Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no ładnie2121

Ile za godzinę wziąć jako sprzątaczka?

Polecane posty

Gość gośćz Norwegii
nie sądzę żeby nauczyciel za udzielane korepetycje odprowadzał podatki:D A co do sytuajci w Polsce to moi rodzice niedawno robili remont domu i zaproponowali kwotę, ja mam dziewczynę z Polski właśnie do sprzątania i ja jej też zaproponowałam ile mogę i chcę zapłacić. Jasne, że zazwyczaj się pyta, ale myslę, ze jesli chodzi o pracę luźniejszą jak sprzątnaia można powiedzieć, że się proponuje tyle i tyle w zależności od czegoś tam. Poza tym autorka pisała, ze sama chciała zaproponowac, ale babka wyszła z propozycją pierwsza. Czy w to wierzę? nie wiem, ale jesli chodzi o samą kwotę to tak, bo wiem, że koleżanka miała tylko o 5zł mniej i zapewniam cię hh29, że z nikim do śniadania nie zostawała:Oz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli lektor / korepetytor ma zarejestrowana dzialalnosc / firme, w ktorej jednym z PKD jest nauczanie jezykow obcych/ edukacja pozaszkolna itd, to oczywiscie ze odprowadza podatki, ale juz wraz z placonym normalnie ZUSem. wiem, bo sami z mezem mamy normalnie firme (zupelnie inny profil), ale z pozwoleniem na nauczanie jezykow obcych, i ja dorabiam sobie calkiem niezle jako lektor, wystawiajac rachunki - na zasadzie wspolpraca firm (nasza - ze szkola jezykowa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu z norwegii, wielu lektorow w polsce ma wlasna dzialalonosc, wiec odprowadza podatki. podatkow nie odprowadzaja ci nauczyciele, ktorzy dorabiaja po godzinach pracy w szkole, choc znam takich, ktorzy odprowadzaja :). co do stawki kolezanki to wiesz, kazdy moze ci bujdy naopowiadac. kwota malo realna. tym bardziej, ze proponowana z gory, a autorka chciala o 10 zl mniej (bo pewnie tyle wyczytala, ze mozna zadac). po co ta kobieta miala jej dawac wiecej, niz ona sama by chciala? zastanow sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzątałam na czarno podczas studiów u 4 rodzin. Dostaławałam od 10 do 25 zł za godzinę w zależności od wielkości mieszkania i stanu zabrudzenia. W Poznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 a dlaczego mało realna kwota? Nie każdy jest skapiradlo . TO jest tak jak z napiwkami dla kelnerki . Niektórzy nie daja nic a sa tacy co dadza 50 zł. Koleżanka raz dostała 200 zł od 2 babć emerytek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćz Norwegii
lektorzy owszem, ale np. nauczyciel matematyki czy fizyki to wątpię:P Co do mojej koleżanki to było to kilka lat temu i zastąpiłam ją i faktycznie tyle dostałam od jej pracodawców. hh29 czytaj uważnie, bo pozwoliłam sobie na powtórne przeczytanie postów autorki i pisze ona wyraźnie, ze nie zaproponowała swojej stawki, bo szefowa ją wyprzedziła. I masz odpowiedź na swoje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na jakie pytanie mam odpowiedz? przeciez napisalam, ze nie wierze w to, ze przy dzisiejszym rynku pracy w polsce pracodawca wyskakuje pierwszy ze stawka i to dosc wysoka. Ja ci napisalam, ze za godzine korkow z jezyka obcego u studenta filologii sie tyle placi, a w polsce poki co korepetycje sa wyzej wyceniane niz sprzatanie. do tego kobieta da jej klucze, dom bedzie pusty i kasa na stole bedzie czekac. i to za pierwszym razem, bo co innego moze gdyby sprzatala u nich od 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćz Norwegii
