Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

praca jako sprzataczka

Polecane posty

Gość gość
Ojej sprzątaczka się kształci :O w college z koziej wólki zapewne . lol. a jaki kurs, projektowanie mopów? modele odkurzaczy? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleś Ty mądry / a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze ze ktoś lubi sprzątać publiczne syfy. Robią to bo musza , bo innego wyjścia nie maja ale gdyby któraś dostała propozycje lepszej czystej pracy za nawet te same pieniadze podejrzewam ze kazda by poszła. Nie wierze ze sprzątają publiczne kible bo sprawia im to przyjemność :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.04.10 Ojej sprzątaczka się kształc***echowiec.gif w college z koziej wólki zapewne . lol. a jaki kurs, projektowanie mopów? modele odkurzaczy? pechowiec.gif Żartujesz. Mopy i odkurzacźe projektuja ludzie po studiach designerskich. A sprzątaczka moze sie jedynie nauczyć jak sprawnie operować szczotka w kiblu aby sie nie pobrudzić . Szkolenie , jakich szmatek do czego użyć albo jak posuwać mopem po powierzchni płaskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mycie osranych kibli i oszczanych pisuarów to dla nich szczyt marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i nie marzenia ale praca ktora spelnia moje oczekiwania dzieki ktorej postawilam i wykonczylam dom oraz zwiedzilam dalekie zakatki swiata ale jak ktos siedzi na bezrobociu lub na kasie w Pl i zyje od wyplaty do wyplaty to nie zrozumie ze za granica nawet sprzataczka moze pozwolic sobie na fajne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej pracuja,a nie narzekaja ze ciezko ,brak pieniedzy.Jak niektorym latwo idzie krytykowanie,wysmiewanie....racja bo tutaj sami dyrektorzy z wielka kasa....i czysta praca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, ucząca się sprzątaczka :P nie nie uczę się ja poprawnie operować mopem ... nazwa mojego kursu to NC Media Audio Visual pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mycie osranych kibli i oszczanych pisuarów to dla nich szczyt marzeń. xxx w porządnych domach nie ma osranych czy oszczanych kibli bo każdy po użyciu toalety sprząta po sobie a na prywatnych sprzątaniach w Londynie płacą 12-15 f na godzinę wolę moje prywatne sprzątania za które mam ok 400 f tygodniowo (plus tipy i prezenty) niż pracę w biurze czy sklepie za najniższą krajową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby powyżej - ja pracuję w sklepie i akurat mam prawie 8 f na godzinę a w niedziele 150%. A pracuję 2-3 niedziele w miesiącu. w sumie pracuję 30 godzin tygodniowo i mam fajne pieniądze. ale kiedyś sprzątałam i to aż 4 lata i bynajmniej nie gardzę ludźmi wykonującymi taką pracę.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sprzątam w Polsce w hotelu za najniższa krajową, czasami mam jeden pokój a czasami 15 o 20 nie wspominam bo nie ma szans żeby je ogarnąć, do tego sprzątam biuro, toalety ogólne, oraz piorę i magluje pościel, obrusy. Jedyny plus, że pokoje sa czyste sprzata sie je na bierząco więc wszystko po prostu jest codziennie polerowane i myte nie wymaga większego czyszczenia. Wszystko musi być pod linijkę, żadnych smug, żadnych paprochów, żadnych włosów po poprzednich gościach. pościel prościutka, żadnych fałdek, poduszki dokładnie nawleczone rogi wyciągnięte, odpowiednia ilość, herbat wody i szamponików i mydełek itd...... Gdy zaczynałam to zajoba dostawałam kiedy to musiałam wracać do pokoi i poprawiać, chociaz wydawało mi się, że wszystko jest w porządku :) Ale teraz gdy to sobie wszystko ogarnęłam, to powiem wam szczerze, że wolę tę prace niż markecie. Jestem sobie sama na hotelu, robię wszystko w swoim rytmie, sama sobie wszystko planuję. To jest tak jakbym prowadziła duzy dom, pytam się gości czy czegoś nie potrzebują, dokładam im różne rzeczy, ręczniki, wodę itd... Mam darmowe śniadania i zupę. Praca jest spokojna, nikt mnie nie pogania sama wiem co muszę i co powinnam zrobić. Zdarzają się różne ciekawe rzeczy, przyjeżdżają