Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość azyl15

Zatłukę tego wyjca!!!!

Polecane posty

Gość gość
mój też tak robił , teraz juz ma 12 ale ojęczały i marudny jest do dzisiaj trudno utrzymywać zdrowe relacje z kimś kto dołuje innych 24 /h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Zycze ale wstyd, przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka862
Kiedyś moja mama mi powiedziała, że miała taki okres, że była w stanie zrobić mi krzywdę byłam jak dziecko autorki. Ciągle była ze mną sama żadnej pomocy ojciec brał dodatkowe dyżury w pracy, babcia moja twierdziła, że swoje dzieci już wychowała i, że jej córka jest dziwna skoro z dzieckiem sobie nie radzi, druga babcia podobnie. Mama moja była wykończona psychicznie i fizycznie do tego strasznie chorowałam i lekarze szpitale itp. Ponoć raz 2 babcie ze mną zostały a tata zabrał mamę do kawiarni prawie 30 lat temu komórek nie było to mieli spokój, ale jak wrócili do domu babcie czekały i były wykończone więcej nie pomogły. Teraz z perspektywy czasu rozumiem moją mamę. Moja córka przez pierwsze 3 miesiące była kochana później było tylko gorzej. Na spacerach potrafiła ryczeć non stop za każdym razem ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę, prężyła się w wózku tak, że kilka razy prawie wypadła. Do tego wpadała w szał jak jechaliśmy gdziekolwiek! Po przekroczeniu progu obcego domu (nawet jeśli bywała tam wcześniej) zaczynała strasznie głośno krzyczeć i potrafiła tak nawet 2 godziny nic nie pomagało! Gdy zaczynałam ją ubierać i pakowałam do samochodu zaraz się wyciszała i uśmiechała :( Kilka razy było tak, że mąż wracał o 15.00 z pracy a ja witałam się z nim w drzwiach i wychodziłam, trochę pospacerować i się wyciszyć. Później zaczęły się zęby, każdy ząb to tydzień-dwa wycięte z życiorysu. No i za cholerę nie chciała spać poza domem jej roczek robiliśmy u teściów w formie grilla, mąż grillował na balkonie, teściowa robiła kawę (ja wcześniej wszystko przygotowałam tylko podać trzeba było) a ja chodziłam z małą na rękach... Wieczorem miałam na prawdę dość. Denerwuje mnie takie gadanie, że skoro chciałam dziecko powinnam być przygotowana, są rzeczy na które nie da się przygotować psychicznie choć by się chciało! Kocham moje dziecko które dziś ma ponad 2 lata ale co przeszłam to moje. Moja teściowa to jeszcze przez wiele lat będzie wspominać jak to nie mogliśmy nigdzie jechać i kawy wypić. Na urodzinach chrześniaka męża byliśmy z 30 min po czym mała wpadła w szał i pojechaliśmy do domu :( Autorko dziś już mam spokój i dziecko rozumne i w miare odchowane ( w sensie, że wyrosło już z tego głupiego okresu). Wiem, że Ci ciężko ja też czasami k***owałam pod nosem ale pilnuj słownictwa bo mówienie tak o swoim dziecku faktycznie jest dziwne choć wiem, że to emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powtarzam: rozumiem wszystko, rozumiem zmeczenie itp ale czego nie rozumiem to jest to, ze jestescie wszystkie DOROSLE i ze wszystkie sie SWIADOMIE zdecydowalyscie na dziecko razem z mezem. pytam sie po co robicie te dzieci jak ich pozniej nie chcecie i nienawidzicie ??? dzieci to nie lalki, ktore przebierzasz i polzyc i buzia w dzub. po za tym jak mozna miec tak malo wiedzy o rozwoju dziecka ? przeciez to oczywiste, ze dziecko sie czegos domaga jak bez przerwy wrzeszczy? nie oceniam tego i nie potepiam nawet tych epitetow ale nie moge zrozumiec tego, ze jestescie wszystkie dorosle i mozecie a nawet macie swiety obowiazek sobie pomoc i pomoc swoim dzieciom !! jak juz ktos jest w takim stanie to idzie do lekarza, psychiary itp a nie czeka na to az dziecko przestanie oddychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mały gnojek sterroryzował cie !!! , od jutro układasz grafik dnia tylko dla siebie a przy nim nie robisz nic poza karmieniem