Jak odstawić od piersi 2 letnią dziewczynkę, która dostaje histerii?

widać że czytać nie umiecie. ja karmię piersią moją dwójkę najmłodszych dzieci po 2 lata z powodu alergii!!! Tępaki a nie 3 lata!!!! mają gładkie buźki jakby nie były alergikami a jedzą oprócz piersi wszystko jak mało które dziecko jedynie mleka krowiego nie piją bo i po co się truć, mleko krowie to jak biały cukier biała śmierć. Ono jest przeznaczone dla cielaków żeby imrogi rosły a nie ludzkich niemowlaków! Oprócz tego podaję mleko migdałowe które sama wyciskam( więc już częściowo najmłodsza odstawiona od piersi) i za to mnie wielbi moja pediatra bo to samo zdrowie i nie latamy po szpitalach jak to dzieci na mleku modyfikowanym. Dla porównania najstarszą karmiłam krótko bo tylko 3 mce i cierpi strasznie z powodu alergii, a młodsze wcale tego problemu nie mają. Tylko matka wie co najlepsze dla jej dzieci więc wara ode mnie i mojej rodziny, a powyżej 2 roku u mnie dzieci juz nie piją piersi i są samodzielne. Ja stanęłam w obronie autorki bo odzywały się tu same konowały co nie mają zielonego pojęcia o karmieniu lub szkoda im własnych piersi i myślą tylko o sobie. Podobno dzieci też nie powinno się bujać, a co robimy nosząc dziecko pod sercem?, właśnie je bujamy chcąc nie chcąc. Mnie za to odraza bierze jak słyszę że matka nie chce w ogóle karmić piersią bo nie chce zniszczyć sobie piersi i dlatego podaje butle z MM. To dopiero obrzydliwe! jak nie macie nic sensownego do powiedzenia aby pomóc autorce to sie nie wypowiadajcie i basta. Ja proponuję zakładanie golfów typu body, kombinezonów i tłumaczenie dziecku że nie ma już mleczka i podawanie w tym czasie produkty spożywcze które już zna i lubi, odwracanie uwagi. Mleko w nocy wystarczy zastąpić wodą i dziecko samo zrezygnuje z nocnego budzenia, sprawdzone na moich dzieciach. Ciężko jest przez kilka dni tak jak przy odstawianiu smoczka , da się przeżyć.

A teraz trochę prawdy: W mleku kobiecym wyodrębnionych zostało ponad 200 składników, z których wiele jest unikatowych i trudnych do odtworzenia w preparatach mlekozastępczych. Są to m.in. enzymy, hormony, witaminy, substancje immunomodulujące, przeciwciała i szereg innych. Porównanie mleka matki i mleka modyfikowanego aż sie prosi o karmienie piersią do momentu zupełnego odstawienia pokarmu mlecznego. Tabela nie kłamie jest wyraźnie czarno na białym: http://www.bliskodziecka.com.pl/mleko-matki-vs-mleko-modyfikowane-porownanie-skladu/

Jestescie obrzydliwe. Wasz fetysz a nie potrzeby zyciowe dziecka. 2 latek to duze dziecko ktore nie je tylko mm kp kleikow i kaszek. Jak mozna dziecko tak od siebie uzaleznic. Masakra. A Ty autorko jestes rowniez oblesna. Tylko dzieci wymieniasz na mlodsze karmilas corke do dwoch lat ale ze zaszlas w ciaze to postanowilas odstawic bo teraz bedzie mlodszy ssak. Brzydze sie takimi matkami polkami co nie daja dzieciom dorosnac. Rok czasu to maks karmienia wedlug mnie. Potem to juz fetysze zboczonych matek. Dziecko wyrabia swoj uklad odpornosciowy, juz od ool roku diete mu sie przeciez urozmaica a oo roku to juz zupelnie piersi nie potrzebuje. Powtarzam OBLESNE jestescie.