różni goście również zza granicy. Zdarzają się napiwki, zwłaszcza od obcokrajowców :) Godziny pracy mam biurowe, nie jest to mój szczyt marzeń, ale nie jest źle :) Do tego w tej pracy muszę chodzić ładnie ubrana i uczesana, a praca jest na prawdę taka, że ciężko się tam wybrudzić :) Jest dużo pracy, teraz zwłaszcza zaczyna sie sezon turystyczny i wesela, ale ciesze się, że mam chociaz taka pracę. Staram się dochodzić do perfekcji w tym co robię mimo że to zwykłe sprzątanie, takie mam podejście do każdej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 19:57 szacunek :) pozdrawiam ze Szkocji. pracuję w małym hoteliku tam też sprzątam pokoje, na szczęście za więcej niż minimalna, nie narzekam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat wiem. Bo sprzatalam w hotelu. Nigdy więcej, harówa, wole mniejsze pieniędze a mniej stesujaca prace. Pieniadze mogę zarobić poza godz pracy, w domu bo sprzedaje w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca sprzątaczki może być przyjemna, trzeba tylko pracować w dobrej firmie. Ja sprzątam razem z firmą Dussmann, dostaję godziwe wynagrodzenie, pieniądze są zawsze na czas, oferowane są nawet szkolenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sprzątam bez żadnej firmy i z nikim się nie muszę dzielić jest jeszcze przyjemniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowie jest ważne
jedyny minus pracy na sprzątaniu to wdychanie tych wszystkich chemikalji do czyszczenia, szczególnie rozpylanie ich, jest wiele przypadków raka płuc po wieloletniej pracy przy tym. Polecam noszenie masek aby nie wdychać tyle tego. Pozdrawiam wszystkich za granicą próbujących się tam odnaleść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej. wiem że temat stary, ale aktualny. sprzątam od 8 lat w uk. miało być na chwilę a jak widać zostało. czemu tak a nie inaczej? po pierwsze różne sprzątania miałam i to naprawdę zależy na kogo traficie. obecnie pracuję na pół etatu w ośrodku dla ludzi starszych gdzie oni wynajmują mieszkania więc sprzatam tylko pomieszczenia ogólne. bywa różnie. są lepsze i gorsze dni, czyściej , brudnej czasem się z menadzerka pokłoce jak wszędzie. angielski mam dobry. a pracy zmieniać nie chcę bo mam umowę, urlop, nienajgorsze pieniądze oraz pracę 5 dni w tygodniu plus dosłownie 20 min na nogach do pracy. z koich lat doświadczeń mogłabym wam tutaj tomik opowiadan napisać. tak że bywa różnie. nie uważam się za gorszą że sprzatam. wolę taką pewną posadke niż wyścig szczurów w jakimś biurze (a nasluchalam się również różnych opowieści). żal to mi ludzi którzy gardza np. sprzataczkami. zginęlibyście we własnym syfie. miałam też kilka extra robót i nigdy długo nie zagrzalam tam gdzie odczułam że ktoś mi robi na złość, nie szanuje mojej pracy, myśli że będzie sobie ze mnie niewolnika i służąca robił. tak że bywa roznie. generalnie to dobrze jest trafić na normalnych ludzi i wykonywać swoją pracę. ktoś tutaj już pisał wcześniej o tym. też jestem dokładna i za to mam duży plus (nie wyścigi) generalnie anglicy nie dbają o porządek i nie sprzataja dokładnie a czasem wręcz się dziwią że coś się zrobi bo oni by na to nie wpadli (gdy kiedyś np. odkurzylam lampę w salonie u kogoś itp...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem skad wy bierzecie sprzatanie na caly etat. W Holandii max 20 h tygodniowo, o ile tyle sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzataczkami zostaja ludzie ktorzy sie nie uczyli , mieli dwóje i tróje w szkole i na studiach:D kto sie uczył ten ma prace biurowa i full wypas respekt i szacun znajomych. Gnij w uk robolu i szoruj kible ciapatym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18'31 Boze co za glupoty piszesz. Ja jestem po studiach i też tak dorabiam tyle ze w Polsce na wakacjach. Powiem lepiej ponad 2, 5 na reke na miesiąc wole tak niz siedziec za 1500 w biurze z wymaganiami z kosmosu. Kazdy niech pracuje jak chce i kij komu do tego. Gdybu noe bylo osob sprzyjających caly swiat turystyka gadstromia tonęły by w syfie i