przewijaniem , gotujesz sobie obiad sprzątasz pijesz kawe itd sadzasz go w łóżeczku czy gdzie tam chcesz byle nie wylazł i niech wyje cały dzień nie podchodzisz do niego , od dziś nie wolno ci go brać na ręce , jak będzie się dławił i mdlał od wycia dzwonisz po pogotowie ale nie bierzesz na ręce , musisz być twarda trzy dni i zmieni się gwarantuje , musisz go przeszkolić jak psa no niestety niektórych trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tepa dzido bez empatii, a gdzie autorka napisala ze nienawidzi swojego dziecka I go nie chce? Widac ludzie sa rozni, nie tacy idealni jak ty. Wracaj do swojego idealnego meza I dzieci I nie zawracaj glowy bo nic madrego nie wnosisz do dyskusji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, ale niektóre z was sa naprawdę mało pojętne. Czy tak trudno Wam zrozumieć że siedząc 24h/dobę, dzien w dzien z kims kto Ci wyje nad uchem, nie słucha, nic mu sie nie podoba itp mozna dostac do głowy, chocby nie wiem jak bardzo było przygotowanym na macierzynstwo?? Poczekajcie, na Was tez przyjdzie kolej... Może macie grzeczne niemowlaki, ale moge Wam zaręczyć ze w wielu przypadkach tak samo wygląda np opieka nad schorowanym rodzicem. Zapytajcie kogos kto ma dwójkę skrajnie róznych dzieciaków, to powie Wam jaka jest róznica, i gdzie możecie sobie wsadzić te bzdety o radości macierzynstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,jak ja cie rozumiem...ja to wszystko znam...wyjsc do kibla nie mozna bo drze sie jakby go ltos katowal,zjesc nie mam kiedy bo wsadze do krzeselka i tak samo,a najgorzej od 18-19bo wtedy ide kapac i kolacja,no niczym sie nie zajmie tylko laxi,nog sie czepia i jeczy,ryczy...szlag mnie trafia,wkladam go do lozeczka,wrzucam zabawki,by sie zajal chwile choc po to,bym umyla podlogi,bo racxkuje,to drze sie mimo ze mnie widzi,az plam dostaje na twarzy...moj skoncxyl 10mcy.autorko,trzymaj sie,zobaczysz bedzie lepiej.to prawda,kto nie przezyl ten nie wie,jak to jest.moj jeszcxe zeby w nocy spal to nie,rzuca sie po lozeczku,po sto razy wstaje,siada,a to smoczeku podac a to wody,rano wstaje i marze zeby byl wieczor...przepraszam za bledy,pisze z tel.i jeszcze,piekne lato,teraz pogoda super i co?my oczywiscie w domu,bo wyjde na spacer,pol godz i drze sie w wozku,musze wiac do domu...i zamiast na slonecxku,kisze sie w domu i czuje jak w wiezieniu.normalnie plakac sie chce...czuje ze bierze mnie depresja jakas juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polska to kraj obsrany-ch konfidentów każdy kazdego zaraz sprzedać podkapowac zeby miał gorzej niz ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, skąd tyle nienawiści do małego dziecka? WIęcej chyba wyrozumiałości co niektórzy mają dla zwierząt...ale kiedy miłości brak to tak to wygląda :O A ja się dziwię jak czytam codziennie prawie we wiadomościach że znowu jakaś matka zabiła noworodka czy niemowlę... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale banda malo inteligentnych mamusiek sie tutaj zleciala. Czy wy nie rozumiecie ze autorka jest zla I sfrustrowana sytuacja, a nie dzieckiem jako takim? Juz wiem skad sie na Kafe wzielo okreslenie tepa dzida...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tak trudno Wam zrozumieć że siedząc 24h/dobę, dzien w dzien z kims kto Ci wyje nad uchem, nie słucha, nic mu sie nie podoba itp mozna dostac do głowy, chocby nie wiem jak bardzo było przygotowanym na macierzynstwo?? xx kazdy duren wie, ze niemowle drze jape KAZDY !!!!!!!!!!!!! jak liczysz na to, ze urodzisz spkojne dziecko i bedziesz tylko karmic i przewijac a ono bedzie trzymac buzie na klucz albo sie smiac caly dzien i zajmowac samo z soba to jestes jedna z druga skonczona idiotka bezmozgu. tyle w temacie. DOROSLY czlwoeik idzie po POMOC !!! do lekarza, do specjalisty itp a nie wyzywy od gnoji, bydlakow i padalcow i czeka az dziecko przstanie oddychac. glupie babska .