Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wakacje nad morzem z jego dzieckiem popsuly nasz zwiazek i jak to naprawic

Polecane posty

Gość gość
Znaczy zacznij się zachowywać tak, jak kiedyś i będzie cacy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... Ciężka sytuacja. Z jednej strony rozumiem, że musiało być Ci przykro, z drugiej zaś próbuję wczuć się w myślenie Twojego partnera. Nie wiem jakie były Twoje prośby o wspólne wypady, czy po prostu sugerowałaś, zachęcałaś, czy bardziej w stylu tego 9-latka, miałaś pretensje, że nic nie robicie? Mógł to odebrać zupełnie inaczej niż miałaś w zamiarze. Może powinnaś raz jego gdzieś zabrać? Powiedzieć "Kochanie, zabieram Cię dziś na kolację, tylko Ty i ja". Teściowie widać byli za Tobą i widać, że są spoko ludźmi, więc na pewno popilnowaliby dzieci, a Twój partner zobaczyłby, jak jest fajnie i z pewnością następnego dnia zaprosił gdzieś Ciebie! Nie rozumiem po prostu dlaczego ludzie ze sobą nie rozmawiają. Powinnaś pójść do niego i wszystko mu szczerze powiedzieć, że Ci przykro, że inaczej wyobrażałaś sobie te wakacje, że czujesz się zaniedbana itp. Naprawdę, spróbuj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co on mowi to wywnioskowalam ze on źle o mnie mysli, ma chyba zle zdanie o mnie...? (tylko po co mowil ze czasem jestem super a czasem nie do zniesienia i nie wie sam co dalej) moze chodzi o to ze czepiam sie ze on gra na kompie ? moze nie powinnam prosic sie o nic? nie mowic o tym ze chce razem gdzies isc lub cos robic? i do tego szukac pracy od wrzesnia isc do pracy jak najszybciej//// a do tego czasu milczec i nadskakiwac przy partnerze jego synowi/? bo nie chce wynosic sie i nie mam dokad isc.... ostatecznie moge isc do dziadkow ktorzy maja prawie 80lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowilam jemu ze czulam sie zaniedbana, ze mi smutno przykro, plakalam przy nim , to gdy plakalam i lecialy mi lzy mowil ze mam zaburzenia emocjonalne!!!!!!! ze mam coś z głową.... twierdzil ze bylej zony nie traktowal lepiej.... (a ja sądze ze lepiej bo widzialam zdjecia na ktorych wszedzie razem byli nawet na przykladzie morza) i nie siedzieli w domku letniskowym nudzac się.... ale sadze ze gdyby on nadal ją kochal to by przeciez do niej jezdzil nawet pod pretekstem ze jej zawiezie i pokaze dziecko itp... a on jej zawziecie odmawia... gdy ona pisze ssmsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie chce wynosic sie i nie mam dokad isc.... ostatecznie moge isc do dziadkow ktorzy maja prawie 80lat x no przecież Ci dziadkowie ostatnio wyrzucili Cię z domu a może to była tylko sciema, żeby wprowadzić się do tego faceta poznanego przez internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opadły mi ręce, ale autorka to idiotka, no cóż na głupote nie ma lekarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja juz nie wiem jak sie zachowywac.. gdy jestem oschła i zimna to mowi :" co siedzisz i nic nie mowisz i taka powazna??" a jak mila jestem to mam wrazenie ze sie narzucam.... ps. do kogos wyzej: tak jego rodzice bardzo byli za mną, chcieli naszego slubu, nawet mowili ze na slub kase zbieraja, moja corke traktowali jak wlasna wnuczke... jego rodzina mowila ze pasujemy do siebie i wygladem i zachowaniem! chodzilismy razem na urodziny imieniny przyjecia do ludzi.... a teraz juz mnie chyba nie beda dobrze traktowali po tych dwoch tygodniach na wakacjach, bo widzieli codzienne placze klotnie fochy ich wnuka i moje fochy na to ze jestem olewaaana.... gdy szlismy z jego rodxicami na plaze bo byla pogoda to widzieli ze sie nie odzywamy do siebie, ze on mnie olewał, ze odzywal sie oficjalnie typu "podaj krem" albo" mamy cos do picia?" i widzieli ze juz nie jest jak dawniej a w dodatku ja nie nadskakiwalam ich wnukowi i mialam postawe ze ma sie mnie sluchac i byc grzecznym a nie tylko z fochem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kocha Cie , mozliwe ze czeka na kobiete lub juz nie potrafi sie zakochac. Zostaw go i tyle. Do milosci nikogo nie zmusisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez caly czas czuje ze on nie potrafi sie zakochac... ze kocha tylko swojego synka... ze kochal tylko byla zonę... ale przyznam ze 3-4razy powiedzal mi przed wakacjami ze bdb sie jemu ze mna mieszka i ze mnie kocha .... kiedys w lozku tez powiedzial mi po sexie "kocham cie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malsella
