Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Denerwuje mnie moja 10 letnia córka, co robic

Polecane posty

Gość dlugowlosa na szpilkach
"mam ci mowic co masz myslec? " Lubie sluchac ..ale wiem co myslec ,wiem co mowic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Czizas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia5
Przepraszam ale jak czytam te wasze komentarze to mysle sobie ciekawe jakby bylo gdyby to u was sie dzialo .Ten kto tego nie przechodzi to powinien sie wogole nie wypowiadac na ten temat.Ja mam to samo w domu z moja corka i czasami wysiadam nerwowo bo przy robieniu zadania robi cyrk , moje dziecko potrafi psychicznie wykonczyc.A wy tu niektorzy piszecie ze to matki wina.Powiem tylko jedno matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej.Wspolczuje tej pani bo wiem co przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w domu jak dzieciaki rozrabiają to mąż zdejmuje pas i leje tyłki aż miło. Jestem z niego taka dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, to wina dziecka, że jest zestresowane i rozkojarzone. Walnij się w łeb kobieto, nie zwalaj na dziecka winy za to, że jesteś złą matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cię, mojej koleżanki dziecko jest takie samo ma 10 lat a zachowuje się na 2. Nic nie umie sama zrobić, nawet twarzy umyć, co ją widzę to brudna na buzi. Ja takie dziecko to bym już dawno na jakieś zajęcia etykiety wysłała i wgl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de_longhi
Mam ten sam problem. Bardzo dziękuję za szczere wpisy, trochę mi lżej. Nie wiem, czy wszystkie dzieci są takie... Moja córka ma 8,5 roku, a mam wrażenie, że cofnęła się do 5. Wszystko jej nie pasuje: lekcji nie lubi, szkoły nie lubi, pani nie lubi, mama ciągle na nią krzyczy, a ojciec wymaga, "nie rozumiemy jej" itd. Nic jej się nie chce, zwisa jej wszystko, czas przecieka przez palce, przynosi świństwa ze szkoły, imponują jej półgłówki i ta jej rozlazłość nieziemska. Gdyby jej wiecznie we wszystkim nie poganiać, to do południa siedziała by na łóżku. Ograniczenia i kary nie pomagają. Straszenie nie odnosi rezultatu. Nawet klaps od ojca raz na 3 miesiące (kiedyś w ogóle) nie skutkuje. Oczywiście żadne rozmowy, tłumaczenia, wspólne przegadywanie tematów też. Czasem uroni łzę, ale za godzinę jest to samo. To trochę za wczesne na bunt nastolatka?! Co będzie później?! Jestem tak zwaną zaangażowaną matką, która nie chodziła do pracy, żeby "poświęcić się dziecku". Teraz ani roboty, ani efektów wychowywania. Już mi się nie chce być rozumiejąca, cierpliwą, dojrzałą matką. Najchętniej strzeliłabym w tyłek parę razy, ale przecież nie o to w tym chodzi... Wyładuję się na niej, a problem zostanie. To się zmieniło jakby z dnia na dzień, po wakacjach z drugiej do trzeciej klasy (poszła jako 6-latka, emocjonalnie gotowa do szkoły). Z fajnego dziecka zmieniła się w awanturnicę i wiecznie niezadowolonego lenia. Zaczyna mnie autentycznie wkurzać, drażnić, jak tylko zaczyna stękać wraca mi cała złość, najchętniej uciekłabym gdzieś na tydzień, niech się tatuś z nią pomęczy (wtedy idzie nieuczesana, bez umytych zębów i w wiosennej kurtce do szkoły - to przecież żaden problem!)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jestes niepowazna , tak traktowac swoje dziecko ,corka to nie robot i nie bedzie zaprogramowana wykonywac te wszystkie twoje wymagane czynnosci ,pomysl przez chwile ze ty masz taka matke jaka ty jestes i co straszne?! brak ci wyrozumialosci i tolerancji popusc ze swojej strony .Tak sie nie wychowuje dzieci same tylko krzyki a,kiedy jej sprawilas jakas niespodzianke? a kiedy z nia bylas w kinie? kiedy tak po babsku pogadalas o ciuchach? ciezkie zycie ma twoja corka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie nadaje się na matkę i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć. Czytam komentarze i jestem w szoku, wypowiedzi sa straszne , okrutne . Ja mam rowniez córkę , ma 10 lat. Od jakiegoś czasu bardzo mnie denerwuje swoim zachowaniem, bo wszystko u niej jest na "nie ". Staram sie nie krzyczeć, jestem opanowana ale to nie jest proste. Staram sie zeby było dobrze a nie jest . Jest ogarniętym dzieckiem, jedynie co to nie za bardzo chce sie uczyć muszę tego pilnować . Nie wiem czy próbuje zwrócić uwagę na siebie (jest jedynaczka) wcześniej cały czas ja przytulalam bylobytoche inacZej, ale to siebtroche zmieniło. Budowa domu spowodowała ze człowiek był zajęty , stres....... Teraz gdy próbuje nawiązać kontakt ona krzyczy , gdy o cos poproszę to słyszę nie ,nie mam siły ani ochoty sie starać czuje sie zle z tym. Nie wiem co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hbbbn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi

ja mam takie dziecko , z nieadekwatnymi reakcjami,  dziecko które nie chce się podporządkować zadnym regułom, zasadom, wściekam się często jest mi wstyd, potem mam wyrzuty sumienia, jest mi źle, smutno, płacze. córka wpada w histerię z byle powodu a ma już 8 lat. przeszłam już różne terapie itp z nią, lekarzy itp. ale i tak zdarza mi się dać w  tyłek albo nakrzyczeć jak już nie wytrzymam. jest bardzo niemiła dla ludzi, oprócz tych co się ich boi, albo coś od nich chce uzyskać. Potrafi być grzeczna przy obcych ludziach, kiedy czuje sie niepewnie. Pewnie, że popełniłam wiele błędów, przez które tylko pogorszyłam sytuację z braku własnej cierpliwości i dojrzałości. Cóż przecież jej nie zostawię. Ma taką matkę jaką ma, matki się nie wybiera, ani dziecka. często zdarza mi się córkę przepraszać za swoje własne reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×