Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego ludzie krytykują kochanki, a nie mężów ? Kochanki ich zgwałciły czy co?

Polecane posty

Gość gość
Kobieta, która nie wie o istnieniu żony NIE JEST KOCHANKĄ więc jest w tej relacji niewinna. Jeśli dowiedziała się o żonie i pozostaje w tej relacji staje się WINNĄ KOCHANKĄ z całą gamą świadomych konsekwencji i świadomych decyzji i dalszego świadomego rozkładania nóg. Poza uczuciami każdy człowiek wyposażony jest też w rozum i wolę, więc nie podlega dyskusji odpowiedzialność każdego z nas za swoje czyny. Jeśli ukradniesz z głodu też podlegasz wyrokowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do szacunku. Szacunek jest w nas samych. Masz tyle poszanowania swojej osoby na ile sama siebie szanujesz. Im bardziej się szanujesz tym wyższy wskaźnik Twojego poczucia wartości czyli poszanowania siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A c*huj was to obchodzi czy slubowal i co slubowal zonie .To juz nie wasz interes .To i tak nie zmienia faktu , ze wiedzac o zonie nogi rozkladacie.Brak honoru i dlatego ludzie was krytykuja .Czy to tak ciezko zrozumiec ? Lajdaczy sie jedna z druga az leb odskakuje ,a potem zdziwiona ze ktos ja krytykuje.I zostawcie w spokoju te przysiegi , bo to nie jest zadne usprawiedliwienie dla was. Ludzie zawsze beda krytykowac kochanki , bo wchodza w czyjas zwiazek choc nie maja prawa .Sa pewne normy , ktore powinno sie zachowac .Jak wiek wiekiem to bylo krytykowane i takie sie na taczkach gnoju wywozilo .A to , ze nie ona slubowala nie jest zadnym usprawiedliwieniem .Tak tylko chrzania kochanki jeszcze bardziej pokazujac swoje prostactwo , brak wychowania.brak klasy itd.Powyzszy komentsrz nie dotyczy oszukanych kochanek , ktore nie wiedza o zonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*** komentarz *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 23:35 / 23:38 zgadzam sie w 100% procentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,pieprzyc tylko potraficie o szacunku i innych bzdetach czyli jak juz sie czlowiek hajtnie,a po 20 latach zyja oboje jak obcy,spia osobno,gadaja tylko o kasie ,to powinni byc razem zeby bron Boze innych nie urazic,nie narazic sie na gniew Bozy i ludzki smieszni jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazwyczaj w takich sytuacjach cała trójka jest winna. która strona w jakim stopniu to już pewnie bardzo indywidualne, w każdej takiej sytuacji wina inaczej się rozkłada. ale to prawda, gdyby mnie zdradził mąż, tylko do niego miałabym pretensje, nie do kochanki, bo to jednak on przysięga mi wierność, a nie ona. i na pewno nie robiłabym żadnych awantur kochance, jak niektóre kobiety, żadnych konfrontacji. to jest żenujące, jak żona zachowuje się jak wojująca samica. a wybielanie męża, zrzucanie winy na kochankę, jest po prostu głupie. znam takie kobiety, które tak puszczają płazem swoim mężom, tylko przepędzają kochanki i myślą, że wszystko jest ok, on był pokrzywdzony, bo szmata owinęła go sobie wokół palca. a taki facet przecież nieraz szuka od razu innej. przegonienie jednej kochanki naprawdę nic nie da i awanturowanie się z nimi jest bez sensu. a może się nawet obrócić przeciwko żonie (ja na miejscu faceta nie chciałabym mieć żony bez klasy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez klasy powiadasz. Ja właśnie tak miałem, że żona zawalczyła o mnie. Długa historia, wiele lat razem. Kryzys, byłem pewien, że już jej nie kocham. Tylko o to chodziło o uczucia. To bardzo ładna kobieta, zadbana, ale jednak coś się zepsuło. I pojawiła się ta druga. Moja żona zaczęła odstawiać takie cyrki że w głowie się nie mieści. To oczywiste, że nienawidziła kochankę. Ale nigdy nic nie zrobiła złego w jej kierunku. Uważała ją z szmatę, która nie dała szansy naprawić nam małżeństwa. Największą pretensję miała do mnie. I miała rację. Ja po którejś awanturze jak zobaczyłem jej zapłakane oczy, ten ból, jej depresję. Ech, przecież to tyle lat. Zdałem sobie sprawę, że ona mnie bardzo kocha, całe to szaleństwo właśnie dlatego. Uważam, że to jest właśnie klasa. Walczyć o uczucie bo co jest ważniejszego w życiu. Jak bym się obudził ze snu, bardzo ją doceniłem. I sam czułem się jak ostatni d**ek, że zapomniałem jaki mam skarb. To jest klasa, nigdy więcej nie dam jej odczuć braku miłości, poczułem to znów, nigdy więcej nie chcę jej widzieć zagrożonej przez inną kobietę. Teraz ja muszę walczyć żeby zdobyć jej zaufanie, ale już jest spokojniejsza. Wie że