Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajacaaaaaa

pytanie do katolików i nie tylko

Polecane posty

Gość gość
broken, skoro miłośc to pragnienie czyjegoś dobra, to tym bardziej stopniowanie się tu wyklucza pragnę twojego dobra, ale tamtej osoby dobra pragne mocniej, co oznacza, że w razie czego poświęcę twoje dobro, mimo, że chcę dla ciebie dobra to jakie ma znaczenie, że chcesz czyjegoś dobra???/ czy wyobrażasz sobie zaryzykować, poświęcić dobro kogoś, kogo kochasz najbardziej? nie. i wszyytsko inne nie ma znaczenia, maleje też fakt, że tak w ogóle teoretycznie pragniesz dobra dla całego świata, bo to tylko teoria wobec faktu, że dobro to zaryzykowałabyś dla jednego człowieka, wtedy liczy się tylko to i jest to dowód, że tak w ogóle, w twojej głowie i sercu liczy się tylko to. a zatem sytuacja kochania kogoś bardziej lub mniej oznacza dla mnie, że będe słuchała tylko o tej większej miłości, bo tylko ta jest wówczas pełna i prawdziwa, co oznacza, że ta 'mniejsza' po prostu jest drugorzędna. i tak sie ją traktuje. a zatem dla mnie to nie ma sensu. po co mi bycie dla kogoś numerem dwa, skoro to oznacza, że zostaję przyćmiona chocby tym, że ktoś będzie miał katar i już cała moja grypa jest mniej wzruszająca dla kogoś, skoro ktoś ma katar? bo cierpienie osoby kochanej bardziej zawsze urasta do potężniejszych rozmiarów i jest heroizowane. więc żona może leżeć w szpitalu, ale ojciec ma łzy wzruszenia patrząc na rozpaloną od gorączki buzię dziecka, mimo, że dziecko jest bezpiecznie w domku. i znim też on zostanie, nie ma tu równowagi. mojew zdanie: jak ktoś ma mnie kochac jako numer dwa, to niech wcale nie kocha, bo wtedy mam to, czego mogę sie spodziewac. a będąc numerem dwa żyję z poczuciem, że niby jestem kochana, ale....no własnie...zawsze jest to ale, wedle którgo być może na czuwanie do mnie facet nie zdąży, bo akurat jego córka ma gorączkę. na przyklad. więcej cierpienia z bycia kochanym nie tak, jakby się chciało niz z nie bycia wcale kochanym, bo wtedy nie ma reguł, a tak to jesteś number two i jeszcze masz byc wierna, haha, i ty przy nim masz być, rzecz jasna, w końcu wymówki ci brak, jesli swojego dziecka nie masz, to tylko ma prawo wymówki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy rozpowiadasz komuś sekrety jak zwierzy Ci się, dajmy, kurwa, na to, sąsiadka?:O takk?:O nie?:LO jesteś z nią w związku? gwałcisz ją? ja pierdolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken to był przyklad,. Nie zgodziłabys sie na bicie(ja z reszta tez) tak samo jak my na zdrade.przykład rozumiesz? ty dajesz bardziej debilne pojecia,przykłady i porównania zwiazku i miłosci to jest napisane normalnie(nw czego mozna było nie zrozumiec) i tak to było pytanie do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Broken nie odnioslas się do tego co napisałam - facet ma takie samo prawo jak Ty do bzykania kogo chce itp, wiec co za problem znalezc kogoś z tego typu kręgu osób? Wówczas nie narzucasz nikomu swoich zasad o 100% wolnosci x no ale i co z tego? gdzie jest pytanie? czy to jest problem? nie wiem, w necie jest wszystko:classic_cool: poszukaj, jak CIę to interesuje, takie osoby mi się dobrze żyję jak tu jestem, dopóki mi ktoś nie pierdoli, że związek, czyli chamstwo, to miłość:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba sobie kpisz w tym momencie :D albo na serio jesteś projektem oczywiście, że nikt nie ma prawa cię g*****ć ale zdradzać sekretów? :D już pomijając to, ze dla mnie jesteś tylko nikiem i szczerze mówiąc to gdzieś miałabym to czy jestem czy nie jestem wobec ciebie lojalna nawet jakbyś coś na tym topie wyznała i poprosiła aby nikt o tym potem nie pisał każdy może zdradzać czyjeś sekrety to jest tylko i wyłącznie jego sprawa czy zamierza być lojalnym wobec jakiejś jednostki czy nie czaisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"możesz mu powiedzieć, że chcesz z innym facetem i on Cię nie zostawi? przyprowadzi Ci go? komu te bajki wkręcasz" x po pierwsze nie "chcę" z innym facetem a jakbym kiedykolwiek chciała i mój partner by się o tym dowiedział to jak