Samotność jest straszna...

Kochani, ja tak nieładnie się zachowałam, że tylko dla Dudzi kontakt email podałam. Z każdym oczywiście porozmawiam, kto chciałby do mnie napisać, wybaczcie.. To chyba z tego niewyspania nie myślę juz normalnie. Haralda, witaj.. ja też jestem grubo po 40 - ce.

ja też po 40 kilka osób też inni są przed 40 mniej lub więcej ale generalnie większość gada tym samym językiem :-D

super , miło mi więc wiemy co i jak gadamy :) swojaki :D

no! ułożyłam z 500 zdjęć i na dziś mam dość pora zabrać się za gotowanie obiadków

Oj żeby mi ktoś tak obiadki pogotował, nie lubię tego, nawet bardzo nie lubię, potem jeszcze to zmywanie. Ale ciasto mogę piec. I nie wiem, co to jest że cudze gotowanie lepiej smakuje niż własne.

no taka prawda - nawet byle kanapki są pyszne :-) mój brat nie chciał jeść, wiecznie marudził, ciotka cudowała, a on nie i koniec za to jak poszedł do drugiej ciotki to wcinał wszystko tak więc jego mama wpadła na pomysł i co ugotowała to nosiła do tamtej i Adaś wpierniczał, aż mu się uszy trzęsły i jeszcze komentował jakie to pyszne - a jego mama to gotuje wszystko takie niedobre :-D ogórkowej mi się zachciało a dziecko stwierdziło, że nie chce już tych wstrętnych kanapek i żebym mu do szkoły sałatki robiła no to się będę gimnastykować bo on prawie niczego nie lubi najchętniej żeby to były sałatki owocowe oraz spaghetti, kotlet schabowy, omlet, bitki, pomidorowa i serkowa - no jasne - chyba kupię gdzieś takie dwojaki jak to chłopom na pole baby strawę nosiły :-D

O ! własnie podjechał mój już-prawie-były-mąż ze swoją kochanką ostatnio jak przyjechali po młodego to wyszłam do nich, wsadziłam łeb do samochodu i mówię z uśmiechem "Dzień dobry" - ich miny BEZCENNE :-D

Dudzia Dudzia sprawiłaś uśmiech u mnie :)

Dudzia Dudzia sprawiłaś uśmiech u mnie :)

zapchane

hmmm

ehhh.....

hhjjgjgffhj

sgregfdghtd

ale to głupie

witam w słoneczny dzień :) Dudzia Dudzia usmiałam się :)

no to co? znów mamy poniedziałek :-D no trudno - jakoś damy radę :-) czas na kawę a do kawy co? dziś marchewka i śliwki :-D

ciekawe ile batonów zostało Maxxowi :-P

i odniosłam dziś sukcesik - naszego dzikuska kociaka-sierotę udało mi się wreszcie pogłaskać - szok zrobiłam mu piłeczkę - zabawa na całego kurczę - mogę obserwować zwierzaki całymi godzinami - są cudowne i czasami mam wrażenie, że mądrzejsze od ludzi

dzień dobry haralda :-) do usług :-) stać mnie na takie serdeczne gesty odkąd kompletnie przestali mnie oni oboje obchodzić układałam wczoraj stare zdjęcia - z pięknych szczęśliwych lat naszej rodzinki - i zero emocji - jakie to jest cudowne !!! żebym potrafiła czuć taką obojętność wobec innych spraw to wyglądałabym dziś jak 18-latka i miałabym końskie zdrowie :-P

Hello. To ja też wpadam z kawą :-) Dudzia gratuluję oswajania kotka. Miłego i słonecznego dnia

hejka Magdus :-) nie tylko kotka poszłam do lodówki odstawić mleko i spotkałam koleżankę - a ona do mnie tak "mogę do Ciebie przyjść i pojęczeć i powzdychać bo mi ciężko na duszy?" śmiało, zapraszam - fajnie jest czuć ludzkie zaufanie :-) Magdus - ta kawa to z mlekiem? to pobiegnę jeszcze raz do kuchni w ramach porannej zaprawy znaczy gimnastyki :-P

Dudzia bo ty jesteś dobrą kobietą, więc się nie dziwię, że wszyscy tak lgną do Ciebie :-) A kawa oczywiście, że z mlekiem ☺

Magdus - voila - Twoja kawa z mlekiem i to na dodatek ubitym na piankę - tak mi dziś posłodziłaś to nagroda się należy :-) ja to zła kobieta jestem i będę jeszcze gorsza - będą zołzą po całości :-P a do kawy co wybierasz - marchewkę czy śliwki?

Dudzia możesz być zołzą, ale tak myślę, że jesteś super babką. A do kawy może być marchewka ;-) A dziękuję za kawkę ☺☕

Dzień dobry.. Ja tylko się przywitam przy poniedziałku i miłego dnia Wam wszystkim życzę. Mam dziś dużo pracy koło domu, więc muszę się zmobilizować i do 13 - tej jak najwięcej zrobić, bo po szkole będzie ciężej.. Dziękuję za kawę, dorzucam od siebie maliny.. Bardzo dużo w tym roku mam malin i rozdaję na lewo i prawo.. Miłego dnia...

ojej, maliny bym przyjęła niemal w każdej ilości - chyba już wiem dokąd pojadę na kolejny weekend :-P

Dudziu, to będę musiała wstrzymać rozdawnictwo.. bo już w tygodniu będzie zbieracz i do szkoły noszę dzieciakom.. Soczkow prawie nie zrobiłam w tym roku. Zawsze robiliśmy z malin, aronii. Robiliśmy też wino i mieliśmy budować piwnicę w ziemi taka jak dawniej były na wsi.. Tyle takich fajnych planow.. A teraz zostałam sama i tak mi przykro.. Jeszcze mam winogrona i ciemne i białe. Może nie jakieś wielkie ale owoców jest dużo i nawet są słodkie bo dużo słońca w tym roku. Aronia natomiast dziwnie opadła.. Zawsze do przymrozkow były owoce i to mnóstwo. W tym roku wszystkie zlecialy na ziemię także nie zdarzylam zebrać. Zresztą w tym roku daruje sobie przetwory. W tamtym roku było jeszcze zatrzęsienie mirabelek.. też mnóstwo osób skorzystało. Układam dziś drewno na zimę, tak gorąco ze przyszłam po arbuza do lodówki.. Wspomnienia mnie bolą bo zawsze razem ukladalismy to drewno.. I tak na każdym kroku przeplata mi się przeszłość z nieciekawa teraźniejszością..

to te malinki chyba mnie nie doczekają bo ja dopiero następny weekend mam wolny :-(

maliny hmhmm... mniam mniam u mnie zatrzęsienie jeżyn , winogrona też obrodziły , ostatnie lata robiłam wino i brak mi w tym roku gąsiorków no i miejsca , zimą zapraszam do mnie to pomożecie mi je opróżniać :D ebasiu1 takie wspomnienia stają goryczą w gardle "z cierpieniem jest jak z dziurą w ścianie- wypełniasz,zaszpachlujesz,pomalujesz i nikt nie zauważy.Jednak ty i tak wiesz że tam była "