a apropo odstawiania od piersi ssaków, to dzieje się to mniej więcej jak potroją swoją wagę urodzeniową i u mnie to się zgadza, moja mała nie ma jeszcze 11kg i teraz dopiero potroi swoją wagę z dnia porodu więc wybrałam bardzo dobry moment na odstawienie dziecka od piersi. Je za trzech, w żłobku wyjada innym taki ma apetyt i je wszystko, a potem wybieguje bo jest strasznie żywym dzieckiem:) A w domu mamy same zdrowe pokarmy z ogródka, więc raczej mi rozumu nie odebrało skoro dbam o zdrowie moich dzieci, czytam etykiety i nie kupuję jak widzę coś podejrzanego w składzie. mleko robię sama, jogurt też, ser, chleb(bo w sklepach to co jest to trudno nazwać chlebem) a do pracy umysłowej wracam lada moment gdzie posułguję się na co dzień 9h dziennie obcym językiem więc raczej moje szare komórki mają się dobrze.

Dwulatka i pierś to jakaś patologia.

oczywiście że nie je kleików i kaszek i samego mleka. Moje w ogóle kleików i kaszek nie jedzą bo to sztuczne i nie chciały od samego początku czego im się nie dziwię. powtarzam że moje dziecko oprócz piersi od 6 mca zycia je wszystko warzywa, owoce, normalne kasze, makarony, mięso, ryby, pieczywo, sery, jogurty(naturalne oczywiście), itp. pierś jest tylko uzupełnieniem ale za to jakim bogatym! i nic zboczonego tu nie widzę ani ja ani nikt normalny. matki które nie chcą karmić piersią(bo nie mówię tu o tych co nie mogą) nie powinny w ogóle rodzić dzieci. nosząc dziecko w swoim łonie dajemy dziecku naszą krew ze wszystkimi niezbędnymi witaminami, enzymami i hormonami jak to jest w mleku z piersi i dlatego mleko z piersi jest nazywane jako "biała krew" bo jest kontynuacją karmienia poprzez pępowinę!!!

a przy wprowadzaniu stałych pokarmów zauważylam że na dzieciach alergicznych mleko z piersi leczy wręcz od razu, zaraz po zjedzeniu nowego pokarmu dziecku wyskakiwały plamy na buzi i po podaniu piersi zaraz znikały w ciągu kilku minut i to się nazywa właśnie oddziaływanie enzymów ułatwiających trawienie z mleka mamy. idealny przykład "za" łączeniem wprowadzania nowych pokarmów z karmieniem piersią! u mnie jakoś wszystko się zgadza o czym mówi WHO i inne instytucje promujące naturalne karmienie niemowląt przez ich matki.

dziecko 2 letnie to nie patologia, do 24mca życia to jest niemowlak. można odstawiać dzieci od piersi jak skończą właśnie 2 latka jak to robię ja. moje powyżej 2 roku życia już nie piją mojego mleka.

Matka trojeczki- lecz sie. 2 latka to duze dziecko. I to jest Patologia.

OO, kafeterianki już sądzą co jest patologią a co nie. Dawanie od małego sztucznego mleka, niezalecanego przez nikogo to ma być niby niepatologia? ;) Patologia to negatywne odstępstwo od normy, to, że ssak pije mleko swojej matki do okresu zalecanego przez specjalistów, nie jest ani odstępstwem ani negatywne.

Ssak ktory nierzadko ma juz uzebienie mleczne i przyjmuje stale pokarmy. Oj rzeczywiscie niezbedne mu to karmienie cycem. Nie moja sprawa. Mozecie karmoc nawet do 18nastki. Ale dla mnie 2 letnie dziecko przy cycu to patologia i juz. Samo chodzi, zaczyna mowic, je juz stale pokarmy a matka za nim z cycem lata. Fetysz macie i juz. Dajcie mezom podoic jak macie taka potrzebe miec ssane :D moze im uklad immunologiczny sie poprawi haha