najbardziej miałby prawo wyrazić swoją negatywną opinię na ten temat albo nawet pomyśleć o odejściu (wszystko zależy od wielu innych czynników) ja zrobiłabym tak samo jakby mój facet by mi kiedyś coś takiego zakomunikował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie porównujn zdrady do bicia, jesteś śmieszna zdrada dotyczy mojego ciała bicie partnera - jego ciała teraz też tak jest - nie mogę kogoś bić, a z ciałem mogę robić rzecz dowolną nie ma ŻADNEGO powodu, by miłość okradała mnie z tego normalnego stanu rzeczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o pierwsze nie "chcę" z innym facetem a jakbym kiedykolwiek chciała i mój partner by się o tym dowiedział to jak najbardziej miałby prawo wyrazić swoją negatywną opinię na ten temat albo nawet pomyśleć o odejściu (wszystko zależy od wielu innych czynników) ja zrobiłabym tak samo jakby mój facet by mi kiedyś coś takiego zakomunikował x super, możecie nawet zrobić taką samą kupę i też nazwać to miłością:) to pasjonujace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jesteś szuja, co mnie to obchodzi:D na kafe jest pełno szczurów takich jak Ty, a i pewnie gwałcicieli, morderców;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken widze ze nie odpiszesz a wiec gdyby nie podobal ci sie wyglad facetów ktory wymieniłam a byłabys z facetem ktory wyglada ''normalnie.Gdybys mu powiedziała na poczatku zwiazku ze nie lubisz tuneli i tatuazy na całym ciele,rozcietego jezyka,kolczykow,pedalskich ubrań i włosów do pasa i nie chcesz zeby on tak wygladał a po jakims czasie ten facet zapuścil by włosy,zrobił wielkie tunele i na twarzy,wytatuowal całe ciało,rozcial jezor, nosiłby ubrania metalowca i przeszedł na satanizm to czy dalej byś z nim była i zgodziła sie na to?nie przeszkadzało by ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś straszna egoistka. Dla Ciebie liczysz się tylko Ty, dlatego nie masz o pojęcia czym jest milosc i jej nie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwisz się ludziom wymagającym wierności a sama w wymagasz skrajnej lojalności od partnera czy nawet mniej bliskich osób a nawet w relacji poliamorycznej, gdzie byłabyś tą drugą czy trzecią :D zabawne i gdzie ta twoja miłość ponad zasady? :D w każdym bądź razie rozumiesz już, że same tylko uczucie można sobie wsadzić? zawsze nieodłącznie wynikają z nich jakieś zasady ty wymagasz lojalności a inni wierności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego że grzech jest nieodłącznym elementem życia człowieka i dopiero śmierć jest wybawieniem Wówczas stajesz nagi przed Bogiem i już nie widzisz swojej przeszłości w zakłamany sposób. Czas się zatrzymuje grzech jest jak kamień u szyi a ty dokładnie wiesz czy masz grzech czy go nie masz. A dlaczego ludzie grzeszą? Bo szatan się narzuca a bóg nie A ludzie są podatni na wpływy niczym marionetki Oczywiście mogliby nie być, ale nie chcą, bo tak jest im wygodniej i łatwiej-nie trzeba myśleć itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec gdyby nie podobal ci sie wyglad facetów ktory wymieniłam a byłabys z facetem ktory wyglada ''normalnie.Gdybys mu powiedziała na poczatku zwiazku ze nie lubisz tuneli i tatuazy na całym ciele,rozcietego jezyka,kolczykow,pedalskich ubrań i włosów do pasa i nie chcesz zeby on tak wygladał a po jakims czasie ten facet zapuścil by włosy,zrobił wielkie tunele i na twarzy,wytatuowal całe ciało,rozcial jezor, nosiłby ubrania metalowca i przeszedł na satanizm to czy dalej byś z nim była i zgodziła sie na to?nie przeszkadzało by ci to? x nie rozumiem, kocham daną osobę, jest to magia, poryw serca. mogę się od kochać, ale nie na zasadzie: zdradziłeś - od tego punktu Cie nie kocham. jeśli kogoś kocham to kocham. nie ma względów. a tu poruszyłaś co najmniej dwa problemy, prawda? wygląd zewnętrzny i dewiację religijną. dwa osobne tematy i nie wiem jak to się ma do "zdrady"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasada "nie gwałć mnie" dotyczy CIEBIE. Ty jesteś szują i szczurem, więc wydałabyś czyjś sekret. normalnie ludzie tego nie robią nie gwałć mnie w związku, nie