Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uraz do oświadczyn

Polecane posty

Gość gość
ROR - daj już biednej autorce spokój:) wkręcasz się jak ruski termos. Najpierw piszesz że życzysz jej jak najlepiej, ale.... (i tu pada krytyka jej przekonań, tego w co wierzy i wszystkiego innego). Albo jej życzysz jak najlepiej, albo chcesz jej dojebać, bo niestety tak to wygląda:) Co do nart - a czy jak nigdy nie jeździłaś na nartach to nie czujesz obawy przed tym pierwszym razem? No właśnie:) Ja autorkę rozumiem, nie czaje tylko po co się tłumaczy i daje się prowokować. Autorko - chill!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś ROR - daj już biednej autorce spokójusmiech.gif wkręcasz się jak ruski termos. Najpierw piszesz że życzysz jej jak najlepiej, ale.... (i tu pada krytyka jej przekonań, tego w co wierzy i wszystkiego innego). Albo jej życzysz jak najlepiej, albo chcesz jej doj**ać, bo niestety tak to wyglądausmiech.gif" xx ja jej zycze zeby byla zadowolona i zeby ten jej ksiaze padl z tym pierscieniem jej do stop;-) ale realnie rzecz biorac to sie raczej nie zdarzy - wiec chetnie bym jej otorzyla oczy (ona napisala ze zdaje sobie sprawe) - mysle ze tak ale nie chce sie z tym pogodzic, ucieka z przed tym tematem - czy jak to mowisz moim 'dowalaniem" - jak jej luby przed rozmowa o slubie, tak to widze;/ xx "Co do nart - a czy jak nigdy nie jeździłaś na nartach to nie czujesz obawy przed tym pierwszym razem? No właśnieusmiech.gif Ja autorkę rozumiem, nie czaje tylko po co się tłumaczy i daje się prowokować. Autorko - chill!" xx z nartami - to mozesz bac sie nart/pierwszego razu - ale uraz jest wtedy gdy juz z czyms sie mialo do czynienia i pozostala niesmak, z tego co napisala ona oswiadczyny zna tylko z opowiadan innych - wiec jak moze miec uraz do nich? Moge miec uraz do Japonii - jelsi tam kiedys juz bylam i np. zachorowalam, ale jesli tam nigdy nie bylam moge co najwyzej nie checiec tam pojechac ale urazu raczej nie mozna miec wiec analogia do nart sluszna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiowa1975
No pewnie, ze sie boje! Ale tylko dlatego, ze moge sobie zrobic krzywde albo cos gorszego....... A jak to sie ma do oswiadczyn? To jakis sport extremalny to wychodzenie za maz? ☺ Nie powinnismy bac sie czegos co powinno byc przyjemne, zwlaszcza kiedy o tym marzymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiowa1975
No pewnie, ze sie boje! Ale tylko dlatego, ze moge sobie zrobic krzywde albo cos gorszego....... A jak to sie ma do oswiadczyn? To jakis sport extremalny to wychodzenie za maz? ☺ Nie powinnismy bac sie czegos co powinno byc przyjemne, zwlaszcza kiedy o tym marzymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiowa1975
No pewnie, ze sie boje! Ale tylko dlatego, ze moge sobie zrobic krzywde albo cos gorszego....... A jak to sie ma do oswiadczyn? To jakis sport extremalny to wychodzenie za maz? ☺ Nie powinnismy bac sie czegos co powinno byc przyjemne, zwlaszcza kiedy o tym marzymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość314
Autorko, ignoruje wszystkowiedzące napawające się czyimś problemem osoby. Każdy z nas ma coś co go gryzie, z czym sobie radzi lekkiej lub gorzej. Twoje marzenie to Twój mężczyzna proszący Cię o rękę? Czemu nie! Masz takie marzenie i już! Bez tłumaczenia! Ja też o tym marzyłam i moj chłopak przestał być chłopakiem a stał się narzeczonym dlatego że tego chciał. Wiedział że tego chcę... I wyobrażałam sobie to zupełnie inaczej ale i tak było pięknie. I odpowiedzi niektórych "dobrych dusz" są poniżej wszelkiej krytyki. Jak można pisać takie rzeczy pod adresem drugiej osoby! Dlatego autorko nie przejmuje się tymi komentarzami. Masz prawo marzyć! Ja też o tym marzyłam! Czy to coś złego? Sama niedawno pisałam że marzę o tym i parę tygodni później w końcu się oświadczył, czekał na odpowiedni moment. To jest wasze życie! I bez względu na to jakie będziecie mieć z partnerem marzenia realizujcie je, bez względu na to kto będzie co na ten temat uważał. Konstruktywne uwagi trzeba wysłuchać ale złośliwe kąsanie jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić i od takich ludzi z daleka!! Trzymaj się ciepło autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i? oświadczył się w święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha na bank nie! to było do przewidzenia od pierwszego posta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli laska się zastanawia i zaczyna napierać a po rozmowach jest płacz, to wiadomo, ze nie będzie oświadczyn. Bo gdyby facet chciał to ona by o tym wiedziała, byłaby pewna do czego to zmierza i nie przyszło by jej do głowy nawet żeby się zastanawiać, weźcie to sobie do serca kobiety, ja facet myśli o tym poważnie, to tak pokazuje kobiecie, ze ona wie, jest pewna, ze prędzej czy później się oświadczy, że myśli o niej poważnie, jeśli ona musi prosić się o rozmowy, chodzić za nim, wściekać, prowokować, wyczekiwać, no to sorry, jest już na straconej pozycji, dlatego w 90% przypadków gdzie laska zakłada temat, że on nie chce się oświadczyć i jest płacz po rozmowach wiadomo, ze do niczego nie dojdzie, łudźcie się dalej, wiadomo, na kafe będą jeszcze setki takich tematów, bo kobiety nie wyciągają wniosków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×