Matka nie lata tylko dziecko sie tuli i prosi o ukochany przez siebie pokarm i cieplutką miłą do wtulenia pierś, zaspokaja jednocześnie głód, pragnienie i potrzebę czułości. Jeszcze nie widziałam żeby sama matka proponowała dziecku pierś. Raczej w tym wieku dziecka to już wyczekujemy kiedy ono już przestanie o to mleczko prosić bo jesteśmy tym wykończone, włosy wypadają na potęgę, brak nam witamin i minerałów, piersi nie wyglądają już jak dawniej, padamy ze zmęczenia w środku dnia po nieprzespanych nocach ale robimy to dla swoich dzieci, poświęcamy się bo je kochamy, nie w tym nic zboczonego czy obrzydzającego. I w końcu kiedyś same mówimy dość jeżeli samo nie przestanie bo do tego trzeba woli obojga, jeśli matka ma już dość to dziecko to zaakceptuje. a jeśli i matce i dziecku to służy to dlaczego mieliby to zmieniać? dziecko które ssie pierś nie musi być niesamodzielne. moje są samodzielne aż nadto.

i co w zwiazku z tym matko trójeczki? zamierzasz do 18 stki karmic ,,bo alergia" to nie jest usprawiedliwienie dziecko mialo ma i bedzie miec ta alergie wiec trzeba znalezc jakies rozwiazanie tez uwazam ze karmienie kilkuletnich dzieci to tylko fetysz kobiet i uzaleznianie dzieci od siebie ,,bo nie zasnie bez cyca" i po co wam to? dziecko tylko cierpi a wy jestescie egoistkami:( powinnyscie uczyc je samodzielnosci radzenia sobie a nie wspieracie kazda histerie swoich dzieci i dajecie rzadzic sie 2latkom dzieci juz dawno maja własny dobrze funkcjonujacy układ odpornosviowy a wy dalej wciskacie im to mleko albo wam wygodniej bo pracujecie godzine dziennie mniej i nie macie okresu....

To głaskanie Chucka przez dwulatkę mnie rozj...... ało

Cycka zmieniło na Chucka

mnie tez gosciu -smierdzi kazirodztwem....

Zgadzam się, że mleko matki jest najlepsze i niezastąpione. Ale jeśli chodzi o samo przystawianie do piersi to moim zdaniem jest to dobre dla niemowląt a okres niemowlęctwa trwa do końca pierwszego roku (nie wiem skąd sobie ubzdurałyście te dwa lata) i karmienie dziecka chodzącego jest co najmniej dziwne. I moim zdaniem niezdrowe z punktu widzenia psychologii (bo mamusia nie zgadza się by dzidziuś dorastał). Jak ktoś już chce podawać swój pokarm to czemu nie odciągnie i nie poda np.w kubku do kolacji? A jak już słyszę jak to dziecko nie zaśnie bez piersi i jeszcze się budzi po kilka razy w nocy to po prostu współczuję tym matkom ich własnej gupoty. Na fb jest taka grupa "karmiące cyce na ulice". Tam jakaś pani opisuje jak jej 3 i pół latek ssie piersi i jeszcze jak ją ustawia do odpowiedniej pozycji. Masakra. Grunt to zachować jakiś rozsądek a nie tak w skrajności popadać. Kp jest dobre, ale nie dla dzieci grubo po roczku. I tyle w temacie.

