Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość gość
tak poczytałam o Waszych przejściach,że doszłam do wniosku,że chyba odwiedzę jeszcze jakiegoś specjalistę, mam czasami strasznie bolesne owulacje i po też,,a potem to znów przed okresem chodzę po ścianach robiłam badania,2 x usg,niby w porządku ,choć pierwotnie była torbiel -nie pękł pęcherzyk-i podobno stąd te bóle lekarz dał mi do zrozumienia ,że jest wsjo w porządku a dolegliwości wracają :( a tu piszecie,że potrafią źle czytać usg i przeoczyć ważne fakty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klakier1004
Rowniez mam zaawansowana endometrioze. Jestem po laparotomii i udraznianiu jajowodow. O chorobie dowiedzialam sie przy okazji torbieli na jajniku. Diagnoze i st.zaawansowania mozna okreslic dopiero po wprowadzeniu laparoskopu do brzucha, a nie przez usg dopochwowe, wiec poki co nie panikuj. Stopien 4 nie oznacza, ze nie zajdzieszw ciaze. Znam osobe z 1 st., u ktorej potrzebne bylo in vitro. Ja mam 4.i jestem w 34 tc. Nie staralam sie o dziecko, nie faszerowalam lekami, olalam sprawe i dzieki temu moj synek juz niedlugo bedzie z nami. Choroba jest paskudna i wymaga hormonoterapii, ale z tym uwazaj, gdyz nawet visanne jej nie wyleczy a jedynie zaleczy, a dodatkowo moze wywolac np guzy piersi, jak to bylo u mnie. Chce Ci tylko powiedziec, ze ciaza jest mozliwa i nie ma co sluchac lekarzy, ktorzy beda Cie straszyc in vitro. Owszem, problemy pojawia sie, jesli nabijesz sobie do glowy, ze jest zle. Wrzuc na luz a bedzie i dzieciatko. P.s. najlepiej zacznij starania od razu po laparoskopii i nie stresuj sie, bo i to utrudnia zajscie w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klakier chcesz powiedzieć,że wykrytą endo przez usg można wyrzucić do kosza?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klakier1004
Nie, nie to mialam na mysli. Wiem z doswiadczenia, ze endometrioza to zrosty, niekoniecznie widoczne na usg, a czesto rozsiane w calej otrzewnej, w tym na jelitach, a czasem nawet w plucach. Dobry chirurg zdiagnozuje endo jak ja zobaczy golym okiem. U mnie zaczelo sie od duzej torbieli, litej, wypelnionej krwia. Zaden lekarz nie powiedzial, ze to na bank endo, diagnoza po laparotomii i zbadaniu wycinka torbieli. Powinnas miec wykonany marker nowotworowy ca125, ktory wzrasta w przypadku endo. Nikt nie moze stwierdzic, ze to ten gad, poki nie zajrzy do srodka. Oczywiscie, sa symptomy tj bol macicy i lekkie skurcze dokladnie na tydzien przed okresem, ktore wskazuja na endo, ale poki Cie nie zoperuja nie masz pewnosci. Glowa do gory, to nie wyrok. Ja mam jeszcze pco, czyli policystyczne jajniki i jestem w ciazy, choc kazdy mowil, zebym nie myslala o dziecku. Modl sie, zaufaj swojemu cialu i intuicji, a wszystko bedzie dobrze. Nie daj sie wkrecic w spirale badan i coraz to nowych lekow, po prostu poddaj sie operacji, wez hormon, najlepiej visanne i za max 6 mcy postaraj sie o dzidzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze to pozytywne myślenie. Tak jak pisze klakier trzeba zaufać swojemu ciału . Więc kobietki wszystkie główki do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidia85
Hej :) też borykałam sie z tym problemem...w marcu 2010 miałam usunietą endometriozę operacyjnie. Pani doktor powiedziała że zaraz po 4 tygodniach odpoczynku i dochodzenia do siebie mam zacząć starać się o dziecko. Moje nastawienie było takie że napewno się nie uda a jednak na początku lipca okazało sie że jestem w 4 tygodniu ciaży która przebiegała do samego końca prawidłowo i w marcu 2011 urodziła się nasza kochana Córeczka :) teraz ma 3,5 roku i Pani doktor już zaczyna wspominać o nastepnym dziecku...mówi że endometrioza wraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Cześć! Mam 