Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malinka373

Rozstanie... Tęsknota... Nadzieja... Powrót?

Polecane posty

Gość ciaobambino
Moze ktos mu cos nagadal w takim razie. Nie pytalas go o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
No ale z drugiej strony... Spisalby na straty 5-cio letni zwiazek z powodu plotki, na dodatek nie dal Ci szansy na konfrontacje... Smierdzaca sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos kto wierzy w plotki i nie próbuje tego wyajaśnic ma zwyczajnie juz inny pomysł na swoje zycie a tylko szuka pretekstu,by odejść.zreszta ten ktos od tratwy jest zwyczajnie niedojrzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
No wlasnie zastanawia mnie ile on ma lat, chociaz to i tak bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Lat 23. Jak tak patrzyłam wczoraj co on pisze to dochodzę do wniosku ze w ogóle nie zmienił. No zero skruchy, zero jakiegoś poczucia ze mnie obraził. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Wiecie co, nie wiem na ile to prawda ale na ile gra tego czowieka. Za tydzien mielismy wjechac na weekend, napisal mi ze mialy wtedy byc zareczyny, ze wszystko zorganizowali oczywiscie WSZYSTKO co teraz sie dzieje to mojawina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tratwa,mysl o sibie a nie o tym co on po czasie mysli!!!!!! Facet,ktory tak obarcza cos musi miec na sumieniu,bo normalny to wyjasnia,buduje a nie burzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Ja tez burzylam :( Eh ... Glupia bylam. Ale nie umialam sie polapac w sprzecznosciach dlatego przyjelam najgorszy scenariusz. Tez nic nie wyjasnialam. A gdy chcialam to juz chyba za pozno bylo. Szkoda, ze sobie nie wyjasnicie sytuacji wprost tylko zostawiacie domysly i oskarzenia. Zwykla rozmowa moze duzo dac ale on nie wyraza na to checi najwidoczniej. Zostawia mgliste komentarze. "Twoja wina" ale co sie stalo? Co zrobilas? Masz jakis pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Np wrzucanie zdjęć na fb na złość jemu,udostępnianie kolegom ale to takie bzdury. Najbardziej mnie rozwalila informacja o zaręczynach na które tyle czekałam, cały scenariusz mi podał. Eh. Napisał mi dzisiaj coś w stylu ze on nie będzie mówił o tęsknocie bo ja nie mówię nic o powrocie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tratwa emocjonalny rollercoaster, znam to aż za dobrze... nie tak wygląda prawdziwy związek, nie tak. Związek to poczucie bezpieczeństwa i zaufania. On Ci tego nie daje. Wrócisz do niego i co? Będziesz się zastanawiać kiedy znowu mu odbije? Po co Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Co?!? Ale to on odszedl, prawda? A te fotki na zlosc to jakies w polneglizu czy selfie z kumplami? Nie ufal Ci. A Ty go jeszcze draznilas... Hmm... Faceci to straszni zazdrosnicy. No ale skoro nic zlego nie zrobilas to nie masz sie za co kajac. Mozesz mu ewentualnie wytlumaczyc, dlaczego nie mowisz o powrocie (bo np taka zazdrosc z jego strony jest toksyczna) aczkolwiek wstawianie fotek na zlosc to w sumie tez toksyczne praktyki. Zamieszanie sie zrobilo... Brawo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Fotki nie z kolegami tylko moje udostępniane nie wszystkim znajomym tylko części plus koledze którego on nie trawi i in uważa że się bujam z ty kolega. W sumie to nie wiem kto odszedł wspólnie jakoś po tej awanturze kiedy mnie wyzwal ja się przestałam odzywać a on nie przeprosił. Nie chce być z kimś kto mi funduje takie coś ale tak mi beznadziejnie bez niego, teraz jeszcze o tych zaręczynach mi powiedział. Czuje się jak dziecko małe i głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powrót do eks, jest jak założenie używanej bielizny po prysznicu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Nikt w ogóle nie myśli o powrocie z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
To trzeba czym innym sie zajac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Ja sobie z tym nie poradzę. To było moje marzenie odkąd go poznałam, żeby kiedyś być jego żona. Cały dzień płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i po co ci byl ten sms? On c***ewnie i tak kity wciska z tymi zareczynami, zeby cie bardziej dobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tratwa, dasz radę. Spokojnie, daj sobie czas na łzy. To nie przechodzi od razu. Ale nie daj się wmanipulować w jego gierki. Gość ma rację. Te jego zaręczyny to może być tylko bajka, która ma sprawić Ci ból. A jeśli tak nie jest to dziękuj Bogu, że do tych oświadczyn nie doszło i nie musisz się z takim dupkiem reszty życia użerać tylko pokazał swoje prawdziwe oblicze jeszcze przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Zaluje tego smsa. To prawda z zareczynami. Ja sie wczesniej domyslalam ze on chce,pozniej odwalil takie cos.... Nie wiem co mam robic zal mi tego wszystkiego, zal mi to tak olac. Ale to nie ja powinnam cos z tym robic,tylko on, on mnie obraził.. Ale czy on kiedykolwiek to zrozumie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za przeproszeniem ale co Ciebie teraz obchodzi czy on to zrozumie czy nie? jakie to ma znaczenie co on myśli i co on rozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
No dobrze. A jak wygladal caly zwiazek (szczerze)? Pierwszy raz Cie obrazil? Skoro sie obrazilas to po co pytasz go jak tam? Odbrazilas sie? To raczej on czeka na przeprosiny. Ma dla Ciebie dobra przynete. A jak przestalas sie do niego odzywac czy on probowal sie jakos z Toba komunikowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Nie pierwszy raz mnie obrazil. I nie próbowal sie kontaktować ze mną w ogóle od tego czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Obchodzi mnie, bo kocham tego czlowieka bo z czasem zamiast mi sie poprawiac czuje sie duzo duzo gorzej?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Ma Cie w garsci. To dopiero miesiac. Za krotko by samo przeszlo. To bedzie jeszcze trwalo. Zalezy na co sie decydujesz. Chcesz sie z nim chajtac czy wolisz sprobowac szczescia z kims innym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre pytanie Ciao, tak to wygląda... chcesz się z nim chajtać, z człowiekiem który Cię obraża i traktuje jak traktuje czy chcesz być szczęśliwa, z mężem który będzie Cię szanował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo Ty masz jeszcze przed sobą ten moment zanim zacznie się poprawiać. Niestety, zanim dojdzie do tego, że będzie coraz lepiej najpierw jest coraz gorzej... To tak jak z detoksem po narkotykach, jest coraz gorzej, tak źle że chcesz chociaż trochę działki, żeby tylko przestało być tak tragicznie. Że dla tej działki zrobisz wszystko. W takich właśnie momentach po zerwaniu związku pisze się np smsy, co zrobiłaś. Takich kryzysów, zwątpień i upadków będzie jeszcze całe mnóstwo. Naturalne etapy rozstania, po zaprzeczeniu, gniewie, nienawiści, obwinianiu siebie. W końcu przyjdzie upragniona akceptacja... Musisz tylko przetrwać ten moment, kiedy jest najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Czyli szanse, że zrozumie jak powinien wygladac zwiazek, co zrobil zle, żeby za jakis czas wygladalo to inaczej, są zerowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Pytanie kiedy zrozumie i dzieki komu/czemu. Ogolne szanse sa spore. Fifty a fifty :D Robisz cos, zeby on zrozumial? Nie wiem, modlisz sie o to np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już najbardziej bolesna prawda jest taka, że prawdopodobnie zrozumie to dopiero przy innej kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×