Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KasiaSlowik

Porodówka w Gamecie Rzgów

Polecane posty

Gość gość1208
Witam ja juz po planowanym cesarskim cieciu. O 7.30bylam na izbie ale czekalam do 9na wypelnienie dok i zalozenie wenflonu, potem2 piętro brak wolnej sali wiec przebiorka w jakims gabinecie, torby i ciuchy mąż zostawił u poloznych, dalej na sali pooperacyjnej (bo nadal brak sali) dostalam kroplowke - i jazda do ciecia- Pan anestezjolog bardzo mily , Panie dwie blondynki z sali pooperacyjnej również przemile i pomocne, mąż dostal corke do skory i potem przyszedl z nią do mnie,tam leżałam 4h dostawalam leki oraz mala buteleczke wody do zwilzenia ust. Potem dostalam sale, po 10h polozna pomogla wstac i sie umyc. W pierwsza noc dziecko zostaje zabrane a kolejne zostaje. Polozne na prosbe daja enfamil w malych buteleczkach a czasem.nawet wezma malucha i same nakarmia, bez problemu daja leki przeciwbolowe, opatruja rane. Przychodzi tez Pani od laktacji i pomaga przystawic dziecko do piersi i doradzic na temat odpowiednich pozycji.do.karmienia. Obchod rzeczywiscie raczej polega na wejsciu spytaniu o samopoczucie i tyle, czasem nawet rany na obchodzie nie obejrzą. Polozne pokazuja jak kąpać i przewijac, zapraszaja tatusiow do kapania. Jedna polozna tylko niezbyt empatyczna-krotkie rude wlosy. Szwy wszystkie sa rozpuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośc1208 gratulacje :) Evelka trzymamy kciuki! Dziewczyny a w którym tygodniu zapisywałyście się na rozmowę kwalfikującą ? Ja jestem teraz w 29tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 1208 - gratuluję ❤ Czy jesteś jeszcze w szpitalu, jak nie to ile dni tam spędziłaś ? Czyli nie trzeba później iść na ściąganie szwów ? Uruchomili Cię po 14 godzinach ? Dałaś radę ? Ja też za parę dni będę miała cięcie w gamecie. Bardzo się stresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sys
Ja pierdzielę. , Magda ta naprawdę dobra położna jakaś bez zasadnicza nagonka się udzieliła większości rodzących, bo czytają bzdety na forach. Każda kobieta ma inne wymagania i nie każdej się dogodzi. Tak Magda nie pracuje na porodówce ale czy te panie które się przyczyniły choć trochę zastanowiły się nad tym co piszą. Myśle ze nie, jak większość z was pisze w emocjach i burZy hormonalnej a innym sprawi przykrość, ze mimo wszelkich starań poprzez chmurę emocji nie potrafimy współpracować. To przykre bo człowiek wykonuje swój zawód przez wiele lat a tu takie bagno. Pozdrawiam wszystkie mamuśki. Nie dajcie się tłamsić internetowi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sys
Ja pierdzielę. , Magda ta naprawdę dobra położna jakaś bez zasadnicza nagonka się udzieliła większości rodzących, bo czytają bzdety na forach. Każda kobieta ma inne wymagania i nie każdej się dogodzi. Tak Magda nie pracuje na porodówce ale czy te panie które się przyczyniły choć trochę zastanowiły się nad tym co piszą. Myśle ze nie, jak większość z was pisze w emocjach i burZy hormonalnej a innym sprawi przykrość, ze mimo wszelkich starań poprzez chmurę emocji nie potrafimy współpracować. To przykre bo człowiek wykonuje swój zawód przez wiele lat a tu takie bagno. Pozdrawiam wszystkie mamuśki. Nie dajcie się tłamsić internetowi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria0j
Droga Sys! O jakiej nagonce mówisz? Każda kobieta ma prawo wyrazić swoje zdanie na temat położnej, która była przy porodzie jej maleństwa!!! Zauważ, że była bardzo dużo negatywnych opini o tej Pani więc to chyba o czymś świadczy?! Komentarze bardzo się powtarzały o jej zachowaniach w stosunku do rodzącej. Nie sądzę, żeby komukolwiek miało być przykro, z tego powodu ze straciła prace - ma jeszcze inne etaty. Ja uważam, że kobiety które opisały te sytuację postąpiły bardzo dobrze- ostrzegły inne Mamy! Nie życze ci abyś kiedykolwiek była w podobnej sytuacji jak Panie które miały z nią styczność!