brudzie i żadnej kasy lepszej nikt by nie zarobil Jakoś nie wyobrażam sobie hoteli czy biur do ktorych ludzie mieli by przyjeżdżać na odpoczynek czy pracować jesli by byl balagan. Moja jedna szefowa wlasnego osrodka tez sprztala i jezdzial samochodem terenowym xd. I wstyd jej nie bylo mimo ze nie musiała tego robic bo zatrudniła mnie. Ona po studiach i ja też. Za to jej mąż miał własny biznes wiec też bez tragedii. Zastanowcie sie ludzie co wy w ogóle pieprzycie czasami. Bo aż żal czytać. Nawet jesli pracujecie w tych biurach etc to o tak lepsi nie jestescie od ludzi pracujących fizycznie bo słoma i prostactwo z was wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro się czyta te ponizanie pracy sprzataczka . ja również to robie (pokoje hotelowe i do tego jeden prywatny dom i na umowę przychodnie lekarska ) zarabiam normalne pieniądze mam dzieci i jestem szczesliwa ze potrafie pracować i odebrać dzieci ze szkoly być z nimi gdy sa chore mieć w niedziele wolne . pracuje solidnie staram się i czasem mnie to nuży ale generalnie przyzwyczaiłam się już . moje dłonie cierpia najbardziej od płynow .mój maz zarabia i robi opłaty a ja mogę kupować dzieciom co chcą od porządnych ubran po wymarzone gry itp. nie zyjemy w luksusie i oboje mamy mature . tak szkoda ze nie poszlam na studia i robie to co robie ale jestem traktowana po ludzku w mojej pracy . nie wiem co przyszlosc przyniesie mogłam isc do normalnej pracy na kuchni wkrecona przez kolezanke bylam jeden dzień i zostałam przy sprzątaniu . ona weekendy pracuje ona się nadźwiga garów a ja jednak wiem ze swoje musze zrobić jednak mam więcej czasu dla rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sprzątam w Szwecji. Mam 50 zł/godz netto (czyli 100kr). Nie widzę w tym żadnego problemu. Praca jak każda inna. Ludzie są tutaj bardzo uprzejmi wobec sprzątaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy kibel jest osrany i oszczany nie zalezy od porzadnoci domu. Sprzatalam kiedys dom osoby tzw. z wyzszych sfer i osrany kibel byl na porzadku dziennym. W dodatku waliło z niego jak z szamba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sobie tak dorabiałam, ale nigdy więcej. Może miałam pecha, ale trafiłam na wyjątkowo paskudnych ludzi. Czułam, że za mna nie przepadaja, a muszą kogoś mieć do sprzątania i byłam ich jedyną opcją. Placili raz w miesiącu całą kwotę choć sprzątałam 3 h, a dostawałam za 2,5.(jestem mloda i wrazliwa, a to byl moj 1 dom i 1 raz taki rodzaj pracy-nie wiedzialam jak sie upomniec). Sprzątałam też w biurze wlasciciela domu, ktory non stop sapal i ciezko wzdychal sugerujac mi tym sposobem, że jestem wolna i powinnam w 45 min umyc 10 okien, odkurzyc 2 pietra, poscierac kurze i umyc gary. Potem zaczely sie problemy z placeniem, musialam sie o pieniadze upominać i nigdy nie dostalam calej kwoty-zawsze jakies ochlopy, np. po 1,5 dostalam 1/4 naleznosci+wyrzut, ze jestem nie taka jak powinam byc. Moje prosby o pieniadze zawsze byly okraszone jakims glupm komenatrzem sugerujacym, że tylko dla kasy tu jestem(!?). Do tego ciagle czekanie pod domem, bo zawsze zapomnieli zostawic mi klucz. A na koncu dostalam sms, ze mam juz nie przychodzic i tylko cudem odzyskalam reszte pienidzey, bo w sms oczywiecie nie zająkneli sie na temat reszty wyplaty. A oni byc może znależli wkoncu kogos wymarzonego i wysnionego. A ja nigdy więcej. Teraz traktuja mnie z pogarda, jak mijamy sie na ulicy (wczesniej tez nie witali sie). W dodatku rozpuscili na moj temat jakies ploty po mojej malej miescinie. ak sobie mysle, że skoro im nie podpasowalam to mogli od razu zrezygnować, a nie jeszcze mi uwlaczac i ublizać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ja się wypowiem. Mieszkam w Londynie, tutaj zrobilam studia magisterkie i moglabym pracować jako tlumacz. Mój angielski jest prawie perfekcyjny, nie mam nawet słowiańskiego akcentu. Pracowalam jako asystentka prezesa, bardzo dobrze zarabiałam (35 tys funtow rocznie), jednak stracilam ta posade trochę przez wlasna glupote, bo mam dość