Autorko a spod jakich znaków jesteśce Ty i on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jaki rady oprocz tego ze juz wiem ze mam szybko isc do pracy od wrzesnia? olewac to ze on mnie olewa i chodzic wszedzie sama???? nie prosic sie o nic? nie mowic ze powinnismy gdzies wyjsc?tak? udawac ze jego gra komputerowa mi pasuje...? co robic wieczorami....gdy on gra i zeby pokazac ze robie cos innego niz seriale i gazety wieczorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc ewidentnie chce sie ciebie pozbyc, nie ma odwagi wprost cie wyrzucic wiec robi co moze zebys sama odeszla. Ma cie dosc i byle d**erela w tobie go meczy i irytuje. A ty powinnas myslec o dziecku, najwyzszy czas sie usamodzielnic. Jaki przyklad dajesz corce? Ze ma byc popychadlem za kat do spania i miske ryzu? Desperacja az bije z twoich postow. Znajdz prace, przedszkole, mieszkanie czy nawet samodzielny pokoj i zacznij panowac nad swym zyciem a nie badz kobieta-bluszczem uczepiona byle pary spodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz trochę poudawać. Np. jak Ci się będzie chciało herbaty, to pytaj (tak, żeby on słyszał) jego syna, czy chce herbatkę dobrą. I tak i tak musisz tę herbatę sobie zrobić, ale on już myśli, że robisz dlatego, że jego synuś chciał, a zalać jedną więcej, to przecież nie problem. Gdybyś była cwańsza, to przy nim byś zapytała jego synusia, czy chciałby popłynąć statkiem na fajną wycieczkę. Wszędzie byś była i wszystko widziała, gdybyś udawała, że idziecie tam, by jego synkowi było przyjemnie. Postaraj się gówniarza polubić, mimo, że działa Ci na nerwy. Jak partner jest w domu, to pytaj jego synulka, czy chce na spacerek ( a partnerowi potem mów, że dziecko musi się dużo ruszać, by było zdrowe i szczupłe). O wszystko, co masz ochotę sama zrobić pytaj przy partnerze jego synusia: czy chce do galerii, czy chce na lody, czy chciałby do ZOO, a na tym skorzystasz Ty z córeczką, a partner będzie myślał, ze tylko o jego synuleczka dbasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyne wyjście dla ciebie
to ta praca w agencji, o ktorej tu kiedyś pisałaś:O Na dziwkę się nadajesz, na partnerkę nie. Jesteś kobietą bluszczem, która wiecznie pewnie czegoś chce. Jęczysz mu nad uchem, a to,że jego syn za długo gra na kompie, a to, że on gra na kompie, a to, że chcesz wyjśc, a to film obejrzeć razem, jeszcze ślub do tego... Weź się ogarnij, facet daje ci do zrozumienia wyraźnie, że ma dość ciebie w domu, proponuje ci jakieś studia, szkolenie, bo pewnie jest mu ciebie szkoda i tego twojego dziecka i nie chce cie bez niczego wywalać na bruk. Chce byś się wcześniej usamodzielniła, a ty co robisz? Jęczysz:O I jeszcze paneli nie umiesz wymyć:D On ci daje teraz ostrzeżenie, weź się w garść, bo dzień dziecka dobiega końca i w********ę cię za drzwi bez niczego. A ty zamiast być już w UP i zapisywać się na jakiś darmowy kurs albo szukać czegoś to co robisz? Piszesz na forum. Jesteś skazana na to bycie d****** więc zacznij się lepiej naprawdę odchudzać, bo dziś konkurencja na rynku duża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Byk, a on jest z maja baran chyba nigdy sie nie interesowala horoskopami smutno mi bo wiem i widzialam jak kiedys na mnie patrzyl jak mu zalezalo na mnie, jaki byl pomocny gdy np corka byla chora to nas wiozl do szpitala, traktowal ją jak wlasne dziecko, nie chce by byl z inna kobieta!!!! moze rzeczywiscie cos ze mna nie tak i nad czyms musze popracowac??? WCZORAJSZY DZIEN byl