Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda len

Mamy rodzące w styczniu 2015

Polecane posty

Gość gość
ROZPAKOWANE: nick______data porodu_____imie dziecka___wymiary___sn/cc Gusia_____30.12.2014_______Arturek_______3800/57___sn Monia_____29.12.2014_______Amelka_______3740/56___cc CZEKAJĄCE: aska1234____01.01.2015____ morciek_____08.01.2015____ edi1212_____19.01.2015____

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Gusia i Monia pewnie już w domu :-) Trzymajcie się dziewczyny! Może i Daria się odezwie do nas ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ROZPAKOWANE: nick______data porodu_____imie dziecka___wymiary___sn/cc Gusia_____30.12.2014_______Arturek_______3800/57___sn Monia_____29.12.2014_______Amelka_______3740/56___cc CZEKAJĄCE: aska1234____01.01.2015____ morciek_____08.01.2015____ edi1212_____19.01.2015____ gosc angela__25.01.2015____ Magda len___25.01.2015____

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Edi ciesze sie bardzo, ze u Ciebie i u malej wszystko dobrze, skoro jest juz tak nisko to lada dzien moze sie zaczac ;-) widzisz moja mala wazy 2500 dopiero, chociaz ostatnio tez na zwyklym usg mi powiedzieli 1500 a na 3d okazalo sie ze 2000 wiec, licze ze ma chociaz 1800, niby norma zachowana, ale jednak troche sie martwie. Morciek trzymam kciuki i daj nam zaraz znac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Chyba znowu kafe sie zaciela :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maluszek niespełna 3 tygodnie temu ważył 2800. Teraz nie mam pojęcia ile może ważyć. Co tam u Was dziewczęta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Kasisi ja sprzatam dzisiaj, nawet podlogi na kolanach jade, korzystam, ze maz w pracy bo by mi nie pozwolil :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Kasisi znajac moje szczescie to jeszcze przenosze :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia31
Hej dziewczyny! To ja dlugo nie pisalam, bo musialam sie toche pozbierac. Jestem juz po, urodzilam 31,12.2014 o godz 24.25. Teraz opis w skrocie, jak wam pisalam zostalam przyjeta na odzial 29 w poniedzialek, codziennie bylam coraz bardziej zalamana bo lekarz chodzil i zmienial termin cc. We wtorek popoludniu wydawalo mi sie ze dosfalam skurczy i wieczorem podlaczyli mi ktg. Okazalo sie ze skurcze dochodzily do 70 procent. To na wieczornym obchodzie Pani dr powiedziala ze mam sie spakowac i isc na porodowke. Tu podlaczyo i mnie pod ktg ale skurcze zmalaly i juz cc nie chcieli zrobic. Powiedzieli ze mam zejsc na dol na ginekologie spowrotem. To sie zalamalam bo mowie prze noc z takimi skurczami nie wytrzymam, zreszta i co bh bylo dalej. Pozniej dostalam znow duzych skurczy, ale przyszedl jakis dziwny mlody lekarz i powiedzial ze maja mi dac na uspokojenie i skurcze sie wycisza a ja mam zejsc na dol. Ale zlitowalala sie nade mna polozna i powiedziala do mnie ze ona teraz zadzwoni po Pania dr i mam jej powiedziec ze mnie strasznie boli, ze nie zasne, i ze chce miec dzisiaj cesarke. Przyszla Pani dr zla, ze o tak poznej godz ktos ja budzi o byla juz 24 a ja od 20 lezalam caly czas pod ktg. I wczesniej nie chciala cc zrobic. Zapytala mnie co teraz i czy napeno nie wytrzymam do piatku 2.1.2015. Ja powiedzialam ze nie dam rady bk strasnie boli wiec zadecydowala ze jednak trzeba zrobic cc. A i jeszcze poloznz zapytala o powod cc a Pani dr pyta mnie czy nie wyrazam zgody na naturalny porod. Ja na to ze nie. Wiec pojechalysmy na dol na blok operacyjny. Z moim pierwszym dzieckiem bylo wszystko inaczej. Nie czulam zakladania cewnika a teraz tak, nie pamietam zebym cokolwiek czula przy cc. Teraz wszystko czulam ale nue czulam bolu. Czulam jak mi mala wyciagaja i wszystko szyli. ALE W KONCU urodzila sie Zuzia, jak sie okazalo to byl 36 tydz. Wazyla 3550 i mierzyla 57 cm, i w dodatku mammnustwo czarnych wlosow na glowie :) sliczna. Teraz nie bede wam marudzic i mowic jak sie czuje bo mysle ze to jest zbedne. Po pierwsze dlatego ze bym was przestraszylam a po drugie trzeba sie brac w garsc i sobie radzic. Mialam przetaczna krew bo hemoglobinaa spadla i dostaje leki przediwzakrzepowe. Do tego leki na przyrost krwi i na zanwmowanie laktacji. Macierzynstwk wszysstko wynagradza a bol sie zapomina, wazne ze jest dla kogo zyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia31
Gratulacje dla dziewczyn ktore urodzily a za reszte trzymam kciuki :) bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia31
Z rzeczy potrzebnych na porodowce bardzo przydaje mi sie octanisept do pryskania rany i majtki jednorazowe ktore nie. uciskaja rany. Poza tym pisali ze u mnie w sspitalu ze nie trzeba rzeczy dla noworodka, ale powiem szczerze ze dkbrze ze wzielam bo za kazdym razem gdyby mi cos brakowalo lodczas opieki nad mala, ktora staram sie miec przy sobie, to bym musiala biegac po pieluchy ubranka na oddzial noworodkowy. I tak niestety musze biegac po mleko a nie zawsze chca dac bo mowia ze mam karmic co 3 godz. A co ja poradze ze zuzia pk 2,5 jest glodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia31
