Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rybka777

Mężczyzna skorpion, jak się zachowuje, gdy podoba mu się kobieta?

Polecane posty

Gość gość
aaaa to już chyba niezależnie od znaku i płci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle, że skorpion zrobi cię bardziej w c***a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko i wyłącznie wtedy, gdy na to sam/a pozwolisz. I to niezależnie od znaku pod którym się urodził, taka prawda ;) A w życiu trzeba być twardym (dla niektórych) a nie miękkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka777
Skorpion czy nie... nie będzie bawił się moim kosztem. Zaufałam mu, uwierzyłam, a on miał rozrywkę. I nie boję się go, bo nie ma czego. To naprawdę leży w ich naturze, czy tylko taki egzemplarz mi się trafił? Trochę trudno w to uwierzyć, że facet potrafi tak dobrze udawać zainteresowanie, zwłaszcza że nic więcej nie chciał. Znałam kiedyś jednego Skorpiona - był bardzo szczerym człowiekiem, prawdomównym i wiem, że nie stać by go było na takie wyrachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież oni też mają prawo wyboru. Coś go może interesować, a potem już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.58 Nie myśl tak.:) Równie dobrze mógł nie udawać zainteresowania, chociaż... nie chciał więcej. Sama pisałaś, że w opiniach osób, które Cię znają różnisz się od innych dziewczyn. Skorpiony też się różnią między sobą a bywa i tak, że jedynym ich podobieństwem jest wspólny znak zodiaku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bzdury. Nie ma skorpionów ktore są nieśmiałe. Ewidentnie ma cię gdzieś bo jakby był zainteresowany to już dawno by zagadać ale on tylko się tobą bawi. Poza tym od skorpion ów trzeba uciekać z daleka. To nie są ludzie a maszyny do granic zadufane w sobie. Nigdy więcej skorpiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.01 Widać nie było Wam razem pisane a nam było i jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka777
Dobrze, więc zakładam, że był szczery i naprawdę zainteresowany, pomimo tego, że jest w związku - spodobałam mu się. Mając świadomość, że jest z kimś i zapewne jest szczęśliwy, próbuje zawrzeć ze mną relację inną niż koleżeńska. I to jest właśnie punkt, którego nie rozumiem. To bez sensu, żeby tak konsekwentnie rozwijać znajomość w sposób, który można nazwać tylko flirtem, nie oczekując niczego. Po co dążyć do czegoś, z czego nie będzie się miało korzyści, co nic nie da? Jak się chce nawiązać znajomość, bo uważa się, że człowiek ciekawy i chce się go bliżej poznać, można to przecież robić bez zachowań, które wskazują na zainteresowanie i nie są odbierane jak podrywanie. Jedyne co jeszcze przychodzi mi do głowy, to że chciał sobie porównać mnie i dziewczynę, bo może ma chęć zamienić jedną na drugą. Może w jego związku coś nie tak. O takich przypadkach też słyszałam, choć uważam, że to beznadziejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem Skorpionem i zachowuje się do pewnej kobiety w identyczny sposób jak ten "Twój" koleś. Zadziwiające, że znak zodiaku może mieć na nas takii wpływ. Przez pewien moment miałem wrażenie jakbym czytał o sobie - Tylko jedna rzecz się nie zgadza. Nie mam dziewczyny. Ale poza tym historia rodem 'zerżnięta' z mojego świata. Spojrzenia, bezpodstawna zazdrość i tak naprawdę prawie się nie znamy.. kropla w kroplę to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ma większość facetów. Bardzo często zdarzają się flirty niezależnie od znaku. Za bardzo analizujesz to, wyluzuj się. Będzie co będzie, ty opowiesz jak było, a nie pytasz się nas co będzie. To bardzo typowa sytuacja różnie się może rozwinąć. Zachowujesz się jak byś mało takich flirtów przeżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka777