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sys! sluchaj,jak mozesz podwazac opinie innych poloznic?kazda ma prawo ja wyrazic,jesli ta Magda bylaby dobra polozna nie zostalaby wyrzucona przeciez!ludzie przeciez nikt tu nie pisalby bzdur odnosnie swoich przezyc,nie jestesmy dziecmi,widocznie musiala zasluzyc na to by zostac odsunieta os pracy w Gamecie,wiem,ze ma tez wiele zlych opinii w pracy w szpitalu,tyle,ze tam przez tyle lat co pracuje ma juz swoje "chody",a wiadomo,ze w panstwowce na wiecej sobie pozwolic jak w prywatnej klinice,niech ta pani Magda juz zwolni miejsca dla tych ktore sa poloznymi z powolania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam,jesli ona ma inne etaty to wspolczuje rodzacym,a dla tych ,ktore malo wiedza o opiniach o niej prosze przesledzic jedynie to forum i juz wystarczy,dla przyszlych mam spokoju i milej atmosfery,juz oczyszczonej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej nie wierze,ze ktos moze chciec bronic osobe ,ktora miala tak zle opinie,ja jestem wdzieczna ,ze dzieki tymopiniom moge juz czuc się bezpiecznie i milo w wybranej placowce,a jesli ta pani ma inne etaty,przykro mi,ale uwazam,ze w tym zawodzie nie ma czego szukac,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sys
Ku sprostowaniu; Pani Magda nie została wyrzucona tylko sama odeszła. Nie jestem do końca pewna prawdziwości opinii, na forum może pisać anonimowo każdy. Ja mam miłe wspomnienia z porodu z Panią Magda i choć po przeczytaniu tego forum bardzo się bałam to nie mogę powiedzieć złego słowa o opiece i położnych tam pracujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto by nie odszedl bo takich opiniach jakie miala,zasugerowali jej lub puscili z torbami ,wiec sama poszla i dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oto jedna z wielu opinii o tej pani stad str 91 " karolina000j 2016.02.09 Ja swoją córeczkę urodziłam,niestety w szpitalu w pabianicach - niestety, bo poród wspominam jako wielką traume! Położna, która odbierała poród to pani Magda Rybarczyk. No niestety ale nie moge o niej powiedziec nic dobrego! Właściwie to od momentu przyjęcia mnie na porodówke nie miała dla mnie czasu. W nocy przy dość silnych skurczach kazała mi iść spać a nie chodzic po korytarzu! Nie widziałam jej do rana- o 6 rano pożegnała się bo skończyła swój dyżur! PORAŻKA. Pani Magda również pracuje jako położna środowiskowa i tak sie złożyło, że zapisując swoją córeczke do przychodni okazało się, że to własnie ona będzie nas odwiedzać. Liczyłam na jej pomoc, ale się przeliczyłam- była u nas 2 razy, a wizyty trwały jakieś 15 min. Pani poprostu stwierdziła żr sobie poradzimy, a teraz nie ma czasu bo ma inne pacjentki- ŻENADA !!! Prosiłam kilka razy żeby do nas przyjechała, ale olała sprawe! Ona pracuje w kilku miejscach i na nic nie ma czasu, a to chyba zła wizytówka położnej! Zastanawiam się jak znajdzie czas dla rodzącej, która wykupi dodatkowy pakiet z położną w gamecie?! Odradzam spotkań z tą Panią! "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna- 2016.02.11 "No dokładnie, pani Magda R.pracuje w kamedzie jako położna środowiskowa, niestety tak naprawde skontaktowanie się z nią graniczy z cudem! Przychodzi tylko na pierwszą wizytę, gdzie wypełnia deklaracje, ogląda Maluszka i mówi, że jak będą pytanie to dzwonić ona wtedy przyjedzie! No niestety prawda jest inna- cały czas mówi, że nie ma czasu, że ma dużo pacjentek (a ja chyba dla niej nie byłam pacjentką), wiecznie jest na dyżurach i własnie ma rodzącą i nie może rozmawiać! To troche dziwne! Kiedy moja córeczka zaczeła wymiotować, nie raczyła przyjechać tylko twierdziła, że to jest ulewanie i mam ją nosic w pionowej pozycji i jak zwykle słyszałam- poradzisz sobie! Byłam bliska załamania i depresji poporodowej-niestety olała to. Kiedy wylądowałam z Maleństwem w szpitalu, stwierdziła tylko, że ten szpital był niepotrzebny bo nic przecież Małej nie dolega, tylko jako młoda matka, która ma pierwsze dziecko to skąd mam to wiedzieć! "Przykro patrzeć na to wszystko i na to, że takie osoby pracują w takim zawodzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem krotko i na temat sam zabieg cc na wysokim