Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aka23

jeśli ktoś potrzebuje porady dotyczącej związku chętnie postaram się pomóc

Polecane posty

lub chociaż wysłuchać i doradzić. To często bardzo pomaga. :) Sama mam 32 lata prawie 33 i jestem w szczęśliwym związku od niemal 11 lat. Mamy 2 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jestes psychologiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No proszę, a jednak są takie związki. Poczytałem to forum z ciekawości i widzę, że niezły śmietnik zranionych dusz tu się zebrał. Ja od dwudziestu lat w szczęśliwym związku. Poradziliśmy sobie z kosmicznymi problemami i wszystko trwa nadal i staje się coraz silniejsze, relacja jest wyjątkowa i niepowtarzalna. I do tego dwoje szczęśliwych dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problemy są wszędzie to jasne ważne żeby wiedzieć jak sobie z nimi radzić i robić to wspólnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzę że na chwilę mnie wylogowało. Gość z 10:49 to ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super, że jest tu ktoś chętny do pomocy, zazwyczaj kazdy sobie zartuje i objeżdża. Jeśli będziesz tu zagladać od czasu do czasu to chętnie przyjde po poradę, w tej chwili uciekam do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaglądam tu od czasu do czasu:) i chętnie postaram się pomóc. Z każdym problemem każdemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Informatyk Andrzej
Baby są podłe. taka prawda. Dlatego porządny mężczyzna konserwatysta o wrażliwej duszy nie ma szans. Jak tylko jedna z drugą zorientują się, że je szpieguję aby sprawdzić czy aby mnie nie zdradza, to już aferę robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo widzisz związek wymaga zaufania. Czasem jest to trudne ale konieczne. Nawet jeśli zaczyna się związek trzeba dać chociaż trochę zaufania, bez tego nawet bardzo dobre chęci nic nie dadzą.Ty chciałbyś być sprawdzany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Informatyk Andrzej
Ja nie muszę być sprawdzany. Ja wszystkie grzechy mówię księdzu i dostaję rozgrzeszenie. A kobiety są podłe i wyrachowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem bywają takie ale są też i tacy mężczyźni. Spowiedź spowiedzią a szukasz przecież kobiety żeby stworzyć z nią związek na całe życie. To ona powinna być ważniejsza i to z nią powinieneś się liczyć. Jeśli masz problem z zaufaniem to sam musisz sobie poradzić polecam psychologa. Bo brak zaufania niszczy życie nie tylko uczuciowe ale też może mieć duży wpływ na karierę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Informatyk Andrzej
nie pomagasz mi, jesteś podła iwyrachowana. Idź do diabła z takimi poradami! Zero współczucia i zrozumienia dla dobrego mężczyzny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz się nie zgodzić ale to Ty założyłeś że każda kobieta jest zła. Trochę dobrej woli. Rozumiem mogłeś się sparzyć ale nie znaczy że masz się poddawać. Po co je sprawdzasz? Zresztą jak nie chcesz rozmawiać po prostu nie pisz. Jeśli chcesz współczucia musisz wykazać dobrą wolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Informatyk Andrzej
Żeby im udowodnić, że mnie zdradzają. każda zdradza. Każda pisze albo w inny sposób rozmawia z jakimś mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmowy czy pisanie na stopie koleżeństwa nie są zdradą przecież. A może tu wychodzi Twój brak pewności siebie. Czasem jak człowieka dopadną wątpliwości we wszystkim doszuka się zdrady. Jeśli chcesz ten problem rozwiązać to trzeba chcieć a nie zakładać od razu że wszyscy są źli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Informatyk Andrzej
To jest wina kobiet. Tak mi powiedział mój spowiednik. Ksiądz Witek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż skoro liczysz się tak bardzo ze zdaniem księdza to może nie szukasz. To tylko ludzie mimo wszystko i czasem się mylą. A Ty sam jak myślisz? Zresztą widzę że tylko chcesz wyładować swoje żale a nie porozmawiać i postarać się znaleźć wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wejdź proszę na mój temat o policjancie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
streść mi problem tu jeśli możesz. Tak będzie lepiej pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość12121212
Ja mam problem.... pomozesz mi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jędrek gadam/piszę z tobą co = własnie zdradzam męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobista porażka
Związek 10 lat, zaraz rocznica ślubu, a ja przez ten rok nie zaznałam spokoju jeszcze, cały czas niepokój. Mój mąż lubi wychodzić do znajomych, tam sporo wypić, przez rok może ze 3-4 weekendy bylismy w domu, reszta to imprezy, w środku tygodnia też się zdarza. Nie pracuje, ma bogatych rodziców więc i tak wie ze mu dadzą kasę, w domu też niechętnie pomaga, z łaską. Seks 5-6 razy na miesiąc przy czym tyle samo razy ogląda porno w sieci i sam się zaspokaja, boli mnie to, poza tym seks też mnie nie satysfakcjonuje do końca. Jak to czytam to żal mi siebie że w tym jeszcze siedzę, ale tak trudno rzucić to wszystko i odejść, nawet nie wiem czy ja go jeszcze kocham czy to tak silne przyzwyczajenie. Boję się samotności, że już nikogo nie znajdę, że nie zdążę mieć dziecka, mam 28 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobista porażka A czy rozmawiałaś z nim? Czy tak było zawsze i nigdy ci nie przeszkadzało? Wiadomo że ciężko jest odejść ale czasem trzeba być samolubnym i pomyśleć o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość12121212
Moze wydaje sie blahy na pierwszy rzut oka, aleja jestem osobą, ktora bardzo wszystko przezywa i od razu sie bardzo martwie. Osoba z ktora jestem juz dlugo nagle przestala sie do mnie odzywac. Nie odbiera telefonu, nie odpisuje, zero kontaktu. Nie zrobilam nic co mogloby spowodowac takie zachowanie i nie mam pojecia o co chodzi. Dlaczego tak sie zachowuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość12121212 To związek na odległość? Ile jesteście razem? Ile macie lat? Jak długo trwa milczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość12121212
Nie na odleglosc. Teraz jest taka sytuacja, ze musialam wyjechac (wyjazd z pracy). Jestesmy razem 3 lata. Nie odzywa sie 4 dni. Wiem, ze moze wydawac sie to malo, ale "normalnie" jezeli sie nie widzimy rozmawiamy kilka razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość12121212 A czy ty pisałaś do niego? Bądź dzwoniłaś i on wtedy nie obiera? Nie odpisuje? Mój miał kiedyś taki miesiąc że przychodził do domu jadł w biegu i kładł się spać. Był wyczerpany i nie dało się z nim porozmawiać, posiedzieć. Nic. Poczekaj jeszcze. A na ile wyjechałaś? Może da się go odwiedzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość12121212
Tak. Pisalam i dzwonilam, bo jak wczesniej pisalam bardzo sie martwie. Wiem, ze on sie obrazil tylko nie wiem o co. Niestety nie mam mozliwosci odwiedzic. Nie bedzie mnie jeszcze dwa tygodnie. Czy jak facet teskni to moze sie obrazic z tego powodu ? I na pewno nie jest tak zmeczony,ze po pracy idzie od razu spac, z reszta zawsze nawet w pracy sie ze soba kontaktowalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×