Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heloiza999

Dziś pomachało mi dziecko

Polecane posty

Gość gość
Jak Ty możesz porównywac odchodzenie(śmierć)tej matki do narodzin noworodka?! Trzeba próbować różne życiowe role pogodzić,czasem jest b.trudno czasowo,ale daje się radę. Niemowlaka ktoś pokarmi a w tym czasie popędzi się do chorej mamy,przeciez to takie oczywiste. TY nie mozesz niczego praktycznie wiedziec,bo masz zaburzoną rodzinę,bez wzorca:mama obarczajaca Cię wszystkimi swoimi sprawami,w tym intymnymi,nie umiejąca dla swojego i dzieci dobra odejść od bodaj zdradzającego męza,Twoj ojciec nie dość,że wyraznie faworyzujący dzieci w domu,włażący w Twój intymny świat,itd. Nie chce mi się szukać tego watku,bo dziewczyny dawno przestały pisać,bo bym Ci udowodniła jakim toksykiem dla siebie jesteś.To było rok temu,bo wtedy się broniłaś i nie chciałaś jechać bodaj do Wawy,bo obcy ludzie,bo to i tamto,bodaj germanistko z wykształcenia. Nic dla siebie nie zrobiłaś przez ten rok,dalej żyjesz chora wyobraznią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego, że ktoś przy dziecku powinien być, żeby nie płakało, ale to nie musi być matka. Tylko, że w większości przypadków ojciec urlopu nie dostaje, dlatego zostaje matka. I nie, nie będę ci tego tłumaczyć, skorzystaj z cudu internetu i sama weź się wreszcie czegoś pożytecznego naucz zamiast pieprzyć te same bzdury na kafeterii od ponad roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra bo juz nie mogę!!! heloizo lub też brokeninside(i mozesz sie wypierac ile chcesz) przestań pierdolic, bo albo gadasz sama do siebie udajac ze te 2 nicki to nie ty albo logujesz sie na jeden i udajesz ze zwiazki i sex sa do dupy a na drugim ze nie chcesz dzieci i że sa be. weź sie lecz kobieto!nudzi ci sie?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dżizas heloiza :D ale tu nie chodzi o żadne feromony tylko o rozwój psychiczny dziecka :D poza tym co do tej sytuacji - to ciężki temat, każdy postąpi tak jak uważa/czuje, nie ma co oceniać, nikt do końca nie wie jakby się zachował w takiej sytuacji, poza tym ludzie mają różny system wartości, a widzę, ze ty masz ewidentny problem z zaakceptowaniem tego i każdemu chcesz narzucić swój własny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nikt tu nie deprecjonuje żadnej miłości. po prostu te, które są matkami często twierdzą, że jednak miłość do dziecka jest tą silniejszą, bo one tak właśnie odczuwają, ot co. xxx czyli deprecjonują, bo to zawsze ma przełożenie na praktykę, choćby dlatego, że instynktonie biegną za dzieckiem, nie ważne na ile własnie pomagały mężowi zakładać bandaż lub pomagając wygrzebac się z żaloby.... wyobrażasz sobie, że kogoś kochasz i wiesz, że jednak mogłabyś poświęcić? pomyslisz teraz o dziecku i wiesz, że nie. a o mężu, pomyślisz? nie. no więc nie jest to milosc prawdziwa, bo ta nie rezygnuje. ja nie wiem jak wy te śluby bierzecie i jak tych partnerów wybieracie, ale ostatecznie świat preferuje hetery...trzeba w końcu udowadniać, że sie tego faceta zbyt wysoko nie stawia. wybeiracie go jako ojca dla przyszłych dzieci i tu lezy pies pogrzebany. jesteście bardziej matkami jeszcze zanim macie dzieci. wiec w sumie wam się nie dziwię. ja natomaist wiem, że jeszcze męża nie mam, a chcę być bardziej żoną niż kimkolwiek innym, tak jak wy przed ślubem i dziećmi wiecie, że jeszcze nic, a juz to wszytsko dla dzieci. jak mój kuzyn- brał ślub, dzieci nie było jeszcze,a on mi wyzxnał, ze ten s.lub jest z myśla o dzieciach, by sobie obejrzały filmik, że ta impreza dla nich jest. kurwa. on nie wziął tego ślubu z miłości do niej, lecz do potencjalnych przyszłych dzieci. ta miłość między wami praktycnzie nie istnieje, jest tylko pomocnicza wobec miłoścoi do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloizo czy broken to twoja siostra? albo jesteście w jakiś inny sposób ze sobą spokrewnione? :D bo jesteście tak samo uparte, ograniczone i oporne na wiedzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie! heloiza i broken to ta sama osoba. sama do siebie napierdala z 2 przegladarek,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KAŻDA kobieta wybiera partnera podświadomie stawiając go w roli