Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spodobał mi się facet, który ma dziewczynę.

Polecane posty

Gość gość
Ekonomiści to są jednak inteligentni ludzie i muszę przyznać, że znają się i na prawie i na polityce i na biznesie i matematyce i mają lekkie pióro szacun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.32 i 11.39 - kocham Twoje wypowiedzi, u made my day ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 2007 roku zostały zaprezentowane wyniki badań dotyczące różnic w funkcjonowaniu mózgu, występujących pomiędzy osobami zdrowymi, a ludźmi dotkniętymi zaburzeniami preferencji seksualnych. Grupa naukowców neurologów z Yale University pod przewodnictwem dr. George’a Northoffa odkryła, że zaburzenia w pracy, szczególnie obszarów podwzgórza (generalnie chodzi o obniżoną aktywność obszarów występujących w korze czołowej), charakteryzuje osoby dotknięte zaburzeniami i posiadające preferencje pedofilne. Rozpoczęto próby prowadzenia terapii farmakologicznej, jednak naukowcy są sceptyczni, co do określania tego typu skłonności tylko na podstawie diagnostyki mózgu. stnieje koncepcja według której wykorzystanie seksualne w dzieciństwie zmienia strukturę mózgu, szczególnie w płatach czołowym i skroniowym. Może to powodować powstawanie pobudzenia w odpowiedzi na bodźce atrakcyjne dla pedofilów, ponieważ obszary czołowe odpowiadają za samokontrolę i hamowanie zachowań, a skroniowe za powstawanie pobudzenia seksualnego. Badania wykazują wyraźnie obniżoną u pedofilów aktywność struktur odpowiedzialnych za hamowanie reakcji. Różnice neuroanatomiczne w stosunku do normy zauważono także w obrębie struktur podkorowych (jądro ogoniaste, wzgórze). Marny z Ciebie pedagod jak nie wiesz, że to jest choroba psychiczna a nie żadne rozdarcie tak jak padaczka czy schizofrenia. Moim zdaniem jest to nieuleczalne dlatego takich ludzi należy na całe życie zamknąć w szpitalu psychiatrycznym łącznie z księżami i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do nieautorki Powiedzmy, że ogolnie jestem przemadrzały złośliwiec. A zawodowo teoretycznie jestem przygotowywana do pomagania ludziom ;) ale praktykę widać więc nie moja bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to o ekonomii pisał ktoś inny, autor wypowiedzi w 10.32 11.39 i tej drugiej z ekonomią nie mam nic wspólnego :P więc nie rozumiem Czemu ktoś odpowiada za mnie...Znaczy nie chce obrazac czyjegoś intelektu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zieeeeeew... Autorko, jak się rozwija znajomość z nieznajomym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryska2014
dlaczego czepiacie sie biednej dziewczyny Ona nic zlego nie zrobila to raczej ona bedzie niestabilny emocjonalnie jak takim zalotom ulegnie......a takiemu Panu mowimy nie!!!!!!! wiec kolezanko jesli ucieknie od dziewczyny bo tylko zatrzepotasz rzesami to,. to samo moze zrobic Tobie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, czemu inni się czepiają, ale ja osobiście się czepiam za rozmemłanie: i chciałabym, i boję się, tu dobrze z oczu patrzy, tam być może dziewczyna, tu bratnia dusza z medalikiem, tam jestem chorobliwie nieśmiała, tu poradźcie mi, ale wszystkie rady i tak zignoruję i dalej będę jojczyła. Jak tak dalej pójdzie, to menopauza ją zaskoczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie, że wszystkie rady ignoruję. Ale ktoś mi np. radzi wysłać list do pracy. A, jeśli ta dziewczyna jest jego, ktoś może dać go jej, że mu przekazała, bo jego nie będzie w pobliżu. Dziewczyny nie znam. Może jest uczciwa, oddałaby adresatowi i tyle. A może by przechwyciła... Ja nie mam z nią niczego do załatwienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to najlepiej nic nie rób, ciągnij ten temat przez kolejne 30 stron, na pewno sprawa sama się rozwiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję autorko za odpowiedź na temat tego czemu nie rozmawiasz o tym z przyjaciółmi. To wybitnie świadczy, że nie wybierasz sobie postów wedle własnego widzimisię. x Nawet było tu sporo rad dotyczących nieśmiałości i co zrobiłaś? :D No właśnie. Mam pytanie drugie, pewnie także pozostanie bez odpowiedzi - jakby