na to pytanie hh29 i ty się właśnie zastanów. "po co ta kobieta miala jej dawac wiecej, niz ona sama by chciala? zastanow sie." wyjasniłam ci, że ta kobieta nie wiedziała jaką autorka chciała podać stawkę. Mam wrażenie, ze prowadzę dyskusje z kimś lekko pijanym. Chyba powinnyśmy ją zakończyć w takim razie, bo ani nie czytasz dokładnie tego na temat czego się wypowiadasz, ani nie czytasz tego co sama piszesz, zadajesz pytania a po uzyskaniu odpowiedzi udajesz głupka, że o co chodzi? Nie wiem, nie mój swiat, dorośnij, dokształć się albo skup trochę na tym co robisz. Tak czy inaczej miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 ale dlaczego nie wierzysz? To ze ty nie dałabyś komuś tyle za sprzątanie nie znaczy ze inny by tyle nie zapłacił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu z norwegii, no chyba moja wypowiedz byla jasna, ale napisze z przeproszeniem jak dla debila: chcesz kigos zatrudnic, nie wiesz, ile bedzie chcial za prace, wiec go pytasz. dlaczego nie proponujesz pierwszy? bo: po pierwsze ten ktos moze nie znac rynku i chciec malo, po drugie moze byc zdesperowany i chciec mniej niz standardowo sie bierze. ty masz wtedy przewage, bo mozesz z nim negocjowac wiedzac ile chce. stad ta sytuacja, w ktorej kobieta x gory proponuje wysoka jak na ta usluge stawke, jest absurdalna. sama kiedys negocjowalam i dzieki temu, ze nie podalam stawki jako pierwsza, to zaplacilam nizej niz liczylam, ze zaplace. nikt przeplacac nie lubi. nikt nie przeplaca, jesli nie jest zmiszony do tego. ale dyskusje lepiej skonczmy, bo ty zwyczajnie przyzwyczajona do norweskich standardow, ze sprzataczka zarabia jak ordynator w szpitalu i jeszcze przepytuje pracodwace, ile jej zaplaci, bo jak nie, to ona idzie do kogos innego ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 bo Ty pewnie nigdy w zyciu nie spotkalas bogatych ludzi którym obojętne jest czy za sprzątanie płaca 20 zł czy 30 zł za godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. poczytaj, ile zarabiaja w polsce opiekunki do dzieci za godzine. myslisz, ze ktos zaplaci wiecej sprzataczce, ktora myje mu podloge czy osobie, ktora pilnuje jego dziecka? pytanie retoryczne oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22:15, bogatym nie jest obojetne. bogaci przewaznie sa oszczedni. nie placa za usluge wiecej niz musza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxyzzzz
Allium ale jesteś miła dla autorki, nie ma co. To nie ty przypadkiem się tak udzielasz w tematach o wierze? Jak widać teoria nie idzie w parze z praktyką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćz Norwegii
hh29 prowokujesz mnie jakimiś dziecinnymi wycieczkami i ironicznymi bzdetami. Ostatnio zatrudniałam pracownika do mojej firmy i o pensji poinformowałam ta osobę. Nie było pytania ile chcę, ja przedstawiłam ofertę firmy. Jeśli jednak chodzi o usługi takie jak sprzątanie czy np. remont domu to można negocjowac i można pytac ile dana osoba chce, ale jesli ktoś chce to może sma wyjść z propozycją, mało tego może nawet zaproponowac więcej niż dana osoba chciała. Dlaczego nie? Bo ty byś tak nie zrobiła? Nie każdy jest tobą, nie każdy postępuje jak ty. Nie złość się tak tylko z tego powodu, ze ktoś ma inne zdanie i postępuje inaczej. A teksty o zarobkach w Norwegii daruj sobie, bo oczywistym jest, ze ordynator zawsze będzie zarabiał więcej od salowej, ale widzę, ze gdzieś chciałaś wbić szpilę, sama jednak nie wiedziałaś gdzie. I taka właśnie dyskusja z tobą. jak dla mnie bezsensowna, pogódź się z tym i odpuść jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 tak sie sklada ze sprzataczka ma czesto w PL duzo wiecej niz opiekunka, widac ze nie znasz realiow. Nigdy ani sprzataczki ani opiekunki nie mialas podobnie jak twoja rodzina wiec widac ze pojecia nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. W liceum chodziłam na korepetycje z matematyki. Facet brał 50 zł, ale miał zarejestrowaną działalność, odprowadzał podatek, a oprócz tego świetnie uczył. 2. Moim zdaniem albo to prowokacja albo autorka trafiła na ludzi z klasą. 