Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malinka373

Rozstanie... Tęsknota... Nadzieja... Powrót?

Polecane posty

Gość ma rację z tym, że wypowiadając się inaczej niż ktoś tego oczekuje to WCALE NIE znaczy że wypowiadamy się przeciw tej osobie. Już mówiłam wcześniej o tym jak o przyjaźni, prawdziwy przyjaciel nie głaszcze po głowie. On krzyczy, marudzi, wrzeszczy, obraża, a wszystko po to żeby pomóc, uświadomić co jest źle, co trzeba poprawić. Głaskać po głowie może każdy, nie każdy chce i potrafi szukać rozwiązań innych niż zwykłe "będzie dobrze" My tu szukamy rozwiązań trudnych rozwiązań które wymagają wielkiego wysiłku, wielkiego bólu i wielkiej odwagi ale te rozwiązania dają swoje owoce już do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwo Ci mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
18 lat bez dziecka mimo, ze go pragnelas? Ehh... Masz jeszcze kilka lat na to by sobie zrobic dzidziusia. Tylko nie zwlekaj tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna obwiniać faceta,że sie nie ma dziś dziecka? Równie dobrze mogłby to być dziś pełnoletni obywatel.. Nie mozna zganiać tylko na mężczyzne,ze nie zenił się przez tyle lat,bo z opisu wychodzi,że to nie malżeństwo,to zresztą nieistotne jaka to para.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najprosciej powiedzieć "łatwo ci mówic",ale nawet nie zacząć próbować zmieniać siebie!Bo od siebie zacząć trzeba.Na nowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćc1234,przezyliscie wspolnie 18 lat więc nikt Cie nie oszukal,nie pozbył jak śmiecia,jak piszesz.PO prostu cos sie skończyło i wy oboje wiecie gdzie jest powód,bo nikt ze zrowego,spełnionego związku nie odchodzi,bo mu się znudziło,jak mówisz.zWykle powody sa po obu stronach,nie po jednej więc nie przerzucaj tego wyłącznie na niego.Spójrz wgłąb siebie i nie popelnij tego już przy kolejnym razie.Po coś to sie zdarzylo,z jakichs powodów,nikt nie odchodzi w sekundę,bo sobie tak pomyslal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Tak :) Od siebie trzeba zaczac :) Mi kumple wytkneli pare rzeczy, ktore rujnuja moje znajomosci. Zgadzam sie. Dopoki tego nie zmienie dobrze nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Ok. To ja zobaczę czy interpretacja tekstów idzie mi dalej tak dobrze jak za czasów szkoły ;) Rozgryzę pod kątem czytania ze zrozumieniem tekst napisany przez Gość12345 z godziny 20:55 A więc zaczynam! x 1. "Wszystko przekręcacie" x Zajęło by mi dużo czasu udowadnianie, że nie WSZYSTKO. Chciałabym znaleźć kilka wyjątków (poza moim), kiedy doszło do przekręcenia. Może Gość się pofatyguje skoro uważa, że ma rację i sam wskaże konkretne przekręcenia. Słowa jak "wszystko", "nigdy", "zawsze" to słowa alergiczne. Są zwykle naładowane emocjonalnie i nie mają w świecie realnym zbyt wielu zastosowań. Np. Wszystko pochodzi od Boga. Ehmm... Nigdy nie leciałam statkiem kosmicznym. Zawsze świeci Słońce (lecz nie od zawsze i nie na zawsze). I nie zawsze widać, że świeci :) Tu się kłania matematyka trochę, która by moje przykładowe zdania mogła roznieść w pył, gdyby tylko chcieć w te teorie się wgłębić bardziej. Tak... logika ;) Ok. Przejdźmy dalej. x 2. " (...) jak ktoś umiera to zostają piękne wspomnienia niczym nie zniszczone a śmierć jest naturalna częścią istnienia" x Zależy kto umiera i czyje to wspomnienia. Piękne wspomnienia mogą być również nieprzyjemne. Z pozoru brzmi dziwnie, ale chodzi o zmarłego człowieka, więc są ludzie, którzy do tych wspomnień zaliczają np. to co za życia tego człowieka ich denerwowało. Załóżmy taki scenariusz... Wdowa wspomina jak to się wykłócała z ś.p. mężem