" gość 2014.10.02 " - zależy Ci na tej znajomości? Pytam, bo skoro sytuacje są tak podobne, to może temu "mojemu" też w jakiś sposób zależy na tej relacji, może jednak coś czuje... "gość 2014.10.02 " - trochę flirtów już przeżyłam, ale zazwyczaj łatwiej mi było określić, czy do czegoś dana relacja zmierza. Zapewne masz rację, że tak ma większość facetów. Ja spotykałam zazwyczaj bardzo zdecydowanych i jasno określających swój stosunek do mnie. Gości, którzy próbowali się mną bawić eliminowałam w przedbiegach, bo szybko to wyczuwałam. A ten przypadek jest po prostu inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kilku i są najlepsi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z dala od skorpionów
Ja skorpionów nie rozumiem i mam już ich dość. Z jednym miałam dziwne przejścia, teraz z drugim. Poznaliśmy się w sieci, przez 3 tygodnie codzienny kontakt, mega zainteresowanie z jego strony, spotkanie, później nadal kontakt i zainteresowanie i nagle ni z gruchy ni z pietruchy coś się zmieniło. Nagle to ja musiałam zacząć o ten kontakt zabiegać (on miał jakiś wydumany problem, który na początku uznałam za absurdalną wymówkę, ale on chyba naprawdę wierzył w ten problem). Jak ja przestałam zabiegać o kontakt, to ten się urwał. Ostatecznie poprosiłam go o to żeby powiedział co się stało, bo dla mnie to było dziwne, nie odpowiedział i do tego był chamski i zachował się jak prostak i mnie zwyzywał. Poczułam się tym zraniona, ale przynajmniej poznałam tą jego stronę zanim poszłam z nim do łóżka. Następnego dnia po tej "kłótni" dodał mnie do znajomych na jakimś dziwnym portalu. Czy ktoś normalny może mi wyjaśnić o co takiemu chodzi? To nie są normalni ludzie, trzeba się od nich trzymać z daleka. Ja już nie zamierzam wchodzić w żadną relację ze skorpionami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dala od skorpionów dziś popieram:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rybka777 Tak zależy mi, ale ona ma faceta i trudno mi to okazać. W głębi serca szaleje za nią, ale nie wierzę w to że możemy być razem. Ona jest zajęta.. No a z tym że Skorpiony to nie są normalni ludzie musze się zgodzić bo sam nim jestem i trudno mu ze sobą nie raz wytrzymać. Robie coś za chwile żałuję tego.. ogólnie trudny ze mnie osobnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.09.25 A jak zrobisz czy powiesz coś głupiego i tego żałujesz to przepraszasz i próbujesz to jakoś naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyżej to pytanie do gość dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbuje naprawić po swojemu, niekoniecznie przepraszajac pod warunkiem że mi mocno zależy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym się objawia to naprawianie po swojemu? Jakieś przykłady? Czy osoba, z którą chcesz naprawić stosunki wie o co Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka777