Ci się spodobał ktoś, kto chodzi na nauki przedmałżeńskie (wiec żony nie ma) też W GADANIU byłabyś taka mocna? Że obcy facet "ma prawo" wiedzieć o tym, że na podstawie głębi i niesamowitości oczu sobie wyidealizowałaś go sobie? To takie katolickie? x Nie mówię, że branie spraw we własne ręce jest złe (w przypadku gdy to ktoś obcy i nic o nim nie wiemy) - śmieszne jest szukanie usprawiedliwień i dopowiadanie historii związku ludzi których zupełnie nie znasz, co więcej nie wiesz nawet czy są razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak jest w gabinecie wsuń mu list pod drzwi albo załatw jego numer. A na golden line go nie ma? Przecież dzieki temu pracodawcy kontaktują się z pracownikami? Wyslij email na golden line albo na fb. Poza tym, kazdy ma maila jak mu coś wyślesz na fb to on w mailu dostanie powiadomienie i wejdzie na fb tylko daj swoją fotkę i załóż 2 konto jak to masz zablokowane, zajmie Ci to 5 min. I napisz czy napisałaś. Był dziś w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi facet nawet jakby się podobał żonaty z dzieckiem to bym go zaczepiła. Mi się podoba facet, któremu ja też się podobam, poznałam go jak był kawalerem ale miałam faceta i nie wykonałam ruchu. Teraz żałuję, że nie byliśmy na kawie tylko on nie ma fb a jak mu wyślę smsa to może mieć problemy bo żona mogła mu założyć program szpiegujący to samo tyczy się maila. Po cichu liczę, że oni są 10 lat razem i sex im się znudził a ona po ciaży ma problemy z biustem i sexem i mam ochotę z nim się bzykać u niego w samochodzie albo hotelu i tak go 4 lata już pragnę. I co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W związku z tym „przechwytywaniem listu”... Wątek szpiegowski się zaczyna, widzę :) Niedługo Autorka jeszcze sobie wmówi, że to jacyś źli ludzie rozdzielają ją i jej ukochanego, a nie prosty fakt, że on jej po prostu nie widzi, a ona nic nie robi w kierunku, żeby ją zauważył, bo cośtam (już mi się nie chce cytować tych marnych tłumaczeń podobno dorosłej kobiety).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:20 Że wzdychasz 4lata do gościa z którym nic Cię nie łączy najwyraźniej :D To samo co autorka, mocna w gębie a w realu łajza. Wielkie mi bad girls walczące o swoje, a się żony/dziewczyny boją panicznie. Jak już ma się w poważaniu związki innych (a przynajmniej namiętnie się to deklaruje na anonimowych forach :P) to żenujące jest takie tchórzstwo. Skoro "racja" jest po Waszej stronie to co się tak reakcji partnerek boicie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam w związku to nie byłam zazdrosna o partnera nigdy, nawet jak inne go podrywały. Teraz facet ktory jest zajęty dla mnie nie istnieje. Proste zasady a wprowadzaja w życie spokój. Gorzej jak zajęty podrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16.10: Pytanie pierwsze. Pisałam jakiś czas temu, co mówili na ten temat moi dwaj koledzy. To już świadczy o tym, że rozmawiam o tym ze znajomymi. Pytanie drugie-facet tydzień przed Ślubem czy kleryk tydzień przed Święceniami jest wolny od zobowiązań i może rozeznać inną drogę i nią pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W seminariach nawet się sugeruje chłopakom, żeby nie unikali środowisk, gdzie są kobiety, bo to jest ich czas rozeznawania, a konfrontacja czasami pomaga w rozeznaniu. Takim samym czasem rozeznawania jest chodzenie i narzeczeństwo. Lepiej zmienić zdanie niż potem tkwić w toksycznym związku lub być gburowatym księdzem. Tylko z narzeczonymi jest ten problem, że my kobiety czasami chcemy sobie drugiego człowieka zawłaszczyć i traktujemy narzeczonego jak własność. A dopiero w Małżeństwie jest się jednością i w dodatku ta jedność to też coś innego niż zawłaszczenie. Oczywiście wiem, że niektórzy nie uznają tego rozgraniczenia. Ale koleżanka zapytała, jak to jest u katolików, więc po krótce odpowiadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.20 bo ja mam męża o on ma żonę poza tym on wie, że on mi się podoba i całe jego otoczenie z pracy bo napisałam o nim na naszym forum wydziałowym i skoro on to wie a do mnie nie napisał to chyba jednak nie chce się ze mną spotykać no nie? To więc ja swoje