potencjalnego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez rok zrobiłam dla siebie bardzo dużo. nawet nie wiesz. xxx Jak Ty możesz porównywac odchodzenie(śmierć)tej matki do narodzin noworodka?! Trzeba próbować różne życiowe role pogodzić,czasem jest b.trudno czasowo,ale daje się radę. xxx o godzeniu ról mów tym, które ustawiają hierarchię wartości we własnej kochającej się rodzinie xxx a co do systemu wartości, to może i narzucam, prawda. tekstu czytac nie będę, jak mówiłam, bo wy też nie czytacie moich. ale twoja rade zapamiętam, gdybym miała mieć dziecko. tez uważam, że zajmować sie za wiele nie potrzeba, byle dziecko widzialo, że matka jest blisko. ja typem latawicy podwórkowej z łyżką za dzieckiem nie będę, więc ten raport, o jakim mówisz, nawet mnie cieszy. tylko nie rozumiem czemu w takim razie inne kobiety mają takiego fioła, one powinny poczytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie deprecjonują. to, że one bardziej kochają dzieci to nie znaczy, że uważają miłość do partnera za mało wartościową czy coś. sama sobie tak wmawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heloiza na prawdę zbierz kasę na dobrego psychiatrę. Piszesz o miłości romantycznej w relacji mąż-żona,o tym jakie to winno być nadrzędne,że kobiety gloryfikują dzieci. A wiesz jaki jaki jest twój największy problem??? Ty nie znasz ani miłości małżeńskiej,ani matczynej. Poszukaj sobie jakiegoś dobrego bolca i poznaj życie bo o miłość to ty będziesz żebrać. Osobę z tak pokręconą psychą każdy kochający facet nawet bardzo kochający zostawi w cholerę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tego nie zrobię. ja będę szukała partnera, którego mogłabym kochac ajko człowieka, takiego jakim jest, jak brata, tyle, ze z seksem do tego, to jest ten cud. jakim będzie ojcem? byle cokolwiek robił i nie bił dzoiecka, reszta się ułozy. byle kochał mnie, to wtedy i ojcem będzie dobrym, jak będzie kochał mnie, to podstawa. gardze tym doborem, nawet udowodniono, że faceci patrzą na biodra, od razu pod kątem krowy rozpłodowej, której będzie łatwiej urodzić. gardze tym nie chcę nawet by w ten sposób sie mną interesowano. mąż powinien być nade wszystko najlepszym przyjacielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken skoncz pierdolić juz kazdy wie ze to ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie deprecjonują. to, że one bardziej kochają dzieci to nie znaczy, że uważają miłość do partnera za mało wartościową czy coś. sama sobie tak wmawiasz. xxx nie bardziej tylko inaczej, tylko, żeby się za późno o tym nie przekonały lub w złym momencie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja tego nie zrobię" nie możesz tego nie zrobić, bo czy ci się to podoba czy nie siedzi to w twoich najgłębszych warstwach podswiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedzi to w najgłębszych warstwach twojej podświadomości* ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heloizo ty nie masz ani męża ani przyjaciół,ludzi z tak zrytym łbem po prostu się omija szerokim łukiem. Nawet facet nie jest w stanie być traktowany trochę jak kot,którego głupiutka heloiza chciałabuy zagłaskać na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro uważają, że meża można zmienić, a dziecko to krew z krwi, to takimi tekstami ustanawiają, że jednak to jets coś gorszego, podświadomie to bardziej kochacie do tego prowadzi a jak matka kocha bardziej jedno dziecko od drugiego, to też objawia się to w tym, że isntynktownie faworyzuje i wybrałaby jedno ponad drugie stopniowanie jest zawsze złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloizo ty nie masz ani męża ani przyjaciół,ludzi z tak zrytym łbem po prostu się omija szerokim łukiem. Nawet facet nie jest w stanie być traktowany trochę jak kot,którego głupiutka heloiza chciałabuy zagłaskać na śmierć. xxx tak jak myślałam, wy mnie źle interpretujecie- nigdy bym tego nie zrobiła, nie nzasz mnie. ja jestem przywykła do samotności, więc sama nalegałabym na pewną rozdzielnosc w życiu codziennym. nie zagłaskałabym, to tylko twoje uprzedzenia na mój temat kazą tak myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken ma ten sam tępy styl pisania co ona, zachowuje sie jak uomna i nie da sobie nic przetłumaczyć,kłoci