Matka trójeczki to jakaś nawiedzona babka:) Ja przyznaję że oboje moich dzieci karmiłam do dwóch lat :) Z tym, że rok normalnie a kolejny rok tylko w nocy dlaczego? Tylko dlatego że w dzień było mi łatwiej odstawić bo mogłam zastąpić czymś mleko, zagadać, zabawić, a w nocy było trudniej, dzieci spały ze mną budziły się domagały się piersi i przyznaje że to było dla świętego spokoju bo byłam padnięta i chciałam spać. Po dwóch latach córce (starsza) wytłumaczyłam że mleczko się skończyło że zapomniałam kupić i musi dzisiaj spać bez mleczka, pokiwała ze zrozumieniem o dziwo:) i poszła grzecznie spać nie budząc się już :). Z synkiem było gorzej jego musiałam po prostu przetrzymać, dawałam wodę do picia w nocy ze szklanki bo oboje byli bnezsmoczkowi i wytrzymałym te histerie i płacz. Trzeba być stanowczym, to my decydujemy za dzieci co jest dla nich dobre a co nie one nie mogą nami manipulować. Nie ma co czekać na to że dziecko same zrezygnuje z piersi, bo pierś jest dla niego po prostu uzależnieniem tak samo jak smoczek. To jest nawyk, który trzeba zlikwidować i to jest rola rodziców. Żadna matka ssaków nie czeka aż dziecko samo zrezygnuje, nawet krowy odganiają w pewnym momencie cielaków gdy te zaczynają już jeść i pic coś innego. Tylko człowiek potrafi sobie układać jakieś dziwne ideologie i się nimi kierować, albo tłumaczyć nimi swoją nieudolność.

Właśnie- karmiące cyce - cytat z wczoraj: Obecnie jestem w 37tc i miłość mego dziecka do mleka nie zgasła.był okres,że wg moich ustaleń pokarmu nie było praktycznie w ogóle,jednak synek i tak ssal pierś.w okolicy 30 tygodnia mój 18miesieczny ssak jadl mleko tak często jak mały niemowlaczek,teraz mu przeszło trochę ale i tak nie ma dnia i nocy bez mleka.bardzo jestem ciekawa jak on zareaguje na brata,ktory je jego mleczko

Znalazłam ten cytat, o którym koleżanka pisała. Padłam!!!! : jestem mamą już nawet ponad 3,5 latka, który jeszcze troszkę jak to sam mówi"cycka" I właśnie o mówieniu o karmieniu piersią przez mojego synka chciałam Wam troszkę napisać:) Zawsze chciałam karmić piersią i nie miałam z tym absolutnie trudności (pomijam trudności związane z krwawiącymi sutkami:)skokami rozwojowymi i całodziennym wisicyckowaniem:) Ale od kiedy synek zaczął sensownie i wyraźnie mówić jest zabawnie:) I przez to też doceniamDKP:) a mianowicie dowiedziałam się, że: z prawej piersi mleczka jest więcej, że jest bardzo słodkie i smaczne, że Synek jak to mówi uwielbia cyckać:) tulić się pleckami do swoich cyćków na sen, że jak mu smutno to lubi przytulić się do cyćków, ogólnie je lubi:) Karmie synka na żądanie rano chwilkę i wieczorem 2-3 minuty.. no i jak jest chory nieco częściej..i kiedys przy wieczornym karmieniu kładę sie na prawym boku, synek siedzi, ja mu mówię, ze już mozesz się kłaść a on mi na to, że :"ale jaj tak nie lubię"..hm myslę o co mu chodzi..całe życie tak je..no i pytam "a jak lubisz??:) A on mi na to"na kwadracik:)"...taka byłam ciekawa tego kwadracika i mówię mu to mi pokaz jak to jest "na kwadracik" I wtedy zaczął mnie układac:) Mama połóż sie tak-na plecach, rączki mama weż tak-wzdłuż ciała, nie ruszaj się mama...i położył się na mnie wzdłuż mojego ciała, i pytam go i co? to jak teraz jest? possał chwilke z jednej piersi, chwilke z drugiej odessał sie i mówi "dość, już mama po kwadraciku"