koszmarny, ja o 23ciej sie poplakalam przy nim, bo wlasnie rozmawialismy o wakacjach i o tym ze sie zmienil ze mnie olewa nie szanuje jak dawniej.... i zasnal i ja tez ... i jak SIE ZACHOWYWAC DZISIAJ GDY ON WROCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po sexie powiedział mi kocham cię. Ty jesteś rąbnieta wiesz i to zdrowo. I tego sie trzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pasierb wymyslal ze go np glowa boli wiec dostawal od babci apap i twierdzil ze 2min po zazyciu tableti juz jemu przeszlo" xxx no bo apap ma to do siebie, że szybko działa, hehe. poza tym placebo, szczególnie w przypadku małych dzieci. niektóre sytuacje są ewidentnie wyolbrzymione. ja cię kobieto nie rozumiem, nie potrafiłabym zrozumieć, choćbym nie wiem, jak chciała. między wami nic nie ma, a ty chcesz coś ratować? po co na siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malsella
A może warto autorko się zainteresować, może to by Ci coś pomogło, zrozumieć jakieś jego cechy i spróbować naprawić to wszystko. Jak z maja to na pewno nie baran z którego maja jest? Ty z końca kwietnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoń do wróżbity Macieja on co doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malsella
gość 11.04 - milcz nie do ciebie piszę idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto zrozum że nie ma takiej rzeczy którą w sobie zmienisz i on cię pokocha,miłości nie ma na zawołanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotka to trzeba byc zeby wierzyc w horoskopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miedzy nami bylo dobrze.... zawsze wszysscy np na przyjeciach u jego rodziny mowili, ooo ale fajna masz kobiete taka mila i do dzieci sie nadaje, dbaj o nią i szanuj....(tak mu gadali jego bracia i rodzice!!!) i nikt mnie z nich nie traktowal jak zero bez pracy... mowili jeszcze jego rodzice."nie pracuj nie musisz sie spieszyc, zrob studia albo lurs jakis i szukaj pracy lekkiej a nie w polu czy na produkcji za 900zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malsella
nie pytałam cię o zdanie nt astrologii i nie do ciebie piszę więc ty do mnie też nie pisz pustaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jaka taktyke przybrac??:) jak chce gdzies isc to bede namawiala jego syna by np narobic mu checi na wyjscie do zoo albo gdzies:) a w domu przy partnerze bede milutka:" a moze chcesz herbatki, moze pomozesz mi w kuchni i razem cos upieczemy?":) co jeszcze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj jeszcze raz rady gościa z 10:57

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze , naprawde juz mam dosc krytyki, doradzcie krok po kroku co byscie robily jak zachowywac sie do partnera i do jego synka... aa i glowne pytanie : JAK PO WCZORAJSZEJ KLOTNI ODNOSIC SIE DO PARTNERA? POWIEDZIEC JEMU NP.:" CZUJE ZE JESTES ZE MNA TYLKO DLATEGO ZE CI ZAL MNIE WYGONIC Z DOMU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli jego syn mówi, że cie pokochał, to ty dziecko tez poprzytulaj dzieciak się ucieszy, tój partner także, a ty sie zbliżysz do młodego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malsella
Autorko który on jest maj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soulija
Jaka masakra......zal mie takich nieporadnych zyciowo. Ile Ty masz lat Autorko?? Jak mozesz dawac tak soba pomiatac?? Ogarnij sie! idz do pracy, zrob sie na bostwo! i wyjdz do ludzi....zacznij zyc! Faceci nie lubia miernot. Udowodnij mu , ze jestes niezalezna, niech zobaczy w Tobie kobiete , seksapil i zycie. A jak sie ogarniesz to kopnij go w d**e! poznasz lepszego, pamietaj facetwow pociaga pewnosc siebie! Nie rozumiem tylko jednego: zalisz sie i prosisz o pomoc a z drugiej strony bronisz go :/ nie musisz od razu go zostawiac bo nie masz gdzie isc ale tak jak wczesniej pisalam .....zrob to....zyj kobieto! bo masz jedno zycie! nie marnuj go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×