zrobiłam a autorka nie cały rok go podrywałam ale on chciał chyba tylko sexu. Powinnam do niego napisać po tylu latach jak o nim myślę często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16.12: W jego gabinecie jest kilku pracowników jednocześnie. Nie ma nigdzie w necie jego maila, telefonu. Nawet na stronie jego drugiej pracy są numery prawie do wszystkich, a do niego i jeszcze jednego gościa nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16.34: Bez przesady, ale po prostu nie znam dziewczyny, więc nie wiem, czy by przechwyciła, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:06 To straszne, na pewno jego „dziewczyna” usunęła wszystkie dane kontaktowe ze strachu, żeby tylko jakaś niunia się do niego nie odezwała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do : Niekoniecznie. Znałam chłopaka, który był w zakonie (ok, to nie do końca seminarium), gdzie dostał od pewnej dziewczyny numer telefonu, a spowiednik kazał mu go wyrzucić, bo to kuszenie ze strony szatana... W związku z tym zadzwonił do niej umówić się na spotkanie, wystąpił z zakonu... Niektórzy rzekliby, że powinien był tam raczej zostać, patrząc na to, jaką beznadziejną ciapą okazał się w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli reasumując - katolicy uważają ludzi za debili, którzy tkwią w niesatysfakcjonujących związkach, podejmują złe decyzje, i dopiero podrywająca dziunia pozwala im się z tych związków oswobodzić. Bo w końcu gdyby nie te wszystkie laski wokoło nikt nie wpadnie na pomysł "hmmm, jednak chyba nie kocham mojej dziewczyny i nie ma sensu byśmy oboje dalej się w to angażowali". To zbyt trudne, musi się pojawić Pani Szansa "Eeej, masz przepiękne oczy". x Zabawne, ze minutę po ślubie Pani Szansa nie jest już tak wspaniałą możliwością tylko wstrętną grzesznicą co nie szanuje MAŁZEŃSTWA, przez wielgaaaaaaaachne M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zadzwoń do jego znajomych z pracy, że miałaś pilnie rozmawiać z Panem x a zgubiłaś telefon i nie możesz się z nim skontaktować, nie ma recepcji w tym cholernym ośrodku tam może podadzą Ci numer albo pisz teraz na FB, a na naszej klasie go nie ma, może tam ma podany, mail gg, cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.17 ja jestem katoliczką a obrażasz mnie i moją inteligencję wierzę w Boga, kościół niekoniecznie ślepo wierzę w kazania a jesli chodzi o miłość to uważam, że jak się zakochasz tak jak na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone niezależnie czy facet ma żonę czy nie bo ja np. przy takim pedofilu jestem małym grzesznikiem i Bóg mi to wybaczy. Sama widzę się nudzisz, wykształcenia się wstydzisz bo pewne go nie masz a analizujesz trochę nawiedzoną ale prostolinijną dziewczynę, która ma trochę dziwne poglądy ale jest sympatyczna. Nie umie podrywać bo pewnie jest szarą myszką i mam masę kompleksów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważam ludzi za debili, ale chyba sama zauważyłaś, że jest wokół wielu ludzi, którzy nie wzięli Ślubu z pierwszą dziewczyną/pierwszym chłopakiem. Bycie w związku też jest formą rozeznawania, czy związek w ogóle jest dla mnie i, czy ta konkretna osoba jest dla mnie. To, że ktoś rozeznaje, świadczy o dojrzałości, a nie o głupocie. A rozbijanie Małżeństwa byłoby już ciężkim przewinieniem dla mnie, bo Małżeństwo jest uświęcone itd. Świętość Małżeństwa i nie traktowanie narzeczeństwa jako zobowiązania na wieki są ze sobą logicznie powiązane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, może po prostu wyślij mu linka do tego tematu? On się wszystkiego dowie, a przy okazji pozna Twoje poglądy, uśmiechnie sie pewnie nie raz... I będziecie żyli długo i szczęśliwie. Jak Pan Bóg przykazał. Tylko, żeby Cię nie porzucił na dzień przed ślubem (oh, pardąsik, Ślubem!), kiedy w drodze do kościoła, wolnym jeszcze będąc, spotka inną młodą dzieweczkę cudnej urody ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 17.34: U niego w pracy pracują odpowiedzialni ludzie, którzy nie rozdają numerów na prawo i lewo. Każdy może sobie zadzwonić do czyjejś pracy i próbować wyłudzić numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×