Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość121

Panna z rozwodnikiem z dzieckiem. To się NIE może udać.

Polecane posty

Gość gość
ciebie pogrzalo,15'25,uczaca sie nastolatka,niepelnoletnia ma rzucac szkole i zakladac rodzine ?! bo nexia chce miec tylko męża ?Dzis obowoazek rodzica rozsadnego to czuwanie do skonczenia nauki (wedle prawa 25 lat,koniec studiow),gdy nie jest sie samo w stanie utrzymac. Glupie pipy,najpierw wiazecie sie z dzieciatym opiekunem ,ktore i tak ma zwalone zycie przez swoich rodzicow a teraz byscie wypchnely z domu do roboty,bez wyksztalcenia,itd byle byc z ojcem dziecka. Harpie wredne,zaborcze,bezdzietne,bez uczuc i empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatita45
do gość marza 45 to nie wiek:) Gdybym ją poznała jako małe dziecko bez matki,bo ojciec wdowiec lub matka odeszła, to napewno bym ją pokochała! Inaczej jest pokochać nastolatkę,której mama wprawdzie nie chce wychowywać,ale jakby coś,to nie rusz mojej córci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gatita,powiedz to samo co tu wypisujesz swojemu mężowi,to butów nie zdążysz załozyc bo będzie wypad z tego nowego domu gdzie wlazłaś w imię tzw.miłości.Zapomniałas,że jest jeszcze miłość rodzicielska i tobie nic do tego,bo i tak realnie nie czujesz pusta 'macico perłowa'bez swojej perły (bebe) w srodku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź gościu 15:35 walnij się w głowę, wychowywanie dziecka do 25 lat to robienie mu krzywdy. To jakby jakiegoś matoła upośledzonego miał wychowywać a niezdrowe dziecko. Wiek 17 lat to najwyższa pora aby pomyśleć nad swoim życiem, nikt nikogo nie wygania do pracy i do zakładanie rodziny. Przeczytaj i pomysł a nie brednie piszesz. Wstrętna eksiaro ty swoje upośledzone dzieci nawet do 40 możesz trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź gościu 15:35 walnij się w głowę, wychowywanie dziecka do 25 lat to robienie mu krzywdy. To jakby jakiegoś matoła upośledzonego miał wychowywać a niezdrowe dziecko. Wiek 17 lat to najwyższa pora aby pomyśleć nad swoim życiem, nikt nikogo nie wygania do pracy i do zakładanie rodziny. Przeczytaj i pomysł a nie brednie piszesz. Wstrętna eksiaro ty swoje upośledzone dzieci nawet do 40 możesz trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatita45
do mara Mąż wie jak bardzo nie chcę dalej mieszkać we trójkę. A jego córkę lubię,nic do niej nie mam jako do dziewczyny,gdybyśmy były w innej sytuacji nic bym do niej nie miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwal sie od tej nastolatki,to nie twoje dziecko tylko twojego meza i mloda nie oczekuje od ciebie milosci tylko tolerancji zapewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Ta byla twojego meza to tez nie zly egzemplarz co z niej za matka ze pozwala na to by ktos plul jadem na jej jedyne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:39 Ty znowu ten sam tekst, to że Ciebie wywalił z domu boś wstrętna baba to nie znaczy że z nową miłością to zrobi. A może jakbyś mu powiedziała to by zrozumiał jak cierpisz i wy córka już u mamusi została na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak marzą? No widzisz ta matka w ogóle to dziecko ma w d***e jak je zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15'39,czytaj uwaznie a potem odpowiadaj,co? nikt nie mówi o wychowywaniu tylko utrzymywaniu (obowiązek prawny) do czasu ukonczenia kształcenia,gdy samodzielnie nie jest sie w stanie utrzymać. A tak naprawdę dzieckiem pozostaje sie do konca zycia w relacji rodzic-dziecko i najpierw rodzic a na dojrzałe lata dziecko winno wspierać,pomagać rodzica. Tak trudno zrozumieć priste zdrowe relacje?...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatita45
