Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KasiaSlowik

Porodówka w Gamecie Rzgów

Polecane posty

Gość Karena_2008
Ja nie zdążyłam nawet porozmawiać z Panią Magdą, bo ona kończyła z dziewczyną rodzącą w pokoju obok. Jak wpadła do mnie to się okazało że ja już zaczynam rodzić i szybko się ubierała na mój poród. Zresztą nie potrzebowałam omawiać żadnego planu. Natomiast jestem miło zaskoczona, bo ona sama wyszła z inicjatywą i tatuś przecinał pępowinę. Jak również nie nacinała krocza. Po porodzie żartowałyśmy, że ona nawet nie zdążyła zapytać się o moje oczekiwania. A ja na to, że moje oczekiwania były proste: najpierw najważniejsze jest dziecko, potem mama, a jakby tata zemdlał to nim ma się nie przejmować. ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancia_87
Dzik85- ja miałam termin wyliczony na 38t6dz (taki może być najwcześniej). Każda osoba reaguje różnie na znieczulenie, mi np. chciało się wymiotować pod koniec , ale głowa na bok i głębokie wdechy pomogły. Jeśli chodzi o wstanie po znieczuleniu, to o 19 już wstałam z łóżka (poród był koło 9 ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darkaEoP
Dziewczyny, czy któraś z Was się orientuje, czy jeśli mija termin porodu (mam na 3.05 i nic się nie dzieje), czy muszę się umawiać w recepcji na wizytę czy idę po prostu na drugie piętro? Zapomniałam zapytać w wizycie kwalifikacyjnej. I jak jest w końcu z ktg i wizytą po planowanej dacie, czy są one na nfz? Któraś z dziewczyn pisała, że tak, ale wolę się upewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudka 07
Hej dziewczyny czy ktoras rodzila w gamecie bez wizyty kwalifikacyjnej?bo np chodzila tam prywatnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temz
Tak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzyszcz
dudka Prowadząc ciążę w Gamecie nie potrzebujesz wizyty kwalifikacyjnej. Prowadziłam ciążę u dr Banaszczyk i taką od niej otrzymałam informację. Wszystkie Twoje dane mają w komputerze. Po prostu przyjeżdżasz rodzić, jak przyjdzie ten moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzik85
Ancia87 dzięki za info a termin miałaś z usg czy z miesiączki? ze nie moze byc wczesniej jak 38+6? Pytanie do dziewczyn czym pilęgnują pępek dziecka? Fioletem, spirytusem czy octaniseptem? a czym bliznę po cesarce? Pozdrawiam, Dzik85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanca83
Ja pielęgnuje octaniseptem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1990
dzik85 Najlepiej podobno kikut czyścić na sucho patyczkiem jak się nic nie dzieje, jeśli pojawi się zaczerwienienie przy pępku wtedy dopiero używać octaniseptu. Spirytus zamiast wysuszać wypala, więc to średnio. A fiolet jest niepolecany. Najlepiej na sucho i dawać oddychać :) Choć każdy ma swoje metody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancia_87
dzik85- Miałam wyliczone z miesiączki, bo po Usg (gdzie lekarz kazał się nie sugerować )w 37 tyg miałam że już dawno powinnam urodzić zwg na duża masę dziecka :) Termin ustala lekarz, moja kuzynka np. miała ustalona datę na dzień po terminie na CC. U mnie akurat doktor powiedział że najwcześniej mogę 38t6d i chcąc później to córka i tak chciała w tym dniu wyjść, bo w nocy zaczęła się akcja. Z tym pępkiem to różnie, ja robię na zmianę octenisept i spirytus 70%. . A bliznę, psikam octeniseptem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana3107
Jestem po porodzie sn w Gamecie. Opinie muszę podzielić na dwie części dot. samego porodu i opieki po porodzie. Co do tej drugiej części nie mam żadnych zastrzeżeń,personel bardzo miły i pomocny,odpowiada na każde pytania i pomaga na każde wezwanie. Co do porodu to niestety powtórka z pierwszego porodu,czyli nikt nic nie mówi,co się dzieje i co robią i mają gdzieś jakie są moje oczekiwania do przebiegu porodu. ponadto źle oceniono sytuację, położna (niestety nie wiem jak się nazywała) bagatelizowała wszystkie moje wypowiedzi co do przejawów zbliżającego się porodu,efekt taki, że zanim lekarz zebrał się z drzemki ja już praktycznie rodziłam, a personel zastanawiał się czy zdążą mnie przewieźć na porodówkę czy przyjmować poród w zabiegowym. A chwilę wcześniej zastanawiano się czy w ogóle mnie przyjąć na oddział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gametka