"gość wczoraj " Skąd wiesz, że ona jest zajęta? Powiedziała Ci to, widziałeś ją z tym facetem - jesteś pewny czy tylko się domyślasz? Ona odwzajemnia jakoś Twoje gesty? Bo jeśli czujesz, że coś jest między Wami, to albo ona jednak nie ma nikogo, albo doskonale sobie radzisz. Ja tak naprawdę nie wiem, czy ten "mój" jest zajęty. Jeśli wierzyć człowiekowi, od którego to wiem, to tak. Ale jak patrzę na jego zachowanie, to naprawdę odbieram to wręcz przeciwnie. I to mi się nijak całości nie trzyma. A zawsze byłam zdania, że lepiej wierzyć TEJ osobie, niż ludziom, którzy mówią różne rzeczy. Najchętniej zapytałabym go wprost.. A co do trudnego charakteru... Postępowanie Pana Skorpiona trudno mi nieraz zrozumieć - raz tak, a raz tak. Można się pogubić, czy chciał być miły, czy "uszczypnąć" (i dlaczego?). Ale jakoś tak cały czas mam wrażenie, że nawet jak coś zrobi sprzecznego/dziwnego/nieprzyjemnego, to nie robi tego, bo chce komuś zrobić krzywdę. Zakładam, że taki jest. W ogóle ja jego jakoś tak chyba bardziej "czuję" niż rozumiem. I cały czas czuję, że coś jest na rzeczy. Im więcej czasu mija, tym bardziej mu wierzę. A Twoje wypowiedzi tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że uczucia są silne i serce być może wie lepiej niż rozum, który tak wszystko analizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie to co niewidoczne, uczucia. Gdyby nie to ludzkość by wyginęła. Trzeba to czuć, a nie rozumieć lub za wszelką cenę starać się zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka777
Czy umiecie doradzić mi coś jeszcze w tej sprawie.. ? Wiem na 100%, że On nie ma dziewczyny. Wcześniej odnosiłam wrażenie, że testuje mnie i prowokuje, żeby o czymś się przekonać, zobaczyć jak zareaguję. Czułam się obserwowana. W końcu stałam się obojętna na te zagrywki, bo byłam tym zmęczona. I wtedy nagle odmieniło się. Daje mi się poznać, martwi się o mnie. Teraz jest mi bliższy. Odnoszę wrażenie, że doskonale wie, co robi i po co, że powoli zbliża się do mnie i to jest przemyślane. Myślę, że mu się podobam – tak to odczuwam i po wielu rozważaniach dokładnie tak to widzę. Niby jesteśmy bliżej i to się czuje, ale żadne z nas tego nie okazuje. Tylko jak jesteśmy sami -wtedy jest jakoś inaczej. Była jedna taka sytuacja, którą mogliśmy wykorzystać, żeby wykonać jakieś bardziej znaczące gesty, ale trochę z mojej winy nie udało się (zresztą nie wiem, czy i tak by do tego doszło). Najpierw wszystko wlokło się i nie wiedziałam, co o tym myśleć. A teraz wszystko wydaje się być takie oczywiste i nagle przyspieszyło. I jednocześnie nadal mnie obserwuje, uśmiecha się. A ja zaczynam zastanawiać się, czy będzie mnie znów testował, czy mnie lubi po prostu, czy mu się podobam, bo widzę jak na mnie spogląda ukradkiem, jak patrzy w oczy. Wyczuwamy się, bo inaczej nie byłoby żadnych kroków, ale nie bardzo wiem, co z tym zrobić.. Po pracy próbowałam parę razy rozmawiać, ale sprawiał wrażenie, że mu to obojętne, więc nic na siłę, bo nie umiem być nachalna. Mam go w głowie 24h. Obawiam się, czy przez tą jedną sytuację wszystko nie poszło w diabły. Nawet powiedziałam sobie, że trudno, zepsułam, będzie beznadzieja. Ale on nadal jest miły, spogląda, uśmiecha się. Ani to koleżeństwo, ani przyjaźń, ale wyczuwam taką bliskość z nim i przywiązanie do niego. Wydaje mi się, czy on naprawdę czuje do mnie coś więcej? Mam bałagan w głowie. Nie chcę sobie wmawiać więcej niż jest. Może ktoś z Was zna na tyle dobrze taki charakter, żeby podpowiedzieć, jak rozumieć to wszystko… Bo ja trochę błądzę jak we mgle.. Najgorsze jest to, że nie wiem, jak się zachować i jak z nim teraz rozmawiać – jak koleżanka nie, bo widzę, że tak nie idzie, więc jak inaczej, skoro boimy się (?) okazać sobie więcej? A czuję, że to nie może tak w miejscu stanąć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że mu się podobasz i... nadal Cię obserwuje/testuje?, bo skorpiony są