"Ssak ktory nierzadko ma juz uzebienie mleczne i przyjmuje stale pokarmy. Oj rzeczywiscie niezbedne mu to karmienie cycem. Nie moja sprawa. Mozecie karmoc nawet do 18nastki. Ale dla mnie 2 letnie dziecko przy cycu to patologia i juz. Samo chodzi, zaczyna mowic, je juz stale pokarmy a matka za nim z cycem lata. Fetysz macie i juz. Dajcie mezom podoic jak macie taka potrzebe miec ssane smiech.gif moze im uklad immunologiczny sie poprawi haha " x Nauczyłaś się nowego słowa i to Ty teraz latasz po wszystkich tematach i krzyczysz patologia, olaboga patologia? :D Może zajrzyj do słownika, poszukaj artykułów naukowych itp itd x Ja dzieci nie mam, jakbym miała to raczej do 2 roku bym nie karmiła bo to dla mnie nawet niewygodne by było. Ale nie jestem ograniczonym ignorantem by używać słów o których nie mam pojęcia ;) I to tym bardziej w tematyce na której się nie znam. Nie widziałam żadnego badania mówiącego o szkodliwości odstawienia piersi w wieku 2 lat. Ale rozumiem kafaterianka bije wszystkich naukowców na świecie. x I co śmieszne, ta pani co się wypowiada (matka trójeczki) wyraźnie pisze że odstawia dzieci, nie trzyma ich nie wiadomo ile, a Wy na nią naskakujecie. Może same dajcie w końcu possać mężowi różne rzeczy bo sfrustrowane jesteście na maksa. Takie jesteście nieszczęśliwe, że musicie odreagowywać w necie? Normalnie chodzące antyreklamy macierzyństwa - nie myślałyście nad wystąpieniem w jakiejś reklamie prezerwatyw? Myślę, że jak wszyscy zobaczą jakimi padalcami się matki stają to się odechce ludziom dzieci :P

Obserwuje ten topic od paru dni i stwierdzam ze mama trojeczki ma chyba niezbyt rowno pod sufitem..To sie nazywa obsesja...Masz cos kobieto do roboty oprocz kp tej dwojeczki bo jak wyczytalam najmlodsza kp TYLKO 3m-ce(pamietaj przez sam ten fakt jestes okropna matka, ba ty sie nawet na miano matki nie nadajesz).To ze kp dwojeczke to tylko dowod ze oni beda i sa zdrowi,madrzy,piekni a ta najstarsza tylko kp 3m-ce(!!!) Nigdy nie dorowna pozostalym 2geniuszom. Kp te dwojeczke a nawet do 2,5roku, e tam do 3lat.Wszystkich czyli 99procent z tego topicu nazywaj nieukami a to ze to obrzydliwe i niefajne wypieraj dalej dajac cysie tym 2letnim dzieciom(to sie nawet strasznie pisze..) Jak dla mnie masz zryty beret

do cytaty: ja p*****le po prostu brak słów.. to jest wasza matczyna miłosc?! to jest jakies nieporozumienie:/ jak mozna sie tak bawic z dzieckiem czym to sie rozni od molestowania seksulanego no czym? jestescie chore na glowe-pisze to do kobiet które robia z PRZEDSZKOLAKÓW takie sieroty i sie bawia w jakies przytulanie do cycuszków i ssanie nawet jak tam jest niewiele mleko po co? dla wlasnej satysfakcji? bo macie dzidziusia? nienormalne jest to dla mnie......

także odniosę się do cytatu- o żesz k****a~!!!!!!! pedofilka :-o

Histeria w końcu przejdzie, ja na Twoim miejscu przestałabym dawać cycka, z czasem dziecko przywyknie do nowej sytuacji i ją zaakceptuje.

żeby dzieciak"układał matkę" do karmienia?:-o fuuuuuj a co do córki autorki to niestety przyznam większość rację- rozhisteryzowana dziewucha

Chryste Panie, mój synek ma 3 i pół roku, on jest taki duży....nie wyobrażam sobie, ze leży na mnie dotyka moich piersi i je ssie....nie nie nieeeeeee. Ciekawe co jej mąż na to, gdy ma tą wątpliwą przyjemność oglądania tego ssanka cysia:O

nie, to nie jest normalne...

Kazdy gatunek ssaków odstawia sie od mleka matki jak zaczyna jesc stałe pokarmy nawet krowy (jak juz ktos wspomniał) odganiają cielęta jak te sa juz silne i jedza normalne jedzenie. Karmienie piersią dziecka powyżej 1roku to głupota matki karmiącej... A ten profil na fb to kpina!!!

Dla mnie jest to zboczone. Sorry