Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lila147

Po terminie a główka dziecka ciągle wysoko!

Polecane posty

Gość lila147

Hej! Czy któraś z Was miała tak, że termin porodu minął a główka dziecka ciągle była wysoko? Mimo tego poród odbył się sn? Jestem już 4 dni po terminie i lekarka powiedziała że dziecko jest jeszcze wysoko. Mimo tego będę miała wywoływany poród jak nic się nie zmieni. Proszę o podzielenie się jakimiś doświadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po terminie miałam główkę dziecka wysoko,oprócz tego długą szyjkę i brak rozwarcia i skończyło się na cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było tak, ze w poniedziałek miałam ostatnie USG i lekarz mi powiedział, ze jeszcze sobie poczekać, mimo iz termin miałam na piątek, bo wszystko wysoko jest jeszcze - znaczy się nie opadł mi jakoś brzuch ani nic. Główka była jednak juz ku dołowi od dawna, ale nic nie wskazywało na poród w terminie. Aż tu nagle w sobotę puściły wody. Ale miałam w końcu CC mimo starań o SN. Wiec nigdy nic nie wiadomo :-) Nie zrozumiałam w pytaniu, czy chodzi o to ze dziecko się nie obróciło..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila147
Właśnie tego boję się najbardziej że będą próbować żebym urodziła normalnie a i tak skończę na cesarce:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgosc
U mnie było tak: na terminie główka była wysoko, rozwarcie na jeden palec. Pierwsza kroplówka z oksytocyną, żadnej reakcji. Za dwa dni powtórka, po kroplówce znowu żadnej reakcji, za dwa dni trzecia kroplówka, tym razem pojawiły się skurcze. Po dwóch godzinach odeszły wody, po 5 miałam pełne rozwarcie ale po 6 godzinach od odejścia wód zrobiono mi cc. Urodziłabym sn, ale okazało się że Syn się zle obrócił twarzą w stronę kanału rodnego. Jako przyczynę cc wpisano asynktylizm. Gdyby nie to, urodziłabym sn, także różnie może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, to właśnie ja tak miałam, główka w dol ale wysoko. Dawno było, sorki :-) :-) :-) no i miałam juz 5cm a jednak CC miałam, tracili tętno dziecka a ja dostałam ciśnienia. Ale wszystko skończyło się dobrze, córka na pepowinie leżała i aparatura szalała. Ale i tak by chyba było cc przez moje ciśnienie. Po porodzie w sumie o dziecko się tak nie pytali lekarze jak o mnie:-) :-) a jak wchodził nowy lekarz na sale to pytał się - to ta z tym ciśnieniem :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata89R bez loginu
lila ja tak miałam, 4 dni po terminie ginekolog kazał stawić sie w szpitalu, po zbadaniu okazało sie ze odchodzi czop sluzowy, głowka wysoko, szyjka długa zamknięta, odesłali do domu ze stwierdzeniem, ze tylko do tego sie na dzien dzisiejszy nadaje, tej samej nocy odeszły mi wody a głowka była wysoko az do 9cm rozwarcia, choc caly porod byłam w pozycji stojacej, dopiero jak siadłam na toalecie pod wpływem srodka ciezkosci głowka zeszła i urodzilam chlopca 4,5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila147
Dziewczyny dziękuję za wypowiedzi. Pozostaje mi mieć nadzieję, że do poniedziałku samo coś zacznie się dziać. Bardzo bym nie chciała cc:-/ najbardziej martwię się żeby z maleństwem było wszystko dobrze podczas porodu:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata89R bez loginu
u mnie skonczylo sie tym, ze poamali mi kosc ogonowo bo dziecko bylo duze, a maly ma problemy neurologiczne, czyli 2 krwiaki podskorne, torbiel w glowce i w okolicach obojczyka na skutek wylewu w czasie porodu, wszystko juz ok ale kiedys bylam zwolenniczka porodow naturalnych, teraz juz nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lila a czemu tak bardzo nie chcesz CC jeśli mogę spytac? Sama operacja nie jest taka straszna i nawet szybko dochodzi się do siebie, jeśli tego się obawiasz - ja po 3 tygodniach juz byłam w pełni sobą a dzieckiem spokojnie (tylko powoli:-) ) zajmowalam się od samego poczatku, jak tylko pozwolili mi wstac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila147
Oczywiście nie mam nic przeciwko cc wtedy kiedy jest zaplanowane. Ale w moim przypadku będę miała najpierw wywoływany poród naturalny i jak nic nie będzie szło to wtedy na stół. Tego boję się najbardziej bo nie chce żeby dziecku coś się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgosc
Ponoć lepiej jak cc jest przeprowadzana po nieudanym sn (pod warunkiem że lekarze nie czekają zbyt długo z podjęciem decyzji). Jak jest cc to jest to szok dla dziecka. Będzie dobrze, uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgosc
W sensie jak jest cc bez żadnych skurczy to jest szok dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tak było ale u mnie jeszcze szyjka się nie chciała w ogóle przygotować, byłam raz na kroplówce po której miała ruszyć szyjka ale nic to nie dało, na drugiej już miałam urodzić bo miałam wysokie ciśnienie i główka się obniżyła ale szyjka się rozwierała bardzo powoli i w końcu miałam cc bo poród nie postępował (szczerze mówiąc to zasługa tego, że rodziłam na dyżurze mojego lekarza, do którego chodziłam prywatnie - myślę, że w innej sytuacji trzymaliby mnie dłużej ze skurczami a tak tylko 8 godzin, w tym ze 4 z takimi mocnymi skurczami ale one i tak nic nie dawały). A przyszła też kobieta do szpitala w poniedziałek, na badaniu lekarze mówili, że wszystko w lesie, miała rozwarcie na 2 palce, w piątek szła na kroplówkę z takim samym rozwarciem i urodziła sn po tej kroplówce więc nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gośćgosc tez czytalam ze lepsza jest CC w trakcie SN:-) . ja miałam podane juz oksy na wywołanie a i tak była CC za wolno wszystko szło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×