Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaka kwota na slub chrześniaka?

Polecane posty

Gość gość
20.55 o jaką zazdrość tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dałam 6500 na wycieczkę na kos i wiem ze przynajmniej zrobiłam bratu super prezent. Bedzie to pamiętał całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dokładnie, jak sie nie ma to sie na d***e siedzi". Do ciebie na pewno bym n ie przyszła. Ciekawe czy ktoś przyjdzie :P Jak masz takie podejście to zacznij organizować bale sylwestrowe i inne. Ja dałam 4 lata temu chrześniakowi 1500. Druga crzestna dała 1500, chrzestny 2000, a drugi komplet garów Zeptera. Skąd wiem ile dali? Bo było to dość dosadnie komentowane 😠 Teraz bym nie dała bo powodzi mi się gorzej. Ale nawet wtedy dałam wbrew sobie, bo musiałam "zaoszczędzć" tak jak to niektórzy tu piszą na wakacjach swoich dzieci. Dlatego nie to wkoorza 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdą jest że wielu najeść i napić by się chciała za darmo i najlepiej tak na krzywy ryj! ;/ zgroza z g****a bat by skręcili!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
branie kredytu aby dać pieniądze w prezencie...głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że każdy daje na ile go stać. Jednak debilne komentarze są po dwóch stronach. Daj tyle na ile Cię stać i nie jęcz przy tym. Każdy ma wydatki, nie każdy zarabia miliony. Jednak 90% z was nigdy nie spełniło swojego obowiązku względem chrześniaka, a teraz piszecie, że nie tylko pieniądze się liczą? Więc co się liczy? Głupio było odmówić? Zgodziliście się, a później ani pomocy przy wychowaniu, ani wsparcia, jeszcze was po tych doopach całować żeście się w ogóle zgodzili? Akurat problemu w tym temacie nie mam, ani chrzestnego, ani chrzestnej prosić nie mam zamiaru. Nie było ich przy mnie jak byli potrzebni i nie będzie w tym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nikt nie mówi o weselu ? czy tylko na ślub idziecie do kościoła lub urzędu ? Bo jeśli również na wesele i to ze współmałżonkiem i np dziećmi to już inna sprawa .Ja byłam sama na chrześnicy ślubie i weselu więc dałam 1000 zł zresztą +kwiaty, oczepiny itd to i tak wydałam sporo,a chrzestny był z rodziną 4 osoby i dał 2000 tyś, więc kto dał więcej ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, najlepiej na krzywy ryj większość by chciała i jeszcze prosić aby sie wielmozny pan czy pani zgodziła przyjść ....a wcześniej ostatni raz była na komunii. I wielka łaska ze da prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle ile chcesz dac. I ile mozesz. Najwazniejsza jest Twoja obecnosc. I pamiec. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monciadupcia
czyli takie myślenie: nie masz to nie idziesz, czyli idą tylko ci co mają, co ich stać? hłe hłe, ..też mialam dylemat z chłopakiem teraz czy pójdziemy do jego kuzyna bo mieliśmy dużo ważnych wydatków teraz ale kuzyn sam nam powiedział że wie w jakiej jestesmy sytuacji i jak nie mamy to mu nie musimy nic dawać bylebyśmy byli, bo on i mój są od malego bardzo zżyci. I co - mieliśmy nie iść bo "na krzywy ryj" ?? idziemy a pieniadze jakos uciułaliśmy te 5 stowek bo mki sie spodobalo jego podejscie a jakby mi powiedzial ze jak bez niczego to ok nie przychodzcie to już bym wiedziala na czym mu zależy tak naprawde i na pewno byśmy juz z nim nie utrzymywali kontaktu (teraz mieszka dosc daleko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że łaska myślicie że chrzesną jest od dawania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie piszesz że dał 2000 zł, ale były 4 osoby, ktoś też pisał że dał 2000 i było 5 osób ja pójdę sama dam 500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My braliśmy ślub w 2012 i u nas chrzestni dali tak: moja chrzestna z mężem 1500zł moj chrzestny z żoną 2500zł chrzestna meza z synem dali 2000zł chrzestny meza stary kawaler 2500zł pisze w ile osob przyszli, bo wiadomo ze jak ktos sie zwali 5 osobowa rodzina i da tysiaka, to tyle co nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MASAKRA co tu większość pisze. Niedobrze mi się robi. Jak można tak liczyć kasę? Moi chrzestni są bardzo bogaci, kilka mieszkań, 2x w roku wakacje, pensje 4-zerowe, a w życiu nie liczyłabym na to, że dadzą mi określona ilość kasy, bo mniej to głupio. Jestem z rodziny, która zawsze miała pieniądze, bo wszyscy w tym temacie LICZĄ NA SIEBIE, nie na innych, ciężko na te pieniądze pracują. Radzę Wam, też zacznijcie tak myśleć, bo inaczej zawsze będziecie liczyć na to, że ktoś Wam