sie na temety o ktorych nie ma pojecia i wpaja swoje ,,idee'' innym, To taki jeden kafeteryjny gniot, lepkie gówno z zaburzeniami osobowości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny raz piszę:nie mozesz z nikim porozmawiac sensownie,bo masz zaburzony wzorzec rodziny:krzycząca,płacząca,wyzywająca ojca i obarczająca Ciebie każdą pierdołą matka czyli zero więzi matka-córka. Zdradzający matke Twoj ojciec. Włazący Ci do łazienki i pokoju w nocy,bez uprzedzenia ojciec. Faworyzujący Cię tata. Zablokowana prawdopodobnie po zrytym w domu rodzinnym siostra,która-jak piszesz-juz 5.lat nie moze zajść w ciażę. Zero relacji z mężczyzną-samotna od zawsze Ty,młoda kobieta. Germanistka czy romanistka byc może siedząca w tym chorym domu i bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
separacja z matką a reagowanie na płacz dziecka to dwie różne rzeczy! to że jest oddalone od matki to nie znaczy że w tym czasie ktoś inny (tata, babcia) za nim nie "lata", prawda? jak ty zawsze wszystko przekręcasz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od prawie roku mam pracę, gówno wiesz. mama ma wiele zalet, wczoraj tu była z babcią, było fajnie, wielokrotnie bywało fajnie, zycie nie jest wyłącznie czarne. słyszysz tylko co chcesz, wybierasz sobie co chcesz słyszeć sorry, ale każdy wierzy, że jego rodzina jest/była najlepsza i normalna, że uosabiała normalność dla mnie nie są autorytetemm ludzie, którzy w obrębie swych NAJBLIŻSZYCH kochaja kogos bardziej, bo ja rozumiem: relacje: włąsne dziecko, a kuzyn z ameryki... ale nie najbliższy człowiek i dziecko zrodzone z wspólnej, wzajemnej miłości dla mnei to się sumuje, a podzieły nie mają racji bytu, tak wiem, że kobiety to czują i juz ja ich uczucia odrzucam, bo głupia jest natura, skoro tak sie czuję. nie musze w tym uczestniczyc ani ginąć za cudze dziecko, nie smusisz mnie, chyba, że korwin dojdzie do włądzy, ake wtedy prędzej się okalecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiemy broken, wiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że ty znasz samotność to dla mnie jasna sprawa,żaden na dłużej z tobą nie wytrzyma. W sumie to nawet zabawna jesteś w tym swoim ograniczeniu,można poczytać jak ludzie potrafią z uporem maniaka wypowiadać się o czymś, o czym zielonego pojęcia nie mają. I z uporem maniaka twierdzisz że jak w związku pojawia się dziecko to partner bach jak za dotknięciem różdżki schodzi na drugi plan. Niektórzy mają bardzo bogatą duszę i potrafią całym sobą kochać więcej niż jedną osobę. Ty niestety z tych bardzo ubogich duchowo tam miejsca na milość zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wasze wypowiedzi mają zerową wartosc, bo nie rozumiesz, że ja właśnie chciałabym, by było jak mówisz i wiem, że niektórzy kochaja po prostu rodzine!! ale ja się wypowiadam na temat tego co czytam, ale i co znam z życia. kuźwa, rodzi sie wnuk, to już nawet własna matka cię nie kocha najbardziej! ani zona ani matka. co to znaczy, że ciotka powiedziała, że wnuczkę kocha bardziej? dziecko ma od 30 lat, wychowała i się odwiedzaj a i bach... a czy ja mówię, ze dziecko ma być na ostatnim miejscu??? nie. ale kobiety tak czują i już. nie zmienie tego, ale też sie z tym nie pogodze i nie chce taka byc. mogłabym mieć i meża i dziekco,a le najpierw musiałabym mieć gwarancję, że nie zmienie sie na tyle, by opowiadac, że kogoś kocham bardziej, po tylu latach oczekiwania na miłosć. bo to brak wdzięczności do losu., moja opinia i basta. ajak ty kochasz najbardziej po prostu RODZINĘ, to gratuluję, a wręcz więcej: zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że taką gwarancję uzyskasz jak będziesz mieć koło setki.....albo i wcale. Masz bardzo duże zaburzenia psychiczne tylko ty udajesz że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcesz się z tym pogodzić bo ty masz inaczej, ot co, ale przynajmniej uszanować byś mogła to, że inni mają odmiennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, uszanuję, a jak pójde do psychologa to wam opisze na ile mnie zdiagnozowano, bo ja widze, że to wy mnie nie bszanujecie....bo mi chorobę wmawiacie za poglądy....jeszcze się okaże, że jestem normalniejsza niz wy, hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×