3. Moja mama jeszcze 3 lata temu sprzątała za granicą. Brała 1200 euro na rękę za 6h dzienne plus sprzątanie prywatne i dobijała do 3 tys. Ale podszkoliła język , ukończyła kilka kursów i dostała pracę w szpitalu jako pielęgniarka. Praca może i nie jest lekka, ale ma więcej czasu wolnego , bo na te 3 tys euro musiała pracować cały tydzień od rana do 20-21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hh gdzie sie nie pojawisz, tam robisz syf. Nie zastanawiakas sie nigdybnad tym, ze jak ci 20 osob pisze, ze p**********z glupoty, to.moze faktycznie tak.jest? Pytanie retoryczne rzecz jasna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam tylko pierwszy wpis autorki i coś mi sie nie chce wierzyć. Po pierwsze nikt nie chce pani sprzątającej w weekend, i nie na 8 godzin... Do mnie panie przychodzą w piątek, pod moja nieobecność. Cały dom zajmuje im 1,5 godziny. Jest ich chyba 4. Nie wyobrażam sobie zeby ktos mi sprzątał dom w weekend, przez cały dzien. Co do stawki to nie wiem, nie mieszkam w PL. No i ty sprzatalabys sama, wiec to tez i inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosc ludzi chce zeby im sprzatac tuz przed weekendem czyli w piatki, ale sa i tacy co chca w soboty bo wtedy wyjezdzaja badz wychodza. Ja autorce o ile nie prowokuje radze sie zastanowic. Po pierwsze to lepiej wlasnie miec 2 mieszkania czy 3 na sobote bo sa ludzie ktorzy i w ten dzien chca sprzatanie miec np. ja na studiach co sobote sprzatalam singielce nadzianej od godziny 19 bo wtedy wychodzila do godziny 22 mieszkanie. Placila mi stowe wiec chyba nawet wiecej niz autorce hehe. Ale kazda sobote mialam beznadziejna bo musialam podporzadkowywac wszystkopod ta prace. Majac wiecej niz jeden dom wiecej sie zarabia bo jak zrezygnuja jedni to sa nastepni. Stawka jak stawka. Moja ciotka ukraince placi dzis 5.50 na godzine i jeszcze ta jej fajki przywozi:D A poznalam dziewczyne sprzatajaca u znanych osob i ta zarabiala naprawde swietne pieniadze, wieksze niz moj maz lekarz na poczatku kariery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karola niektorzy chca w sobote bo maja wolne w tygodniu. Ja teraz pracuje tak, ze mam czasem sobote w pracujaca a wolne mam za to w kazda niedziele i jeden dzien w tygodniu. Ja jak na studiach sprzatalam to popludniami i w sobote mialam ta singielke co tydzien wieczorami co bylo masakra, bo kiedys wyjechala w piatek i przyszlam w piatek wieczorem i czysciutko a w sobote przed kazdym wyjsciem tak nasyfic potrafila ze brak slow. I mialam co 2 tygodnie w sobote sprzatanie w domu u pewnej rodziny od godziny 13, bo do tej godziny oni sie ogarniali i wychodzili na obiad, spacer i do znajomych/rodziny. I mialam od 13 do 19 czas. Ludzie sa rozni, ale jest jak pisalam ze wiekszosc woli w piatki i jak zauwazylam wtedy w poniedzialki czyli po weekendzie. Ty mowisz ze u ciebie pan jest 4 wiec to pewnie firma sprzatajaca a wtedy placi sie wiecej niz jednej, bo firma na te 4 musi rozdzielic zarobek, a jak masz jedna to ustalisz stawke mniejsza i jak cie nie ma to niech i sprzata 10 godzin bo co to tobie za roznica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korepetycje dla licealistów - minimum 50 zl za godz (jeśli jeździłam do ucznia). Są tacy korepetytorzy co biorą 80-100. Sprzątanie - 100 zl za mieszkanie dwupokojowe (zwykle cotygodniowe porządki, bez cudów). Mycie okien 150-250. Nie opowiadajcie bzdur o sprzątaniu za 5 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ładnie2121