do 15:39 Mój mąż oczywiście wie o wszystkim,a nawet więcej! Uważa,że córka wkrótce dorośnie i sie wyprowadzi,a my zostaniemy sami. Jestem tu i piszę bo nie wiem czy dam radę wytrzymać do tego czasu.A co bedzie jeśli tak wnet sie nie wyprowadzi? Ja chyba zwariuję wcześniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to ty mieszkasz z nimi,oni byli przed toba gatita. Najlepiej wygumkuj,może tak pozbędziesz się rywalizacji w swojej urojonej głowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Wlasne zycie w wieku 17 lat ciekawe? Raczej w wieku 17 lat ma sie wlasne sprawy znajomi chlopak jakies zainteresowania, ale zycie nadal zwiazane jest z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ona ci takiego robi,że miałabys zwariować? Masz jasną sytuację,która przedstawia ci mąż,ze ona tam była/jest/będzie do czasu samodzielności życiowej . Sorki,ale w b.wielu rodzinach dosrosle dzieci z nimi mieszkają,bo nie stac ich nawet na samodzielne utrzymanie (marne zarobki,brak zdolnosci kredytowej ).To smutna prawda i chore,ale tak jest w większośći domów,gdzie jest dziecko kawaler/panna. I pozno zenia sie/wychodza za mąż,takie realia niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatita45
do marza Jesli jej matka jest tak cudowną matką,to dlaczego nie zabierze córeczki do siebie?W końcu jest sama,nie ma nikogo i mogłaby sie nią zaopiekować.Jak każda matka to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no właśnie jak już zaczęłaś mówić o zdrowych relacja bo utrzymywanie kogoś do 25 roku życia zdrowe nie jest. Wychowuje się nieudolnych ludzi, którzy nie umieją sobie radzić. Ok pomoc na studiach ale utrzymywanie? Ja się w tym wieku wstydziłam od rodziców brać a nie jeszcze oczekiwać by mnie utrzymywali. Skończyłam studia i daje sobie radę. Twoje dzieci zapewne nie dadzą abo mamusia zawsze da ;) jak już zaczęłaś dzieci dorastają i rodzić zostaje sam i co ma zostać sam bo córeczka jak miała 17 lat to nie podobała się nowa partnerka? A tatuś musiał się jej słuchać? 17 lat to już osoba, która myśli i powinna też spojrzeć na ojca i cieszyć się że jest szczęśliwy że nie jest sam a nie oczekiwać że będzie tylko na jej skinienie. To jest czysty egoizm i wlasnoe dlatego tatusiowie takich dziewczynek muszę szybka odciąć się od nich aby ich życie miało sens aby mm ogłoszenia być szczęśliwi bo życie ma się jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatita45
do 15:51 Ona mi nic nie robi,ona po prostu jest! Czy w harmonii jing jang widziałaś trzeci element? W dodatku ten trzeci element nie powstał w wyniku miłości tych dwojga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscinna60
gość dziś Dzieci sa poniekad "wizytowka" rodzicow. Jesli je masz nie chciala bym aby kiedykolwiek mialy stycznosc z moimi. Kazdy chce w spokoju prowadzic kulturalna konwersacje wiec prosze bez takich tekstow w stosunku do uczestniczek i uczestnikow topiku. gość dziś Widze ze w koncu pojawiaja sie tutaj madre i zyciowe osoby :-) pozdrawiam Gatita Czy probowalas porozmawiac jak kobieta z kobieta z corka meza? Moze taka szczera rozmowa by cos dala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatita45