27 lat i podejrzenie endo ze względu na ciągłe torbiele jajników. Od 4 m-cy staramy się o dziecko.Jestem już zapisana na laparo na styczeń i wtedy diagnoza zostanie potwierdzona bądź nie, ale liczę że do tego czasu się uda zajść w ciąże... W sumie nie mam żadnych innych objawów, no może czasem lekki ból przy stosunku. Ale mam problem z plamieniami zaraz po miesiączce, znikają one ok. w połowie cyklu i tak co miesiąc. Czy któraś z Was miała problem z plamieniami przy endometriozie? Czy to może być objaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska40
Cześć dziewczyny Elua ja się męczę z tymi plamieniami,dobija mnie to totalnie:(oczywiście zdarzy się miesiąc bez,to dopiero dla mnie jest święto:D przeważnie zaczyna się od owulki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Neska40 ale u mnie jest dokładnie odwrotnie...tzn. zaczyna się gdy kończy się @ i trwa gdzieś przez tydzień czyli do połowy cyklu a w drugiej połowie nie mam żadnych plamień... Przed @ to wiem że plamienia mogą być objawem niedoboru progesteronu ale po @?? Żaden lekarz nie wie skąd one mogą się brać, najlepsze jest to że miałam je też gdy brałam tabletki anty... Męczę się z tym już ze 3 lata!!! Mam totalnie dosyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska40
Ciężko powiedzieć Eula,to i tak masz dobrze;)że tylko po@ Cię te paskudne plamienie dopada:DDobrze,że na nic więcej się nie uskarżasz,bo ja czasami mam ciężko jeszcze z bólami,ale nie będę płakać,my kobietki silne jesteśmy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Mam jeszcze jedno pytanie. Miałam robione badanie CA 125 i wynik jest w normie, a naczytałam się że przy endo zwykle jest podwyższone... Czy możliwe jest że mimo endometriozy ten wynik jest prawidłowy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny miłego dnia :) Elua ja mam ból przy stosunku oraz ostre bóle miesiączkowe. Byłam u tylu lekarzy i żaden ni potrafił stwierdzić, że to endo i żaden lekarz nie widział torbiela. Wysyłali tylko na badania, które wychodziły ok i mało nie kosztowały Dopiero ostatnia moja Pani Doktor (do której trafiłam przez przypadek) podczas badania stwierdziła endo oraz taorbiel. W czwartek mam u niej wizytę i będę się umawiała na laparoskopie. O fasolinkę staramy się z moim M już od bardzo dawna (myślałam, że stres, tryb życia itp). Najważniejsze jest trafienie na dobrego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam, że miałam jeden taki miesiąc lub dwa, że miałam krwawienia. Byłam u 4 lekarzy (wystraszyłam się bo pierwszy raz miałam takie plamienia) i każdy z nich mówił coś innego. Miałam podejrzenia polipa a nawet mięśniaka. Od jednego nawet usłyszałam, że tak po prostu mam :/ Po prostu żenada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny. Endometrioza to cholerstwo, ale to nie wyrok. Nie wyklucza ciąży, ale muszą być zdiagnozowane jej ogniska, które mogą być rozsiane w całej jamie brzusznej. Któraś z Was pytała skąd się bierze? Endometrioza polega na rozrastaniu się komórek endometrium poza jamą macicy. W związku z tym, że krew miesiączkowa nie ma odpowiedniego odpływu i gromadzi się tworząc skrzepy, dochodzi do powstawania różnego rodzaju torbieli oraz przewlekłego stanu zapalnego. Objawy endometriozy: silne bóle menstruacyjne, bóle podczas stosunku, bóle krzyżowe, krwawienia pomiędzy miesiączkami, silne i nieregularne krwawienia miesięczne, problemy z zajściem w ciążę. Nie każda musi mieć wszystkie te objawy, wystarczy mieć 1. Endo można zdiagnozować poprzez szczegółowy wywiad z pacjentką . 