zachowałem się jak frajer ja też to wiem. Nie warto odpuszczać nawet jak wydaje się, że nic się nie czuję. To może wrócić. Ja ją teraz, po tylu latach kocham chyba jeszcze bardziej niż na początku. Trzeba naprawiać razem, a nie szukać rozwiązania na zewnątrz tam nic dobrego nie znajdziemy. Ta miłość to jest jednak coś genialnego, taka siła. Czasem przycichnie, ale i wraca dlatego nic pochopnie więcej opanowania. Ale zagrożenie było, gdyby żona odpuściła, już bym był po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trudno ocenić, czy to było z klasą czy nie, kiedy nie piszesz, jakie cyrki odstawiała. Jeśli nic złego nie chciała zrobić kochance, to pół biedy. Jenda z kobiet, które znam, o których pisałam, chce np. nasłać ludzi na przyjaciółkę męża, choć nawet nie wiadomo, czy cokolwiek między nimi było. To już jest moim zdaniem straszne. Rozumiem, że o miłość trzeba walczyć, ale niech ta walka będzie na miarę dorosłych ludzi. Ewentualnie naprawiać związek, jeśli się da, a nie za kochanką z pięściami latać. Po co? Ja myślę, że wolałabym do tego podejść z opanowaniem, rozsądnie. Poza tym nie zawsze zdrada jest warta wybaczenia. Nie wiem, jak było w Twoim przypadku, ta kobieta, o której piszę, jest zdradzana przez męża notorycznie, on nie ma żadnych skrupułów. Ona pozbawia się godności i jednocześnie naraża na dalsze cierpienia, puszczając mu to płazem i latając za kochankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też takie gadanie, moim zdaniem. Zobaczyłeś, jak bardzo Cię kocha, przez to to szaleństwo? Kobieta, która nie panuje nad sobą, odstawia cyrki, jest uzależniona emocjonalnie - to nie jest miłość. I, szczerze mówiąc, to brzmi tak, jakby Tobie to ego podreperowało, że tak o Ciebie walczyła. W małżeństwie nie chodzi ani o ego, ani o uzależnienie emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to o 2:57 to jakaś waleczna żona napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>Faceta który zdradza w********a sie na zbity pysk, bez skrupułów < Dlatego kazdy rozsadny facet, zanim zdecyduje sie na kochanke, powinien sie zabezpieczyc, zeby to wywalanie odbylo sie dla niego z jak najmniejsza szkoda. A prawda jest taka, ze jesli ktos ma w domu super seks, to raczej nie zdecyduje sie na zdrade. Tylko jesli ma w domu memle z " popsutym libido", to ma prawo pomyslec o sobie i poszukac seksu na boku. Ale o tym, zeby skrytykowac taka leniwa zone, to nikt nawet nie pomysli, a to ona jest winna i ma to na co zasluzyla. Rescator555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie lepiej by było żonę rozkręcić, pogadać z nią, wyjaśnić, pobudzić itp? jeśli się nie da, się rozwieść. chyba lepiej tak, uczciwiej, poza tym po co tkwić w związku, który jest dysfunkcyjny (skoro w łózku coś bardzo nie gra, to jednak ważna sfera).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>a nie lepiej by było żonę rozkręcić, pogadać z nią, wyjaśnić, pobudzić itp? jeśli się nie da, się rozwieść. chyba lepiej tak, uczciwiej, poza tym po co tkwić w związku, który jest dysfunkcyjny (skoro w łózku coś bardzo nie gra, to jednak ważna sfera). <<, Pewnie, ze lepiej, gdybym sam mial taki problem, to sprobowal bym tego w pierwszej kolejnosci. Ale jak slysze i czytam, malo kiedy daje to efekt. Wiec wtedy to juz krotka pilka- zadnych skropulow. Jesli komus tak wygodniej, to oczywiscie moze sie rozwiesc. Ale nie mowmy o obowiazku bycia uczciwym wobec kogos, kto nie jeat uczciwy wobec nas. Bo uczciwy partner/partnerka w razie "popsucia libido" to powiedziala by otwarcie: trudno kochanie, nie moge cie zadowolic, nie bede miala pretensji jesli poszukasz kogos na boku. To by bylo uczciwe, a nie skomlenie, jaki straszny z niego zdrajca. Rescator555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie coś w tym jest. gdybym wiedziała, że partner jest niezadowolony w łóżku, to rzeczywiście starałabym się zrobić, co w mojej mocy, żeby to zmienić. a gdyby się nie udalo, pewnie miałabym jakieś zrozumienie dla zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że problem w tym, że często kobiety wcale nie zdają sobie z tego sprawy, jeśli nie zadawalają partnerów. jakiś problem w komunikacji. może oni boją się je urazić, więc zbyt otwarcie o tym nie mówią. albo wstydzą się swoich fantazji przed życiową wybranką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>myślę, że problem w tym, że często kobiety wcale nie zdają sobie z tego sprawy, jeśli nie zadawalają partnerów. jakiś problem w