Czy ktoś z was umie pocisnąć wrednej dziewczynie

a poli to kochają hahaha to tylko związki dla korzyści a nie miłość, facet ma stale źródło w domu. które jak mu się znudzi to rzuci a na boku ruch/a inne, kobiety tak samo ze stałym są dla kasy i udają miłość a na boku znajdują sobie ruch/aczy hahaha

a poli to kochają hahaha to tylko związki dla korzyści a nie miłość, facet ma stale źródło w domu. które jak mu się znudzi to rzuci a na boku ruch/a inne, kobiety tak samo ze stałym są dla kasy i udają miłość a na boku znajdują sobie ruch/aczy hahaha x nie wiem o czym piszesz. gwoli jasności: ja rozumiem poliuczucia jako uczucia niewymuszone: chcesz ze mną - jesteś, nie chcesz-nie jesteś i tak możesz codziennie czuć inaczej. w poli nikt nikogo nie wiąże. poli są tolerancyjni, bo znają swoją wartość.

broken- a który normalny facet , nawet ruch/acz zwiąże się ze szmatą (taką jak twoja koleżanka)? takie się TYLKO RUCH/A, ale ty nie rozumiesz, po co starać się o kobietę, którą inni mają bez starań?

też nie rozumiem jak robić coś z WŁASNYM ciałem mogę kogoś zranić, no ale ok. pewnie się zaraz wyłgacie hivem. żałosne.

a która normalna kobieta zwiąże się ze szmatławcem?

to coś nade mną - rozumiem, że pobyt na przepustce z psychiatryka zaczyna Cię frustrować?

"ma w d***e, czy ktoś się zdeklarował tylko dlatego, że go kocha a nie dlatego, że lubi mieć na c***e kajdanki." x to w takim razie po co wchodzi w związek z kimś kto inaczej rozumuje miłość? jeśli ktoś kieruje się tylko tym, że "przecież kocha" a nie liczy się z tym, że druga strona ma odmienne potrzeby (których on nie potrafi spełnić i nie chce nawet) to właśnie wtedy jest pieprzonym egoistą bo liczy się tylko to, że jemu będzie dobrze, a nie tej drugiej stronie

szmata wg monogamisty = kobieta, która nie śpi ze mną, bo mam za małego kutasa:D

o w takim razie po co wchodzi w związek z kimś kto inaczej rozumuje miłość? x bo go kocha? x jeśli ktoś kieruje się tylko tym, że "przecież kocha" a nie liczy się z tym, że druga strona ma odmienne potrzeby (których on nie potrafi spełnić i nie chce nawet) to właśnie wtedy jest pieprzonym egoistą bo liczy się tylko to, że jemu będzie dobrze, a nie tej drugiej stronie x tak właśnie jak opisałaś postępują mono x

Paradoksalnie na zdradę można spojrzeć inaczej i potraktować ją, jako szanse na własny rozwój.

nie, w środowisku kafeteryjnych mono nie da się na zdradę spojrzeć inaczej, to będzie dla nich zawsze ból dupy ale to chyba tylko na kafe tak jest, bo w realu nie ma aż takich zjebów - mam nadzieję.

brokeninside87 dziś szmata wg monogamisty = kobieta, która nie śpi ze mną, bo mam za małego k****a xx widzisz idiotko, zakładasz że jestem mono haha nie cierpię związków i wierności ale też uważam takie kur/ewki za szmaty , idź weź leki

idź weź leki x mówisz sam do siebie? przynajmniej dobrze samemu sobie radzisz;)

że druga strona ma odmienne potrzeby (których on nie potrafi spełnić i nie chce nawet) to właśnie wtedy jest pieprzonym egoistą bo liczy się tylko to, że jemu będzie dobrze, a nie tej drugiej stronie xx tak zachowują się poli idiotko, co za cep

idź weź leki x mówisz sam do siebie? xx nawet czytać nie umiesz haha brak ci dobrej riposty idiotko

