosci. Piszecie o niej jakby byla cpunka z marskocia watroby, hivem i innym syfem cpajaca od 20 lat. Uwierzcie mi,ze znam ludzi, ktorzy sa chorzy na powazne choroby, cpaja na umor i zyja. Dla was to niepojete,ale ludzki organizm potrafi przyjac zbyt wiele (sama cos o tym wiem). Ona sie kiedys obudzi,bo jest inteligentna mloda kobieta tylko jest po prostu narazie zagubiona i jeszcze nie wie czy chce przestac czy dalej plynac z tematem. Kiedys podejmie ta decyzje i mam nadzieje,ze bedzie ona wlasciwa i nie zniszczy sobie zycia. Ludzie nie umieraja po roku czy dwoch latach cpania. Zlego diabli tak szybko nie wezma. To jest wlasnie typowe myslenie ludzi,ktorzy nie mieli z tym stycznosci ''o moj boze ratujmy ja,bo umrze'', otoz nie. Zaliczy jeszcze kilka pobytow w szpitalu, w psychiatryku, rodzinka sie dowie i banka mydlana bogatej dziewczyny,ktora stac na to wszystko peknie. Kiedys w koncu dotknie swojego dna (kazdy ma inne) i dopiero to bedzie ja w stanie obudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z Tobą? Dajesz jakoś radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
you`re alive or you dead?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
elajf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2014.11.17 napisałaś "2 dni temu ambulans zabral mnie do psychiatryka" Dalej jesteś w psychiatryku? Ile cię trzymali? Co się dzieje że nie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ona nie umiera ale śledzę ten temat,kocham papierosy,alkohol też czasami,może więcej niż czasami,ale coś z tą dziewczyną jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy lubią alko, więc nie przezywaj :) oczywiście w granicach rozsądku, nie mówię żeby nie spróbować innych rzeczy, ale czasem dzieje sie tak jak się tutaj dzieje... Ale fakt, to dziwne, ostatnia jej wypowiedź była że 2 dni temu zabrano ją do psychiatryka. Myślicie że stamtąd wychodzi się tak samo szybko jak z normalnego szpitala, tj po kilku dniach? To chyba niemożliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio jej wypowiedz była " zostawił mnie, niechce życ" i od tego czasu nic ja tez sledze ten watek chodź z narkotykami nie mam nic wspólnego, mam nadzieje że nie przedawkowała czy jakiegos głupstwa nie zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, masz rację, ale to była wypowiedź z tego samego dnia co pisała o psychiatryku. chyba że się mylę, to szybko ją stamtąd wypuścili po 2 dniach....tempo expresowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×