nie chcę mi sie się już wyjaśniać co i jak. Nie moge w piątki sprzątać, więc dałam ogłoszenie, ze w soboty jedynie. I teraz to niby moja wina, ze ktoś odpowiedział? Chętnych nie miałam, raptem diwe osoby napisały i w tym ta właścicielka domu. Nie wiem, może oni chcą sprzątaczkę w sobotę każda, może im tak pasuje? To moja wina? Ludzie są przecież różni. Wstępnie umówieni jesteśmy na sprzątanie od godziny 9 do 17. Jak dalej pójdzie nie wiem, może nie wypali, a może wypali. Pisanie, że ja chciałam mniej, a właścicielka domu podbiła stawkę to też nieprawda, ja zadzwoniłam mówiąc, że zapomnieliśmy o stawce, a ona, że stawkę może mi zaproponować jak poprzedniczce, spytałam jaka to i tyle. Nie proponowałam włąsnej nawet chociaż chciałam, bo o tym tutaj pisałam. Przykro mi, że panie lektorki się oburzyły, iż ja mam zarabiać na godzinę tyle co one. Przykro mi też, że ktoś uważa, że to za dużo i chcą mnie oszukac, bo mam nadzieję, że nie. Jak wyszło w trakcie oględzin domu ta pani zna moją siostrę, która robiła nie raz jej i jej córce krawieckie poprawki stąd też zaczęłyśmy rozmawiać na inne tematy i zapomniałyśmy o stawce. Może też stąd jej zaufanie do mnie? Zna moje imię, nazwisko, adres, firmę, w której pracuję,a nawet rodzinę więc musiałaby mieć mnie za totalną kretynkę mysląc, że ją okradnę. Zobaczymy jak będzie, ale prosze mi też nie zarzucać jakichś mega wymagań, ja stawki 30zł/h nie zaproponowałam, miałam zamiar yjść z mniejszą propozycja i gotowa byłabym się targować do jeszcze mniejszej. Może się nie uda, może zawiodę. Nie wiem tego ja i nie wiecie ty także odpuście sobie spekulacje na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Btw moja mama zatrudnia sprzątające panie dla niepełnosprawnego członka rodziny - sama proponuje stawkę. Od zrobionej pracy, za godz nigdy poniżej 20. 5 zl płaci się za sprzątanie mopsowi (3 gr inwalidzka i renta) a pani z mopsu ma stala pensje :) nie zyje z 5 zl heh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, trafila ci się fajna klientka i to za pierwszym razem. Nie słuchaj kretynek z kafe. Jak sama widzisz one nue są w stanie ogarnąć faktu, że są ludzie zarabiający więcej niż dycha za godz, albo osoby, które stać na opłacenie takich usług odpowiednio drożej. Tylko moja rada - bez sensu jest umawianie się za opłatę za godz. W jednym tyg zrobisz to wszystko w 3 godz w innym w 6. Po co siedzieć i czekać aż godziny przeleca? Lepiej brać zapłatę za konkretna robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ładnie2121
Wiem, że trafiła mi się super kobieta. W ogóle sam fakt jak mnie potraktowała na wstępie, nie zaczęła od pokazania domu, a zaproponowała kawę, rozmowę. Jakoś się tak potoczyło, że zaczęłyśmy rozmawiać, a ona zapytała czy moje nazwisko to zbieżność z paniąX czyli moją siostrą. Ona mi powiedziała, że 8godzin co sobotę mam pracowac, ale np. w jedną sobotę wysprzątam na błysk a w drugą jako, że ich i tak nie ma często w domu zrobię coś jeszcze np. umyję lodówkę, zmywarkę. Organizacja pracy zależy ode mnie. Mają duży dom, więc myślę, ze w przeciągu tych 8 godzin na pewno znajdę sobie zajęcia. I nie mam zamiaru jak ktos pisał palić papieroski czy pić kawkę dla zapełnienia czasu. Pomijając fakt, że jestem osobą nieplącą to myślę, że zawsze znajdę coś do zrobienia. Zobaczymy jak pójdzie, ale mam pracę na etat i pracuję w zawodzie, jestem po studiach i wiem, że stawka jaką mi zaproponowano jest duża lepsza od tego co mam teraz jesli miałabym przeliczyć na godziny. Będzie mi zależało, ale zobacyzmy jak to wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkaaaaaaasa
Chyba zrezygnuje z pracy i zacznę sprzątać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja płacę Pani za sprzątanie domu 200 m2 15 za godzinę + bonus za dobrze zrobioną pracę. Pani H. Sama organizuje sobie pracę i jest uczciwa. Tyle też placilam poprzedniej osobie. Ale wiem ze to niska stawka. Teściowa płaci 25 za godz a ma duzo gorzej posprzatane. Mniej dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×