Goscinna60 Przygotowywuję sie do takiej rozmowy,tylko we dwie. Może jest jakieś wyjście z tej sytuacji.Może ona tez pragnie aby jej tata był szczęśliwy,może nie bedzie taką egoistką,że tylko ona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Gatita pisze ze denerwuje ja istnienie corki partnera a dziewczyna nic zlego nie robi. To nie facet i jego corka stwarzaja problemy tylko sama Gatita. Gatita pisze ze matka nie chce mieszkac z corka. To nie ma sie co dziwic ze ojciec nie wypycha corki na sile do kogos kto jej nie chce. To nie jest slepa milosc tylko naturalna troska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Gatita czy dziewczyna kaze ojcu sie z toba rozstac? Nie widze egoizmu w tym ze chce mieszkac z ojcem. To predzej widze egoizm u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Mnie sie wydaje ze teraz twoj maz jest szczesliwy ze ma corke i zone blisko siebie na codzien. Dziewczyna nie dlugo i tak was opousci jesli kochasz meza pozwol im sie soba nacieszyc te ostatnie lata pod jednym dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscinna60
Gatita Dziewczyna po przejsciach z matka moze miec uraz i bac sie odrzucenia przez ojca dlatego postepuje tak a nie inaczej. Co za tym idzie takze do Ciebie moze byc na dystans bo skoro jej wlasna matka zachowala sie tak a nie inaczej to co dopiero Ty , osoba calkowicie postronna. Podpytaj, zaproponuj taka rozmowe. Moze na gruncie neutralnym. Zapros dziewczyne na kawe gdzies na miasto i powiedz ze chcesz pogadac. Wspomnialas ze brakuje Ci prywatnosci/intymnosci. Z tego co wiem to nastolatkowie weekendy rzadko spedzaja cale w domu po za tym to juz prawie dorosla kobieta wiec mozecie z mezem zaplanowac sobie weekend tylko we dwoje a ona zostanie w domu. Przydalby Wam sie taki reset tylko we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:55,no masz ty kłopot z interpretacja prostego tekstu.Jeszcze raz : prawnym obowiazkiem rodzica/opiekuna jest zapewnienie środków do utrzymania gdy ten nie jest w stanie samodzielnie sie utrzymać do czasu skonczenia nauki.(Konstytucja RP). Kazdy niemal sobie dorabia ucząć sie/studiując.Byłas na tyle samodzielna by wyprowadzic się,wynajać mieszkanie,utrzymać siebie będac uczennicą czy studentką? Czy tylko na waciki sobie dorabiałaś a utrzymywali cie nadal rodzice w swoim domu,ze swoich środków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W twojej gatita sytuacji nie widzę rozwiązania po twojemu,bo jak piszesz ona (córka)nie jest ze zwiazku twojego i męża czyli nie akceptujesz jej istnienia,bo pochodzi ze zwiazku z inną kobieta,która była przed tobą,pewnie miłościa twojego m na tamte czasy. Zapisz ty się kobieto na terapię,bo masz duzy problem ze swoim poczuciem wartości i widzisz rywalkę w córce swojego ojca.To nie ona jest powodem tylko fakt,że w ogóle jest i bedzie,bo niby dlaczego tata mialby sie pozbywac własnego dziecka,gdy oni są od 17u lat a ty raptem od trzech jesli dobrze pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym tu gadać ,przeciez to proste jak drut i oczywiste,że dziecko odrzucone od małego przez jednego rodzica (nie kazda matka nadaje sie na taką,nie wszystkie chcą,czują... wiec czemu ją do niej wciskasz jak jest od lat niechciana?) będzie kurczowo trzymać się drugiego.Może niestosowne porównanie,ale zobacz oczami wyobrazni porzuconego w lesie psa lub przywiazanego a ty odchodzisz,porzucasz go. Ty tego nie chcesz zrozumieć,bo nie znasz uczucia macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty masz problemy z głową za to... Rozmowa z Tobą jest jałowa trzymaj się swoich chorych myśli... Aaaaa i jak rodzić płaci alimenty w granicy 700 zł to jest to dodatek bo za to się nie utrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glowe to ty masz jak puste wiadro ! nikt nie mowi o alimentach tylko o prawnych obowiązkach opiekunów czy rodziców dziecka,dzieci. Są prawa i obowiązki,czaisz ,bo juz prościej sie nie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pusta to jesteś Ty i idź stąd bo nikt nie chce Cię słuchać tępoku. Pisz na temat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×