Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaka kwota na slub chrześniaka?

Polecane posty

Gość gość
21.54 właśnie o to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na swój ślub dostałam: Od rodziców 1000zł Od teściowej 2000zł Od teścia 500zł Moja chrzestna dala 1500zł Chrzestnego nie mam. Mąż od chrzestnego dostał zestaw kawowy(porządnej firmy) Od chrzestnej 1200zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy swojej chrześnicy mieszkającej 3 km od mojego domu, a której nie widziałam od 4 lat jestem winna jakieś świadczenia ślubne? W jakiej kwocie? Nie widziałam jej, bo ją nie odwiedzałam, sama po ciężkim wypadku byłam przez kilkanaście miesięcy unieruchomiona, ona ani razu do mnie nie zaszła. W październiku jej wesele, zaproszenie olałam, do biednych nie należę, ale nie czuję się już zobowiązana do jakichkolwiek prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"chrześni mają ponad 20 lat żeby uzbierać kase na wesele chrześniaka i nawet jak odłożą 10 za miesiecznie to uzbieraja 2400zł!!!!! " A jeśli w ciągu tych 20 lat,były niejednokrotnie takie miesiące,że żeby kupić chleb to trzeba było pożyczyć pieniądze....to co?mieli pożyczać te 10 zł więcej,żeby odłożyć na wesele chrześniaka?A co, jeśli chrześniaków jest w sumie 6?To już się z 10zł robi 60zł.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest bezczelnosc zeby brac slub i jeszcze na tym zarabiac. Jak mam placic zajedzenie to ide do restauracji tej ktorej chce i tam place. Cale szczescie ze nie mieszkam w Pl i na slub sami zesmy zaoszczedzili i za jedzenie tez zaplacili. Zwyczaj jest tu takie ze w interecie jest strona mlodych i tam wpisywalam co che dostac na prezent slubnu. Pare osob zbieralo sie razem i kupili jeden prezent. Wazne ze byli umnie w takim waznym dniu a nie ile ja zarobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumie tego robią komunie w lokalach i liczą że im się zwróci, kto ma niech da. Tak samo wesele mam to robie, a nie czekam , że mi ktoś da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie rozumie"? Kto nie rozumie? Bo jesli piszesz w pierwszej osobie liczny pojedynczej to powinno byc "nie rozumiem"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprawialski liczny czy liczby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurde, ..... chrzestny nie żyje - TRAGEDIA, jesteśmy 2 TYSIĄCE stratni, bo nie będzie go na weselu parszywiec jeden, ... jak my teraz przeżyjemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre, ale prawdziwe... Moja mama, chora emerytka, której ledwo na leki wystarcza, a czasem na jedzeniu już musi oszczędzać odkładała co mogła i dała 1000 zł, wyobraźcie sobie, że już na weselu ją ignorowali jak intruza, a później przekazali przez osoby trzecie, że to wstyd taka kwota i ile to tamci chrzestni dali. Mama przeżyła to ciężko... Choć w życiu ten pazerny chrześniak nie wysłał jej nawet kartki na święta... Tacy przypominają sobie o chrzestnych tylko wtedy, gdy jest nadzieja na wydarcie kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slub bralismy 6 lat temu. kosztowal nas 27 tys zl za 90 osob. z prezentow wyszlo nam z 10 tys zl. czyli od "glowy" dostalismy srednio 110 zl. slubu nie robi sie po to zeby zarabiac a po to zeby swietowac. fakt, ze niska kwota nas zaskoczyla (tym bardziej ze niektorzy dali np 500 zl, co pokazuje ze niektorzy dali cale g... np 100 zl za 5 osob) ale nie robilismy slubu dla prezentow tylko po to zeby swietowac. sam jak ide to daje 500 zl na dwoch na Mazurach/Podlasiu czyli na talerzyk mysle ze starcza. jak ktos chce robic slub dla kasy to niech lepiej za te pieniadze ktore wyda na wesele zalozy sobie biznes I zarabia. siostra wyprawila slub dla najblizszej rodziny I kosztowalo ja to moze z 1500 zl w knajpie, byli tylko rodzice I rodzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie ocknijcie sie bierzecie slub dla kasy czy z milosci i zeby zalozyc rodzine co za chore przeliczniki dalam 260 za osobe a dostalam 1000 za 6 osob ja jestem po slubie bez wesela( a bylo mnie stac na wesele)i niemam do nikogo zalu ze dostalem tylko 1000zl lub 500 zl a chrzestny/na raczej sa juz starsi maja swoje dzieci i swoje wydatki a wiadomo ze w polsce nie odlozysz nawet te 20 zl miesiecznie .Wasi chrzestniacy tez beda szli do komuni i brali slub a wtedy przypomnijcie sobie wasze teksty i jacy wy jestescie chojni amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram ślubu nie robi się po to aby na nim zarobić czy żeby się wydatki zwróciły traktowanie gości jako sponsorów własnej wydumanej i kosztownej imprezy?takie rzeczy to chyba tylko w pl a wracając do tematu...ile dać? tyle na ile nas stać i na ile obdarowywany sobie zasłużył czy wszystko na kasę trzeba przeliczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniczynka233