i się uśmiecha w tym momencie. Natomiast w trakcie kłótni rzucała w niego garnkami. Opcja realna. Czy te piękne wspomnienia nie może nic zniszczyć? Może. Np. pogorszenie pamięci lub jej zanik. Mogą też się pojawiać skrajne w odczuciach wspomnienia, np. miłe chwile by za chwile przyszła pamięć o przeżytych traumach i wtedy wspomnienie ogólne człowieka może nie być "piękne", może być zneutralizowane a czasami nawet szala może się przechylić na niedobrą stronę. Opcji jest kilka. x Śmierć, wiadomo, kończy nasze materialne istnienie i czeka każdego kto się urodził. Racja. Ale rozstania są również naturalną częścią istnienia. Ktoś wyjeżdża za granicę, ktoś się na nas obraża i pali za nami most, ktoś pragnie się od nas uwolnić, ktoś pokocha kogoś innego, ktoś nas zdradzi, ktoś oszuka, ktoś okradnie, ktoś obmówi, ktoś pragnie wolności, ktoś ma czegoś dosyć... i nas opuszcza. Nie zawsze ktoś opuszcza nas. My również możemy kogoś opuścić. To wszystko się dzieje za życia cielesnego. Czy to jakaś anomalia? Nie! Temat stary jak świat, wałkowany pierdyliardy razy. Dodatkowo czasy się zmieniły. Era Ryb ustąpiła miejsce obecnie panującej (i która trwać będzie ok 2000 lat) Erze Wodnika. O co chodzi? Rozejrzyjcie się dookoła i zróbcie porównanie. Ogromny skok. Komuś może się to podobać lub nie, ale ludzie dają sobie prawo do szczęścia, do własnych wyborów, do kreowania siebie i otoczenia. Lata temu zostałybyście żonami w wieku 15 lat a za męża dostałybyście tego na kogo zgodzi się rodzina. 80% z nas była by garkotłukiem (uwielbiam to określenie) z dziećmi w ilości hurtowej. Teraz takie praktyki się neguje. Mało tego. W wielu krajach można zalegalizować związek homoseksualny. Postęp techniczny, życie wirtualne, globalna wioska, globalne spiski, Big Brother.... Ale ok. Byle za daleko nie odbiec od tematu. x 3. "Natomiast jak ktoś zabiera nam 10 lat to z tego nie ma nawet wspomnień, nie da się myśleć o tej osobie i o tym co się razem robiło, a o tym kto umiera a był dobry tak, można wspominać rozmawiać nawet wiec chrzanicie bo nie czytacie ze zrozumieniem" Ok. Kluczowe zdanie. Mówisz o zabieraniu lat. Brzmi toksycznie. Może dobrze się stało, że już Ci nikt więcej lat nie zabiera. Tym gorzej, że nie masz po tych latach wspomnień. To cóż to były za lata? Pewnie stracone prawda? Bo czekałaś, że z tych lat coś kiedyś w końcu się wykluje, jakaś nagroda Cię w końcu spotka. Bo tak ciągle nic i nic, i nic, i nic. Nie będę tego rozwijała. Piszesz również, że nie da się myśleć o tej osobie. To w sumie masz niejako problem z głowy. Chyba, że nie dopisałaś, że nie da się o tej osobie myśleć bez bólu. Mylisz się, da się. Wszystko zależy od Twojej dobrej woli. Możesz mu wybaczyć i życzyć mu szczęścia z inną. Możesz pójść na boks i wyobrazić sobie, że worek treningowy to on i tak mu nakopać, tak go stłuc, że powietrze z Ciebie zejdzie. Możesz się zakochać w kimś innym. Możesz pokochać swoje życie bez niego. Ale o tym już tu było po stokroć pisane. Niestety nie da się tego zrobić od razu. Swoje trzeba wycierpieć ale po co celebrować i pielęgnować ten ból? Na co Ci on? Czujesz się dzięki niemu wyjątkowa? Jak nieliczna osoba na świecie, która kochała naprawdę? Jeśli uważasz, że ten ból Ci służy to okej. Nie wnikam. Cierpienie uszlachetnia. x Kolejna teoria, że jak ktoś dobry umiera to można go wspominać i o nim mówić. No tak. O kimś kto tylko odchodzi od związku z nami też można wspominać i mówić, dobry czy niedobry-nie ma znaczenia. Można. Kto zabroni? To jakaś biologia, że jak ktoś niedobry i nie umarł to nam się struny głosowe urywają a usta zaklejają? No nie! Nie! Nie! Możemy nie chcieć