komunikacji. może oni boją się je urazić, więc zbyt otwarcie o tym nie mówią<<, Moze i tak, ale raczej nie ocenial bym tak nisko inteligencji kobiet. Bo jesli ktos czesto odmawia seksu, albo odmawia bez powodu jakiejs formy seksu na ktorej partnerowi zalezy (na zasadzie "bo nie chce', a sprobowac tez nie chce) to chyba powinien zdawac sobie sprawe co jest grane. Rescator555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie krytykuja rzeczy, ktorych nie rozumieja....no coz to chyba ograniczenie, brak tolerancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet w związku nie powinien zdradzać i nie powinnyście winić za to kochanki tylko swojego faceta Wszędzie są pokusy ,ale jeśli macie dobre relacje to się nie zdradzacie.nie rozumiem was żonki które tu piszą, że walczą o faceta jak by to byl nie wiadomo kto guru....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanki  kochanka
A ja się zgodzę z tym, ze jeśli facet szuka kochanki to coś w związku kuleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj nie da się tak powiedzieć, że jedna ze stron jest winna. Na ogół najpierw coś jest nie tak w związku, fakt.... Ale, jeśli kochanka wie, że wpie... się w małżeństwo, a szczególnie w rodzinę z dzieciakami, to albo jest mega zdesperowana albo jest .... (tu żono wybierz ulubiony epitet). Wiadomo, że za małżeństwo odpowiedzialni są oboje, ale najpierw trzeba rozwiązać sprawę z partnerem, a dopiero potem latać na boki. I nie ma co szukać usprawiedliwień, że było źle, za mało seksu albo za nudno. Ale do tego trzeba faceta a wokół coraz więcej chłopców, których trzeba tylko przytulać i pocieszać. Rozmawiać i pokonywac trudności coraz trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
druga polowa , to urodzeni kobieciarze - i niczego im specjalnie w domu nie brakuje, a zdradzaja, bo LUBIA, bo chca dodatkowego kolorytu w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WielkiMoralizatorPolski
ludzie krytykują kochanki a nie mężów z oczywistego powodu: żonaty jest skazany na 1 kobietę i musi zarabiać na rodzinę od rana do wieczora, a kochanka ma tabuny chętnuch gości do wyboru i kupę czasu a mimo to podbiera innej faceta i to najczęściej w sytuacji gdy są dzieci do wykarmienia. To jest k***wstwo najgorsze z możliwych, za wyjątkiem mordu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>ale najpierw trzeba rozwiązać sprawę z partnerem, a dopiero potem latać na boki. I nie ma co szukać usprawiedliwień, że było źle, za mało seksu albo za nudno<< Tak, trzeba rozwiazac, to znaczy zabezpieczyc sobie tylek w razie gdyby sie wydalo i zona probowala to rozegrac na swoja korzysc. Zeby potem nie wyjsc z domu tylko ze szczoteczka do zebow i alimentami do placenia. Rescator555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Camille de Porois
no właśnie, gdy są dzieci nie wolno narażać rodziny na rozpad ze względu na własną chcicę. Społeczeństwo ogranicza krytykę męża bo taka krytyka mogłaby dodatkowo zdestabilizować rodzinę, a rodzina z dziecmi jest najważniejsz. uUderza w kochankę bo proceder zdrad trzeba ukrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>druga polowa , to urodzeni kobieciarze - i niczego im specjalnie w domu nie brakuje, a zdradzaja, bo LUBIA, bo chca dodatkowego kolorytu w zyciu. << Moze niektorzy. Ja pisze z wlasnego doswiadczenie i wiem, ze kiedys bylem gotow ****** wszystko co ma dziure i nie ucieka na drzewo. Ale teraz, poniewaz dostaje od zony w lozku co tylko zechce a nawet wiecej, i to najlepszej jakosci, to nawet jesli mam pokuse na skok w bok to stwierdzam, ze nie warto. No i zwykla przyzwoitosc mowi mi, ze poniewaz kobieta tak sie stara, to nie wolno jej robic czegos takiego. I to jest powod do dochowania wiernosci, a nie jakies tam przysiegi. Stara zasada: nie wypuszczaj meza z domu z pustym zoladkiem i pelnymi jadrami. No ale oczywiscie latwiej narzekac na k***wski charakter facetow. Rescator555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mezczyzni rozczarowuja sie malzenstwem dzieci, codziennosc po prostu to ich przerasta (inaczej sobie to wyobrazali za kawalera) szukaja odskoczni od nudnej codziennosci ,nie zawsze jest to kochanka:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>kobiety sa same winne takich sytuacji jak zdrada << Moze nie zawsze, ale w wiekszosci przypadkow. Bo wiemy co grozi zlapanemu na zdradzie, wiec jesli sie na to decyduje, to zwykle ma wazne powody. Rescator555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×