nieufne z natury i nie jest łatwo zdobyć ich zaufanie :) Jeśli mogę Ci cokolwiek doradzić, to absolutnie nie zdradzaj się z tym, że myślisz o nim 24 h/ na dobę ani nie próbuj niczego przyspieszać. Niczego mu nie ułatwiaj, on sam sobie poradzi z problemem jeśli mu zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam jestem skorpionem i niestety i to chyba jest prawda, ze jestem podejrzliwy i nieufny. Zawsze dopatruje sie jakis falszywych czy tez udawanych zachowan. Rzadko wierze, ze ktos ma szczere intencje w stosunku do mnie. Dla mnie musi byc wszystko jasne, po prostu czarno-biale. Jesli nie uda mi sie danej kobiety rozszyfrowac, albo jesli stwierdze, ze dana osoba prowadzi jakas gre, zeby sprawdzic, czy mi naprawde zalezy. jesli przeciaga to w nieskonczonosc, to wtedy sie wycofuje natychmiast. Nie lubie, jak ktos kreci i robi zamieszanie. Obserwacja, analiza i wnioski to podstawa. Ale jak sie przekonam, ze dana osoba gra w otwarte karty, to ta osoba staje sie dla mnie numer 1. Wtedy nie ma nic wazniejszego dla mnie. Nawet jesli jakas kobieta bardzo mi sie podoba, czesto sobie odpuszczam, bo dostaje falszywe sygnaly, albo ta kobieta nie gra w otwarte karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malarodriguez
stillfree , wszystko fajnie, tylko wy zamiast zapytać wprost o coś co was interesuje, albo o coś co jest dla was niejasne, tak żeby wyjaśnić ewentualne wątpliwości wolicie wyciągnąć swoje wnioski i się wycofać. Czasem coś może wyglądać zupełnie inaczej niż się wydaje, ale wy nie dajecie szansy ani sobie, ani tej drugiej stronie. Dla mnie to mega tchórzostwo i chamstwo, bo wam się coś w głowach uroi i znikacie bez słowa wyjaśnienia, pozostawiając drugą osobę z wielkim WTF w głowie. U mnie już minęły 3 miesiące jak tak mi skorpion zrobił i nadal nie mogę pojąć co się stało i dlaczego. Takie zachowanie jest zwyczajnie złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do malarodriguez Dlaczego od razu chamstwo?A może cała ta twoja sytuacja wyglądała niejasno. Coś poszło nie po twojej myśli, że tak oceniasz sytuację? Może popełniłaś jakieś faux pas. A Może cię po prostu przejrzał na wylot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malarodriguez
Wierz mi, miałam dużo czasu na to żeby się zastanowić co się stało i nadal do tego nie doszłam, raczej nie zrobiłam ani nie powiedziałam niczego co by go mogło do tego popchnąć, a jeśli mnie przejrzał na wylot to się dowiedział, że mi na nim zależy, bardziej niż na to zasługiwał. Dla mnie nie chamskie jest to, ze się koleś wycofał, bo to jest jego święte prawo, do niczego przecież go nie zmuszę, ale to że nie wyjaśnił czemu to robi, mimo że go poprosiłam żeby powiedział co się stało. Dwa zdania nie kosztują zbyt wiele, a mnie oszczędziłyby sporo czasu na zastanawianie się dlaczego coś się stało. Wiadomo, że kiedyś uda mi się zamknąć ten rozdział mimo braku zrozumienia, ale brak tych kilku słów znacznie wydłuża ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wierzę w horoskopy, więc nieważne czy skorpion czy nie, ale z Twojego opisu wynika, że mu się podobasz i coś do ciebie czuje. On tobie tez nie jest obojętny więc do dzieła. Pogadaj i zaproś gdzieś po pracy. Może on nie jest pewny ciebie i tak się zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nimi tak jest, albo w coś wchodzą albo nie. Chcieliby od razu pominąć punkt pierwszy i od razu przeskoczyć do drugiego. Ale kiedy nie są pewni to takie podchody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×