tego robić. Różnica w doborze słów-nie można/nie chcieć. Może zanim zarzucisz nam nieczytanie ze zrozumieniem poćwiczysz pisanie ze zrozumieniem? Poza tym jesteśmy ludźmi. Każdy z nas jest zarówno dobry jak i niedobry. Zależy kiedy i dla kogo. Niewielu jest ludzi na świecie, którzy zazwyczaj (bo nie zawsze) są dobrzy dla każdego. I to my chrzanimy tak? x 4. "Wy się zaachowujecie jak hejterki jak ktoś ma inne zdanie niż wy ja pierwsza nikogo nie obrazilam ale nie pozwolą sobie obrażać mnie " Inność zdania jest tematem rzeką. Dziś się nie będę bawiła w znajdywanie groma wspólnych punktów w tych innych zdaniach. Bleee... Napomnę tylko o dwóch stronach, które mają odmienne zdanie. Pani nr 1 i Pani nr 2 stoją naprzeciwko siebie. Pani nr 1 ma zdanie A. Pani nr 2 ma zdanie B. Pani nr 1 nie zgadza się ze zdaniem B. Pani nr 2 nie zgadza się ze zdaniem A. Kto się nie zgadza? Pani nr 1? Pani nr 2? A może obie powyższe odpowiedzi są prawidłowe? No tak mniej więcej to wygląda. I jedna i druga siebie obraża (siebie, bo wyznaję zasadę "kto się przezywa sam się nazywa ;) "). Co do reszty... Nazywasz mnie hejterką. Ok. Wedle Twojej kultury osobistej zaprezentuję coś i nie pozwolę się obrażać i obrażę Ciebie. Oh, ta słodka zemsta. Czy to ważne kto zrobił to pierwszy w sytuacji, gdzie trudno się zorientować jak było naprawdę? Obrażanie to obrażanie. Uczestniczysz w tym więc też jesteś hejterką. Koniec. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie wydrukować by mi trzeba było Twoj ostatni post i czytać go ,czytać!!Ciao,marnujesz talent i wiedzę,pisz ksiązkę,szczerze. Gość12345 "naszczekal"i poszedł,bo..no to co wyżej komentujesz,albo wpadnie i nawtyka,że tu same be dziewcvzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
nie wiem jak to sie stało, ale napisałam do niego smsa. Jakas bzdure co slychac, ale upewnilam sie ze to d**ek bo nawet raportu nie dostalam, pewnie mnie zablokowal tez tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Tratwa- bo ten Twoj SMS to taki troche, jak to moj mily alkoholik okreslil "pytanie o kolor firanki w przedpokoju." Hehehe... Uwielbiam odkrywac nowe znaczenia jego slow :D Nie przejmuj sie. Jak Ci nie przejdzie po kilku miesiacach to cos "powalczymy" OK? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Kurcze ale skoro Cie tak poblokowal to co Ty mu zrobilas? Ja swojego niemilego alkoholika tez poblokowalam tylko dlatego, ze pomimo tego co mi zrobil pisal i pisal. Cos tam musialo sie duzo podziac, bardzo duzo... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Czekaj... On Cie gdzies... Hmm... Jak to nazwac... Niemilo wspominal. Na swoim blogu? Co sie stalo? Jesli cos nawywijalas to lepiej wrzuc na luz i daj mu czas ochlonac. Moze jak mu emocje opadna bedziecie w stanie porozmawiac, bo teraz slabo to widze. Ale wiesz co? Klasyka gatunku z tym SMSem. Chyba kazda z nas zaliczyla taka glupote :) Nic sie nie martw :) Piers do przodu, usmiech do nieba i wybaczamy sobie grzeszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Ten sms nie doszedł bo nie dostałam raportu, wiec chyba mi sie uda bo juz zaluje ze to zrobiłam xd Zablokowal moj numer pewnie, bo inne smsy normalie ludzie ode mnie dostają :D no wlasnie ja mu nic nie zrobilam, tylko o sie zachował jak debil. A teraz on mnie poblokował wszedzie gdzie tylko sie da, o co chodzi.... wtf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratwa890
Ja tylko mu powiedziałam ze mnie oszukal... Wyglada na to, ze juz serio nie chce miec zadnego kontaktu ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratwa890