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie jest tak, że jak mama wyluzuje to dziecko też, bo przechodzą emocje matki na dziecko. Jak ma wyluzowac skoro pięć miesięcy się starała, a makabra dalej trwała? Może wytłumaczę wam nie ma jednej recepty na wszystkie dzieci. Moje pierwsze dziecko to anioł, a ja pełen luzik drugie diabeł choc ja i tak byłam wyluzowana więc jak to jest? Moje drogie nie jest tak, że dziecko rozwyte to dziecko nerwowej matki. Ale wy już wydajecie osąd i macie złoty srodek hahaha żal mi was :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oburzaja się tylko kwoki, które wyręczają się mamami, teściowymi i którym właśnie mamusie niańczą dzieci lub te którym się pszczęściło i mają spokojne dzieci. Ja miałam tak samo ja autorka i ta dziewczyna z poprzedniej strony od Asi ;) Niesprawiedliwe jest twierdzenie, ze to wina autorki bo jej nerwy przechodzą na dziecko albo, że dziecko dziedziczy z******* charakter po rodzicach. Teraz już rozumiem czemu banda skretyniałych dewotek oglądala się za mną w parku kiedy córka miała ataki wycia :o wydajecie osądy, krytykujecie, a kazda z was ma tu zazwyczaj jedno dziecko góra dwoje, a wypowiadacie się jakbyscie co najmniej tuzin wychowały :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio zglosiliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak :P wszystkie zgłaszają a milicja nigdy nie przychodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupia prowokacja gdyby bylo takie dziecko, to kazda matka intuicujnie wie, ze zachowanie jest nienormalne i maluchowi cos dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No juz to widzę jak zgłaszacie buahahah...m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zglosilam temat na policji w Nowym Jorku. nigdy nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie z dzieckiem jest nie teges tylko z tobą jesteś głupia hehe a z tym detektorem snu sikam po nogach ze śmiechu wstyd mi że jestem w twoim wieku a i może zrób jak teściowa tylko np.suszarkę do wanny sobie wrzuć żebyś nie płakała że nie udana próba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam rocznego syna. Nie rozumiem tego ze niektorzy twierdza ze decydujac sie na dziecko wiesz na co sie piszesz. Ja nigdy nie widzialam na oczy noworodka, nie mialam kontaktu z niemowlakiem ponizej 6 miesiecy. Nie trzymalam na rekach, nie wiedzialam jak karmic czy usypiac. Nie wyobrazalam sobie co prawda ze dziecko nie placze i tylko spi bo po prostu w ogole nie wiedzialam co mam sobie wyobrazic. Jak syn sie urodzil i przyszla kolka i problemy z zasypianiem to przezylam szok. Nie wiedzialam ze niemowle nie umie samo zasypiac i musi sie tego nauczyc. Dodatkowo syn spal ciagiem 15-30 minut. Czasem nie chcial w ogole zasnac i darl sie na rekach, w lozeczku, w nosidle, bujaczku i zasypial po 40 minutach ryku na... 15 minut i po dwoch godzinach ten sam scenariusz. To mnie zdruzgotalo. Nie wiedzialam co mam robic. Ale to minelo. Mam rocznego syna ktorego uwielbiam i kocham ogromnie. Jak przychodzi sie przytulic i obejmuje mnie tymi swoimi malutkimi łapkami to uwazam ze nic mnie w zyciu piekniejszego nie spotkalo niz to ze go urodzilam. I choc od kiedy jestem matka znacznie wiecej przeklinam i sa dni kiedy mam ochote wyjsc na balkon i krzyczec to dzis juz wiem ze problemy mijaja i najlepszym rozwiazaniem jest... pogodzic sie z tym ze on taki jest i sprobowac to zaakceptowac. :-) i bezwarunkowo kochac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jak co tak zawadza to je oddaj do sierocińca. Jest wiele par które chętnie przygarną to maleństwo , a ty będziesz miała czas tylko dla siebie, nie będziesz musiała wstawać po nocach, karmić, przewijać itp. samolubna małpo. DLACZEGO