krnobrna nature i buntowlam się, kiedy miałam dluzej zostawać w biurze czy być pod telefonem w weekendy. W każdym razie, po utracie tej pracy podjelam prace jako sprzataczka za £12,5 na godzine ze względu na ruchome godziny pracy, bo ode mnie zalezalo kiedy i ile chce pracować, no i przede wszystkim chciałam odpocząć od pracy umysłowej i stresu. Praca fizyczna jest ciezka, ale również dobrze wpływa na psychikę, człowiek jest zmeczony i nie ma problemów ze snem i czasami wpływa ‘terapeutycznie‘, kiedy ma się problemy i nie może skupic na niczym. Klienci – rozni, ale zazwyczaj bardzo mili, często się mnie pytali dlaczego pracuje jako sprzataczka z tak dobrym angielskim i ze nie wyglądam jak typowa sprzataczka – choć nie wiem, jak typowa sprzataczka wygląda :) (musze dodac, ze jestem postrzegana jako bardzo atrakcyjna, oczywiście do tej pracy nigdy się nie malowałam, ubierałam sportowo, ale mimo to często slyszlam pochlebne opinie na temat mojego wyglądu i figury). Nie chciałam się nikomu tłumaczy, dlaczego sprzątam, wiec nic nie mowilam na temat mojego wyksztalcenia czy poprzedniej posady. Pracowalam tak pare miesięcy, ale wiedziałam, ze to tymczasowe zajecie, i nie traktowałam tej pracy jak kare za grzechy. Wrecz przeciwnie, traktowałam jako doświadczenie, może nie zawodowe, ale zyciowe, i powiem szczerze, ze często sprawialo mi przyjemność widzac zadowolenie moich klientów z mojej pracy. Teraz znow wrocilam do dobrzej płatnej, lecz stresujacej pracy biurowej, ale tez dużo wyniosłam z mojego doświadczenia sprzatajac. Ludzie, którzy traktuje osoby pracujące fizycznie z pogarda sami maja kompleksy, które probuje leczyc traktując z pogarda innych, swiadczy tylko o nich, a nie o nas. To jak traktujemy innych bez względu na rodzaj wykonywanej pracy czy pozycje spoleczna swiadczy o naszej klasie (klasa nie ma nic wspólnego z pieniędzmi) i obyciu. Panuje stereotyp, ze sprzataczka to nieudolna życiowo, bez wyksztalcenia, bez ambicji, nie znajaca jezyki obce osoba, ale pamiętajmy, ze to tylko stereotyp. Roznie tez się w zyciu układa, nawet jeśli teraz jest dobrze, nie można zakladac, ze tak będzie wiecznie, bo np. choroba czy inne sytuacje zyciowe mogą nas zmusic do podjęcia pracy, która nie będzie szczytem naszych marzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z Londynu. Zgadzam się z tobą w zupełności. Fajnie , że napisałaś jak to z twojej perspektywy wygląda. Nie musiałaś, ale tak popracowalaś. Liczy sie szacunek do człowieka bez względu ma zawód. Powoli odchodzi do historii myślenie, że osoby sprzątające sa nieogarniete. Czasami trzeba tak pracować. Uczy to cierpliwości pokory i szacunku. Pozdrawiam i powodzenia w pracy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z Londynu. Zgadzam się z tobą w zupełności. Fajnie , że napisałaś jak to z twojej perspektywy wygląda. Nie musiałaś, ale tak popracowalaś. Liczy sie szacunek do człowieka bez względu ma zawód. Powoli odchodzi do historii myślenie, że osoby sprzątające sa nieogarniete. Czasami trzeba tak pracować. Uczy to cierpliwości pokory i szacunku. Pozdrawiam i powodzenia w pracy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 19.03-19.20: tak masz rację, Ci u ktorych sprzatalam chyba mieli jakies kompleksy. Albo czuli sie po prostu lepiej. Jesli uwlaczajac mi podnioslo im sie ego, to gratuluje. Teraz tez mam dobra prace, ale jak bedzie trzeba to nie bedzie dla mnie problemem sprzatac, zmywac naczynia, itp. Raz na wozie-raz pod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak podlizujcie sie dopomyje aby sie podbudowac ze nie uczyliscie sie aby miec prace umyslowa. Haha! Chcielibyscie byc na rownym levelu jak my biale kolnierzyki ale po naszym trupie. To my prowadzimy swiatowe rynki, wy jestescie od sprzatania po nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty jesteś białym kołnierzykiem??? po ilości jadu i i totalnej nieznajomości tematów na których się udzielasz jestem przekonana że jednak jesteś koloratką!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×