coś da albo załatwi, zamiast starać się o to, żeby to głupie 2000 czy 3000 tys nie było Wam po prostu potrzebne i bardziej liczyła się dla Was obecność chrzestnych. Ma-sa-kra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież ja nic nie liczyłam, puknij się w głowe!!! dali sami tyle ile uznali za stosowne. myslisz ze jak mi na wesele raz w zyciu ktos da 2000zl to mnie tym ustawi na cale zycie i juz nie bede musiala liczyc sama na siebie? heheh. w mojej rodzinie to sa normalne kwoty. moje dwie najblizsze kolezanki ktore przyszly z mezami dali 500zl, a przyjaciel meza z narzeczona dali 700zł. ja tez bede dawac tyle jak mnie zaprosza, jakbym miala dac mniej to bym wolala siedziec na tylku w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to lepiej siedź. Wesele to nie impreza z biletem wstępu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja mam kase wiec chodzic bede, jkabym jej nie miala to bym nie poszla, zamiast robic z siebie dziada. jasne, najlepiej pojsc, zezrec, pobalowac na krzywy ryj. kazdy by tak chcial!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę Cię, jak ktoś ma kasę, to nigdy nie pomyśli się o weselu jako okazji do darmowego "nażarcia się". Nażreć to się można w restauracji, 100x lepiej. Żeby się wyszaleć też jest dużo więcej fajnych okazji niż wesele. Wesele to uczczenie małżeństwa i zabawa z bliskimi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktos ma kase to nie sknerzy, tylko daje tyle ile sie dac powinno, czyli 100% stawki za tzw talerzyk plus najlepiej jeszcze 50%. wiec nie gadaj mi ze ktos ma kase ale nie daje bo uwaza ze wesele jest nie od dawania kasy. owszem, wesele jest po to aby sie weselic z nowozencami, ale jak ktos jest rozgarniety to daje mlodym troche grosza na ta nowa droge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, może dać nawet więcej, łącznie z samochodem, wycieczką czy mieszkaniem. Ale tylko jeżeli ma na to pieniądze, nie wyobrażam sobie żeby ktoś musiał specjalnie brać kredyt na moje wesele. Moi chrzestni, Ci bogaci, obiecali nam na wesele jakąś super wycieczkę, ale jeżeli wycieczki nie dostaniemy, a dostaniemy 500 zł - nie będę miała żalu. Większy żal bym miała, gdybyśmy dostali tą wycieczkę, ale oni by nie przyszli bo zbrakło by im czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli wesele ma byc impreza dochodową i młodzi chca by im sie za wszystko zwrociło +50% to niech daruja sobie zapraszanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:42 frustracie! Jak masz iść na krzywy ryj, to siedź w domu. Zaproszenie to nie obowiązek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice chrześniakowi dali komplet sztućców za 600 zł, bardzo ładny w ozdobnej szkatułce, na pewno będą mieć pamiątkę na lata. Żeby nie było, że to samowolka bo była lista prezentów. Ja im kupiłam komplet pościeli i ręczniki, dałam za to 250 a szłam z chłopakiem. Wiem, że w restauracji na osobę wydali ponad 200 zł. Gdybym miała dałabym więcej ale zarabiam najniższą krajową więc nie za bardzo miałam wybór. Cieszę się tylko, że moja rodzina nie jest roszczeniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skoro nie masz kasy na balety to po co jeszcze ciągasz ze sobą chłopaka? a lista prezentów to jest dla gości, od chrzestnych wiadomo, ze wymaga się więcej. nie popisali się i tyle, a jeszzce zrobili z siebie dziadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama nie pojechała na ślub chrześnicy ze wzgledu na finanse.I nikt nie miał pretensji o to.Szkoda jej było wywalić kasę bo sama ma niewiele.A chrześnicy z 10 lat nie widziała,nie utrzymują kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dwie koleżanki z mężami dały nam po 100 zl,koleżanka z córką też 100 zł.Mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwileczkę !!!! To wy chowacie koperty tak, aby wiedzieć która jest od kogo i kretynsko komentujecie ile i kto dał ??!!! Poziom kultury - 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, nie każdy moze odłożyć ja akurat mówiłam o sobie na dzień dzisiejszy. A to ze ktos przyjechał z uk to co? Trzeba doliczyć cenę biletu w ta i z powrotem plus dla osoby towarzyszącej, Ci ludzie nie wyjechali tam bo maja kupę szmalu tylko zeby cokolwiek zarobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dajesz kopertę z telegramem to chyba jest on podpisany np życzą x,y Kowalscy takie to dziwne że ktoś wie ile od kogo dostał???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi dali 1000zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×