"ależ... chyba jak ktoś ukrywa zdradę, to znaczy, że szanuje. no bo jak? lepiej, żeby szedł po ten seks jawnie? nie rozumiem Waszej chorej logiki. " x taaa ukrywanie zdrady i perfidne oszukiwanie drugiej strony świadczy o szacunku - hahahaha :D czy ty jesteś normalna? i właśnie widać na czym opiera się twoja "moralność" i rzekome bycie "ponad" mono - ty w d***e masz drugą stronę i nie widzisz nic złego w okłamywaniu jej, bo liczy się tylko twoja przyjemność zakłamana egoistko i hipokrytko nie ma już więcej pytań ani uwag, wyłożyłaś się teraz doszczętnie, baj

gość dziś że druga strona ma odmienne potrzeby (których on nie potrafi spełnić i nie chce nawet) to właśnie wtedy jest pieprzonym egoistą bo liczy się tylko to, że jemu będzie dobrze, a nie tej drugiej stronie x nie. tak się zachowuje mono poli mówi: jeśli tymczasowo nie mogę spełnić Twoich potrzeb, to idź je spełnić z kimś innym. to nic złego. nie każdy jest idealny. a mono mówi: jeśli nie potrafię spełnić Twoich potrzeb to są one dla mnie nieważne. pierdol się albo klęknij do MOICH narządów

aha, czyli ktoś kryjący zdradę nie szanuje kogoś bardziej niż ktoś niekryjący jej i jawnie łamiący święte zasady? ok. nie spierd'alaj, wyjaśnij.

"jeśli ktoś kieruje się tylko tym, że "przecież kocha" a nie liczy się z tym, że druga strona ma odmienne potrzeby (których on nie potrafi spełnić i nie chce nawet) to właśnie wtedy jest pieprzonym egoistą bo liczy się tylko to, że jemu będzie dobrze, a nie tej drugiej stronie x tak właśnie jak opisałaś postępują mono" xxxx nie, tak ty postępujesz (w dodatku nie widzisz w tym nic złego) do czego właśnie się przyznałaś :)

"jeśli ktoś kieruje się tylko tym, że "przecież kocha" a nie liczy się z tym, że druga strona ma odmienne potrzeby (których on nie potrafi spełnić i nie chce nawet) to właśnie wtedy jest pieprzonym egoistą bo liczy się tylko to, że jemu będzie dobrze, a nie tej drugiej stronie x no. co jest w tym podobnego do mnie? ja mówię: jeśli ja nie potrafię - załatw potrzebę inaczej. jak chcesz - to wrócisz. jak nie - nie jestem na tyle zakompleksiona by Cię zmusić

już współczuję przyszłemu ewentualnemu facetowi broken, ta będzie go oszukiwać, że jest mono, a w tym czasie będzie go z każdym zdradzać i kochać innych, biedaczek :(

już współczuję przyszłemu ewentualnemu facetowi broken, ta będzie go oszukiwać, że jest mono, a w tym czasie będzie go z każdym zdradzać i kochać innych, biedaczek smutas.gif x nigdy nie będę nikomu mówić, że jestem monogównem. oszustwa są w Waszym typie. i to zdrada jest winą zdradzanego, bo to on spowodował tą frustrację. zawsze będę kochać innych bo jestem poli:) a jeśli facet mnie kocha będzie się z tego cieszył, że sieję i otrzymuję miłosć;) jak nie - będzie skupionym na siebie sukin-mono.

na sobie. sorry za błędy

gdy facet tak mówi kobiecie to znaczy że ją tylko ruch/a i ma ją w d***e, co za cep, myśli że to miłość haha x a skąd ta pewność? żaden arguemnt, żaden dowód, wyssane z palca monotłumaczenie się

a skąd ta pewność? żaden arguemnt, żaden dowód, wyssane z palca monotłumaczenie się xx bo do C***a NIE JESTEM MONO, nie rozumiesz idiotko?

biedaczek x tak, kurwa, już się zaczyna, solidarność monosfory i wybielanie osoby zdradzanej, która może mieć moje potrzeby w dupie, prowokując zdrady, a mimo tego tylko ja jestem winna

ale jesteście parszywi, mamo. co za niskiej jakości ludzie.

i to zdrada jest winą zdradzanego, bo to on spowodował tą frustrację. xx zdrady nie występują też z winy zdradzanego cepie, tylko z chęci przelecenia innej od tak dla sportu

czuję się przez Was mentalnie zgwałcona:(

zdrady nie występują też z winy zdradzanego cepie, tylko z chęci przelecenia innej od tak dla sportu x nieprawda. bywają piękne romanse i taki zdradzający ma dużo miłości i dużo miłości daje;) poza tym jak wytłumaczysz zdradę wśród asów? ja jestem asem;)