100% pewności daje tylko laparoskopia, podczas której ogniska endo się usuwa. Tej choroby nie da się wyleczyć, ale można zahamować jej rozwój. Z każdym stopniem tej choroby można zajść w ciążę. Ta droga jest trudna, ale nie niemożliwa. Jeśli zgłasza się lekarzowi swoje dolegliwości, a on nadal nie postawił diagnozy,że to jest endometrioza to całym sercem radzę zmienić lekarza. Nie chodźcie do lekarzy z sentymentu czy dlatego,że macie blisko, bo nigdy Wam nie pomogą. Moja historia: 9 lat starań o dziecko, w tym czasie 4 lekarzy mówiło,że wszystko ok,że mam się nie spinać, nie stresować, wyluzować ,że to psychika, bo jestem zdrowa itd. Cierpiałam z powodu bolesnych miesiączek to lekarze dawali nospę ;-) , mówiłam o bolesnych współżyciach to mówili taka uroda i mogłabym mnożyć przykłady ich niekompetencji. Chodziłam do lekarzy regularnie, stosowałam się do ich zaleceń. Żaden z nich nie skierował mnie nawet na badania hormonów. Nie skierowali mnie również na laparoskopię z tego pewnie powodu,że w moim mieście nie wykonują tego zabiegu i pewnie bali się,że jak mnie skierują do innego miasta to już do nich nie wrócę. Nie spinałam się 7 lat, aż w końcu dotarło do mnie,że to troszkę za długo trwa. Zmieniłam lekarza, wybrałam lekarza z dużego miasta i na pierwszej wizycie po wywiadzie zdiagnozował endometriozę, co potwierdziła laparoskopia wykonana po miesiącu od 1-szej wizyty. Wszystkie bóle minęły. @ mam regularne. Aktualnie przygotowuje się do IVF, bo mam 34 lata i nie będę czekała,aż naturalny cud się zdarzy, bo ufając "moim" poprzednim lekarzom cierpliwie czekałam na ten cud 9 lat. Mam do nich żal, że nie potrafili lub nie chcieli przyłożyć się bardziej do swoich obowiązków. Zatem dziewczyny endometroza to siniak, a nie tatuaż i można z nią walczyć i wygrać t ę walkę. Jeśli lekarz Wam nie pomaga to bez wahania zmieńcie go, nawet jeśli będziecie miały do niego 120 km. Jeśli macie pytania to służę pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_8686
Cześć jakaś cisza u nas nastała :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska40
Hej dziewczynyMalutka jutro masz chyba wizytę,jak się nie mylę,daj znać jak poszło:)Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Neska tak byłam wczoraj u lekarza. Zanim zostanę wpisana na listę do operacji muszę wykonać badania i dopiero po wizycie u anestezjologa będę wpisana na listę. Nie prędzej niż w styczniu. Dostałam również od Pani Doktor proszki Visanne, które do operacji mają mnie wyciszyć od środka i poprawić komfort życia. Tak więc czekamy do stycznia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulla9
Pozytywnie: Bardzo bolesne i obfite miesiączki, ból podczas stosunku, 3 lata (może nie starań) ale celowy brak zabezpieczenia i nic, po drodze wykryta torbiel ciemna 4,5cm (która szczęśliwie sama się wchłonęła). Lekarz na wizycie podejrzewał endo IV stopnia, ktora miała zostać potwierdzona przez zabieg laparoskopi. Pani Ginekolog (Joanna GRuszczyńska z Łodzi, którą gorąco polecam) przekierowała mnie do prywatnej kliniki salve (łódź) do Dr. Sobkiewicza, który (oczywiście po wywiadzie, badaniu i skierowaniu) zapisał mnie na zabieg laporoskopi za około trzy tygodnie od wizyty-znaczenie miał tu mój cykl. Dodam, że zabieg został wykonany w ramach NFZ (nie wiem czy zawsze jest taka możliwość bo salve jest prywantną kliniką, która ma podpisany kontrakt z NFZ na część zabiegów i jak wszędzie jest ograniczona ilość). Zabieg przeszłam dobrze, wiadomo nic przyjemnego ( najgorszy dzień przed o samej wodzie i środku na oczyszczenie i kolejny poranek przed operacja bo mdlałam). Jeszcze tego samego dnia po zabiegu, wieczorem byłam w domu. Diagnoza: lapo I-go stopnia, ogniska endo skoagulowane. Miałam mieć leczenie hormonalne wstrzymujące miesiączkę żeby endo sie wyciszła, ale z racji wakacji i sprzyjających okoliczności (urlop, słonko etc.) lekarz dał nam trzy miesiące na starania o dzidziusia (czerwiec, lipiec,sierpień). Jeżeli nie załapie, to od września leczenie hormonalne na 3 m-ce i ponownie próby. We wrześniu zobaczyłam dwie kreseczki, a teraz zaczynamy już 9 tydzień z maluszkiem. Od diagnozy do zajścia w ciążę minęło 5 miesięcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulla9 no to super, że u Ciebie tak wszystko szybko poszło i dobrze się kończyło :) Oby na więcej takich było jak ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu jaka tu cisza!! Czyżby już nikt tu nie zaglądał???!!! :( Zobaczymy czy będzie odzew czy nie...zaryzykuje. Przeczytała ten post od samego początku i współczuje dziewczyną, które trafiały na takich konowałów bo ja trafiłam również na jednego z nich. Na szczęście szybko się zorientowałam i zmieniłam gin. Było to w zeszłym roku. Ten na pierwszej wizycie zdiagnozował, że mam Endo. Potem już było z górki….tabletki vissan, skierowanie na laparoskopie i już po tygodniu byłam po zabiegu. Czasem zabieg ten robi się w błyskawicznym czasie(rano zabieg, a po południu już Cie wypisują), mnie jednak zostawili na trzy dni(ale to dlatego by szpitalowi się zwróciło za leczenie pacjęta). Po zabiegu 10-miesięczne leczenie vissanem, miesiąc przerwy na wyciszenie lekarstwa w organizmie i od kwietnia rozpoczęliśmy z mężem starania o dzidzie. Jak na razie bezowocne  ale nie poddaję się i jestem dobrej mysli!!! Choc nie ukrywam że czasem mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klakier ma racje, tak to wszystko wyglada. Ja prawdopob. tez mam endo bo mam torbiel endo i miesniaka oraz ca125 ponad norme. Mam tez pcos i hiperprolaktynemie i jestem w 39 tc :) laparoskopii nie zdazylam miec bo zaszlam w ciążę, byla planowana na maj. Lekarz przed laparo dal mi clostylbegyt bo a nuz sie zdarzy cud i sie zdarzyl chociaz bralam go bez przekonania i czekalam na laparo. Nie mialam owulacji przez pcos stad clo. Zaszlam w 4 cyklu z clo i bromergonem. Pozniej jeszcze do ok polowy ciazy bralam bromergon i duphaston. Dziecko ma termin na poniedziałek ale chyba nie wyjdzie bo zadnych oznak porodu nie ma, brzuch wysoko itp. Pozdrawiam dziewczyny ktore walcza. Pamietajcie ze praktycznie wszystkim walczacym sie udaje wiec to tylko kwestia czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_8686
Cześć kobitki :) Ja dzisiaj byłam na wizycie u anestezjologa przybił pieczątkę, zgodził się na zabieg i od dzisiaj czekam w kolejce. Będę czekała ok 3 miesięcy, jest koniec roku prawie i kończą się im limity. Więc pewnie nie prędzej niż w styczniu. Więc uzbrajam się w cierpliwość i czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! Aż tak długo musisz czekać?? A lekarz do którego chodzisz prywatnie nie może coś podziałać i załatwić Ci szybszy termin w szpitalu w którym pracuje na NFZ??? cztery miesiące to na prawde długo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak się nie da to trzeba czekać. Głowa do góry, szybko zleci!!!! i nim się obejrzysz już będziesz starać się o dzidzię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Malutka ja czekam na laparo 6 m-cy... Od lipca do stycznia. Wiec mogło być gorzej,a le ja mam mieć laparo w klinice leczenia niepłodności a nie w zwykłym szpitalu, tak mi poleciła moja gin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_8686
Elua no to rzeczywiście..... Ale to aż dziwne, że tyle czekasz. A ty będziesz miała prywatnie czt na NFZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam dziewczyny że w szoku jestem, że aż tyle musicie czekać!!!!1 Ja też miałam laparo na NFZ i nic nie dawałam w łape lekarzowi(nie stać mnie na to), a i tak podziałał w temacie, że za tydzień już byłam po wszystkim. Dziewczyny a w jakim jesteście wieku jeśli można spytać??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×