poziomie ale opieka po zostawia wiele do zyczenia ja osobiscie odnosilam wrazenie ze to tylko lekarz jest zainteresowany pacjentka reszta poloznych czy pielegniarek czeka na koniec dyzuru wieczna spychologia !! Jezeli mam polecic lekarza to tylko dr Dziadosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia powyzej. Ja mam zupelnie inne odczucia rodzilam przez cc tydzień temu. Dr Dziatosz owszem usmiechniety ale nie odniosl na mjie mklego wradenia. Co do poloznych nie moge zlego slowa powiedziec. I tuz po operacji i na oddziale fachowa pomoc. Dr dziatosz nie zaintresowany ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja takze rodzilam 9 dni temu. Polozne pelne zaangażowania w swoja prace. Zlego slowa nie powiem. Pewnie ze jak wszędzie sa ludzie bardziej lub mniej mili . To czego oczekiwalam i sie spodziewalam, otrzymalam. Co do dr Dziatosza wlasciwie chyba nie mam zdania, dla mnie dr. Struzycki bardzo profesjonalny lekarz, stanowczy , ale mily czlowiek. Ogólnie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co czytać tu opinii położne same sobie wystawiają pozytywne może kiedyś było extra ponad państwowy szpital ale teraz tak jak wszędzie nie oczekujcie dziewczyny bóg wie czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelk22
Hej :-) ja juz z moim Skarbem od kilku dni jesteśmy w domku :-) dziewczyny które jeszcze się zastanawiają lub mają wątpliwości tak jak ja - opieka jest wspaniała!!! nie mogę ani jednego złego słowa powiedzieć :-) jesteśmy z Mężem zachwyceni :-) koleżanka z pokoju jednej nocy wzywała położne 5 razy i za każdym razem dostała pomoc :-) jeżeli ktoś się czepia Gamety to niech idzie do państwowego szpitala wtedy zobaczy różnice i spusci trochę z tonu. My od samego początku czyli od izby przyjęć do momentu wypisu nie możemy nic nikomu zarzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiście zgadzam się z opinią powyżej. Rodziłam W gamecie na początku kwietnia przez cc i to był mój drugi poród pierwsze dziecko rodziła w Pabianicach i mam porównanie. Gameta jako szpital super i tak samo opieka położnych i lekarzy. Myślę że te wszystkie negatywne opinie wystawiają mamy które po raz pierwszy rodziły i oczekują nie wiadomo czego myślą że one są tylko najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze konkurencja pisze zle opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę,ze konkurencja to nawet nie wie o takim forum jak to,nie oszukujmy się,zreszta chyba bez powodow ku temu by się poloznej Rybarczyk nie pozbyli,takze wszystko musi byc czyms poparte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121
evelk22 gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121
evelk22 gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość56
evelk22 gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelk22
Dzięki dziewczyny :-) Miałam rodzic naturalnie niestety mimo 8 godzin na porodówce, kroplowki z oksytocyną, przebicia wód płodowych i bolesnych skurczy rozwarcie było tylko na 3-4 palce :| dlatego gdy tylko dr Dziatosz wspomniał o cesarskim cięciu nie wahaliśmy się z Mężem ani chwili :-) potem wszystko potoczyło się błyskawicznie i 20 minut później najpierw ja a potem Mąż mieliśmy już nasze maleństwo przy sobie :-) P.s. Tak dostałam znieczulenie bo położna nie mogła już patrzeć jak się męczę, jednak zaznaczyła, że dostaję je trochę za wcześnie - niestety mój próg bólu jest zdecydowanie za niski ;-) po dwóch godzinach jeszcze mi trochę znieczulenia dopuścili :-) pół godziny po tym byłam już szykowała do cc ;-) Po operacji przewieziono mnie na salę gdzie razem z Mężem przez dwie godziny zapoznawaliśmy się z naszym Skarbem :-) Mąż ma bardzo dużo zdjęć z kangurowania położna która ważyła i mierzyła małego bardzo chętnie pomogła uwiecznić nam ta chwile :-) dlatego do oczerniania Gamety ręki nie przyłożę :-) po drugie jeżeli ktoś był na oddziale zapewne widział masę czekoladek, a nawet kwiatów u położnych - raczej nie były one od osób niezadowolonych :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