Dziewczyny zachęcam do przesyłania zdjęć Waszych pociech urodzonych w Gamecie które będą umieszczane w galerii na FB https://www.facebook.com/porody.gameta -profil "Oczekując na dziecko" Zdjęcia można przesyłać też na press@gameta.pl Pochwalmy się naszymi szczęściami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanca83
Anaa3107 niestety muszę się z Toba zgodzić,po badaniu ktg mnie tez próbowano wmówić ze mam slabe skurcze,dobrze ze wody mi odeszly i wzięto mnie na porodowke,pomijam ze jak rano przyjechalam aparat ktg chyba w ogóle nie wykazal skurczy po czym się okazali ze najprawdopodobniej uszkodzona jest glowica i trzeba oddać aparat do naprawy.Na szczęście lekarz który odbiera mój poród mial początek dyżuru i bardzo przytomnie reagowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek03
Dziewczyny czytam Was już od jakiegoś czasu i bardzo poważnie myślę o porodzie w Gamecie... Obecnie jestem w 23 tc. tym razem ciąża bezproblemowa - jak na razie. Myslicie, że to za wcześnie na zgłoszenie się na rozmowę kwalifikacyjną? Zgłoszenie w sensie umówienia się po 36 tc ;) Chciałabym już zarezerwować termin. Pierwszą córkę urodziłam 11 dni przed terminem z OM. Po porodzie SN w państwowym szpitalu, gdzie generalnie nie narzekałam (bo nie lubię tego robić ;) ) na opiekę po nacięciu krocza musiałam być szyta w narkozie i przez 2 miesiące nie mogłam swobodnie usiąść... Do tego, nie można w tym szpitalu wchodzić odwiedzającym na sale a i dzieci poniżej 13 r.ż. nie wpuszczają do szpitala wcale. A bardzo bym chciała żeby starsza córeczka mogła nas odwiedzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0098
Czy oprócz opłaty za wizytę kwalifikacyjną, ktg oraz dodatkowe USG (jesli jest taka potrzeba) są jeszcze jakieś dodatkowe opłaty w Gamecie przed porodem ? Tzw.. "kruczki" ? :D Miałam dzwonić do pań z recepcji, ale wole zapytać Was, bo widziałam różne komentarze na temat kompetencji tych pań i mogą one po prostu nie wiedzieć :) Czy po zakwalifikowaniu nie okaże się nagle , że jeszcze kilka "stówek" muszę wydać a przecież wszystko niby na NFZ. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzik85
Gosc098 zadał trafne pytanie! mnie tez wlasnie interesuje czy kwalifikacja to koniec czy tez potrzeba dodatkowego usg i ile kosztuje? Moje pytanie kieruje zwłaszcza do dziewczyn z cc? moja mala ma polożenie miednicowe czy Wam dawał skierowanie lekarz prowadzący czy może na wizycie kwalifikacyjnej wszystko załatwiano? ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do opłat dodatkowych, po kwalifikacji trzeba raz w tyg robić KTG (płatne) , ale nie jest obowiązkowe w Gamecie. Co do USG to jeśli jest konieczność to też płatne. Ja np. miałam robione w 37tyg dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre pytanie również do niego dołączam. Właśnie umówiłam się na wizytę kwalifikacyjną na 5.06 i jestem ciekawa czy oprócz ktg czekają mnie jeszcze jakieś wydatki o których nie słyszałam. Kto ma termin na czerwiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0089
O usg w razie potrzeby to wiem i o ktg też czytałam, można robić u swojego gina. Tylko chodzi mi o jeszcze jakies INNE koszta, które mogą nas zaskoczyć, np. dodatkowe badania prywatnie w Gamecie lub jakieś w trakcie porodu albo jakieś inne nieoczekiwane opłaty. Jeśli nikt nie wspomniał o tym, to pewnie nie ma, ale lepiej wiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzik85
Gość a dlaczego mialas to usg w 37? i ile ono kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość25
Gość 0089 Po przyjęciu do porodu za nic się nie płaci. Wszystko na nfz jak w zwykłym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co widzę ten temat na aktualnych tematach to ciągle czytam Porodówka w Gamecie Rzygów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Byliśmy dziś u lekarza :) Maluszek waży 2600 g ;) więc powyżej średniej :) położenie główkowe więc szykujemy się na SN :) Lekarz gorąco poleca Gametę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1990
Ja też pewnie będę miała USG w 36-37tc, ponieważ Młody ważył prawie 2kg w 30tc i lepiej sprawdzić jak duży będzie przed porodem. Karotkaa no to gratuluje spora dzidzia już :) W szkole rodzenia Pani też polecała Gametę nie wprost ale dawała sygnały, że dobry szpital :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limonka09