gwałć mnie gdy mieszkamy w tej samej kamienicy, nie gwałć mnie na ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli zdrada to Pikus ale za zmianę wyglądu już mogłabyś się odkochać, buahaha dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z moich uczuć nie wymagają inne zasady zasada - powiedzmy, że z poczucia obowiązku zobowiążę się do wierności. proszę bardzo. kochać kogoś takiego nie jestem w stanie, ale mogę być wierna uczucia natomiast są wolne, spontaniczne. nie da się ich gwałcić zasadami z uczuć nie wyrastają zasady, po prostu osoba daje sobie narzucić jakiemuś egoiście zasady, by go nie stracić. albo nie chce go kochać, tylko woli mieć wiernego psa w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykam faceta i zanim go pokocham muszę poznać. Jeśli on się w trakcie naszego wspólnego życia zmieni i stanie się zboczonym satanistą to przestanie być facetem którego pokochałam-więc będę chciała wiedzieć co z tym facetem się stało po pierwsze i jeśli nie da się go odzyskać odejdę na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, kocham daną osobę, jest to magia, poryw serca. mogę się od kochać, ale nie na zasadzie: zdradziłeś - od tego punktu Cie nie kocham. jeśli kogoś kocham to kocham. nie ma względów. a tu poruszyłaś co najmniej dwa problemy, prawda? wygląd zewnętrzny i dewiację religijną. dwa osobne tematy i nie wiem jak to się ma do "zdrady" nie chodzi o zdrade!!!!! broken widze ze moje pytania sa dla ciebie niewygodne, udajesz ze nie rozumiesz i nie chcesz odpowiedziec.to nie sa odrebne tematy!! chodziło o to ze gdybys powiedziała dla faceta ze to ci sie nie podoba (wszystko co napisałam) i nie wchodzi to w gre a on i tak zrobił z siebie dziwadło krzyczal ze kocha szatana.To czy zostalabys z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli zdrada to Pikus ale za zmianę wyglądu już mogłabyś się odkochać, buahaha dziecko... x nie, nie wiem, kiedy mogę się odkochać, to kwestia sercowa, nie rozumu:) natomiast to nie ejst punktowe, wiem, że facet chce kochankę, to się o nią staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale owa sąsiadka nie jest dla mnie żadną ważną osobą i nie mam poczucia aby być wobec niej lojalną i czy ja jej obiecywałam lojalność? :D a takimi "szujami" to jest 99% par :D wiadomo, że większość prawie wszystko/wiele mówi partnerom/mężom w drugiej kolejności tej najbliższej rodzinie albo przyjaciołom dla mnie to normalne ale skoro ciebie tak to dziwi to poczytaj tematy na kafe, a przekonasz się, że tak powszechnie jest ale widzę, że ty znowu jakimiś iluzjami żyjesz.. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jezus muwił ze nawet w myślach można zdradzić jak sie pożąda w myslach inna kobiete jest to juz grzech który sprowadza cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
! chodziło o to ze gdybys powiedziała dla faceta ze to ci sie nie podoba (wszystko co napisałam) i nie wchodzi to w gre a on i tak zrobił z siebie dziwadło krzyczal ze kocha szatana.To czy zostalabys z nim? x nie, bo katoliczce nie przystoi być z kimś takim, modliłabym się za niego, zawołałał egzorcystę. nie wiem, to trudny temat. nie "dziwadło" tylko wyznawcę szatana to BARDZO TRUDNY TEMAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś ale owa sąsiadka nie jest dla mnie żadną ważną osobą i nie mam poczucia aby być wobec niej lojalną i czy ja jej obiecywałam lojalność? smiech.gif x nie, a gwałciciel nie obiecywał poszanowania dla ciała ofiary, szujo x a takimi "szujami" to jest 99% par smiech.gif wiadomo, że większość prawie wszystko/wiele mówi partnerom/mężom x trudno. ludzie są źli x w drugiej kolejności tej najbliższej rodzinie albo przyjaciołom dla mnie to normalne x dla mnie nie. secret means secret x ale skoro ciebie tak to dziwi to poczytaj tematy na kafe, a przekonasz się, że tak powszechnie jest ale widzę, że ty znowu jakimiś iluzjami żyjesz.. ehh x na kafe siedzi dużo szuj. ja niczyjego sekretu bym nie powiedziała, nie pobiłabym nikogo itd. staram się żyć przywoicie i szanować cudzą wolność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×