W szoku jestem jaki został tu wystawiony cennik na śluby, ja na żadnym ślubie nie byłam juz z 8 lat. Jednak od chrzestnych nie oczekiwałabym więcej niż po innych gościach weselnych. Z chrzestnym nie utrzymujemy kontaktów, natomiast moja chrzestna ma ciężką sytuację finansową i wolałabym ,zeby nie dała mi ani grosza tylko przyjechała, w życiu już mi wiele pomogła, jako dziecko mnie co roku zabierała do siebie na wakacje, na 18-tkę też mi nie pożałowała pieniędzy chociaż wcale na to nie liczyłam. Z drugiej strony wywalać dla kogoś 2000zł na wesele jest to dużo pieniędzy, pomimo tego ,że my z chłopakiem nie zarabiamy najgorzej dać komuś w prezencie 2000zł byłoby mi szkoda, chyba ,że bardzo bliskiej mi osobie. a chrześniak nie zawsze taką osobą jest,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja chrześnica nigdy nie wysłała mi nawet kartki na święta, była u mnie z rodzicami z zaproszeniem na komunię, wtedy sporo mnie to kosztowało, żeby byli zadowoleni, ale znowu od kilku lat mnie nie zna, jestem pewna, ze już nie długo zawita, przypomni sobie jak będzie wesele, jak tak można? O chrzestnych też się pamięta przynajmniej na święta, a nie tylko gdy chce się kasę, bo każdy wie, że chrzestni muszą wywalić, to jest chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paranoja jakas znam kobiete ktora trzy razy brala slub a ojciec chrzestny byl zalamany bo za kazdym razem musial szykowac koperte.my poinformowalismy rodzine ze bierzemy slub ale nikogo nie zapraszamy tylko swiadkow na obiad i kawe.nikt nie mial pretensji .nie mialam zamiaru brac kredytu i urzadzac imprezy i liczyc jak tu wiekszosc liczy oby sie zwrocilo.poza tym to byl nasz dzien bylo kameralnie i jestesmy szczesliwi juz 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gośćcinka: może kiedyś zrozumiesz tych co naprawdę nie mają, odkładają latami, żeby dać ten 1000 zł, ale to za mało oczywiście!!! Nie wiesz co cie jeszcze w życiu spotka, bo widać nie byłaś w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tu nie mówi o 100 zł, każdy tu pisze o kwocie, która koszty pokryje i jeszcze zostanie więc się nie wymądrzaj ty, która tyle znaczysz dla chrześniaka, ciekawe ilu masz tych chrześniaków i czy dla wszystkich jesteś taka wspaniała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram, minimum 2000 tys zł a nawet 2500. A jak kogos nie stać to niech weźmie kredyt. Co w tym dziwnego.? Ludzie biorą kredyty na mieszkanie, samochód czy wakacje. A jak ktos ma zamiar dać mniej to niech sie nie ośmiesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem matką, której córka brała ślub b 2 lata temu. Chrzestną jest moja siostra, która wcześniej żeniła dwóch synów. Jeden z nich był moim chrześnikiem, nie było mi łatwo, ale dałam dolę taką jaką wtedy dawali ( też nie było mi łatwo, 2-je dzieci, jedna pensja ). U drugiego jej syna nie byliśmy na weselu, ponieważ nie było mojego męża. Pojechaliśmy dwa tygodnie po, daliśmy tyle, ile dają goście , bo uważałam ,że tak trzeba . Siostra była na weselu ( 4 osoby) i dała bodajże 200zł, rzeczywiście wtedy mogła nie mieć. Obiecała córce że jej dołoży i do dzisiaj nawet się nie odezwała. Sytuację ma dobrą, pracuje, ma pół renty polskiej po mężu i dodatkowo rentę austriacką. Za rok żeni się jej trzeci syn, który jest chrześnikiem mojego męża - nie wiem czy nas poproszą, ale mój mąż już dzisiaj mówi, że na żadne wesele nie idzie. Ja też nie wiem co zrobić, czy postąpić tak jak ona , czy w ogóle nie iść. Takie decyzje nie są łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dostałam od chrzestnego 2000, ale on dość dużo zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dałam teraz w sierpniu 6500 zł ( bo tyle kosztowała wycieczka do Grecji) ... I nie byłam chrzestną tylko świadkiem ( moj brat miał ślub ) a z tego co wiem to chrzestna ktora wychowuje sama 2 dzieci dała 3 tys zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strach chrzcić,świadkować i w ogóle w gości chadzać:D:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie wszyscy tu komentujący nie rozumieją roli chrzestnych, którzy zostali wybrani aby dać przykład wiary. Kasa to nie wszystko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzesny nie jest od dawania, tylko żeby do wiary doprowadzić. Pamiętam jak moja koleżanka wychodziła za mąż i dostała od chrzesnej pierścionek złoty, była niezadowolona. Matka pana młodego zapytała się, a co dla pana młodego. Wstyd mi było za nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ide w przyszły weekend na wesele do brata narzeczonego. Nie jest on świadkiem i dajemy 1 tys zł, chrzestni wiem że dają po 2 tys. Ale każdy daje ile ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w zeszlym roku mielismy wesele i od chrzestnych mieszkających w Polsce dostalismy po 1000 zl , natomiast chrzestny z Niemiec dal 500€ a chrzestna z Kanady 1000$kanadyjskich. Wg mnie to było dużo, do tej pory trzymamy w skarpecie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko jest chore. Jeżeli mnie nie stać to po prostu nie robię wesela. Liczenie na wielkie pieniądze od gości weselnych to przesada. Każdy daje tyle ile może lub ile chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jak robie wesele to mnie stać, a nie liczyć, żeby się za talerzyk zwróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze ale chodzi teraz o to ile gość ma dać zawsze większość ludzi dawała za talerzyk z nawiązką jako prezent mimo tego że niliczyć e zna się dokładnej kwoty talerzyka ale te 120 minimum trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×