bo chyba jedyna opcja, ze sms nie doszedł to to ze zablokował..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tratwa, przyszedł kryzys... zdarza się, pewnie jeszcze nie raz się zdarzy. Ale wynieś z tego lekcję. Być może musiałaś do niego napisać, zobaczyć i przekonać się boleśnie na własnej skórze, że nie było warto, żeby następnym razem tego nie zrobić. A jak przyjdzie Ci taka ochota. To wejdź tu, zamiast kleić smsa do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Mogl zmienic numer. Moze komorke ma rozladowana... No ale poblokowal Cie wszedzie to na komorce moze tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Nr nie zmienił bo to tez firmowy jest :)zablokował mnie i tyle. Boze jaki d**ek. Dziewczyny, wiecie moze czy on dostanie jakies info ze pisalam?Mam nadzieje ze NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Zalezy jaki program uzyl. Chyba Cindi tak blokowala bylego, ze widziala jak pisal i dzwonil tylko nie wiedziala co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
EH myslalam ze tak sie nie da. Nie pisałam nic do niego po tym wszystkim zeby chciał ukrywawc co pisze. Pewnie zablokoawł w ogole moj numer. Akurat tu ma przewagebo na tym sie zna bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Rety! Dziwne to :) Dlugo byliscie razem? Jak mu nic nie zrobilas to stawiam na nowa zazdrosna dziewczyne ;) Taki zaklad bukmacherski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
W sierpniu byłoby 5 lat. Nie stawialabym na dziewczyne, bo jedyne"zagrozenie" o ktore sie ciagle wkurzalam ma chlopaka ciągle... Nie wiem moim zdaniem opcje są dwie, ale raczej jedna prawie pewna: nie chce mnie w ogole znac juz i byc razem, albo ta druga nie chce zebym mu mieszala w glowie bo moze jeszczecos czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Tylko dlaczego mialby nie chciec cie znac? Rozstawaliscie sie juz wczesniej? Moze nie chce, zebys probowala go przekonywac. Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Stety niestety nie zablokował mnie bo odpisał, zbyt miły nie był, zapytał tylko czy pomyliłam numery i chciałam napisać do X - kolegi o którego był zazdrosny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
O kurczak! Wyglada tak jakby ktos zyczliwy mu cos szepnal na Twoj temat :( Chyba, ze sobie nie radzil juz z zazdroscia... Co Cie z tym kolega laczylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tratwa,cienki koleś,jesli uwierzył w jakies plotki. Za jakis czas będziesz czuc ulgę,bo notorycznie zazdrosny ktoś to pieklo.Musiałabyś uciekać od takiego kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tratwa890
Taki s**t z tego wyszedł, masakra. Pisalam z nim trochę, on w ogóle nastawiony przeciwko mnie jakbym ja coś zrobiła. Nic nie łączyło, podobałam się temu koledze tylko, ale on mi nie. Były w ogóle pisze o jakiś zdjęciach moich ze wie komu je udostępniamy, jakaś masakra z typem jest. Eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim pierwsze co musimy zrozumieć to przestać patrzeć na nich swoimi kategoriami. Faceci bardzo rzadko mają myśli na zasadzie "nie będę z nią rozmawiać bo mi namiesza w głowie" oni działają na prostych zasadach, jak nie chce rozmawiać to robi wszystko, żeby tego nie robić. Jak chce to rozmawia. Proste. Bardzo, ale to bardzo rzadko jest inaczej. Nie ma co szukać teorii tam gdzie ich nie ma. Prawda jest taka, że się nie odzywa, a gdyby chciał to by się odezwał. wybacz Tratwa, ale tak to właśnie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie tratwa analizujesz z serii "co autor mial na mysli". Wyrzuc śmiecie z głowy i zajmij się sobą!! Malinka jasno Ci to opisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×