Z rzeczy potrzebnych na porodowce bardzo przydaje mi sie octanisept do pryskania rany i majtki jednorazowe ktore nie. uciskaja rany. Poza tym pisali ze u mnie w sspitalu ze nie trzeba rzeczy dla noworodka, ale powiem szczerze ze dkbrze ze wzielam bo za kazdym razem gdyby mi cos brakowalo lodczas opieki nad mala, ktora staram sie miec przy sobie, to bym musiala biegac po pieluchy ubranka na oddzial noworodkowy. I tak niestety musze biegac po mleko a nie zawsze chca dac bo mowia ze mam karmic co 3 godz. A co ja poradze ze zuzia pk 2,5 jest glodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm. Mimo odpowiedniego ułożenia, moje dziecko się jeszcze donikąd nie wybiera. :) 9 stycznia mam kontrolę + ktg i jeżeli nie będzie żadnych rewelacji, to 12 stycznia szpitalik i kroplóweczka. Psiakrew, nie chciałam tego paskudztwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Gratulujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Aniu, gratulacje, jestes bardzo dzielna !czyli jedna Zuzia juz jest, teraz czas na moją ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniusia, wielkie gratulacje! To kiedy wychodzicie? Jednym słowem urodziłaś tuż po północy? Jeszcze w starym roku? A to mleko, po które chodzisz, to one dają zmodyfikowane, czy jest jakiś bank naturalnego mleka w szpitalu i kobiety oddają jak mają za dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Kasisi z tego co wiem jest to mleko modyfikowane, bardzo male porcje, jest to mleko do dokarmiania jak mama jeszcze nie ma tyle swojego, takie mozna kupic w aptekach, juz w buteleczkach, slyszalam kiedys o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anusia 37 tydz.i 3.550 kg i 57 cm???Imponujaca waga.Moja córcia urodziła sie w 39 tyg i wazyla 3.550 kg dluga. 52 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, bo Ania pewnie nie będzie mogła karmić ze względu na chorobę i pewnie dlatego dali jej leki na zatrzymanie laktacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia Gratulacje! Duża dziewczynka, moja też będzie spora, w ogole zauważam,ze większość naszych dzieciątek jest duzych. Troche nie podoba mi się, że jakiś nieznany gość robi nam tabelke i się nie przedstawi i pierwsza tabelka nosi nazwe :"Rozpakowane"... eh czy my jesteśmy przedmiotami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morciek tak na prawde niby nie widać, ze Twoja mała chce wyjsc, a tak naprawde może u Ciebie wzystko szybko i nagle się wydarzyć, bo to przeciez różnie bywa. Także nie ma się co przejmować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edi, mnie też to irytuje. Czuję się odgórnie inwigilowana. :D Słówko "rozpakowana". Myślałam, że tylko mnie ono denerwuje. Poród z rozpakowaniem ma niewiele wspólnego, z tego co się orientuję. Na siłę śmieszne czy nowoczesne określenia ciąży czy rozwiązania zupełnie do mnie nie trafiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edi, odniosłam nawet wrażenie, że lekarz jest trochę zaskoczony. Powiedziałam o tym mężowi, który po raz tysięczny zapewnił mnie, że lekarz niczego przede mną nie ukrywa, bo jaki miałby mieć w tym interes, i jak mówi, że ciąża zdrowa i donoszona, to tak właśnie jest. Mało przyjemne było to moj***adanie, powiem Wam. Może nawet trochę bolesne? Mam nadzieję, że coś mi tam w środku ruszył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nic nie bolało podczas badania, ale ogólnie dziwny mam dziś brzuch, nie umiem opisac, ale cos jakby sie zmieniło po tym badaniu.. zobaczymy jak to bedzie jutro. A od dwóch dni mała jest bardzo spokojna czuje tylko takie deliktne kołysanie. Moze to cos zwiastuje, a moze tak ma już teraz być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaja
Wyluzujcie troche dziewczyny bo zachowujecie sie jak stare baby. Ktos ma po prostu inne poczucie humoru niz Wy ale watpie zeby chcial Was obrazic. Wg mnie "rozpakowane" nie jest jeszcze takie najgorsze. Ja juz bym chciala byc "rozpakowana" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe:-D no nieźle dziewczyny, a mój mały sobie nóżkami przebiera po moim żołądku, coś nie chce nic mi się ten brzuch obniżyć:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćANKA32
Dziewczyny ja 10 godzin po badaniu zaczęłam rodzic tzn wody mi odeszły i to 2 tygodnie wcześniej a niby miałam doczekać do terminu bo szyjka była twarda. Tylko ze musieli mi podać oxy bo skurczy nie miałam a czekałam 30 godzin na ta kroplówkę bo lekarze twierdzili ze trzeba liczyć na naturę. Mój mąż juz nawet kasę na łapówke przygotował żeby coś zrobili ale ja w międzyczasie "uprosilam" lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×