Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotność jest straszna...

Polecane posty

Joannan..ja sama jestem juz od 3 lat udało mi sie uwolnić od toksycznego faceta.... i teraz tez bardzo trudno mi zaufać ponownie ...a najgorsze jest to ze brakuje mi tej drugiej osoby, rozmów, spacerów, smsów o roznych porach dnia....ot takich zwykłych codziennych czynnosci...a z powodu braku zaufania koło sie zamyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliweczko ale jak ktoś jest na horyzoncie to super :-) Ale czemu piszesz o przeszkodach? Czyżby był zajęty? Zazdroszczę Ci tego dreszczyku emocji, który towarzyszy pierwszym spotkaniom :-) Dzisiaj w drodze do pracy jak słuchałam radia to jakaś piosenka przypomniała mi jak się czułam przed maturą jak mnie chłopak zaprosił na randkę, nie pamiętam już co było na tej randce itd ale pamiętam jak się czułam, podekscytowana, szczęśliwa Chciałabym jeszcze kiedyś tak się poczuć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A macie dzieci? Ja nie mam a coraz czesciej mysle, ze moze chociaz dziecko sprawiłoby ze samotnosc nie bedzie taka straszna. Ale z drugiej strony to troche egoistyczne zrobic sobie dziecko zeby na starosc mial sie kto mna zajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliweczko ale z rodziną to nie pobaluję szczególnie ;-) Wyjścia z parami odpuściłam już dawno. Widzę Margaret, że mamy podobne doświadczenia, też byłam w toksycznym związku, potem jeszcze raz komuś zaufałam i też nie było warto, podobnie jak u R kompletny brak okazywania uczuć, w ogóle jakieś dwa oddzielne światy mieliśmy... Długo by pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w cz
E nie, to nie są pierwsze spotkania , znamy się od roku :) z tym że spotykaliśmy się na terenie zawodowym, potem okazje się skończyły, a mieszkamy na tyle daleko, że coraz trudniej utrzymać kontakt. ale jak się uda spotkać, to owszem, dreszczyk mały jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam Córkę już jest w sumie dorosłą ale nigdy nie myślałem o starości i nie chciałbym jej być ciężarem na stare lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w cz
no i ja jednak sceptyczna jestem z powodu jeszcze innych przeszkód, o których poczyniłam aluzję dziś popołudniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam jedno i świadomość, że mamusia niedługo pójdzie w odstawkę ;-) Ale fakt jest moim promyczkiem i balsamem na wszelkie smutki :-) Tylko to nie temat o dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ś w cz
po południu*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim mieście jest sporo miejsc gdzie można wyjść, spotkać kogoś i się dobrze zabawić ale mi się po prostu nie chce. Mam prawie 40 lat i trochę głupio tak siedzieć i czekać na cud między małolatami. Bo prawda jest taka, że w barach czy klubach sama młodzież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz dziś zmykam ,bo rano coraz ciężej wstać i czasem mam ochote ten budzik gdzieś głęboko schować ;) Dobrej nocki życze... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Margaret Ja jutro nie musze ale jeden telefon może wszystko zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim mieście też mnóstwo miejsc do wyjścia tylko, że nie bardzo mam z kim iść a po drugie jakoś mniej mi się już chce balować Co prawda czasem tak mnie najdzie ochota ale zanim kogoś namówię to juz mi się odechciewa. Zgadzam się z R nie chce byc dla córki ciężarem na starość i boje się też, że jak będę sama to w końcu zamienię się we wścibską, ześwirowaną mamuśkę co to nie ma swojego życia i żyje życiem dzieci... brrr straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja musze wstać o 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam dzieci. Za to mam 2 świnki morskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasiu Masz zdrowe podejście to pewnie Będziesz z Córką na imprezy chodzić a wszyscy będą myśleli że Jesteś jej starszą Siostrą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz dobrze, pewnie wolne? Ja wstaję przed 6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zbieram się do kupna psa :-) Tylko cały czas odwlekam jakoś Bo szkoda mi, żeby sam siedział w dzień tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym chciała psa ale niestety nie mogę sobie na to pozwolić. Za długo pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj moja córka jeszcze nie w wieku imprezowym zresztą impreza z mamą, nie zrobię jej aż takiego obciachu ;-) Póki co sama bym poszła od czasu do czasu na jakąś imprezkę Nie mam jutro wolnego, ale mam o tyle specyficzna pracę, że mogę sobie czasem pospać no chyba, że zadzwoni telefon i trzeba będzie działać ;-) Generalnie mam nienormowany czas pracy co ma swoje plusy i minusy, bo czasem mogę pospać dłużej ale czasem wracam późno do domu i w sumie myślę o pracy dużo za dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja pracuję po 12 godzin czasami i jest ciężko ale mam nadzieję ze się to niedlugo zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joanno jesteś lekarzem, ze na telefon musisz lecieć do pracy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarzem nieeee Pracuję w branży finansowej co już pisałam, moja praca to między innymi spotkania z klientami. Czasem wypadnie coś w ostatniej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam nie doczytałam. Tak mi się nasunęło i chciałam przy okazji o coś zapytać ale skoro nie jesteś to sorki. Ja prauję w hotelu i dorabiam jeszcze u znajomych w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to R wiesz jak to jest niby nienormowany czas pracy a tak naprawdę myśli się o niej 24 h na dobę. I czasem jest tak, że rozsiądę się już z książką i ciasteczkiem pod kocykiem a tu nagle coś wypada... A na dźwięk telefonu dostaję palpitacji serca ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×