evelka Gratuluję! w takim razie najwidoczniej atmosfera się oczyscila ,wspaniale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam rodzic w Gamecie w maju 2015. Nie rodziłam bo nie było miejsca w szpitalu. Przed porodem byłam na 3 wizytach u ordynatora oddziału położniczego (nie pamiętam nazwiska) i kilku badaniach ktg. Wydalam łącznie ok. 600 zł na darmo. W dniu porodu ok. 6:00 zjawilam się w Gamecie. Lekarz mnie zbadał I potwierdził ze poród się rozpoczął. Przeprosił i powiedział, że nie ma miejsca dla mnie i mam jechać gdzie indziej. Jak jechaliśmy windą na dół to popłakałam się ze stresu. Nie wiedziałam co robić i gdzie jechać. Urodziłam w Matce Polce. Poród SN był długi ale wspominam go dobrze. Personel okazał się wyrozumiały i pomocny. Natomiast warunki po porodzie skandaliczne. Właściwie to nie ma nawet gdzie się umyć. Rozpadajscy się prysznic. W sumie to może 3 na kilkadziesiąt kobiet. Mam nadzieję, że sytuacja w gamecie dzisiaj jest inna bo taki stres w dniu pierwszego porodu to masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Evelka - super, aż miło czytać Wasze wspomnienia :) Do gość wyżej - no właśnie to jest to czego większość z nas się boi - brak miejsc...a dlaczego oni Ci nie załatwili transportu do innego szpitala?! Jak ktoś nie zna Łodzi, tak jak my, to gdzie ma jechać z rozpoczętą akcją porodową???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzewmaju
Hej dziewczyny, byliśmy na rozmowie kwalifikacyjnej u dr. Zając, idzie 37 tc. Wizyta wyglądała następująco: przyjechaliśmy 15 min wcześniej założyć kartę w rejestracji, wysłano nas na 1. piętro do gabinetu. Pani doktor przyjęła mnie i męża, zapytała czy ciąża przebiega bez problemów jeśli tak to jakie są, przeprowadziła wywiad dot. mojego stanu zdrowia (przebyte operacje choroby itd), poprosiła o wyniki badań do wglądu (te które są wymienione na stronie internetowej), zapytała o datę ostatniej miesiączki i potwierdziła który to tydzień. Dalej było badanie ginekologiczne położenia dziecka, potwierdzone dla pewności badaniem USG. Następnie zapytała o datę porodu, dokładnie wyjaśniła jakie są zasady przyjazdu do porodu (przyjmują po skończonym 37 tc, po 40 tc trzeba byc pod stałą opieką swojego lekarza, po 41 trzeba się zgłosić na wywołanie porodu). Otrzymaliśmy skierowanie do szpitala i fajną gametową teczkę w której oprócz planu porodu i listy rzeczy do szpitala są też dokumenty potrzebne do porodu (zgody na pobranie krwi, cewnik, iniekcje, założenie wenflonu, wywiad epidemiologiczny, deklaracja wyboru przychodni dla dziecka i położnej POZ, a raczej informacja czy zostały już wybrane czy nie, ankieta anestezjologiczna, karta danych kontaktowych). Uważam że to super że już dostaliśmy te dokumenty, możemy je na spokojnie przeczytać w domu i wypełnić, a w dniu porodu będzie można skupić się na rodzeniu, nie na formalnościach :) Zwłaszcza że np. ankieta anestezjologiczna ma 6 stron - nie wyobrażam sobie czytać jej i wypełniać w rejestracji przy skurczach, a już zwłaszcza chwilę przed nieplanowanym CC. Idąc dalej - po otrzymaniu teczki pani doktor wysłała nas do położnych na posłuchanie serca dziecka - nie było KTG bo dziś idziemy na wizytę do lekarza prowadzącego ciążę i KTG i tak będzie. Panie położne miłe i do rany przyłóż, pięć minut w ich obecności a my poczuliśmy się bezpiecznie, spokojnie i zadowoleni, że wybraliśmy akurat ten szpital :) W samej Gamecie spokojnie, kolejny raz nie udało się nam odwiedzić porodówki bo znów dzidziuś przychodził na świat w tym czasie. Mimo to pojechaliśmy do domu w świetnych nastrojach. Szczerze - nie mogę się już doczekać porodu :) Nie stresujcie się dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzewmaju - super relacja, dzięki za informacje :) My zwiedzaliśmy porodówke na dniach otwartych, wszystko jest tak jak wygląda na zdjęciach, przyjemna muzyka w tle, odpowiednia temperaturaw pomieszczeniu, mała sala porodowa co zapewnia, że jest przytulnie jak w domu i wyczuwa się przyjazną atmosferę :) Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×