pytanie do katolików i nie tylko

tak, żyję iluzjami, ech, że ludzie, ech, się, ech, nie, ech, gwałcą, ech, nawet, ech, jak, ech, się, ech nie, ech, znają:O:O:O

Jak można kochac głównego sprawcę zła? Znaczy demony go opętały?

"nie rozumiem, kocham daną osobę, jest to magia, poryw serca. mogę się od kochać, ale nie na zasadzie: zdradziłeś - od tego punktu Cie nie kocham." x ale na zasadzie: zdradziłeś moje tajemnice- to już cię nie kocham, to już byś mogła, co?

nie widzę

up

no widzisz broken. W KOŃCUUUU powiedziłabys na poczatku ze to robienie z siebie dziwadla i przejscie na satanizm nie wchodzi w gre, ty byś sie na to nie zgodziła bo tobie to nie odpowiada!!! Tak samo my na poczatku mowimy ze w naszym zwiazku nie ma mowy o zdradzie.Jak jemu tez to pasuje i godzi sie na to a po jakimś czasie sie puści to sory ale niech spi/e/rd/ala od poczatku było cos ustalone. W kazdym związku/relacji jest coś na co nigdy sie nie zgodzimy u nas jest to zdrada rozumiesz???

napisałam dziwadło ale chodziło mi o jego wyglad nie wiare:-/

skończ pier/d/olić nie wiem jak nienormalnym trzeba być aby brak lojalności porównywać do g****u totalny brak logiki wyznanie czyichś sekretów nie ma nic do czyjejś wolności nie ograniczam czyjejś wolności zdradzając czyjąś tajemnicę nic jej w ten sposób nie narzucam, ani nie zmuszam do niczego jak w przypadku g****u a to co ja komuś mówię to już moja sprawa i to czy chcę czy nie chcę być wobec kogoś lojalną - również zauważyłam, że ty masz spaczone postrzeganie nie tylko "miłości", ale także "wolności" i pewnie wielu innych rzeczy również

d

"człowiek ma prawo czuć się dla kogoś najwazniejszy," xxxx otóż to, każdy człowiek chce być dla kogoś najważniejszy przynajmniej dla jednej osoby ale broken woli wypierać i tłumić swoje naturalne pragnienia, w imię jakiejś durnej, wynaturzonej "poliamorii" durny wymysł skrajnych lewaków

zacina sie g***o

a ja nie rozumiem, jak można być taką ofermą, żeby zdradę porównywać do bicia. nie - bijesz cudze ciało. KONIEC tak, zacina się a gdzie ja powiedziałam, że miłość jest najważniejsza na świecie? ja tylko mówię, że mówienie, że wymga się wierności z miłości to KŁAMSTWO, wierności wymaga się z egoizmu

pierwsze co zrobię jak będe miała miłość, to zdradzę związek - żeby go przekreślić, upkorzyć względem miłości i żeby sprawdzić miłość "partnera" czy nie używa mnie do wielbienia kut/asa

nie 90% to katolicy a jedynie niecałe 40% a dokładnie 39% tak podają statystyki kościoła kat.

też nie wiem, skąd ona wzięła te 90%, może 90% deklaruję wiarę w Boga?

nie, nie ma prawa tego ode mnie wymagać nie ma nikt prawa wymagać od emni uczuć nie ma nikt prawa kazać mi spać z określonym ludźmi, jeść określone rzeczy, żyć w określony sposób "bo jak nie, to nie będę Cię kochał"...........................

jak ja byłam zakochana, to akceptowałam wszystko, bo KOCHAŁAM to wszystko, kocha się człowieka, a nie niewolnika. nie kocha się złamanefgo, upokorzonego człowieka u końca Twojego fiuta

"mówienie, że wymga się wierności z miłości to KŁAMSTWO, wierności wymaga się z egoizmu" x tak samo i ty wymagasz lojalności z egoizmu :) ale że ty tego akurat wymagasz to już trzeba dorobić sobie do tego ideologię, prawda? i kompletnie bezsensownie i anty-logicznie porównywać do g***tów największy "argument" broken w każdej dyskusji- wszystko co nie pasuje do jej obrazu świata trzeba automatycznie porównać g****u :D ok, idę, bo dłuższa dyskusja na ten temat już nie ma sensu

broken skoro twoja teoria jest taka poprawna, a my robimy zle bo ograniczamy,klamiemy,nie dajemy wolności itd to czemu sie rozstałas ze swoim facetem skoro tylko twoja teoria miłosci jest tą poprawna i dobrą?

No ok, facet Cię kocha, Ty jego tez, wszystko pięknie aż idziesz do łóżka z innym (z egoizmu, dla wyłącznie przyjemności), wiec facet nie przestaje Cię z dnia na dzień kochać, ale traci szacunek i nie chce żyć z Toba w związku - czaisz? Nawet jeśli się kogoś kocha to nie zawsze da się z tą osobą być jeśli ma się skrajnie różne poglądy na pewne tematy, zwłaszcza gdy jedna ze stron sugeruje poligamię która jest społecznie nieakceptowana i dla większości ludzi n nie do przyjęcia.

nie wiem dlaczego to ma być nieakceptowane, że się lubię tulić i całować do większej ilości ludzi;) nie wiem, czemu to ma wywoływać taki wkurw. udowodnij, że to nie dlatego, że "partner" ma za wysokie ego. gdyby on też miał perspektywę na kochankę też by sie tak wku'rwiał?;) ja tam nie wiem. wolę w takim razie trzymać się od gównianego związku z daleka. nie chcę dostać w pysk od któregoś z Was. albo być obarczana poczuciem winy, chociaż nikogo nie krzywdzę, robiąc z moim ciałem co chcę. zwiazek to patologia. "związek" piszę w cudzysłowie, bo wiecie, gówno przez papierek;)

Dlatego jest nieakceptowane bo większość ludzi ma INNE potrzeby niż ty. Ty tak samo nie akceptujesz ich jak oni ciebie w tym aspekcie. Dotarło w końcu?

i nie ma w tym egoizmu partnera????? ;) a jak kochanka ma lepsze cycki????

http://mordobicia.fora.pl

a w twoim wymaganiu lojalności nie ma egoizmu? :)

coś mi się wydaje, że to jedank chodzi o lepsze cycki:)

a ta szuja co rozpowiada sekrety sąsiadki jeszcze tu trolluje:O a czy w wymaganiu ofiary gwałciciela, żeby jej odpuścił, nie ma egoizmu? to jest wymóg SPOŁECZNY nie związkowy, kretynko

poza tym to ja jestem gwałcona, gdy kots ingeruje w to z kim mam spać a z kim nie spać ja bym w mordę dała facetowi, który by w ogóle zaczął temat, jak już sobie tak odpuszczamy grzeczności moja sprawa

Nie, nie ma egoizmu. Po prostu ma potrzebę wyłączności i tyle. Ma kłamać, że jej nie ma i rezygnować z własnych potrzeb, a tym samym zatracić część swojego "ja" i robić coś wbrew sobie? Natomiast egoistyczna to jesteś Ty próbując każdego ustawić pod swój szablon.

no ale to znaczy, że nie kocha. ja też mogę postawić Twobie wymagania. to znaczy, że Cię kocham? nie, układam sobie pod siebie. ja pluję i sram na taką postawę.