Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość azyl15

Zatłukę tego wyjca!!!!

Polecane posty

21:20 każdy człowiek ma granice wytrzymałości- zarówno psychicznej jak i fizycznej. Ty inne żałosne kreatury jednakowego pokroju nie wiecie co to jest empatia, a jedyne co umiecie zrobić to skopać leżącego :O Nie chce mi się z tobą gadać, bo jak czytam o "rozkładaniu gir" to mi się niedobrze robi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21,20 włącz jeszcze tv Trwam i je/bnij zdrowaśkę :P przytulam cię kretynko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE ZAWSZE tak jest, ze dzieciak ryczy bo coś mu jest pechowiec.gif dokładnie prawdę dns piszesz i jeszcze te teorie z nerwami przechodzacymi, masakra nie ma metody ani reguły temperament niemowlęcia to loteria pogadamy jak te mądrale oswiecone bedą miały drugie dziecko, większość z nich strzeli karpia większość tu ma jedno albo jest w ciąży dopiero, a peplają jakby co najmniej setkę wychowały. Ja też się użerałam z takim wyjcem po prostu taki był i koniec żadna w tym była moja wina wyrósł i gites drugiego nie chcę smiech.gif x 100% prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko slizkiego kocyka nie masz w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:21 dokładnie. Sąsiadka ma dwie córki- mówiła, że przy pierwszej to wcale nie wiedziała co to znaczy mieć dziecko - takie spokojne i pogodne. Druga jej za to dała niezły wycisk, wiecznie niezadowolona i wymagająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój był podobny przez niego nie chce więcej dzieci mało tego nie chodze juz tam gdzie sa małe dzieci działaja mi na nerwy , ja chyba mam traume przez mojego wyjca boje się małych nieogarnietych tych od krzyków , jak można wyć 9 mcy ? do psychiatry z nim a nie cackac dziecko nienormalne może ma autyzm ze nic mu nie pasi , mój wył 4-5 miesięcy potem juz było lepiej a jak zaczął chodzić przestał się drzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po przeczytaniu pierwszego postpolecam okno życia. bo dojdzie do tragedii i wielkie obrończynię tej mamuski zlinczuja ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dns pewnie to wina tej sasiadki bo była złą matką nie ważne, ze dzieci są różne :P Płaczą jak maja złą matkę i koniec kropka, bo emocje przechodzą a dziecko to idealny barometr tych emocji no i na pewno poje/bana ta sąsiadka bo noworodek przeciez po rodzicach ma charakterek od razu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra. To jakis koszmar nie zycie. Ja pierwszy rok syna wspominam najlepiej. Spokojny usmiechniety ciagle spal. Od 3go mca do rana bez pobudek. Prawie wcale nie slyszalam jego placzu. Mialam posprzatane pogotowane pocwiczone i jeszcze czas na czytanie ksiazki. Dostalabym swira w takim ciaglym wrzasku i chaosie. Autorka dosadnie napisala. Zal sie to czyta ale nie wyobtazam sobie przechodzic takiej gehenny. Autorko odseparuj sie od malego daj go do zlobka bo zwariujesz. Nie mysl teraz ze go nie pokochasz. Nie masz pojecia w ktorym momencie zrobi ci sie cieplo. Jak w przedszkolu na dzien mamy da ci laurke i mocno przytuli...jak w czaie choroby powie ze chce do ciebie i w twoich ramionach sie uspokoi. W najgorszych momentach mysl ciagle ze on nie robj tego tobie na zlosc powtarzaj to jak mantre. Im wiecej uczucia mu dasz tym wiecej otrzymasz. Nie zaprzepasc tej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki:masz już depresję,najlepiej wez opiekunkę i idz do pracy.Poza tym może na dziecko rzucił ktoś urok,wiem że to tak zabrzmi,wiem że dużo osób mnie skrytykuje lub wyśmieje,ale potwierdzam,może ktoś rzucił urok na malucha i tak jest.Byłam w Kościele na egzorcyzmach i wiem co mówię,poproś Ojca Daniela o modlitwę za malucha,o uwolnienie z uroku,uzdrowienie, pustelnia@czatachowa.pl strona: mimj.pl i potem napisz czy pomogło i proszę nie śmiej się,poczytaj o tym,trzymaj się cieplutko,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby autorka chciała zabić dziecko to by to zrobiła, a nie szukała pomocy na forum :O przestańcie histeryzować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje, moja corcia od 2tyg jest strasznie placzliwa i ja juz wymiekam kocham ja ale czasem tesknie za czasami bez niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem psychologiem z dziesięcioletnim stażem i na milion procent mogę wam powiedzieć, że autorka nie zrobi dziecku krzywdy, nie podskakujcie i nie jojczcie tak z tymi teoriami morderczymi :o Wygadała się, ulżyło jej i dalej pcha ten wózek z macierzyństwem. Dała upust emocjom przez gorzkie słowa, chciała żeby ktoś usłyszał te obelgi, chciała je komuś "wyrzygać" bo do dziecka tak nie mówi, chciała nawet usłyszeć potępienie od was i się oczyścić jak ja doskonale to znam z pracy. Z detektorem oddechu to bankowo kłamstwo raczej chciałaby aby tak było tzn że niby ona nie wstaje, a mąż leci i ratuje, nakreśliła w ten sposób swe emocje zwizualizowała jakiś fragment swojej wściekłości czyli jednak wcale nie chce krzywdy dla dziecka, bo ostatecznie dziecko jest odratowane, chciała żebyście to przeczytały. Ona pragnie tylko by dziecko już urosło i było kontaktowe, samodzielne. Żal jej, że nie przeżywa tego bobasowego okresu z radością, bo mimo, że dziecko podrośnie i się uspokoi zawsze będzie jej smutno, że tak wyglądało niemowlęctwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję autorce, ja chyba jestem szczęściarą bo mam naprawdę grzeczną i uśmiechniętą córeczką, ale mimo to jestem w stanie ją zrozumieć, a ten cały lincz który tutaj uprawiacie jest po prostu beznadziejny, a koncepcja zgłaszania na policje... bez komentarza. Życzę wytrwałośc****amiętaj, że z każdym dniem dzieciaczek jest starszy i jest bliższy 'znormalnieniu'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azyl15
