Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

cierpię z powodu męża, nie ma już siły

Polecane posty

Gość gość
Dziwne. Facet był w porządku dopoki nie zamieszkal z teściami. Wczesniej bylo okey, ale wspolny kwaterunek nie wyszedl nikomu na dobre. Lepsze wynajete lokum, niz u rodzicow (nieważne czyich)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, lubisz język francuski ? :-) Bo ja uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed ślubem też mieszkaliśmy tutaj cały czas w domu rodziców więc żadnej niespodzianki dla nikogo nie było, eee nie chce mi się już tysięczny raz o tych mieszkaniach pisać. on ci to wlasnie mowi swoim zachowaniem - a raczej brakiem reakcji. a ty sie w koncu od niego odczep, .......no dobrze, ROZUMIEM Cię. Tzn nie rozumiem nadal jak tak można, wiesz o co mi chodzi? Źle robię gdy ludzi mierzę swoją miarą. Więc nadal nie rozumiem jak tak można postępować już nieważne że z żoną, ale z CZŁOWIEKIEM. No ale ok.....faktycznie tak to wygląda. Lubię francuski, nie jestem jeszcze biegła ale dogaduję się, wiodący zawsze będzie angielski jednak, po niemiecku też trochę gadam ;) ale już dawno nie miałam kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jemu być może wydawało się, że Cię kocha, ale nie wie on dobrze co to miłość bo tej miłości też się trzeba nauczyć, a jego w domu nikt nie nauczył. Możliwe też że tak jest, że on szukał bardziej matczynej miłości niż partnerskiej rozumiesz? Takiej jakiej szuka pięcioletnie dziecko. Że mama sie zachwyci jak synek cos ładnie zrobi i nie będzie zbyt surowa jeżeli czegoś nie zrobi. Synek pięcioletni bardzo kocha mamę, ale nie rozumie za bardzo dlaczego miałby się przejmować jej zdrowiem gdy mamie coś dolega, nie widzi takiej potrzeby, rozumiesz? Gdy tak czytam sobie o tym twoim mężu to właśnie taki obraz niedojrzałej miłości przychodzi mi do głowy. I oczywiście, że chwilami, nawet dłuższymi chwilami było wszystko dobrze, nawet wypowiadał się niepochlebnie o dziwnym zachowaniu matki, bo nie jest on chorym czlowiekiem non stop tylko ma swoje przebłyski. A teraz jest śmiertelnie obrażony i nie widzi winy w sobie za grosz. Kochana.....zrelaksuj się, jedź na wakacje, wypocznij bo tobie sie należy wypoczynek jak psu buda. Wróć i raczej staraj się o rozwód tym bardziej jak nie będzie z jego strony żadnej reakcji.....brak odpowiedzi uznaj za negatywną odpowiedź. I nie żałuj.....bo nie masz stu lat ani (przypuszczam) tylko jednego zęba na przodzie :D Znajdziesz kogoś, kto nie bedzie szukał mamusi tylko partnerki. Módl się jeśli jesteś wierząca (ja też jestem) ale nie za wszelką cenę żeby wrócił bo czasem uważaj a możesz zostać wysłuchana. Będzie dobrze, będziesz mega szczęśliwą dziewczyną jak pożegnasz duchy przeszłości nie będziesz z nimi na siłę walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak to przed slubem mieszkaliscie u rodzicow? Pisalas, ze osobno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chodzilo o francuski w łóżku, a nie na ulicy :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiadomo czy on nie widzi swojej winy , nie siedzimy w jego glowie i nie wiemy co tak naprawde myśli... Uniosl sie honorem i tyle :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwazam, ze partnerka jest na tyle duza, ze nie musi juz mieszkac u mamusi i tatusia, bo od dawna jest dorosla :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana czy ty przypadkiem nie jestes taka corcia mamuni i tatunia? Cy jestes jedynaczka i ich oczkiem w glowie? Masz rodzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 19:38 jak ona moze bys szczesliwa, jak jest wierzaca, brala slub koscielny i do konca zycia bedzie zyc w grzechu,,, z innym ..... to nie jest optymistyczne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierząca jestem, ale bez przesady nawet jak się rozwiodę