Hej , jutro mam wizytę kwalifikującą u dr Strużyckiego, troche sie stresuje :) Mam mętlik w głowie i nie wiem o co pytać doktora. Może któraś z Was mi podpowiedzieć jakie pytanka zadawać, bo już sama nie wiem. Mam nadzieje, że sie uda. Termin mam pod koniec maja ! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś okazało się, że mam paciorkowce.. Teraz zastanawiam się czy z tą bakterią zakwalifikują mnie do porodu i jeżeli nie zdążę jej wyleczyć do momentu porodu, to czy poród będzie wyglądał normalnie? Miala któraś tak? Wiecie coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grażka12
fajna ta galeria maluchów na fb, może swoją kruszynę też wyślę, tylko muszę zrobić jej jakieś piękne zdjęcie, a co! niech widzą jaka jest śliczna :) ja też rodziłam w gamecie, SN. Wszystko przebiegło bez komplikacji, zaczęło się trochę wcześniej niż zakładał termin, ale wszystko jest w porządku. Omówiłam wcześniej plan porodu z położną i właściwie nie wiem co więcej napisać, bo żadnych żali i uwag nie mam :P pozdrowionka mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandzia1
Limonka zapytaj o to, o co dziewczyny tu najczęściej pytają, żeby się później nie denerwować niepotrzebnie, jak Ci lekarz bezpośrednio wyjaśni to będziesz spokojniejsza: co zrobić jak w dniu terminu nic się nie dzieje, czy jechać na badanie czy czekać? oraz czy badania po wizycie kwalifikacyjnej i po terminie są płatne. To chyba najczęstsze wątpliwości, z którymi się spotkałam czytając to forum. a i nam się przydadzą odpowiedzi ;) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliNELA
marta1706 ja też mam pozytywny GBS i pozytywnie przeszłam kwalifikacje 2lata temu w medeorze i teraz w gamecie - tego się nie leczy "wybrańcy" to mają i już - różnica jest taka, że przy porodzie SN jak odejdą wody trzeba szybko podać ciężarnej antybiotyk, żeby dzidzius podczas przechodzenia przez kanał rodny się tym paskudztwem nie zaraził. A jak 2 lata temu rodziłam synka przez cc to nawet antybiotyku mi nie dawali tylko później chyba młodego sprawdzali pod tym kątem. Ja mam termin na 17.05 i już zaczyna się stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwaMamaZuzi
Witajcie dziewczyny. Obserwuję temat od początku, pomógł mi w wyborze szpitala, także dziękuję każdej z Was. Rodziłam w Gamecie w lutym, może moja opinia też wam trochę pomoże. Moja Zuzia ma już 3 miesiące i często wspominam dzień porodu, była długo wyczekiwanym dzieckiem... Staraliśmy się z mężem przez 8 miesięcy i powoli traciliśmy nadzieję, ale teraz maleństwo jest już z nami w domu i mogę śmiało powiedzieć, że ta iskierka to spełnienie naszych marzeń! U mnie poród zaczął się prawie tydzień po terminie, już byłam nastawiona na wywołanie, ale na szczęście Mała postanowiła sama sobie poradzić :) skurczy dostałam późno wieczorem, a urodziłam nad ranem. Dobrze, że nie zaczęło się w dzień, jak mąż był w pracy, bo chyba bym wpadła w panikę sama w domu. Z tego stresu prawie zapomniałam zabrać torbę w drodze na porodówkę. Jak dojechałam, to położna powiedziała, że jeszcze ciut za wcześnie, ale że byłam po terminie, to przyjęli mnie na oddział. Bardzo nie chciałam CC i na szczęście się udało siłami natury... Podczas porodu nie bardzo miałam siłę cokolwiek robić, dopiero po prysznicu i znieczuleniu poczułam się trochę lepiej. Myślałam, że dam radę bez znieczulenia, ale niestety nie było to takie proste :P Mój mąż też przecinał pępowinę, ale jak mówi bardzo się tym denerwował i niewiele pamięta z tej chwili, hehe :D jak mnie szyli mąż kangurował dziecko, a potem ja dostałam małą na brzuch. Od razu zaczęła szukać piersi i coś tam próbowała ssać, ale słabo to szło. Początkowo musiałam ją trochę dokarmiać butelką, ale później jak poszła lawina, to problem sam się rozwiązał. Położne zaglądały do nas często, ale miałam do pomocy prawie cały czas męża, więc nie korzystaliśmy za dużo, jedynie w nocy. podsumowując, poród był dla mnie dość ciężki, ale personel spisał się na medal, czułam ich wsparcie, a jak się domyślacie byłam przerażona jadąc na porodówkę. Warunki w szpitalu też przyzwoite, ale ja od początku myślałam o porodzie w prywatnym szpitalu, więc nie mam porównania z tymi państwowymi. Jakbyście miały jakieś pytania, to piszcie, postaram się tu zaglądać. Życzę Wam szybkich i bezbolesnych porodów :D i takich wspomnień jak moje :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×