Skąd wiedziałaś, że detektor to nie prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka uciekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zglosilam na policje w Nowym Jorku. przyjada po dziecko do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze jestem psychologiem :P po drugie ktoś kto boi się "szyby" między sobą, a dzieckiem i rozpacza z tego powodu na pewno nie jest w stanie zrobić krzywdy dziecku i życzyć mu smierci po trzecie napisałaś to w zasadzie kiedy powinnaś już skończyć ale jeszcze chciałaś się "wyrzygać", dołożyć, dopchać coś ostrego i ta charakterystyczna pauza z kropek to jak skocznia do wybicia tej wisienki na torcie aby zszokować czytelnika. Powiem Ci też że nie masz depresji tylko potrzebujesz odpoczynku, niani lub gosposi może raz lub dwa w tygodniu. Zapewniam cię że to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehhh... ja życzę autorce siły, by poradziła sobie z emocjami. Miłość pewnie i tak wygra, bo nie wierzę, że nie kochasz dziecka. Ono cię być może i wku*******, być może go nie lubisz. Ale jak byś straciła (czego Ci nie życzę) to byś oszalała na prawdę. Idź koniecznie do psychologa, pomoże Ci i dziecko odzyska mamę. Ono czuje, ze jest niekochane i miłość da mu poczucie bezpieczeństwa. Płacz powinien ustąpić jak dziecko będzie się czuło bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azyl15
Nie, nie uciekłam tylko nie mam całego dnia na kafe jak wy. Czy to takie dziwne dla was, że ktoś nie bierze udziału w całodziennej dyskusji na kilka stron? Do psycholożki Jesteś mega, nie wiem co powiedzieć i dalej nie rozumiem jak można tak to wiedzieć z kilku słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, idz do roboty, jakiejkolwiek. Uwolnisz sie, odsapniesz, nabierzesz dystansu i w koncu zatesknisz. Latwiej zniesc nieznosne dziecko przez kilka godzin niz kilkanascie. A powiedz, w jaki sposob ty mu poswiecasz uwage? Moze on nie chce zeby go nosic tylko w inny sposob zabawiac? Moj syn taki byl, wymagal nieustanbej uwagi, nic nie mogkam przy nim zrobic; ale ja do niego ciagle gadalam i dzieki temu byl jakos znosny. Ale przez dobre 2,5 roku nie potrafil zajac sie sam niczym dluzej jak kilka minut. A probowalas przetrzymac hego wycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jak czytam o tym ze dziecko nie dalo podlog umyc czy p,masakraosprzatac to az mnie skreca,dla niektorych kafeterianek blysk w domu to priorytet ponad wszystko,moj tez wyl do czasu az zaczal chodzic,mialam mega bajzel w chacie i co z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby tak mówić do dziecka: ścierwo, ale patologia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azyl15
Fajnie, że dałaś radę jakoś. Ja Próbowałam przetrzymać ale dławił się albo dostawał gorączki od płaczu. Trzy razy tak spróbowałam i więcej nie, bo się bałam. Próbowałam go też zabawiać, muzyke puszczac, bajki na kompie, ale nic z tego jak się uprze to beczy bite trzy godziny non stop nawet jak go noszę, kładę i co tylko! Oczywiście moja wina, bo emocje przeszły na niego albo ma charakter po mnie i tak kafeterianki wiedzą najlepiej kur/wa lekarki za dychę. Byłam u takiej nowej pediatry dziś i mi powiedziała, ze jest coś takiego jak płacz nieutulony nawet jak dziecko jest zdrowe i nic nie mogę zrobić tylko przetrzymać, a on z tego wyrosnie :o super kur/wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azyl15
22.17 nie mówię tak do dziecka, naucz się czytać zresztą z trollami już nie gadam. Jest tu parę mądrych matek które to przeszły albo wiedzą o co chodzi i ta psycholożka. Reszta to jakieś tępoty nie potrafiące czytać ani w większości też pisać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sprobuj melise pic, albo Calms?! Jak sie uspokoisz to tez będzie ci latwiej się nim opiekowac. A jaki miałaś porod? Ciężki? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam kiedys ( 10 lat temu ) taka dalsza znajoma. Ona urodzila dziecko i ten bachor wyl non stop, non stop, non stop. niestety. ile razy ja widzialam to za kazdym razem musialam stawac przed oknem bo mowila , ze go zaraz przez ono wyrzuci. jak dziecko mialo 5 lat to sie zabila. zamknela sie z dzieckiem w pokoju, wziela tabletki i popila flaszka wine. po 3 dniach ja znalezli . Dziecku sie nic nie stalo. Okazalo sie, ze zanim sie zabila to rowniez zabila swoja matke. Po prostu zatlukla ja taboretem. przysiegam, ze to prawdziwa hostoria. matka podobno ciagle sie wchrzaniala i ja krytykowala itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maatko twoje maleństwo cierpi. nie tylko ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej z 22.15-mylam i myje podlogi codziennie,bo mam jeszcze w domu psa,a dziecko raczkuje i zbiera siersc albo okruchy.to,ze twoje jadlo smieci z podlogi to nie znaczy,ze i moje bedzie.poza tym,ma mnie caly czas na widoku,a i tak histeria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×