nie będę do końca życia się z tego powodu umartwiać i owszem że będę chciała mieć nowy związek, czemu nie. To gdzie mieszkam nie ma tu żadnego znaczenia, nie będę wynajmować teraz mieszkania za wszelką cenę żeby komuś coś udowodnić. Mam swoją górę i na razie tak będzie, a później zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz wynajem dla siebie jest bez sensu... mogliscie byc jednak osobno... bez rodzicow... od samego poczatku, a teraz to juz chyba " po ptokach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwod dla ludzi wierzcych, po ślubie kościelnym, musi być bardzo przykry :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkalam po ślubie pol roku z teściami i 10 m-cy z moimi rodzicami i stwierdzam, ze dopiero bedac z mezem w mieszkaniu sam na sam, czulismy sie jak maz i zona :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla każdego na pewno jest przykry, ale jak nie ma innego wyjścia to co robić. Mogliśmy osobno, ale on chciał tutaj, zrozumcie, naprawdę chciał, mówił że w ten sposób zaoszczędzimy, że się fajnie urządzimy i tak dalej. Szanował moich rodziców i cieszył się że są jacy są i mówił, że on sam nigdy nie miał pełnej rodziny, a oni że są inteligentni i do pogadania. Nie zmuszałam go do mieszkania ani przez chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko co ja mogę zrobić teraz? Proszę nie dobijajcie mnie tym, że z teściami i tak dalej. Może jak kiedyś za sto lat będę mieć okazję ponownego związku to może wtedy od razu będę NALEGAĆ żeby choćby w klicie dwa na dwa ale za wszelką cenę osobno. Ale wierzcie mi, dom w którym mieszkam na serio tu MOŻNA mieszkać osobno jeśli tylko się chce. Można mieć osobne wejście, osobne dosłownie wszystko, jeśli tylko się tego chce oczywiście. Jest też działka kawałek dalej, sporo moich znajomych się buduje, my też byśmy mogli. Ja jestem ogrodniczka, on o tym wie, wiedział że zawsze będę w głębi serca wolała dom niż mieszkanie w bloku, ale tak jak wam piszę nie robiłam problemów. Ja wiedzialam doskonale że to my jesteśmy para i my decydujemy o naszym życiu.....no cóż zrobić że do wszystkiego są pieniądze potrzebne. Jeszcze rozumiem gdybym Kubę zmusiła do mieszkania tutaj. Cieszył się gdy robiliśmy łazienkę, planowaliśmy następne pomieszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo chciałam się z Kubą poczuć jak mąż i żona.....ale właśnie też w sytuacjach żebym mogła się czegoś go zapytać czy powiedzieć mu bez ogródek. I mieszkanie akurat nie ma tu nic do rzeczy....bo i tak bym się pytała o pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kubuś i Kubuś ja p*****le. Daj sobie spokoj on Cie nie kocha i NIGDY nie kochal. Taka prawda. Jakby kochal to by nie zostawil. Albo odezwalby sie . A robisz z niego chorego psychicznie jakiegos wariata. Jest cos na rzecY twoj ojciec i matka zle go traktowali i zwjal . Kocha sie z jakas laska na ank i smieje sie z ciebie i z twoich zalosnych smsow . Zalosna jestes. Wszystko idzie nie po twojej mysli to udajesz nerwice i do szpitala zeby zwbudzic u niego jakies uczucie. A on cie nie kocha i olewa. Zmusilas go do slubu do mieszkania z tesciami. Znam takie przypadki. Pewnie dobrze mu dawalas i sie godzil a jak poszlas do szpitala to nie mial gdzoe z******* i sie w****il