ROZKŁADAŁAŚ NOGI JAK WIEDZIAŁAŚ, ŻE MOŻESZ ZAJŚĆ W CIĄŻĘ!!!!!!!! Nie uprawiaj seksu to dzieci więcej mieć nie będziesz, albo jak cie picza będzie swędzieć mocno to zanim coś z tym zrobisz to najpierw idź do szpitala niech ci jajniki podwiążą, albo macice usuną. To nie dziecko jest padalcem i bydlakiem tylko TY bo TY je sprowadziłaś na ten świat, ono się tu nie pchało. Mam nadzieję, że policja się zajmie Tobą i dziecko ci odbiorą bo jeszcze coś mu zrobisz i w gazetach będzie artykuł o kolejnej Waśniewskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:05 a co nienormalnego jest w zachowaniu rozdartego dzieciaka, który się wszystkim nudzi w mig i nie potrafi się sobą zająć przez chwilę? Są takie dzieciaki i tyle. Tak samo jak są te wiecznie uśmiechnięte, pogodne, umiejące się pobawić czymkolwiek. Śmieszą mnie hasła: "Moje dziecko plakalo.jak bylo chore, nosilam je na zmianę z mężem od pokoju do pokoju , sama plakalam ale nie z nie nawisci" hahha twoje dziecko było chorę pare dni- a nie 9 miesięcy. Cienko byś piszczała jakbyś miała podobną sytuację tak długo. Albo to, że dziecko wyczuwa nerwy :O błagam.. wy nie wiecie o czym piszecie. No tak.. ale kto nie przeszedł wielomiesięcznej gehenny z rozdartym i wiecznie jęczącym dzieciakiem, ten g.. wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następna kretynka o rozkładaniu nóg :o matko co za debile tu się schodzą. Mąż cię zdradza, dziecko płacze, deszcz pada??? PO CO ROZKŁADAŁAS NOGI! Twoja wina twoja, twoja, twoja! leczcie się histeryczki i nadobne dewotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zlecialy sie idiotki,zero zrozumienia,mamuski idealne a pewnie nie raz bluzgaly na dziecko,a nie mialy odwagi sie przyznac jak autorka.dobrzeCi tu radza,dziecko do niani albo do zlobka,a ty odetchniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:12 weź się tak nie ekscytuj :O jakby autorka wiedziała co za egzemplarz jej się trafi to na pewno by się 2x zastanowiła zanim by zaszła w ciążę. Ja osobiście też się mocno zderzyłam z rzeczywistością po urodzeniu dziecka.. do tej pory nie spotkałam tak wymagającego malucha, więc nawet nie umiałam sobie wyobrazić, że momentami może być tak ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to jutro przeczytam, patologia wymagająca interwencji. dziecko płacze bo czuje twoją nienawiść:( ja płacze z nim. biedactwo niekochane:( najnieszczesliwsze dziecko w Polsce. przytulam cie maluszku🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak.. ale kto nie przeszedł wielomiesięcznej gehenny z rozdartym i wiecznie jęczącym dzieciakiem, ten g.. wie. x to TY rozkladalas giry i decydowalas sie na dziecko razem z mezem TY i nikt inny. nikt inny nie musi wiedziec jak to jest miec rozdartego dzieciaka przez 9 miesiecy. ale musi sie z tym liczyc decydujac sie na dziecko. proste. TWOJE dziecko TWOJA odpowiedzialnosc i nie ma zadnego usprawiedliwienia na epitety albo czekanie na to aby dziecko przestalo oddychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE ZAWSZE tak jest, ze dzieciak ryczy bo coś mu jest :o dokładnie prawdę dns piszesz i jeszcze te teorie z nerwami przechodzacymi, masakra :D nie ma metody ani reguły temperament niemowlęcia to loteria pogadamy jak te mądrale oswiecone bedą miały drugie dziecko, większość z nich strzeli karpia :P większość tu ma jedno albo jest w ciąży dopiero, a peplają jakby co najmniej setkę wychowały. Ja też się użerałam z takim wyjcem po prostu taki był i koniec żadna w tym była moja wina wyrósł i gites :D drugiego nie chcę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tłuku wez sobie wsadz suszarke zanim cie popiesci 10 razy zdązysz wyjsc z wody chyba ze jestes histeryczka ciumkająca wtedy zabije cie nawet zapalony pet gaszony w wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×