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczylas ze on sie Tobą nie interesuje wiec udawalas ze masz nerwice zeby sie zainteresowal. A on cie olal. Po co te sceny. Moral jeden on cie nie kocha i nie kochal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście chamscy z tym najeżdżaniem na autorkę za to że.....kocha własnego męża i poniekąd broni jego dziwne zachowanie. Owszem, sama dochodzi już tutaj coraz częściej do wniosku że pasuje się odkochać i dać sobie spokój, ale jesteście po prostu beznadziejni w swoich uwagach. Tak jakbyście same nigdy nie były w związku, nie przeżywały rozstania tylko wszystko byłoby dla was takie proste. Ach i mieszkanie z teściami. Zwalmy całe zło tego świata na mieszkanie z teściami, tak będzie prościej. Niedojrzały chłopak taki będzie i z teściami i z babciami i sam i z dwiema żonami w nowym jorku. Tutaj jedynie jest mu łatwiej "zwalić" winę na kogoś innego niż on sam. Jesteśmy z mężem już prawie 15 lat po ślubie. Przez pierwsze pięć lat mieszkaliśmy autorko tak jak wy właśnie. Robiliśmy sobie pięterko u jego rodziców w domu i żyliśmy sobie ja u pana boga za piecem. Niestety sytuacja zmusiła nas do wyjazdu za granicę, najpierw mąż, później ja. Tułaliśmy się parę lat, teraz sytuacja jest już w miarę ustabilizowana więc nie narzekamy, ale z łezką w oku wspominamy czasy kiedy właśnie wystarczyło tylko podzielić się rachunkami. Zależy jakich ma się tych teściów. Zdarzają się i tacy co by co chwilę coś chcieli i przyłazili z byle gównem, ale normalni ludzie, po prostu zachowują się normalnie. Miałby dobrze najprawdopodobniej, tylko zwiał no i co mu zrobisz. Nie znam się na ludzkiej psychice na tyle żeby powiedzieć co mu w głowie może siedzieć. Nie chcę pisać tutaj osądów, że w takim razie na pewno Cię nie kocha, ale w sumie ja to bym tak sobie już też chyba pomyślała. Wiem że ci ciężko. Współczuję. Będzie lepiej, na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz do niego smsy chcesz jechac pogadac. On widzi ze nie musi sie starac bo i tak przylecisz do niego ze lzami w oczach i bedziesz blagac o powrot. I nawet jak dla swietego spokoju przeprosi i sie pogodzicie to on bedzie mial na uwadze ze latwo mu wybaczasz takie numery i bedzie robil tak dalej. Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu pole do popisu. Nie wierze ze jakby mu zależało to tak by milczał. Znalazlby rozwiązanie poprosil o spotkanie. Musisz byc silna i nie lam się. Potraktuj to jako pomyłkę i zyj dalej swoim zyciem. Nie daj sie traktowac jak szmate. Bo bedzie po Tobie jezdzil cale życie. Chcesz tego? Nie ma nic gorszego jak brak szacunku ze strony ukochanej osoby. Szukaj dalej faceta normalnego na poziomie. Z praca i ambicjami a nie jakiegos chlopaczka z piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam posty od poczatku. Wiec mam dobrze nakreslona sytuacje. Daj sobie czas z rozwodem ciesz sie zyciem jedz do Francji i potem z kuzynka na wakacje. Poszalej! Odpocznij. Jestes w zlym stqnie psychicznym dlatego pochopna decyzja o rozwodzie moze to pogorszyc. Wyobraź sobie sale sadowa ty kontra on. Bez sensu. Ile go nie ma dwa tygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no już prawie trzy tygodnie....no wiesz, owszem na wakacje pojadę, ale jak tak dalej wszystko w tym kierunku pójdzie to ta sala sądowa i tak będzie realna. Oczywiście, że teraz nie składam żadnych papierów, ale czuję że to i tak mnie nie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZniszcYsz sobie zdrowie psychiczne jak sie od niego nie uwolniesz. Dobrze ze dzieci nie macie bo pewnie i tak by to nic nie zmienilo charowalabys od switu do nocy, a w domu burdel na kolkach a Kbus siedzi jak król na obrotowym krześle. Dziecko z rodzicami, Ty noc nie przespana bo sie w nocy zajmujesz a rano dalej do roboty. O masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypocznij dobrze ;) nie przejmuj sie tym co tu pisza. Wydajesz sie miłą osóbka tylko troche naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas sie pogodzic z nowa sytuacja. Dasz rade. Wierze w ciebie. ;) ;* wiem ze go kochasz ze to kościelny slub was wiaze ale niestety nie warto z kims byc na sile czegos budować jak tak naprawdę zaangazowana jest tylko jedna strona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przeciez juz wczesniej pisalam zeby poszla na jakies SEX PARTY :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×